Chucpa, albo nawet hucpa

Obrazek użytkownika Anonymous
Historia

Problem jest taki, że nie wiem, jak się to poprawnie pisze.

 

Ponieważ niedawno  - dzięki pewnej pełnej uroku Komentatorce – dowiedziałem się o istnieniu „żydowskiej sekcji warszawskiego gestapo”, postanowiłem trochę potropić… I wytropiłem. Jednoosobową sekcję budapeszteńskiego gestapo. A ściślej mówiąc -  RSHA.

 

Ale muszę ze wstydem przyznać, że wiedza o owej jednoosobowej sekcji budapeszteńskiej RSHA nie jest czymś elitarnym. Pochodzi ona w całości z książki „Fałszerza” napisanej przez niejakiego Lawrence`a Malkina. Nawiasem mówiąc, amerykańskiego Żyda…

 

   Yaakov Levy był jednym z dwóch żydowskich agentów zatrudnionych przy operacji „Bernhard”. Drugim był Georg Spitz. O zatrudnieniu Żydów przez RSHA przesądziło pragmatyczne myślenie  wysokich funkcjonariuszy SD. SS-Sturmbannfuhrer Wilhelm Hoetl pisał, że wybrano ich „zwracając uwagę „nie na przodków, ale na kompetencje”.  Niemcy już wtedy potrafili wznieść się ponad podziały.

 

   Yaakov Levy był  jubilerem w Breslau. Był też ekspertem w dziedzinie dzieł sztuki. Z Breslau przeniósł się do Berlina. Uciekł z żoną do Szwajcarii przed Hitlerem. Ale Szwajcarzy podejrzewali – nie bez racji chyba – że pracuje dla Niemiec. Wydalili uciekiniera. W roku 1940 pojawił się w Budapeszcie. Z holenderskim paszportem na nazwisko Jaac van Harten. Podawał się za przedstawiciela MCK.

 

   Van Hartem żył sobie w Budapeszcie bogato. Część jego bogactw pochodziła z  obrotu dziełami sztuki, których sprzedaż wymuszał zapewne na potrzebujących współbraciach – Żydach. Ale podstawowym interesem van Hartena było przedsiębiorstwo Transkontinental Import Export. Handlowało ono medykamentami oraz żywicami i olejami roślinnymi. A tak naprawdę to rozprowadzało fałszywe funty szterlingi produkowane przez żydowskich więźniów obozu Sachsenhausen. To właśnie wspomniana wcześniej operacja „Bernhard”.

 

   Pod koniec 1944 van Harten nawiązał kontakt z żydowskim ruchem oporu w Budapeszcie. Podarował  mu 50 tysięcy funtów. To wtedy była suma gigantyczna. Ale funty były fałszywa. Mimo to van Harten nie zapomniał o pobraniu pokwitowania. W grudniu 1944 roku van Harten przysnął z Budapesztu. Miał ze sobą masę walizek.

 

   Van Harten odnalazł się w zamku niedaleko Merano we Włoszech. Zamek należał do jego zwierzchnika w siatce dystrybucji fałszywej waluty, Friedricha Schwenda. Van Harten – człowiek obrotny – nie porzucił interesów. Włochy – okupowane w części przez Niemców, a w części zajęte przez aliantów – stwarzały wielkie możliwości handlowe. Nadal podawał się za przedstawiciela MCK. Interesy szły świetnie.

 

   Ale van Harten rzucał się w oczy. Rzucił się w oczy wojakom z Brygady Żydowskiej  armii brytyjskiej. To była tzw. Banda (Havurah) nieoficjalnie zwana TTG (Tilhas Tizi Gesheften, co można tłumaczyć jako „Przedsiębiorstwo - pocałujcie mnie w dupę”). Chłopcy od całowania w dupę uznali, że forsa van Hartena przyda się w dziele tworzenia państwa Izrael. Toteż interesy van Hartena kwitły nadal. Wspomagał inne organizacje syjonistyczne, m.in. Ha-Szomer ha-Cair. Funtami. Fałszywymi. Przypominał ich emisariuszom o swoim hojnym datku na ruch oporu w Budapeszcie. Liczył na spłatę darowizny.

