Tajemnica bredni Smoleńskiej

Obrazek użytkownika seawolf
Blog

Tu zaskoczę wszystkich, nie o Smoleńsku dzisiaj, choć może warto by, po umorzeniu śledztwa przez prokuraturę. Ale o tym przy innej okazji, na pewno wrócimy do tego. Pisałem nie tak dawno o POwskich pierdunach, czyli Figurskim i Wojewódzkim, których rola w życiu publicznym polega na tym,że puszczają bąki w słuszną stronę, w stronę pisowskiego wroga i z tego żyją. Zauważyłem, że ten rodzaj zarabiania na życie, jako dośc łatwy, budzi zazdrosć w niektórych kręgach. Oto Paweł Smoleński dał odpór Ryszardowi Czarneckiemu w tekście „Tajemnica bredni europosła Czarneckiego”. Tu musze zaznaczyć, że lektura tego tekstu łatwa nie była, bowiem obok wisi straszna, zniszczona czymś , kwasem , alkoholem, przeżyciami, koniecznością codziennego oglądania kolegów z Czerskiej, chorobą, no, w każdym razie czymś strasznym, potworna twarz Smoleńskiego. Nie wiem co może tak zniszczyć człowieka i nie moja sprawa, ale, jeśli to jest naprawdę najlepsze zdjęcie Smoleńskiego, to nie jest dobrze. Aż się ma ochotę sztachnąć, niczym suczka Ramonka, wystawiona na destrukcyjne działanie swej pańci. W sumie, nic do Smoleńskigo nie mam, tak uważa, jego zbójeckie prawo, ale wypada jakoś swoje poglądy uzasadniać, zamiast pisać, że ktoś jest gupi , bo jest gupi. Napisał jedynie wstęp do polemiki, postawił tezę, a sama polemika, jej rozwinięcie gdzieś zniknęło, być może niedobry cenzor wyciął. Zdaniem Smoleńskiego, Czarnecki bredzi, bo bredzi, z samej definicji Czarneckiego:

„Czarnecki pisze, iż nie wierzy, że Andrzej Lepper popełnił samobójstwo, bo następnego dnia miał się spotkać ze specjalistą leczącym jego syna.”

No, dobrze, co za brednia, wiadomo, muahahaha, Czarnecki, to i bredzi, jak i my wsyscy , jątrzyciele pisowscy, ale dobrze by było, żeby Smoleński doprecyzował, dlaczego konkretnie jest to brednia. Rozumiem, że Smoleński ma inne informacje, na przykład, że Lepper
a/nie miał syna,
b/ miał, ale zdrowego
c/ chorego, ale wszystko było na dobrej drodze i nie musiał sie już o niego martwić
d/ miał sie spotkac z specjalistą,ale nie następnego dnia, tylko za trzy dni, więc Czarnecki bredzi.
e/ może i chorego, ale to normalne, że ojciec zostawia chore dziecko samemu sobie, Smoleński by tak zrobił bez mrugnięcia okiem.
f/ Czarnecki był w Samoobronie, a teraz jest w PiS, muahahahaha.

Jakoś wisi w powietrzu zaginiony fragment , który wariant jest prawdziwy, a, b, c, d, e, f ( raczej f) czy jeszcze jakiś inny. Akurat się okazuje, że prokuratura sporządza portret psychologiczny Andrzeja Leppera, co sie robi w wypadku zabójstw, a nie samobójstw. Zatem wychodzi na to, że prokuratura bredzi również, zamiast po prostu, naturalna rzecz, zapytać Smoleńskiego, czy Wielowiejską, którzy to takie rzeczy wiedzą z definicji, bo są z górnej półki.

Nie tylko o Lepperze bredzi Czarnecki, o Petelickim również:

„Generał Sławomir Petelicki na trzy dni przed samobójstwem szeroko opowiadał o planach biznesowych, a dwa dni po miał podpisać umowę. No i przepadła wielomilionowa polisa ubezpieczeniowa.
Europoseł Czarnecki wie - mam takie poczucie graniczące z pewnością - że bredzi jak Piekarski na mękach. Bredzi, a człowiek zeń wykształcony i światowy. Na dodatek bredzi przed finałem EURO, a przecież jest piłkarskim kibicem, więc w takiej atmosferze bredzić nie powinien, tylko rachować, kto komu strzeli kilka bramek.”

