Zmierzamy do prawdy o Smoleńsku
Publikacja szokujących zdjęć, na których widać okaleczone ciało Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, umieszczonych na kilku serwerach w różnych krajach i nagłośnienie ich właśnie teraz ułatwia (zanim poznamy pełną prawdę o Smoleńsku) – wbrew intencjom zleceniodawców tego haniebnego czynu – na wyciągnięcie wniosków, co stało się, a co na pewno nie miało miejsca 10 kwietnia 2010 roku na Siewiernym. Rosja steruje różnymi procesami i zdarzeniami nie tylko w Polsce, zamieszczenie drastycznych fotografii ciał polskiej delegacji, upokarzających tak bardzo Polaków, rodziny ofiar, jest kierowane jednak przede wszystkim do rządzących III RP. Działanie to nie musi być wcale przejawem demonstracji siły rosyjskich służb i panowaniem nad sytuacją, może wynikać też z obawy o utratę kontroli nad tym, co dzieje się w Polsce. Radosław Sikorski już wczesnym popołudniem mówił dziennikarzom, żeby pytania w sprawie zwrotu wraku TU -154 kierować do państwa, na którego jest terenie, a nie do niego, bo on ma cały plik not ze strony rządu do władz Rosji w tej sprawie. Sikorski musiał dobrze wiedzieć, co wisi w powietrzu. Do tego mamy nowe ekspertyzy ze Smoleńska polskich naukowców, wskazujące na możliwość wybuchu, a także wytworzenia sztucznej mgły.
Naukowcy nie przesądzają, że był to wybuch, ale są kolejne dowody, że mogło do niego dojść. Można oczywiście brnąć w hipotezy, że służby rosyjskie same podrzucają nam teraz dowody pasujące do różnych wersji zdarzeń, żebyśmy w rezultacie niczego się nie dowiedzieli. Do tego wszystkiego mamy milczenie Amerykanów. Między bajki można włożyć tłumaczenie, że nic nie powiedzieli, bo, albo nic nie wiedzą, albo Tusk ich o nic nie poprosił. Barack Obama oddał najzwyczajniej oficjalnie Europę Środkową w rosyjską strefę wpływów, więc gdyby tylko ich materiały wywiadowcze potwierdzały, że był to tragiczny wypadek, cóż by stało na przeszkodzie przekazać je Polakom i powiedzieć: zobaczcie, nie było zamachu, to nie Putin! Jaki cel miałaby administracja amerykańska podsycać nastroje antyrosyjskie w Polsce, skoro dokonała resetu w stosunkach z Rosją i ma inne cele strategiczne na świecie? Pozostają tylko dwie wersje przyczyny katastrofy w Smoleńsku: zamach i maskirowka, która oczywiście też wymaga dokonania zbrodni. Jest jeszcze trzecia wersja, najmniej prawdopodobna, że Rosjanie z sobie tylko wiadomych powodów (nie byli na przykład sprawcami zamachu) chcą z jednej strony koniecznie latami upokarzać Polaków, a z drugiej doprowadzić do zmiany rządów w Polsce poprzez totalną blokadę wyjaśnienia czegokolwiek: odmowa zwrotu wraku i dostępu do wielu materiałów dowodowych czy nakaz via minister Arabski, by nie otwierać w Polsce trumien.
Przecież taka polityka Moskwy prowadzi do upadku rządu Tuska. Po co Rosja miałaby usuwać go za Smoleńsk, a przecież jeśli jego to i Komorowskiego, skoro ci dwaj politycy, sami, osobiście, dokonali wielkiego przyjaznego zwrotu w stronę Moskwy, oddali jej śledztwo, choć nie musieli? Jeśli to bez sensu, to publikacja zdjęć wskazuje być może na sprzeczne interesy tajnych służb w samej Rosji, ale na pewno jest ostrzeżeniem, że dziś zdjęcia, a jutro......? Rosyjski „bloger”, który opublikował fotografie uważa, że są one dowodem na maskirowkę, że w Smoleńsku doszło do mistyfikacji, innymi słowy, że polska elita polityczna i wojskowa nie zginęła w miejscu zainscenizowanej przez Rosjan katastrofy TU –154M. Przez dwa lata, ta wersja, była w blogsferze bardzo poważnie brana pod uwagę i doczekała się na koniec smutnego finału w osobie FYM –a. Tak gigantyczna operacja techniczna i logistyczna jest jednak możliwa, tylko znowu pojawia się pytanie - po co Rosjanie mieliby to robić? Nawet, jeśli wtajemniczone były w maskirowkę polskie służby, operacja taka była niezwykle ryzykowna, choćby ze względu na krążące nad Ziemią satelity. Czyli zrobiono to z pełną świadomością, że Amerykanie to zobaczą? Nie sposób przecież czegoś takiego przeoczyć. Do Rosji leciał samolot z polskim Prezydentem i elitą wojskową NATO. To już naprawdę łatwiej ukryć zamach, właśnie poprzez zacieranie śladów, cięcie kadłuba, lutowanie trumien, przetrzymywanie wraku.
