Ostatnia taka śmierć?

Obrazek użytkownika grzechg
Kraj

Dziś w Warszawie, rodzina, przyjaciele i mieszkańcy stolicy pożegnali pierwszego dowódcę Gromu, generała Sławomira Petelickiego. Jak dotąd, nie ma żadnych wiarygodnych przesłanek, które mogłyby wskazywać na to, że generał Sławomir Petelicki popełnił samobójstwo. Żadnych. Mimo to, i tabloidy i główne media, obstają jedynie przy tej wersji śmierci. Można sądzić, że opanował je strach, by o nic pytać i niczego nie dociekać, bo każdy chce spokojnie wyjechać z garażu. Śmierć generała Petelickiego wytrąciła z równowagi nawet tak opanowanego człowieka służb, jak gen. Gromosław Czempiński. Zaraz po tragicznym zdarzeniu mówił przecież, że nie wierzy w jego samobójstwo. Potem zmienił zdanie, zaczął snuć opowieści, że generał jego zdaniem przygotowywał się zapewne od dłuższego czasu do targnięcia się na swoje życie, a ponad wszystko to był tak świetnie wyszkolonym żołnierzem, że nie dałby się zabić. Gdybyż była to jedyna śmierć wysokiego oficera w ostatnich latach, to nie byłoby z pewnością tylu wątpliwości i domysłów. Zastanawia jednak co innego. Generał Gromosław Czempiński, nie bez przyczyny uchodził dotąd za człowieka wyjątkowo opanowanego, wręcz zimnego. Tymczasem, oglądając jego ostatni wywiad w „Kropce nad i” można odnieść wrażenie, że jest człowiekiem wystraszonym i przybitym*. Jeśli ktoś sądzi, że to tylko moja autosugestia, radzę obejrzeć fragment tego wywiadu i przyjrzeć się dokładnie generałowi Czempińskiemu.

W żadnych mediach ogólnopolskich nie doczekamy się analizy możliwej przyczyny śmierci generała Petelickiego, poza przyjętą już od pierwszych godzin, czyli samobójstwa. Dla dziennikarzy i polityków związanych z obozem władzy nie ma żadnego znaczenia, że naciąga się w sposób niedopuszczalny przeróżne plotki do rangi dowodów wskazujących na dramatyczne wręcz kłopoty twórcy Gromu. Od początku obowiązuje jedna wersja tragicznego zdarzenia w podziemnym garażu, a każda inna to kolejny przejaw spiskowej teorii dziejów i atak na rząd. Tyle tylko, że mając dostępny nam stan wiedzy, nic, absolutnie nic nie wskazuje na samobójstwo, ponieważ fakt nie znalezienia dowodu udziału osób trzecich, nie jest żadnym dowodem. To nie jest wiek osiemnasty, tylko XXI i słusznie zauważa Romuald Szeremietiew, że brak śladów niczego nie przesądza.

Generał Petelicki w ocenie swoich znajomych był pełen energii życiowej, planował powołanie elitarnej jednostki ochrony dla żołnierzy, którzy przestali służyć w Gromie, miał jednym słowem plany na przyszłość, uczestniczył aktywnie w życiu publicznym i miał przecież rodzinę. Był człowiekiem odważnym i bezkompromisowym w sprawach kluczowych dla państwa. Miał odwagę ujawnić treść słynnego sms-a z instrukcją dla polityków PO w sprawie przyczyn Katastrofy Smoleńskiej. Posiadał też olbrzymią wiedzę na temat służb, ludzi i interesów w III RP. Był także z pewnością jednym z tych wojskowych, którzy po 1989 roku zyskali zaufanie Amerykanów i NATO.