To cytat z bredni Smoleńskiej, żeby była jasność i żeby nie było, że zmyślam, czy wyciągam z kontekstu, a w rzeczywistości wszystko jest logicznie i po kolei wyłożone.

I tu mamy nawet więcej możliwości, typu „multiple choice test”. Bo oto nie wiemy, czy:

a/ Petelicki opowiadał o swoich planach biznesowych nie na trzy dni , ale na cztery, albo siedem dni przed swą śmiercią
b/ Petelicki nie opowiadał o swoich planach biznesowych
c/ zapowiadał , że ma wszystkiego dosyć i po prostu nic, tylko sobie w łeb strzeli na jakiejś kupie śmieci, w kącie publicznego garażu z naciskiem na to, żeby nie było udziału osób trzecich, drugich, tudzież czwartych.
d/ nieprawdą jest , żeby miał podpisac umowę dwa dni po swej śmierci.
e/ miał podpisać, ale na trzy dni, a nie na dwa po, więc Czarnecki bredzi.
f/ miał podpisać , ale co z tego.
c/ nieprawdą jest, że miał polisę na 3 miliony, która była nieważna w wypadku samobójstwa, w związku z czym rodzina jest bez grosza.
d/ Czarnecki bredzi, bo polisa była na 4 miliony, a nie na trzy
e/ Czarnecki bredzi, bo polisa była na 2 miliony, a nie na trzy
f/ Czarnecki bredzi, bo polisa jest ważna także, a nawet zwłaszcza w wypadku samobójstwa.
g/ Czarnecki był w Samoobronie, a teraz jest w PiS, muahahahaha.

No, a przede wszystkim, jak można pisac o Petelickim przed meczem finałowym Euro, to jest w ogóle niepojęte. I tu, jak sie zdaje Smoleński doskonale wczuł sie w sposób myślenia Seryjnego Samobójcy, przecież jest Euro, kogo obchodzi jakiś trup, a jak kogoś obchodzi, to już przodujący w wyszkoleniu bojowym i politycznym towarzysze redaktorzy odpowiednio obśmieją takie dziwactwo. No, a już komentarze pod tym tekstem, to sam cymes. Tak, jak wśród ślepców jednoooki jest królem, tak w tym ścieku Smoleński może brylować, jako mistrz logiki. Skąd oni tam na Czerskej biorą takich debili, trudno zgadnąć. No, ale ciągnie swój do swego. To już raczej Sanepidu problem, nie mój.

P.S. Zachęcam do czytania felietonów w Gazecie Polskiej Codziennie i Freepl.info

http://naszeblogi.pl/blog/69
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/

http://freepl.info/seawolf

Oraz w wersji audio tutaj:
http://niepoprawneradio.pl

Brak głosów

Komentarze

Ubawiło mnie:

"Na ile portret psychologiczny Leppera pomoże wyjaśnić zagadkę jego śmierci? – Będzie pomocny – uważa prof. Brunon Hołyst, kryminolog. – Biegły określi, czy Lepper miał predyspozycje do popełnienia samobójstwa, myśli samobójcze, tendencje do depresji. Sprawdzi, czy był optymistą, pesymistą, jaki miał stosunek do życia i jak w nim funkcjonował – wyjaśnia."

http://www.rp.pl/artykul/10,906964-Sprawdza-zycie-Leppera.html

W jaki sposób jakikolwiek biegły może sprawdzić, czy ktokolwiek "miał myśli samobójcze"?????

Nie ignoruję użyteczności portretów psychologicznych ( także, niestety, w celach mało szlachetnych), ale tu to pan profesor wyraźnie przesolił. A kiedy przesadza specjalista, psycholog, profesor wypada z lekka zwątpić w jego kwalifikacje.