Dziś Zamach Smoleński to nie jest jakaś intuicja, domysł, poszlaki, tylko logiczny wniosek na podstawie tego, co wiemy o tragicznym dniu 10 kwietnia i tego, co zdarzyło się także przed datą zamachu. Istnieją sprawcy, są też zdjęcia satelitarne w największych wywiadach świata i jest światowa zmowa milczenia. Czy w przypadku Włoch, albo nawet Danii, świat, a szczególnie Ameryka milczałaby, gdyby wiedziała, że doszło do zamachu? Otóż, gdyby to było na terenie Rosji, jest to niestety możliwe. Dla USA, alternatywą byłaby druga zimna wojna, a tymczasem, priorytetem Waszyngtonu i Wall Street jest dalsza globalizacja świata z nowym (starym) podziałem na strefy wpływów. Jeśli ktoś uważnie obserwował wizytę Baracka Obamy w Polsce, to chyba nie sądzi, że jesteśmy jeszcze w silnym sojuszu z Ameryką. Publikacja szokujących zdjęć może jeszcze świadczyć i o tym, że Moskwa w sytuacji ostatecznej, przyciśnięta do muru, będzie dowodzić, że zamachu dokonali jacyś Polacy, a oni w obawie o posądzenie ich o to, że są jego sprawcami, byli zmuszeni wszystko tuszować.
Niewyjaśnione jest do dziś, jak to się stało, że 10 kwietnia na Okęciu praktycznie nic nie działało, żadne zapisy filmowe i dźwiękowe. Gdyby tak rzeczywiście było,gdyby za zamachem stały nasze służby działające za przyzwoleniem rosyjskich, a tego wykluczyć na razie przecież nie można, to mamy ciągnącą się przez dziesiątki lat traumę i dyskusję za dyskusją, jak było naprawdę. Nikt nie uwierzy w wyłącznie polskie sprawstwo zamachu, ale co możemy przeciwstawić rosyjskiej narracji? Jakie inne dowody? Upokorzenie nas poprzez opublikowanie tak drastycznych zdjęć z katastrofy to tylko część rosyjskiego planu wykorzystania Zamachu Smoleńskiego do podporządkowania sobie Polski, niezależnie od tego, czyim on był dziełem. Można oczywiście snuć kolejne domysły „broniące” Rosjan, że zamachu dokonali terroryści i tak możemy z tymi domysłami możemy zostać na dziesiątki lat. Można też rodzimych publicystów zapytać, po co na przykład Rosji wzmacnianie poprzez - jak to określają z wyczuciem - "smoleńskie paliwo" - prawicowej opozycji w Polsce. Jeśli za zamachem stoją tylko Rosjanie, to mają już gotową wersję zdarzeń na wypadek ujawnienia dowodów procesowych potwierdzających wybuch. Jaką? Choćby taką, że sprawa była tak wielkiej wagi, że śledztwo było niezwykłe utrudnione, tak tajne, że dopiero całkowita pewność i wykrycie sprawców, których oni potępiają oczywiście, pozwoliło im na ujawnienie prawdy. Może świat nie uwierzył by w to, ale oficjalnie by musiał, bo nie chciałby otwartego konfliktu z Rosją. Tylko splot wyjątkowych okoliczności, zbliżonych do tych sprzed 84 lat, mógłby pomóc nam w całkowitym wyzwoleniu się spod rosyjskich i niemieckich wpływów politycznych w Europie i pozwolić na budowanie silnej federacji państw Europy Środkowej. Tego chciał dokonać Lech Kaczyński. Ale dziś, i Niemcy, i Rosja są silne. Jesteśmy w tej niby naszej zjednoczonej Europie skazani w dużej mierze na siebie.