I tu dochodzimy do ciągu zdarzeń, których nie da się w żaden sposób wytłumaczyć jakimś szczególnym zbiegiem okoliczności i serii tragicznych wypadków. Począwszy od katastrofy samolotu CASA, a kończąc na śmierci generała Petelickiego, mamy do czynienia z całym ciągiem tragicznych zdarzeń, w których ginie niemal całe dowództwo polskiej armii i dziwnym trafem są to wojskowi, którzy mają zaufanie NATO i Zachodu. Wystarczy wymienić tu ś.p. generała Gągora, który miał objąć jedno z najwyższych stanowisk w strukturach NATO i był orędownikiem jak najszybszego rozpoczęcia budowy tarczy antyrakietowej w Polsce. W Smoleńsku i pod Mirosławcem zginęli najważniejsi polscy dowódcy, wiec przestańmy wreszcie mówić o wypadkach, przypadkach i samobójstwach.

Generał Petelicki nie miał żadnych poważnych powodów, by targnąć się na życie, a nawet gdyby je miał, to mało prawdopodobne, by popełnił samobójstwo. Gdyby takie powody były, już trafiłby na czołówki tabloidów i dzienników telewizyjnych. Co więcej, jestem pewien, że nadal trwają poszukiwania takich przyczyn, a jeśli ich nie będzie, to się zmontuje jakąś historię. W ciągu kilku lat ginie kilkudziesięciu wysokich oficerów, generałów w środku Europy, ludzi, którzy zdobyli zaufanie NATO, którzy chcieli Polskę na trwale związać z Zachodem. Nikt przy zdrowych zmysłach nie uwierzy, że to przypadek, zły los, po prostu nieszczęście. Czy zamach pod Mirosławcem? Czy zamach pod Smoleńskiem? Nie poznamy prawdy, dopóki w Polsce będzie rządził układ polityczny, który stał się zakładnikiem rosyjskich i niemieckich interesów w Polsce, w którym ludzie służb są nadal poza kontrolą państwa, a co gorsza ich wpływy sięgają szczytów władzy politycznej. Widać to gołym okiem i nie trzeba tu przeprowadzać żadnych śledztw w komisji sejmowej. Śmierć generała Petelickiego wpisuje się w czarny scenariusz dla Polski, w którym ponownie stajemy się częścią imperium. Nie znamy jeszcze jego nazwy, bo o to, jak będzie wyglądało i jakie będą jego granice toczy się walka. Pozostaje jeszcze pytanie, czy to była już ostatnia taka śmierć? Nadal wiele zależy tu od nas.

* http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/to-bylo-samobojstwo-planowane-od-dawna,260853.html

Brak głosów

Komentarze

Cześć pamięci Generała Sławomira Petelickiego!

Vote up!
0
Vote down!
0
#269551

Tak jak powiedział Śp Prezes Kurtyka przed 10 kwietnia: [...] "Teraz zaczną znikać ludzie", jedno jest pewne, że za prawdę i wiedzę o niej płaci się najwyższą cenę.

Vote up!
0
Vote down!
0
#269554

Łatwo możemy się spodziewać dalszych czystek "niewygodnych" i tylko sposób nie jest wiadomy i oczywiście czas i miejsce (?)

A może sprawdzają się w końcu nowoczesne środki farmakologiczne, preparowane w hiper tajnych laboratoriach fsb i "testy" wypadają wręcz wyśmienicie ?

Bóg-Honor-Ojczyzna

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg-Honor-Ojczyzna

#269567

Szanując pamięć zmarłego, chciałbym jednak wyrazić swój dystans do jego życiorysu. Idealizowanie generała i panegiryczne nekrologi wydają mi sie nie na miejscu. Nie trzeba nam bohatera rodem ze służby bezpieczeństwa, człowieka, który nigdy tej służby nie zdradził, nigdy się nie wstydził. Może w III RP zrobił coś dobrego - historia oceni.

Przy okazji przypominam o ZEN Party: http://niepoprawni.pl/blog/4949/zen-party

alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#269594

Ja kiedyś analizowałam uważnie przebieg katastrofy smoleńskiej, począwszy od dokumentów potwierdzających termin wizyty w Katyniu śp. Lecha Kaczyńskiego.
Z jakim tam mamy do czynienia ciągiem nieszczęśliwych i niezrozumiałych zbiegów okoliczności! A to ten, co miał przekazać aktualne warunki pogodowe - nie przekazał, bo akurat poszedł do kibla, a to kamera nie zarejestrowała, bo się na najważniejsze minuty zepsuła, a to się taśma zacięła, a to się coś nie dograło, a to CASA była zepsuta, ale ten, co zameldował o awarii zniknął jak sen jaki złoty...
Doprawdy! Za jakich durniów trzeba mieć własny naród, ok, dobra, społeczeństwo, aby mu takie bzdety wciskać.