 

   Amerykanie wreszcie zapuszkowali van Hartena. Jego spekulacyjne interesy robione m.in. na amerykańskim zaopatrzeniu nie mogły ujść płazem. Ale wypuścili go w 1946 roku. Wtedy dorwali go członkowie Bandy, aby wycisnąć z van Hartena to, co jeszcze mu zostało. I – zdaje się wycisnęli – choć może nie wszystko. Van Harten pohandlował trochę bielizną w Mediolanie, a potem – w 1947 roku – pojechał do Palestyny. Brytyjczycy nie przyjęli go serdecznie i chcieli wydalić jako fałszerza. Ale ujęła się za nim Golda Meir, wówczas szefowa departamentu politycznego Agencji Żydowskiej.

 

   Teraz dopiero zaczęła się prawdziwa chucpa (lub hucpa). Zażądał odszkodowania od Amerykanów za towary zajęte w jego magazynach we Włoszech. Jakieś tam marne 5 milionów zielonych. Od Agencji Żydowskiej zażądał natomiast zwrotu 50 tysięcy funtów – tym razem prawdziwych – które „pożyczył” konspiratorom żydowskim w Budapeszcie. „Pożyczył” falsyfikaty, przypomnę. Nie dostał ani dolarów, ani funtów. Ale jubilerski interes w Tel Avivie prosperował dobrze.

 

   Takie to historie pisze życie. Chyba znacznie lepsze od „żydowskiej sekcji warszawskiego gestapo”. Wszystko to – znakomicie udokumentowane – możecie Państwo znaleźć we wspomnianej na początku tekstu książce. Muszę zastrzec, że nie będę odpowiadał wszystkim ewentualnym Komentatorom. Z niewiedzy, i z innych przyczyn…

 

0
Brak głosów

Komentarze

Nie Wilhelm Hotel, ale Wilhelm Hottl. Przepraszam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#253551

Jednak, przywołana to tablicy, mam prawo do uzasadnienia komentarza, który nie jest moją oceną ówczesnej rzeczywistości, a jedynie przytaczoną opinią ludzi, którzy uczestniczyli w tamtych wydarzeniach.

Kolejna garść informacji na drażliwy dla Autora temat, pochodząca z przedstawionej podczas ostatniej polemiki książki "Wojna Żydowsko-Niemiecka", autorstwa Pawła Szapiro:

"...1943, marzec, 10, Warszawa...
Dnia 1 bm. Żydowska Organizacja Bojowa dokonała skutecznego zamachu na agenta gestapo pod pseudonimem Adaś(2). Przyłapano go w jakimś lokalu, w czasie odbijania ulotki, zapowiadającej wejście do ghetta "Polskich plutonów Egzekucyjnych"(3). Zamach został wykonany w tymże lokalu. Tego samego dnia ta sama organizacja, dokonała również skutecznego zamachu na innego agenta zwanego Bubi(2).

(2) Rozpowszechniana na terenie getta ulotka ŻOB (tyt."Ostrzeżenie")nosząca datę 3 marca 1943r., przynosi m.in. następujące informacje:"(...)zastrzelony dnia 28 lutegoznany gestapowiec Bobi Nebel trudnił się śledzeniem ośrodków żydowskiego życia politycznego. Zastrzelony dnia 28 lutego Adaś Szajn, redaktor łajdackiego pisma gestapowskiego "Żagwi", trudnił się donosicielstwem i demoralizowaniem żydowskiego zycia politycznego(...)" (cyt. za S. Wroński, M. Zwolakowa, "Polacy - Żydzi 1939-45", Warszawa 1971).

(3) Mowa prawdopodobnie o zorganizowanej przez gestapo akcji prowokacyjnej.Spośród żydowskich agentów gestapo utworzono organizację, która posługując się antyniemiecką propagandą miała doprowadzić do przedwczesnego wybuchu powstania i masakry Żydów.
Grupa wydawała swoje pismozawłaszczając tytuł ("Żagiew") nie istniejącej już gettowej gazety konspiracyjnej.
(B. Mark, "Walka i zagłada warszawskiego getta", Warszawa 1959)..."