Patrząc na chłodno, Unia Europejska, taka jaką była jeszcze w 2004 czy nawet w 2007 roku, jest już fikcją, NATO jest prawie martwe, Niemcy natomiast budują wielką sieć uzależnienia finansowego i gospodarczego od siebie prawie całej Europy, a Rosja chce odzyskuje powoli to, co utraciła. Zamach Smoleński był dla niej krokiem milowym w tym procesie. Pokazała, że jest w tej kwestii gotowa na wszystko. Gdyby jednak ktoś inny stał za zamachem, to tak czy inaczej, działał on na korzyść imperium Putina. Jest oczywiście bardzo bolesne to, że nie znamy prawdy o Smoleńsku. Ta niewiedza leży w interesie, nie tylko Rosjan czy Niemców, ale także ekipy Donalda Tuska. Jest ona, na co mamy już dowody, uwikłana po uszy w naszą wielką tragedię narodową i czeka ją proces sądowy. Od tego zresztą nie ucieknie w żaden sposób, chyba że świat spowije jakiś globalny konflikt, który pozwoli im na uniknięcie kary. Nie odrzucając do końca, jakiegoś niewiarygodnego całkowicie splotu okoliczności, który doprowadził do tego, że samolot TU –154M rozleciał się na tyle części, jakby spadł z wysokości kilku tysięcy metrów, można – tylko w oparciu o logiczne myślenie, rozsądek, kojarzenie faktów i wreszcie dowody uzyskane w trakcie śledztwa i powtórnych ekshumacji – stwierdzić, że 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku doszło do zamachu na polską elitę polityczną i wojskową. Czy rządowy TU -154M rozleciał się nad smoleńskim błotem czy też w innym miejscu, a na Siewiernym mieliśmy do czynienia jedynie z mistyfikacją katastrofy, nie jest już dziś tak ważne. Mamy prawo do prawdy o Smoleńsku i musimy się jej nieustannie domagać, ponieważ ta prawda zdecyduje o naszych dalszych losach. Możni tego świata ją znają. Jeśli prawda ta nie jest straszna, jeśli miałoby to być tragiczne zdarzenie, wypadek, to dlaczego milczą?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 9578 odsłon
Komentarze
Dla mnie, nie do przyjęcia...
17 Października, 2012 - 11:29
Jest teza, że jak zrobili to Rosjanie, to nic nie da się zrobić??? Ci tak zwani Rosjanie, mają imiona i nazwiska, i gdyby ci konkretni Rosjanie, w warunkach pokoju dopuścili się tak ogromnej zbrodni, nieZależnie od intencji), to przypuszczam, że sama Rosja, jako taka w swojej masie, która dzisiaj toleruje swoją nieświadomością poczynania władz, to w momencie, gdyby Polska posiadając dowody, nawet poszlakowe, zgłosiła sprawę do międzynarodowych trybunałów o zbrodnię ludobójstwa- tak ludobójstwa- bo gdyby to był zamach, to w świetle przepisów międzynarodowych, byłby to zamach na elity narodowe, zmierzający do likwidacji narodu??? To, nie wiem, czy Rosjanie, pozwoliliby, na powtórzenie i bezkarność takich zbrodni, jak w Katyniu, która na przyniosła narodowi rosyjskiemu wieczną hańbę??? Myślę, że są w Rosji inne elity, które wydają sprawców pod sąd???
Z jednym się nie zgodzę niestety...
17 Października, 2012 - 13:18
Amerykanie przekazali swoje materiały, ale palcem nie ruszą. Tusk i Komorowski nie są już dla USA wiarygodnym partnerem, szczególnie w kontekście poddańczej postawy wobec Putina.