Na temat śp. Petelickiego wypowiadać się nie będę, bo nie mnie go oceniać. Jeśli w ogóle, to dla mnie Smoleńsk jest grubą kreską, a w tej sprawie Petelicki nie wlazł do tego samego okopu, co Hypki czy oba Klichy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#269608

banitka

Jakby tak pani pozwoliła sobie na głębszą analizę tematu i zmianę języka wypowiedzi,byłaby znacznie przyjemniejsza wizyta tutaj

Vote up!
0
Vote down!
0

banitka

#269616

W notce o śmierci?
Ciekawe...

Vote up!
0
Vote down!
0
#269688

Chyba to prawnicza jest sentencja "Argumenta non numeranda, sed ponderanda sunt", czyli argumenty nalezy nie liczyć, ale ważyć.
Dla mnie ta mnogość też jest dziwna, chyba że... pokazuje zupełnie nieprzejmowanie się tym lotem, bo on i tak był spisany na straty (samolot, znaczy, z pasażerami).

Vote up!
0
Vote down!
0
#269769

Dzisiaj ukazał się artykuł na WP http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Amerykanie-zajma-sie-katastrofa-smolenska-jak-bedzie-25-tys-podpisow,wid,14706852,wiadomosc.html
Dlaczego dopiero dzisiaj taka informacja?? Musiało minąć odpowiednio dużo czasu, żeby na zebranie 25 tys podpisów zostało tylko 9 dni?? Podpisujcie, czasu niewiele a podpisów brakuje wiele!!!
link: wh.gov/zMU

Vote up!
0
Vote down!
0

Crixa

#269611

banitka

Bardzo interesujący tekst.

Jak widać zostałam tutaj  emigrantką sensu,trudno.

Natomiast teksty moich wybrańców czytam, wiedzy nigdy dość w temacie.

Absolutnie nie zgadzam się z tezą o samobójstwie i obserwuję,jak systematycznie niszczy się w Polsce ludzi przyjaznych temu krajowi.To bardzo niepokojący proces i on trwa.

Oglądałam świetny wywiad z R.Szeremietiewem w TV Trwam.Polecam,on tam wszystko sensownie wyjaśnia.

Vote up!
0
Vote down!
0

banitka

#269619

Dzisiaj ukazał się artykuł na WP http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Amerykanie-zajma-sie-katastrofa-smolenska-jak-bedzie-25-tys-podpisow,wid,14706852,wiadomosc.html
Dlaczego dopiero dzisiaj taka informacja?? Musiało minąć odpowiednio dużo czasu, żeby na zebranie 25 tys podpisów zostało tylko 9 dni?? Podpisujcie, czasu niewiele a podpisów brakuje wiele!!!
link: wh.gov/zMU

Vote up!
0
Vote down!
0

Crixa

#269625

Zniszczyć elity a resztę ubezwłasnowolnić socjotechnicznie i propagandowo! To syjo-komuno-marksistowsko-globalistyczna podstawa współczesnej wojny zapoczątkowana mordem katyńskim a intensyfikowana w miarę postepu techniczno-technologicznego (media). Zsowietyzowany świat przestał reagować na te bolszewickie metody.