Nie wiem Autorze, czy cytowane przeze mnie informacje są wiarygodne, czy też nie. Opieram się na tym, co ktoś opracował i opublikował. Podobnie jak Ty, korzystam ze źródeł ogólnie dostępnych, ale...
Przecież Twoje są z założenia lepsze, bo jakżeby inaczej...
Pozdrawiam:)

Vote up!
0
Vote down!
0
#253568

ŁoMatko! A któż to Cię przywoływał?

To, czyje "założenia" są "lepsze", niech ocenią Czytelnicy. Trochę trudno będzie, bo Ty, Matko, tylko komentujesz.

Pozdrawiam wzajemnie

PS. Komentuj proszę tekst, a nie własne i cudze komentarze do innego tekstu.

Vote up!
1
Vote down!
0
#253569

Materiał pięknie napisany! Ale tylko o miąższu. No problem, ale dla lepszego obrazu: nie tylko hitlerowscy naziści (w tym RSHA), ale także czerwoni naziści - staliniści (NKWD) opłacali wszelkie organizacje żydowskie. Nic w tym dziwnego: Adolf Schlickgruber (bandycki pseudonim "Hitler") oraz Iosif Wisarionowycz Dżugaszwilli (bandycki pseudonim "Stalin") z pochodzenia byli żydkami! Hitler z Czech, Stalin (wprawdzie urodził się w Gruzji i udawał Gruzina, pradziad był galicyjskim żydkiem spod Stanisławowa! Ale Gruzja ma to do siebie, że tam łatwo prać nie pieniądze, a pochodzenie!)

Stalin i Hitler (Niemcy i Rosja) pomagali wszystkim, którzy byli "wrogami naszych wrogów"! A żydki wszędzie mieli wrogów, byli chytrzyí i przebiegli, więc opłaciło się ich wspomagać! Są takimi samymi, albo jeszcze gorszymi nazistami, doskonale widać to, jak obchodzą się z Arabami! Ich stękanie z powodu holocaustu, to nic innego, jak kocioł przygadał garnkowi! Zresztą w Oświęcimiu i innych obozach KL byli w mniejszości, bo zamordowano tam o wiele więcej Polaków, Rusków, Ukraińców, Francuzów, Czechów, Węgrów itd! A żydki z tym holocaustem produkują fałszywy i skrzywiony obraz, że to tylko oni są ofiarami II.w.światowej! Oni, którzy ją wywołali przez swych ludzi! A powód: pozbycie się żydowskiego plebsu, któremu trzeba płacić zasiłki, a wzamian nic nie dają! I dzisiaj wielu takich nierobów wśród żydków! No i religijne wstrząśnięcie nimi, bo w 1935 r już tylko połowa żydków interesowała się wiarą, synagogą, rabbimi! A gatka o "wybranym narodzie" to fałsz! To nie żydzi wybrany naród, a przeciwnie, oni są potępionym narodem, wypierdkiem Szatana!

Szczęść Boże!

redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów

Vote up!
0
Vote down!
0

Szczęść Boże!

redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów

#253570

Szanowny Panie, dziękuję za komplement, ale to żadne pisanie, to po prostu relacja z lektury powszechnie dostępnej książki.Taka tam ciekawostka. Historyczna.

Pochodzenie etniczne Stalina i Hitlera wydaje mi się kwestią drugorzędną. Skurwysyn, to skurwysyn. Skurwysyn na czele, to gorzej niż skurwysyn.

Proszę, aby zechciał Pan używać w komentarzach terminologii powszechnie przyjętej. Żyd, to Żyd, a żyd to wyznawca religii mojżeszowej. Dzięki temu łatwiej mi będzie prowadzić dyskusję.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#253572

Nie ma poważnych dowodów na żydowskie pochodzenie Hitlera.
Hitler to nie pseudonim, bo jego ojciec też nazywał się Hitler i to on zmienił nazwisko z Schickelgruber na Hitler.
Co do Stalina to ciekaw jestem skąd czerpie Pan swoje rewelacje o jego galicyjskich korzeniach.
To co Pan pisze o wspomaganiu Żydów przez Stalina i Hitlera to gorzej niż brednie!
Równie dobrze można powiedzieć, że oni obaj działali tak naprawdę w interesie Polski i Polaków.
Także to, co Pan napisał o Oświęcimiu to kłamstwa.
PAN, PO PROSTU, BREDZI I ZMYŚLA!!!