Utajnienie zdjęć świadczyć może o dowodach na celowe działania. Może się też kiedyś niestety okazać, że zadaniem Rosjan jest mataczenie, bo winni są w Polsce, a nie w Rosji...
Jakkolwiek, to Putin właśnie jest wygranym w tej grze, w którą wciągnął bardziej, lub mniej świadomego Tuska...
pozdrawiam,
Harpoon
pozdrawiam,
Harpoon
Harpoon
17 Października, 2012 - 17:04
To jednak się chyba zgadzamy. USA nie mają obowiązku pilnowania polskich spraw, ale jeśli są dowody na działania celowe, to brak reakcji Warszawy nie powinien zwalniać Amerykanów o mówieniu prawdy.
Pozdrawiam
Warszawka o prawde sie nie upomni
17 Października, 2012 - 19:02
bo to jest ich robota POmazancy buduja Judeopolonie.
Wyciek zdjęć jest kontrolowany....
17 Października, 2012 - 13:25
jak cały zamach i współodpowiedzialność Tuska z Komorowskim. Te zdjęcia potwierdzają zamach i wybuch bomby. Poszarpane zwłoki i zdarte podmuchem ubrania. Twarze zgniecione falą uderzeniową. To podpis Putina pod zamachem i jednocześnie postawienie na baczność, polskich zleceniodawców tego mordu. Jesteście wasalami, a jak się nie podoba, to powiemy o waszej roli prawie wszystko!. Wystarczająco wiele, by naród was rozszarpał na strzępy. Wtedy poprosicie o bratnią pomoc i udzielimy jej oczywiście. Zostaniecie naszą republiką związkową, bo tam wasze miejsce...
Link dla odważnych.
http://gorojanin-iz-b.livejournal.com/55983.html
Tak, mam osiemnaście lat.
bez wątpienia wyciek kontrolowany!
17 Października, 2012 - 15:10
Pogryzą się buldogi pod dywanem to wnet zobaczymy zdjęcia satelitarne z 10.04.10
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart
@grzechg
17 Października, 2012 - 13:47
" Jeśli za zamachem stoją tylko Rosjanie, to mają już gotową wersję zdarzeń na wypadek ujawnienia dowodów procesowych potwierdzających wybuch. Jaką? Choćby taką, że sprawa była tak wielkiej wagi, że śledztwo było niezwykłe utrudnione, tak tajne, że dopiero całkowita pewność i wykrycie sprawców, których oni potępiają oczywiście, pozwoliło im na ujawnienie prawdy."
Nie rozumiem : sprawcy mieliby działać bez wiedzy tych, którzy potem decydują się ujawnić zamach i "potępiają oczywiście" ?
mukuzani
wciąż podtrzymuję tezę,że ekipa Tuska utraciwszy kontrolę nad
17 Października, 2012 - 15:24
eskalującą grą razem z Putinem przeciw Prezydentowi Kaczyńskiemu zrobił w obliczu 96 trupów krok w tył zostawiając Putina z problemem a poza wierszami puszczając do Polaków komunikat "to KGB dokonało mordu ale wicie rozumicie siedźmy cicho bo bedzie wojna".
Stąd wściekłość Putina, znieważające Polskę, Polaków jak i ekipę tuskowców działania, retorsje w postaci absurdalnie drogiego gazu itd
Tusk nie odważył się przez te 30 miesięcy na ani jedna wizytę w Rosji - to chyba znamienne?
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart
Ten pogląd
17 Października, 2012 - 16:29
wydaje mi się bardzo uzasadniony.
Dalszy los Tuska odpowie na pytanie czy słusznie. Uważam, że w tej chwili realizowana jest teza "murzynie zrobiłeś swoje więc wyp...". Wtedy Tusk musi bardzo uważać aby nie spotkać seryjnego samobójcy, bo za dużo wie. Niekoniecznie teraz; za rok, za dwa gdy wrzawa ucichnie... Byleby nie wpadł na pomysł pisania pamiętników, bo to oznacza komplikacje. Swoją drogą ciekawe, czy Lepper zginął żeby inni, "właściwi" domyślili się o co chodzi i pozostali grzeczni, czy rzeczywiście był tak "niebezpieczny"? Może po prostu był do niego łatwiejszy dostęp?