W Polsce od wielu lat prowadzi się regularną wojnę morduując najwyższych rangą polskich zołnierzy. I nic sie nie dzieje. Zostaliśmy ponownie "sprzedani" przez O.Bamę. Kiedyś pisałem, że wybór B.H. Obamy będzie dla Polski nieszczęściem i tak się też stało. Zauwazmy, że preludium do zamachu smoleńskiego było wycofanie się B. Obamy z rozzmieszczenia tarczy antyrakietowej w Polsce i jego wcześniejsza wizyta (po wyborzez na prezydenta) w Rosji z propozycją "nowego otwarcia" (sic!). Ś.p. L. Kaczyński był zwolennikiem tej tarczy. Do tego była jeszcze gruzja i gaz łupkowy. Geopolitycznie dokonano wprost świetnego manewru: wyeliminowano w Polsce wszystkich, którzy walczyli o narodowe intersey nie tyklko naszego kraju. I nie mam złudzeń: to nie jest ostatni taki mord, chyba, że ze strachu już wszyscy "popdkulą ogonki" jak G. Czempiński.

Nie mamy juz zdnych zdolności obronnych, nie mamy wojska. Licze tylko na jakiś cud!

Pozdrawiam ze smutkiem i przygnębieniem

krzysztofjaw

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#269640

A.Macierewicz udzielił Onetowi ciekawego wywiadu, który jakoś przemknął bez echa. Wydaje mi się, że warto przywołać jego obszerne fragmenty w kontekscie tej notki.

 

- Czy uważa pan, że gen. Stanisław Petelicki popełnił samobójstwo?

 - Rzeczywiście, nie uważam, by było to samobójstwo. W tej sprawie są same niejasności. Śmierć nastąpiła w garażu, w jedynym miejscu, gdzie nie docierał monitoring kamer. Petelicki zszedł tam na chwilę, ubrany tylko w dżinsy i koszulę i zaraz miał wrócić do domu. Tak nie zachowuje się samobójca, a zwłaszcza człowiek dbający o swój obraz w oczach opinii publicznej. To dziwne, że media od razu wiedziały, że gen. Petelicki popełnił samobójstwo. Jego przyjaciel, gen. Gromosław Czempiński na cześć, którego podobno nazwano jednostkę "Grom"...

- A to nie prawda?

 - A skąd. Ale to temat na inną okazję. Gen. Czempiński w pierwszym komentarzu powiedział, że nie wierzy, żeby Petelicki popełnił samobójstwo. Później zmienił swoje stanowisko i stwierdził, że nikt generała nie byłby w stanie zamordować. Nagle taka zmiana zdania. Ale ja mu się nie dziwię. Całe to środowisko jest śmiertelnie przerażone. Widać wyraźnie, że ludzie z dawnej SB, którzy zdominowali część świata biznesu są kolejno eliminowani, w taki lub inny sposób.

 

- Myśli pan, że Petelickiego ktoś mógł zamordować, bo domagał się prawdy o Smoleńsku, jak podaje jeden z tabloidów?

 - Nie wiem. Na razie zbieram fakty. Z pewnością Petelicki znał zakulisowe działania władz. Np. to on podał do wiadomości publicznej informację, że jeszcze 10 kwietnia 2010 r. władze partii rządzącej rozesłały SMS polecający swoim członkom rozpowszechnianie fałszywej wiadomości, co do przyczyn katastrofy smoleńskiej. To poważna sprawa. Ktoś z kierownictwa rządu namawiał do wprowadzania w błąd organy państwa i opinię publiczną. Prokuratura powinna się tym zająć. Niewykluczone też, że konieczne będą działania sejmowe w sprawie wyjaśnienia śmierci gen. Petelickiego.

- Powinna powstać komisja śledcza ds. wyjaśnienia śmierci gen. Petelickiego?

 - Nie na tym etapie. Może do tego dojść w przyszłości w zależności od rozwoju sytuacji. Przecież to kolejna tajemnicza śmierć człowieka z wąskiego kręgu establishmentu III RP. Myślę, że warto powołać podkomisję sejmową monitorującą sprawę wyjaśniania śmierci gen. Petelickiego. To nie może nam umknąć, tak jak sprawa śmierci wicepremiera Andrzeja Leppera, ministra Grzegorza Michniewicza, czy gen. Henryka Szumskiego. Gen. Sławomir Petelicki jest kolejną osobą, która popełniła tajemnicze samobójstwo w okresie rządów Donalda Tuska. Wszyscy ci, którzy mają odwagę powiedzieć to głośno, są ośmieszani. Ale kolejne osoby giną... Podkomisja powinna zostać powołana z pośród członków trzech komisji sejmowych: komisji ds. służb specjalnych, komisji sprawiedliwości człowieka i komisji obrony narodowej. Nie chodzi o kontrolę prokuratury, ani o nadzór śledczy. Sejm nie ma takich uprawnień. Chodzi o to, by ktoś był odpowiedzialny za wyjaśnienie tych dramatycznych zdarzeń.