Proszę sobie darować to "Szczęść Boże" pod moim adresem, bo uważam Pana za szkodliwego głupca.
Chciałbym, aby to był mój ostatni komentarz pod Pańskimi bredniami.
Obawiam się jednak, że wkrótce wysmaży Pan kolejną fantazję, na którą trudno byłoby mi przejść obojętnie.
Wczoraj plótł Pan androny o Hitlerze, Atatürku i Stalinie w czasie I wojny. Dziś pokazuje Pan wytwory swojego schorzałego umysłu w odniesieniu do II wojny.

Vote up!
0
Vote down!
0
#253580

1/ Żydowscy konfidenci Hitlera. Gdy Polacy mordowali Żydów…

http://www.bibula.com/?p=30398

a/...min. zydowska sekcja w warszawskim gestapo, tzw. 13-tka czyli zydzi mordujący Polaków  dla III rzeszy w ramach ss/sd/gestapo

b/ Ufano ukrywającym się Żydom, zakładając, że człowiek w takim położeniu nie może być zdrajcą, czy konfidentem niemieckiej tajnej policji. Niestety, w wielu przypadkach takie założenie było z gruntu fałszywe: „19 lutego 1944 r. żydowska konfidentka Gestapo zadenuncjowała komórkę AK zakamuflowaną w firmie „Auto-Sped” w Warszawie. Żołnierze konspiracji zostali zaaresztowani a następnie rozstrzelani.”1.

c/ zydowski agent gestapo z łodzi - lolek skosowski; najpierw dla gestapo a od 1944 jego sekcja pracowała dla dla nkwd/ub

d/ Warto przybliżyć powojenną błyskotliwą karierę wielu żydowskich konfidentów Gestapo. - W tym wrzasku i steku podłych kłamstw szukają ukrycia prawdy o swojej współpracy nie z UB, bo tego się nie wstydzą i nie wypierają, ale z Gestapo i współdziałania w zagładzie własnego narodu. Większość Żydów ukrywała się. Mowa jest o nielicznej, ale niezwykle hałaśliwej grupie. I niezwykle wpływowej. Ci ludzie – żydowscy agenci Gestapo i NKWD – nie mieli nic di stracenia a wszystko do zyskania. Tak się składa, że ci, co mają najwięcej na sumieniu najgłośniej krzyczą oskarżając innych. Jak ten złodziej, który wskazując Bogu ducha winnego sąsiada krzyczy: łapać złodzieja…!!! By sam nie został złapany, jako złodziej. Stara jak świat zasada…

2/ 

Żydzi w służbie Hitlera.

http://www.frizona.pl/threads/6924-Żydzi-w-służbie-Hitlera

np. Haupsturmführer ss - żyd mordujący zydów w Estonii

3/ 

http://hotnews.pl/artpolska-1229.html

...w 1944 r. z Karaimów pragmatycznie utworzono przynajmiej jeden batalion w ramach Waffen-SS. Himmler wydał nawet specjalne pozwolenie aby Karaimscy SS-mani mogli odprawiać judaistyczne modły...

4/ a tak "walczyli" zydzi w wojsku polskim np. - Dywizja Karpacka - z niemcami w latach 1939 - 1945:

W czasie przygotowań do walk i samej walki okolo 3500 (trzy i pol tysiaca!!!![żydów]) zdezerterowalo z Korpusu..."

http://odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=192901

 5/http://www.bibula.com/?p=30398

...bojownicy AK/WiN/NSZ/BCH ich (żydowskich konfidentów/morderców)likwidowali. Prawie tak jak w tych książkach. Mała, a raczej wielka, różnica: chodziło tu o żydowskich agentów Gestapo. Zabijano ich nie dlatego, że byli Żydami, ale dlatego, że byli agentami Hitlera lub Stalina. Stare żydowskie powiedzenie mówi: pół prawdy to całe kłamstwo. A w tych opowieściach nie ma nawet pół prawdy...