Zauważam że każdy samobójca kończył inaczej. Ale jeszcze nie było np. psychozy maniakalno-depresyjnej z tendencją samobójczą. Oczywiście jakby co, zawsze można powiedzieć że delikwent "został zaszczuty przez PiS".
pozdrawiam
Honic
odpowiedź
17 Października, 2012 - 17:07
Działali za wiedzą, natomiast Rosjanie w ogóle nic nie muszą, są tu górą. Przyciśnięci do muru mogą wykonać taki manewr.
Pozdrawiam.
Moim zdaniem Amerykanie wysłali sygnał ostrzegawczy
17 Października, 2012 - 16:55
Odtajnienie dokumentów amerykańskich w sprawie Katynia, było moim zdaniem ostrzeżeniem, że oni maja pełna wiedzę i tylko czekają, aż polskie i rosyjskie służby wyjaśnią katastrofe smoleńską same. Jeżeli nie, to oni będą zmuszeni przedstawić stosowne dokumenty. Nie można w nieskończoność strugać durnia, jeśli chce sie być mocarstwen, bo co to za mocarstwo, któremu bezkarnie zabija sie sojusznika.
Anka1
Odp.
17 Października, 2012 - 17:09
To całkiem prawdopodobne.
pzdr.
Zdjęcia....
17 Października, 2012 - 17:22
od Amerykanów dotyczące Smoleńska były testem POmazańców...Jeśli zamach, pytanie KTO? POmazańcy utajnili, czyli oni na pewno maczali palce, bo nie sądzę,że chcieli szantażować Putina...Poza tym zapomnieliśmy o gotowości przejęcia władzy- to najdobitniej świadczy o wiedzy, o zamachu...Orędzie prezydęta gotowe przed wylotem...nie czarujmy się, nie sądzę, że publikujący specjalnie podał złą godzinę, raczej specjalnie podał DOBRĄ....Cała partanina śledztwa mogła tez, świadczyć o tym ,ze efekt przerósł zamiar i nikt nie wiedział co, naprawdę, robić...Stało się, KTOŚ to zrobił, a my w końcu go znajdziemy, bo seryjny samobójca jest raczej,detalistą, a nie hurtownikiem...
niestety tu się Pan troszkę minął z prawdą
17 Października, 2012 - 18:14
bo Antoni Macierewicz twierdzi, że w Rosji byli przedstawiciele NATO i USA, ale gen Anodina i nasi generałowie powiedzieli, że nie ma potrzeby dodatkowego wsparcia przy badaniu przyczyn katastrofy
Nic się nie zmieni
17 Października, 2012 - 19:15
Dwa skandale, które wczoraj zatrzęsły Polską, dzisiaj rozmyły się i zdezaktualizowały.
Za zdjęcia - ich wyciek - odpowiedzialny staje się Antoni Macierewicz, jak sugeruje Gazeta.pl, a komentarze jej czytelników zdają się potwierdzać ten fakt, a drugi skandal... Remis w meczu z Anglią sprawił, że wczorajszy potop wysechł zarówno na boisku, jak i w pamięci kibiców.
Jako że wszyscy Polacy są kibicami i tym razem Tuskowi się udało, a Musze, nawet dymisja nie zagrozi:)
Jakoś tak wcale mnie ten wyrównujący gol nie ucieszył:(
analiza
17 Października, 2012 - 20:14
nowa analiza wskazująca na zamach
"W chwili obecnej mamy 8 dużych drzew połamanych przeciwnie lub prostopadle do uderzenia Tu 154m"
http://www.granagieldzie.pl/viewtopic.php?f=34&p=26130&sid=a29f47d00222b77dc54789865f6a38e0#p26130
rozpowszechniajcie!Nasz Naród czeka na Prawdę!!!
--------------------------------------------- ]]>http://www.youtube.com/watch?v=QwzbHQt9_rY]]>
ciekawy wpis i anliza, wazny wątek Wiktora Buta
17 Października, 2012 - 23:59
Umknęła jednak istotna rzecz. Wiktor But operował, dokonywał przerzutów, i jego samoloty stratowały właśnie z lotniska w Smoleńsku. Dla przypomnienia
Wiktor Anatoliewicz But (ros. Виктор Анатольевич Бут) (urodzony 13 stycznia 1967 niedaleko Duszanbe (Tadżycka SRR) w ZSRR) – właściciel kilku transportowych linii lotniczych, skazany za nielegalny, międzynarodowy handel bronią.