- Wiąże pan śmierć gen. Petelickiego z rządami Donalda Tuska?

 - Raczej z bieżącą sytuacją polityczno-biznesową. Jeśli to było samobójstwo lub zabójstwo, to wcześniej musiały mieć miejsce wydarzenia, które doprowadziły do takiej reakcji. I należy podjąć próbę ich rekonstrukcji.

- Przyczyną samobójstwa mogły być problemy zdrowotne generała…

 - Przyjaciel gen. Petelickiego, Wojciech Brochwicz wykluczył problemy zdrowotne, jako przyczynę samobójczej śmierci. W tym i chorobę Alzheimera. Niepokoić musi kampania propagandowa, mająca przekonać opinię publiczną, że gen. Petelicki sam odebrał sobie życie. Zaskakujący jest fakt, że z sekcją zwłok czekano od soboty do poniedziałku. Także dopiero dwa dni po śmierci generała wszczęto śledztwo. Stracono cały weekend...

- Takie mamy w Polsce przepisy.

 - A więc minister Jarosław Gowin powinien natychmiast je zmienić, bo to utrudnia a może nawet uniemożliwić wykrycie sprawcy. Ale nie sądzę, by chodziło tu o przepisy.

- Znał pan gen. Petelickiego?

 - Gen. Petelicki był do 1989 roku funkcjonariuszem SB Wydziału Dywersji Ideologicznej, szczególnie zawzięcie zwalczającego ruch niepodległościowy. Mimo tego po roku 1989 został w pozytywnie zweryfikowany. Stanął na czele jednostki stworzonej w latach osiemdziesiątych do ochrony placówek zagranicznych PRL, która teraz miała ochraniać emigrację Żydów z ZSRR do Izraela i przekształcił ją w oddział antyterrorystyczny z prawdziwego zdarzenia. Dowództwo tej jednostki przeszło specjalne szkolenie w USA. Tak narodził się "Grom". W latach 1991-1992, kiedy pełniłem funkcję ministra spraw wewnętrznych, byłem zwierzchnikiem gen. Petelickiego. Mój poprzednik w MSW chciał rozwiązać "Grom", ale ja podjąłem inną decyzję. Później, kiedy zaczęły dochodzić do mnie informacje o konfliktach w jednostce "Grom" - stałem się bardziej sceptyczny. Generał Petelicki często podkreślał swoje przywiązanie do tradycji wojskowej, do munduru, odwagi i honoru. Taki człowiek nie popełniłby samobójstwa w zaułku garażu...

- Gen. Petelicki mógł być niewygodny dla rządzących?

 - Od jakiegoś czasu na zapleczu elit politycznych dokonują się wielkie zmiany. Kryzys sprawia, że nie dla wszystkich starcza miejsca. Więc niektórzy muszą odejść. Jedni stają przed prokuratorem jak np. Gromosław Czempiński i Jan W., prezes holdingu Kulczyka. Inni giną lub tajemniczo umierają jak Sławomir Petelicki, Jerzy Pronobis, Leszek Tobiasz czy Marian Cypel. Jeszcze inni, jak np. Aleksander Makowski walczą w sądach. Ale ich czas się kończy i wszyscy to wiedzą.

Vote up!
0
Vote down!
0
#269649

Warto posłuchać:

http://www.radiownet.pl/#/publikacje/szeremietiew-gen-petelicki-nie-mogl-popelnic-samobojstwa

Vote up!
0
Vote down!
0
#269775