Tylko sam Lepper mógłby ujawnić, jakie ma m y ś l i ( w tym, czy samobójcze, ale z przyczyn obiektywnych, już raczej nie ujawni.

Dodam i podkreślę: psychologia jest nauką spekulatywną, z a w s z e więc należy traktować jej ekspertyzy z elementarnym dystansem.

W tym wypadku, mam jakieś niejasne;) przypuszczenie, że nie chodzi o ekspertyzę, ale o z l e c e n i e WYKAZANIA samobójczych skłonności u Leppera, zwłaszcza, że utytułowany specjalista opinię już ma wyrobioną:

"Hołyst uważa, że Lepper sam rozstał się z życiem." Pewnie Lepper sam mu to wyznal podczas seansu spirytystycznego!;)
Gwoli ścisłości: ja nie sądzę, aby było to samobójstwo i nie ma siły, aby do takiej wersji przekonały mnie jakiekolwiek "portrety psychologiczne".
Kaśka

Vote up!
0
Vote down!
0

Kaska

#271210

psychologiczny ś.p. Pana Leppera jest jak najbardziej na miejscu, ba nawet może stosując POjeb..a logikę, to i akt oskarżenia uda się "wykręcić" za morderstwo samego siebie...A może to takie specyficzne studium na "przyszłość", by uniknąć ew. wątpliwości, co do "samobójstwa", bo Ktoś miał plany na przyszłość...Jak w oczach "opinii zwanej publiczną" przygotować Osobnika do jego własnego "samobójstwa"..., by już wątpliwości nie było...Dziwne, że dawno nie zastosowano, jako wytłumaczenia prostej, polskiej gorzały i depresji po jej nadużyciu...Hm, może jeszcze za "wysoka " półka samobóców, by tłumaczenie było tak trywialne....

Vote up!
0
Vote down!
0
#271216

Jak w tytule notki.
Wystarczy przesłuchać dyrektora jego biura, moim zdaniem.

Vote up!
0
Vote down!
0

mirek603

#271240

Athina

że zaczyna się poruszenie, cuś za dużo tych samobójów nawet najgłupsze lemingi zaczynaja trybić,więc dzielna nasz prokuratura postanowiła groznie zajać się samobójstwem Leppera, wkrótce okaże się ze wszystko pasuje , bowiem jesli byłby to jakiś nieodpowiedzialny spontan to panowie z Sił Wyższych przywrócą do pionu, lub jakiś tirowiec z Rusi Białej najedzie na takiego  prokuratora i bedzie spoko euro koko 

Vote up!
0
Vote down!
0

Athina

#271254

"..Tak, jak wśród ślepców jednooki jest królem,
tak w tym ścieku Smoleński może brylować, jako mistrz logiki.
Skąd oni tam na Czerskiej biorą takich debili,
trudno zgadnąć. No, ale ciągnie swój do swego.
To już raczej Sanepidu problem, nie mój."
-------

Tekst SUPER, a powyższe zdanie to sam CYMES !!!

Serdecznie Pana Pozdrawiam i życzę,
"kilo wody pod stopą"

poligraf

Vote up!
0
Vote down!
0

poligraf

#271248

W Krakowie (podejrzewam, że nie tylko) sądowe "ekspertyzy" psychiatryczne wystawiają osoby związane z miejscowym obozem koncentracyjnym w Kobierzynie gdzie aktualnie przeprowadzane są nielegalne kastracje, lobotomizacje i inne okaleczenia.
W obozie tym kaleczy się ludzi bez wyroków, śledztw, dochodzeń a nawet bez zarzutów.

Polska wersja dr. Josefa Mengele nazywa się tam Teresa Kumela (bezwzględna weteranka szkolona najprawdopodobniej jeszcze w sowieckich obozach tego typu) chełpiąca się stwierdzeniem, że jakoby żaden z jej zbrodniczych eksperymentów nie zakończył się natychmiastowym zgonem. Jej pupilek (najprawdopodobniej gej) jest miejscowym "biegłym sądowym", posiada własne biuro przy tamtejszej prokuraturze i starannie wypełnia zlecenia swych sędziwych zwierzchniczek fałszując i fabrykując "dokumenty".

