„Oszuści” i „złodzieje” w naszym domu
Te dwa słowa, rzucane w stronę chyłkiem wychodzących członków parlamentu, którzy przegłosowali tzw. reformę emerytalną – najbardziej dziś oburzają reżimowe media i pieszczochów systemu. Swoim oburzeniem usiłują przykryć ordynarne chamstwo Niesiołowskiego i Palikota – wykorzystanych przez Tuska do kolejnego etapu jego „polityki miłości”, którą realizuje od ponad pięciu lat. Pod przykrywką tej polityki i że wreszcie dobrze zrobi Polakom, po raz drugi wszedł do naszego domu, wraz ze złodziejami, którzy Polaków doszczętnie okradli z ich nabytych praw.
Bo niewielu Polaków zdaje sobie sprawę, po 22 latach „modernizacji” i „postępu” – tak, jak byliśmy 22 lata temu najbiedniejszymi obywatelami Europy – tak dalej nimi jesteśmy, pomimo oficjalnej propagandy o dwudziestej w świecie potędze gospodarczej Polski. Bo z tej Polski najlepiej jest uciec, z braku jakichkolwiek perspektyw...
W dniu 11 maja 2012 roku, oszust wraz ze swoimi złodziejami, okradł Polaków nawet z ich emerytur, właśnie pod pozorem polepszenia naszego życia tak, aby żyło się lepiej – wszystkim. Zgodnie z art.1 Konstytucji RP - Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli - więc to my, obywatele tego kraju jesteśmy suwerenem – mamy więc prawo nazywać oszustów i złodziei po imieniu, tym bardziej, że weszli oni do naszego domu pod pozorem, że go naprawią i ulepszą tak, by wszystkim się lepiej żyło, jak zapowiadali. Przecież oszust Tusk i żaden z członków parlamentu, którzy głosowali za podwyższeniem wieku emerytalnego i za głodowymi emeryturami, nic nie wspominali przed wyborami, że nas okradną z nabytych praw - gdy ich wybierzemy, by nas reprezentowali w sejmie i w rządzie.
Zatem żaden z tych członków parlamentu – na czele z Tuskiem – nie został wyposażony przez suwerena, czyli Naród - w mandat do wprowadzenia tej „reformy”. Przeciwnie. Przed uchwaleniem wydłużenia wieku emerytalnego, obywatele Rzeczypospolitej zebrali ponad dwa miliony głosów - korzystając ze swoich konstytucyjnych uprawnień do przeprowadzenia referendum. Tusk ze swoją maszynką do głosowania – wsparty wykreowanym przez siebie Palikotem - pozbawił jednak suwerena tego prawa. Przypomnę, że udający teraz lewicowca miliarder Palikot, głosujący za podniesieniem wieku emerytalnego, jest oszustem podatkowym, którego prokuratura zwolniła z zarzutów w sprawie lewych przelewów na jego konto z rajów podatkowych (do ktorych wytransferował z Polski zyski swoich firm). W uzasadnieniu uniewinnienia sojusznika Tuska prokurator napisał, że Palikot nie miał pojęcia co robi bo ma „filozoficzny stosunek do pieniędzy” (sic !). Podobnie uniewinniony został, znany z afery hazardowej Miro Drzewiecki: biedak zapomniał, że ma samolot i nieruchomość na Florydzie…
Ponieważ większość Polaków takiego stosunku do pieniędzy nie ma – nie wiedząc, że ich konta bankowe zasilane są przez nieznanego darczyńcę – to ci zwykli Polacy są dziś z ciężko zarobionych pieniędzy okradani i ścigani przez urzędy skarbowe za najmniejsze przewinienie. Bo Tusk i jego kamaryla wkroczyli do naszego domu także ze swoimi „świętymi”, nietykalnymi krowami, zamieniając ten kraj w oborę.