Syn wysokiego rangą oficera KGB, były wojskowy armii ZSRR[1]. Na początku lat 90. założył kilka transportowych linii lotniczych. Najprawdopodobniej firmy pomagały w nielegalnym, międzynarodowym handlu bronią produkcji radzieckiej i rosyjskiej. Jak twierdzi sam But, dostarczał on broń do wszystkich armii świata z wyjątkiem Armii Zbawienia. But został w wyniku starań USA zatrzymany w 2008 w Bangkoku, następnie odbyła się ekstradycja do USA (2010), a obecnie jest przetrzymywany w więzieniu w Nowym Jorku.
2 listopada 2011 Amerykański sąd uznał go winnym zarzucanych mu czynów. 4 kwietnia 2012 roku został skazany przez sąd w Nowym Jorku na karę 25 lat więzienia, oraz 15 milionów dolarów grzywny.
Ministerstwo sprawiedliwości Rosji poprosiło stronę amerykańską o dokumenty związane z procesem handlarza bronią Wiktora Buta. To pierwszy krok w staraniach, by But mógł odbywać karę w kraju - zauważa AFP.
45-letni But, były oficer armii radzieckiej nazywany "handlarzem śmiercią", uchodził za największego i najbardziej poszukiwanego przemytnika broni na świecie.
Rosja oceniła ten wyrok jako "nieuzasadniony i stronniczy", a samo aresztowanie Buta w Tajlandii z udziałem agentów amerykańskich służb specjalnych w 2008 roku uznała za bezprawne.
Jest jeszcze jeden scenariusz - "trzeciej strony"
18 Października, 2012 - 03:17
To, że zamach został dokonany przez Rosję, to w tym momencie jest pewność na 99,99%.
To że musiał brać w tym udział ktoś z Polski - podobnie 99,99%.
Tyle, że większość komentatorów, moim zdaniem, niefortunnie obstawia niewłaściwych graczy.
A co jeśli w tym układzie jest jeszcze "trzecia strona" ?
Powiedzmy, że to jest GRU, które częściowo rękami swoich chłopców na posyłki z WSI zmontowało Smoleńsk żeby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu - pozbyć się Pucina i części tradycyjnie wrogich Rosji polskich polityków ?
Co w takiej sytuacji musiałby zrobić Pucin z kolegami ?
Mniej więcej to co widać od 10.04.2010 - parada przysłowiowego słonia w przysłowiowym składzie porcelany.
No i teraz ta "trzecia strona" zaczyna przechodzić do ofensywy. Jeden cel został osiągnięty - część polskiej elity nie żyje - drugi cel, znacznie trudniejszy, w toku. Stąd wrzutki takie jak te zdjęcia, być może inspirowane z zewnątrz przełomy w mozolnym wyjaśnianiu tragedii ?
Przy czym zaznaczam - inspirowane nie oznacza, że zmanipulowane czy wręcz podrzucone agenturze do rozpracowania. Ot, od czasu do czasu gdzieś ktoś wydaje rozkaz aby taki czy inny detal ujrzał światło dzienne.
Jak się tak dobrze przyjrzeć to w różnych ciekawych punktach świata dzieją się różne dziwne rzeczy, które Rosji, a raczej panującej na Kremlu klice, jakby jakoś bardzo nie wychodzą.
Sama sprawa Smoleńska jest natomiast zarządzana przez Rosję w najgłupszy z możliwych sposobów. Tak jakby po stronie Rosyjskiej ktoś dolewał oliwy do ognia i nie było nikogo kto byłby w stanie minimalizować skutki wpadek. Momentami wygląda jakby działo się to poza Kremlem. Niektóre z tych "strzałów w stopę" wyglądają jakby tam siedzieli nie tyle wytrawni gracze i manipulatorzy, a banda wiejskich głupków.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Scenariusz "trzeciej strony"
18 Października, 2012 - 17:44
Nawet Antoni Macierewicz zastanawia się nad taka hipotezą. Ja sama jestem przekonana o tym od początku.