 

!!!!  jakie prawo mają żydowscy agenci i konfidenci hitlerowskiej Służby Bezpieczeństwa (SD - Sicherheitsdienst, Służba Bezpieczeństwa, której częścią było tzw. Gestapo), PRLowskiej Służby Bezpieczeństwa i stalinowskiego NKDW, którzy wiernie wysługiwali się obu totalitaryzmem, oraz ich potomkowie, do wystawiania certyfikatu moralności swoim ofiarom, którzy nieugięcie walczyli o wolność: naszą i waszą?

 

!!!Wszystkie w/w akta znajdują sie min. a archiwach państwowych, ipn-ie, w londynie w archiwum polski podziemnej i sa dostępne!!!!

 

PRAWDA nie zydowskie klamstwa!!!

Vote up!
0
Vote down!
0
#253575

Zgadzam się całkowicie! Prawda, a nie żydowskie kłamstwa. Dodam tyko, kłamstwa niektórych (licznych) Żydow, i niektorych (licznych) środowisk żydowskich.

A o agencie gestapo Lonku S. to ja już pisałem. W dyskusji z @matką...

A Pana, proszę Pana, to trudno zadowolić. Piszę o "dobrych Żydach" - żle. Piszę o "złych Żydach" - też żle. Chyba muszę zacząć pisać o Ormianach. @Roland von Bagratuni będzie zadowolony.

Ale mogę też pisać o Zulusach. Czaka, wodz Zulusów, to był też niezły, ludobójczy skurwiel.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#253578

... witaj!
No i po co Ci to było ?
Teraz przez dwa tygodnie , będziesz wyjaśniał,że nie jesteś - camel :-))
pozdrawiam
Marek
ps.
.... "szoruję" czapką u samej podłogi -Twoja wiedza o tym okresie jest rozległa i rzetelna - gratuluję !
pss.
... tylko nie chrzań,że Ci kadzę :-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#253583

Ty, @maruś, to się nie wychylaj...:-)))

Moja wiedza o tym okresie niewątpliwie jest nieco większa niż wiedza niektórych Szanownych Polemistów. Ale w porównaniu z wiedzą (naukową) Pawła Szapiro (Żyda, nawiasem mówiąc) to jest żadna wiedza. Ale Szapiro - i wielu innych żydowskich naukowców - ma przechył. Mają, i koniec. Dziwię się nawet, że niektórzy z Szanownych Polemistów tak "kochają" Szapiro... ;-)))

Ja tam mam w bibliotece zapiski Perechodnika redagowane przez Szapiro. Z dedykacja redaktora, krótką, a sympatyczną. I mimo tego, że z P.S. "nieco" się rozchodzimy w interpretacjach, to nadal lubię i szanuję Faceta. Za wydanie Perechodnika dostał nieżle w dupę. Od ziomów.

Nie lubię natomiast i nie szanuję pp.Grossa, Engelgard, Całej...lista tych, których nie lubię jest naprawdę długa.

Marusiu, jak się nie wychylisz, to nie zobaczysz... :-)))

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#253585

Swoją ocenę kropeczkowaną dorzuciłem :)
Do dyskusji się nie dołączę, komentarzy pewnie będzie i tak sporo.
A tak naprawdę muszę iść do sklepu; lodówka pusta :).

Jakby za dużo latało w powietrzu tortów czy też mniej apetycznych odpadków organicznych (widzę zaczątki 'akcji') - pojawię się ;).

Vote up!
0
Vote down!
0
#253593

Max! Problem pustej lodówki przypomniał mi o narzekaniach, że Polacy karmili Żydów (w czasie okupacji) i brali za to pieniądze. To problem pani dr Aliny Całej z ŻIH, pani reżtser Holland i wielu, wielu innych osób... :-)))

Torty niech sobie latają. Lubię komedie slap-stickowe.

:-)))

PS. Ty mnie ocen nie dorzucaj! Ja marzę o solidnej, jednomyślnej jedynce :-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#253594