Dodam, że tamtejsza prokuratura i sąd starannie chronią przestępców, odmawiają przyjmowania jakichkolwiek dowodów - nawet sporządzonych przez zbrodniarzy miejscowej policji (przeprowadzających regularnie napady, morderstwa, tortury, okaleczenia, rabunki...) - i zeznań świadków, a orzecznictwo polega jedynie na owych wyssanych z palca "expertyzach" mniemaniach i przypuszczeniach. Ignorowane są też ekspertyzy niezależnych ekspertów z innych województw.

W ten sposób przeprowadza się głównie wywłaszczenia lub likwidacje niewygodnych świadków.

Poza tym psychiatria, jak słusznie zauważono z natury spekulatywna, jako taka jest instrumentalizowana w sądownictwie i ze względu na system szkolenia, stronnicza i właśnie dla tego nadużywana.

Więcej szczegółów:

http://niepoprawni.pl/blog/6318/lista-wymordowanych-lista-trupow-lista-dziwnych-okolicznosci-ku-przypomnieniu

http://sbb.w.interia.pl

Vote up!
0
Vote down!
0
#271278

Bardzo ciekawy felieton. Wszystko fajnie, trafnie i dowcipnie opisane, aż miło się czyta, tylko to nawiązanie do fizjonomii Smoleńskiego i jej przyczyn odrobinę mi nie pasuję.
Teza : wygląd = charakter jest niestety błędna i obalić można ją w trzech zdaniach, choćby podając kilka kontrprzykładów.
Pierwszy przykład z brzegu. Matka Teresa z Kalkuty nie była piękna (bez urazy Matko), święty Krzysztof też nie (wybacz błogosławiony) a serca mieli piękne.
A taki Nero Claudius albo Stalin to całkiem w miarę przystojne chłopaki, a dobroci i litości w nich tyle co brudu za paznokciem.
Ja wiem, że byłoby to słuszne rozwiązanie natury, gdyby twarze ludzkie były lustrzanym odbiciem ich czynów. Żeby wszelkie plugastwa odciskały się głębokimi bruzdami na ich twarzach a złe uczynki na stałe wykrzywiały te twarze odrażającym grymasem, ale niestety tak nie jest.
Wielokrotnie przekonałem się, że jest wręcz odwrotnie, dlatego mam dystans do oceniania ludzi po wyglądzie.

No są oczywiście wyjątki w druga stronę. Na przykład taki Nałęcz ze swoją głęboką bruzdą pośrodku czoła. Tu natura wprost napiętnowała i pokazała z kim mamy do czynienia i którą dziurą wyszła ta ofiara porodu pośladkowego.........i tak już jej zostało.
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#271277

napisałeś bardzo fajny komentarz, a ten urywek o profesorze z bruzdą cymes! Masz oczywiście rację, że taki czy inny wygląd zewnętrzny z ewentualną dobrocią lub podłością charakteru nie muszą wcale współgrać.

Wydaje mi się jednak, że Siłulf’owi o takie skojarzenie wcale nie chodziło. Po prostu przyczepił się do fotografii Smoleńskiego nie na zasadzie, że cyngiel z Czerskiej dlatego jest głupi, bo brzydki, ale tak po prostu, że jeśli już ktoś „na ozdobę“ swoich wypociń obok wstawia własną fotkę, to chyba jednak stara się, aby ona była jedną z tych udanych, a tymczasem szanowny cyngiel wygląda na niej jak ilustracja pacjenta z zaawansowaną marskością wątroby z podręcznika medycyny...

Do pozostałych uwag Wilka obaj nie mamy chyba rczej żadnych zastrzeżeń, bo „argumentacja“ Smoleńskiego, tak zresztą typowa dla cyngli, rzeczywiście sprowadza się do powalającego stwierdzenia, że poseł Czarnecki „bredzi bo bredzi“, a poza tym „był w Samoobronie, a teraz jest w PiS, muahahahaha.”

Vote up!
0
Vote down!
0
#271409