Cyt.:"Jeżeli ta informacja jaka dzisiaj dotarła na ten temat zostanie potwierdzona, trzeba by także rozważyć hipotezę, iż mamy do czynienia z walką wewnętrzną w Rosji. Polska jest tylko swoistego rodzaju poligonem na którym rozgrywają swoje walki o władze różne kliki, grupy rosyjskie, które wzajemnie się oskarżają o spowodowanie tej tragedii. Poprzez upowszechnianie tego materiału pragną skierować światło na rzeczywistych sprawców. Ta hipoteza też musi być wzięta pod uwagę, gdy badamy całą tę sprawę - komentuje poseł PiS."
matka trzech córek
18 Października, 2012 - 18:39
No proszę, miałem otworzony ten wywiad ale nie zdążyłem go jeszcze przeczytać.
To chyba pierwsza taka wypowiedź ze strony Macierewicza ?
[quote]Ja sama jestem przekonana o tym od początku.[/quote]
W takim wypadku myślących podobnie jest więcej - nie pamiętam już kiedy (napisałem to w S24, ale wykasowałem swój profil więc dokładnie nie ustalę), ale to było tuż po zamachu kiedy taki pomysł przyszedł mi do głowy.
Obserwacja tego co się działo w Smoleńsku przywodziła na myśl tylko jedno skojarzenie - chaos i panika człowieka, który wchodzi do swojego domu, a w salonie leży trup z nożem z rodowej zastawy gospodarza w piersi.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Motywy
18 Października, 2012 - 21:23
Putin ma wielu wrogów, a nie każdy z nich ma ochotę na bierne oczekiwanie demokratycznych zmian.
Taki "nóż z rodowej zastawy gospodarza" jest klasycznym, acz prymitywnym sposobem na rzucenie podejrzeń.
Jeszcze wiele się wydarzy, a im mocniej Putin wrośnie w swoją prezydenturę, tym silniejsze będą ataki na niego.
Co do Smoleńska, to przypuszczam, że następne będą zdjęcia satelitarne z 10 kwietnia, a później to film a'la Kola, ale dużo mocniejszy w treści.
Putin to wszystko przetrzyma, bo on doskonale wie kto stoi za zamachem. On jako ówczesny premier, a obecny prezydent musiałby przyjąć odpowiedzialność. W jego interesie jest chronić sprawców przed ujawnieniem, przynajmniej do czasu, dopóki on rządzi Rosją.
Nie wierzę w te teorie....monsieur A.D.
18 Października, 2012 - 07:12
Putin przez kilkanaście lat tyrani i korupcji, opracował taki scenariusz władzy absolutnej, że nikt palcem w bucie nie kiwnie!. Jest carem i tak się zachowuje. Karze i nagradza całe narody. Eliminuje przeciwników bez litości i skrupułów. Jest po azjatycku mściwy i niewyobrażalnie okrutny. Dlaczego Jelcyn umarł we własnym łóżku?. Dlaczego nie zamordował go swoim zwyczajem?. Ano tylko dlatego, że Jelcyn był kochany przez naród, jak każdy pijak w Rosji!. Bez zgody Putina nikt w Rosji nawet nie kichnie. Stalinowskie KGB, w porównaniu z FSB Putina, to niemowlę w powijakach!. Totalna inwigilacja i totalna kontrola. Bieda kontrolowana, prawomyślność urzędników kontrolowana, a nawet studentów!, media totalnie kontrolowane. Nawet alkoholizm kontrolowany!. Mafia kwitnie i jest na każde skinienie palcem, do pełnej dyspozycji. To, czego nie zrobi urzędnik, zrobi z nawiązką mafioso!. Putin ma i kij i marchewkę....
Cóż, ciężko się sprzeczać...
18 Października, 2012 - 15:13
Teorie to teorie - brak dowodów, nieliczne przesłanki...
Dlaczego Jelcyn umarł w spokoju ?
Bo przystał na deal i wywiązał się z umowy - nie fikał to i nie było potrzeby go mordować.