Są pośród nich i zwyczajni psychopaci – obśmiewający nawet prawo Narodu do referendum, podczas gdy referendum, jako głosowanie ludowe – jest najbliższe ideałowi demokracji bezpośredniej, w której udział mogą brać wszyscy obywatele uprawnieni do głosowania (tj. mający czynne prawo wyborcze). Ci oszuści i złodzieje pozbawili Naród, czyli suwerena nawet i tego prawa, posuwając się w swojej bezczelności do pozbawienia Narodu innego prawa - wysłuchania publicznego, stanowiącego jedną z kolejnych form bezpośredniego uczestnictwa obywateli w stanowieniu prawa. Ba – marszałkowa Kopacz nawet nie zgodziła się, by przedstawiciele „Solidarności”, którzy zebrali ponad 2 miliony podpisów obywateli w sprawie referendum emerytalnego – mogli wysłuchać i obejrzeć z galerii sejmowej sposób uchwalania prawa, pozbawiającego miliony Polaków ich pieniędzy.
Bo ustanowienie prawa przedłużającego Polakom czas pracy odbywało się jak grabież stulecia, gdzie koalicja PO-PSL – Ruch Palikota, działała jak sprawna maszynka, pod kierunkiem Kopaczowej i w dodatku – pod ochroną policji. W trakcie pośpiesznych głosowań, głosu nie zabrał nikt z rządu, aby nie przedłużać procederu, o którego powodzeniu zawsze decyduje szybkość. Ten proceder był zaprzeczeniem elementarnej demokracji i stanowił dowód pogwałcenia elementarnych praw Narodu do stanowienia prawa.
Dziś oszuści i złodzieje oburzają się, że nazywa się ich po imieniu. A przecież ich wszystkie imiona i nazwiska muszą być Narodowi znane , by suweren mógł zdecydować, czy chce być nadal okradany. Tym razem już tylko z godności – bo tylko tyle pozostało Polakom, oszukanym przez pięć lat rządów oszustów i złodziei.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1756 odsłon
Komentarze
Pełna zgoda.
15 Maja, 2012 - 12:22
Tyle, że nie bardzo wiem na kogo być bardziej oburzonym. Na złodzieja czy na tego, co go znał, kolejny raz mu zaufał i nieroztropnie wpuścił do mojego domu (wrzeszcząc przy tym do mnie, żem niewyrozumiały, moher i pisowiec, choć nigdy nie byłem w żadnej partii). Może zamiast my, przeciwnicy Tuska i jego bandy, zebrać się do kupy i skrzyknąć powinni jego dotychczasowi zwolennicy, którzy przetarli w końcu oczy! To oni powinni się policzyć. Bardzo dziwne jest jednak to, że na razie nie widzę aby coś mogło ich wzruszyć. A bez nich mamy tyle na ile wskazuje arytmetyka wyborcza. Smutne.
Chrust
Nadzieja
15 Maja, 2012 - 12:41
Nadzieja w tym , że oszuści i złodzieje będą kiedyś gnić w więzieniu a nie wałęsać się po salonach . Ta reforma to eutanazja dla wielu bezbronnych osób które nie mając ciepłych posadek dzięki znajomościom zostaną bez pracy. Przecież nikt im żadnej pracy nie zapewni . Niestety mafijna władza jak na razie zapewnia sobie bezkarność dzięki "niezawisłym" sądom i "niezależnym" prokuraturom" i patologicznemu prawu . Władza ma gdzieś Konstytucję i podstawowe prawa człowieka. Nie ma co się na nie powoływać . To są tylko nic nie znaczące dla władzy słowa. U nas nawet RPO pochwala patologię władzy . Jedna klika.
smutek
Kapitan Nemo
15 Maja, 2012 - 12:51
Jan Bogatko
Pytanie brzmi, czy jesteśmy gotowi wydać na zdobywanie niepodległości więcej, niż dwa grosze.
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
Co prawda obrazek dotyczy OFE,
15 Maja, 2012 - 18:28
ale i tak sporo mówi o podejściu PO i jej Donalda do naszych emerytur...
M-)