Myślę, że kolejny błąd jaki popełniamy w rozmaitych analizach to przekonanie o wielkości Pucina i jego wszechwładztwie. Cywilna bezpieka nigdy nie była jedyną siłą w Rosji (jak i zresztą wszędzie na świecie), wojskowa była siłą równorzędną, a to za czasów Putina zaczęła się wojna na śmierć i życie.
Zamach w Smoleńsku mogli przeprowadzić różni ludzie - GRU, a właściwe Specnaz GRU, do takich zadań było wręcz stworzone.
Nie przesadzałbym też z porównywaniem stalinowskiego KGB z FSB Putina - to inne czasy i inne narzędzia. Jedyna różnica jest taka, że kiedyś wyraźną siłą moderującą działania bezpiek był Kreml, a Łubianka i Choroszewski Prospekt, napuszczani na siebie jak pitbule mieli jednak jakieś smycze.
W całej sprawie smoleńskiej, przez te dwa i pół roku wyraźnie da się wskazać wiele zdarzeń, które wydają się być zupełnie niezrozumiałe gdy się założy, że to była robota Pucina i kolegów z FSB. Ale jeśli przyłożyć do tego taką koncepcję, że "Smoleńsk" zafundowała reżimowi wewnętrzna konkurencja... no, to parę dziwnych rzeczy zaczyna wyglądać znacznie sensowniej.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
@AD jeśli nawet ma pan rację...
18 Października, 2012 - 15:27
... fakt, że dywaguje Pan, kto ma kij, kto marchewkę - już jest sukcesem rzeżnika.
Jakie praktyczne znaczenie dla nas, Polaków ma ta wiedza? ŻADNE!
I ciekawa jestem nad wyraz, jakie to "dziwne rzeczy" zaczynaja "wyglądać sensowniej"? Czy może to wiedza tajemna?
Bóg - Honor - Ojczyzna!
markowa
18 Października, 2012 - 17:59
[quote=markowa]
... fakt, że dywaguje Pan, kto ma kij, kto marchewkę - już jest sukcesem rzeżnika.
[/quote]
I co ja na to poradzę ?
[quote=markowa]
Jakie praktyczne znaczenie dla nas, Polaków ma ta wiedza? ŻADNE!
[/quote]
Zgadzam się - żadne, tylko co ma z tego wynikać - że mamy nie zastanawiać się nad tym co zaszło i jak zaszło ?
Czy Pucin tu jest sprawcą czy "ofiarą" nie ma to kompletnie żadnego znaczenia. To jest bandyta stojący na czele bandyckiego "państwa".
[quote=markowa]
I ciekawa jestem nad wyraz, jakie to "dziwne rzeczy" zaczynaja "wyglądać sensowniej"? Czy może to wiedza tajemna?
[/quote]
Moim zdaniem to nie jest żadna wiedza tajemna.
Np. taki raport MAK - przecież to nie wygląda ani na rzetelny raport, ani nawet na raport, który jest zrobiony po to żeby ukryć sprawstwo reżimu Pucina. Ten raport wygląda na jakąś totalną dywersję albo stanowi dowód bezradności w ukrywaniu faktycznego przebiegu wydarzeń.
Taki zamach to nie jest rzecz, którą wymyśla się w pięć minut i w momencie uruchomienia operacji, wszystko puszcza się na żywioł.
Czas i miejsce było znane od kilku lat. W tym sensie, że wiedziano, że tego konkretnego dnia, co roku zjawia się w Katyniu oficjalna polska delegacja. Idę o zakład, że w pionach FSB czy GRU zajmujących się planowaniem tajnych operacji, istnieją dziesiątki teoretycznych opracowań dotyczących konkretnych ludzi i konkretnych (przewidywalnych) dat. Planuje się, wykonuje operację, a o całej reszcie się zapomina ?
Przecież to co robiła Rosja od 10.04.2010, to jest ciąg totalnych idiotyzmów zwieńczonych raportem tak głupim, że praktycznie w całości stanowi dowód matactwa.
Zatem stawiam pytanie - władze Rosji to banda idiotów czy zaatakowany gang, który spanikował bo jak to kacap - napaść potrafi ale jak jego ktoś napadnie to dojedzie pod Moskwę zanim prawitielstwo się pozbiera.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart