II wojna światowa - bilans dla Polski
Jako jedyny kraj od pierwszego do ostatniego dnia wojny braliśmy w niej udział, nasi żołnierze walczyli na wszystkich frontach. Ruch oporu stworzył największą na świecie armię podziemną i sprawne struktury administracyjne podziemnego państwa. Jak zatem bycie po stronie zwycięzców skutkowało dla Polski?
Terytorium naszego kraju zmniejszyło się z 390tys.km2 do 312 tys. Liczba poległych, zmarłych i pomordowanych obywateli polskich stanowiła 21% populacji (ok. 7,5mln) Straty majątku narodowego to 38%, z czego w przemyśle 50%. w przeliczeniu na ówczesne dolary to olbrzymia suma 50mld. Straty w dobrach kultury - nie do oszacowania.
Mimo wszystko w oczach naszych sprzymierzeńców nie zasłużyliśmy nawet na udział w paradzie zwycięstwa w Londynie. Dobrze ze wspaniałomyślnie potrącili z rezerw Banku Polskiego tylko 13 mln funtów za wydatki na działalność rządu RP. Mogli wszak dużo więcej; za uzbrojenie, żołd itp..Haracz za "wyzwolenie" przez Armię Czerwoną spłacaliśmy do niedawna.
Tak więc z kraju który przed wojną doganiał kraje zachodu stoczyliśmy się w przepaść którą pogłębiły następne lata rządów komunistów
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 6987 odsłon
Komentarze
@hobo
9 Maja, 2012 - 07:44
Dodajmy jeszcze, że niektórzy europejscy przegrani dostali na pocieszenie plan Marshala...
@Hobo....
9 Maja, 2012 - 08:31
... witaj *hobo*.
Jeśli jesteś Damą, to wybacz mi moje słowa .Twoja notka to potwornie smutna konstatacja....
Alle, jest jeszcze druga część :
My jako Naród "kochamy" być - "DYMANI".
Miałem cichą nadzieję,że dramat 10;04;2010AD, będzie początkiem ozdrowieńczej kuracji... nic z tego , jedziemy w dalszym ciągu w "czarną dziurę".
pozdrawiam
Marek
ps.
... przy okazji ...witaj na okręcie ! życzę samych 10 *
Jak Zabłocki na mydle...
9 Maja, 2012 - 09:41
Ironią losu jest to, że jednym z "wygranych" po tej wojnie jest naczelny agresor.
Niemcy przy silnym wsparciu USA, szybko podźwignęły się z powojennej ruiny. W zasadzie, kraj ten, według zamierzeń Hitlera odtworzyli Niemcy ciężką pracą i wyrzeczeniami.
Jeden ze znajomych Niemców opowiadał mojemu mężowi o tych latach. Ludzi połączył ten wspólny trud dla ojczyzny. Zbratał.
Stanowili jeden naród, prawie tak, jak chciał tego Hitler:)
A jak było u nas? Rozwarstwienie społeczne narastało wbrew głośnej propagandzie o "jedności narodowej".
Jedni odbudowywali w głupim amoku - 500% normy, drudzy owocami ich pracy budowali kariery polityczne wzmacniając je zasłużonymi nagrodami, jeszcze inni "knuli" na boku, a pozostali przeczekiwali, zawieszeni w próżni beznadziei.
Brak Polaków na defiladzie w Londynie był skutkiem politycznej poprawności aliantów względem Stalina. To taka manifestacja "dobrej woli" i otwartości na wszelkie kompromisy.
Świat zresztą się przebudowywał, a Polska tylko zawracała głowę...jak zwykle:)
Bilans
9 Maja, 2012 - 15:07
Nie uda się zbilansować tej wojny.Jak można wycenić straty mojej rodziny ze strony mamy? Jej stryj,stryjenka,dwu kuzynów zostali wywiezieni do Oświęcimia i tam zostali zgładzeni po kilku dniach.Ich nowe budynki zostały rozebrane i złozone w innej miejscowości gdzie dom mieszkalny stoi do dzisiejszego dnia.Dom mieszkalny,obora i stodoła przedstawiały wartość iluś polskich złotych.A jak obliczyć zycie ludzkie?Nie da się !nie mogę i nie chcę!
Straty materialne w ostatniej wojnie winny być i są wyliczone.Zrobili to bracia Kaczyńscy w okresie kiedy LK był prezydentem Warszawy.Wynoszą one od 3 do 6 BILIONÓW DOLARÓW!!!!!!!!!.Tych marnych 180 mld.które Tusk wypłaca [ Zydom za drugą wojnę]ma się nijak do 6bln. które Polska utraciła w wyniku agresji niemiecko-sowieckiej!
kazikh
@kazikh
9 Maja, 2012 - 15:20
Tu nie chodzi o bilansowanie wojny, tym bardziej w kategoriach strat rodzinnych.
Za czasów, gdy prezydentem Warszawy był śp. Lech Kaczyński, powołana przez niego komisja (pod przewodnictwem historyka,W. Fałkowskiego) oceniła straty materialne (sic!) miasta stołecznego. Szacunki wyniosły - o ile pamiętam - ok. 70-80 miliardów $. Tyle tytułem uściślenia podanych informacji.
Strat materialnych Polski wynikających z II wojny światowej - o ile pamiętam - nikt precyzyjnie nie wyszacował.Przynajmniej na poziomie oficjalnym tzn. państwowym.
Wydaje mi się, że tekst @hobo stawia pytanie o to, dlaczego przypiana do obozu zwycięzców Polska w istocie rzeczy trafiła do obozu przegranych To oczywiście moja subiektywna opinia.
Re: @kazikh
10 Maja, 2012 - 08:08
Życia ludzkiego oczywiście nie można przeliczyć na pieniądze, tak samo wszystkie inne szacunki, także te które przytaczam są w dużej mierze subiektywne. Dzięki za trafne odczytanie moich intencji i przywołanie śp. Lecha Kaczyńskiego. Pamiętam jakie święte oburzenie wśród salonowców i różnych "autorytetów" wywołały te cyfry!
hobo
Bilans
9 Maja, 2012 - 15:08
Nie uda się zbilansować tej wojny.Jak można wycenić straty mojej rodziny ze strony mamy? Jej stryj,stryjenka,dwu kuzynów zostali wywiezieni do Oświęcimia i tam zostali zgładzeni po kilku dniach.Ich nowe budynki zostały rozebrane i złozone w innej miejscowości gdzie dom mieszkalny stoi do dzisiejszego dnia.Dom mieszkalny,obora i stodoła przedstawiały wartość iluś polskich złotych.A jak obliczyć zycie ludzkie?Nie da się !nie mogę i nie chcę!
Straty materialne w ostatniej wojnie winny być i są wyliczone.Zrobili to bracia Kaczyńscy w okresie kiedy LK był prezydentem Warszawy.Wynoszą one od 3 do 6 BILIONÓW DOLARÓW!!!!!!!!!.Tych marnych 180 mld.dolarów które Tusk wypłaca [ Zydom za drugą wojnę]ma się nijak do 6bln. które Polska utraciła w wyniku agresji niemiecko-sowieckiej!
kazikh
ooone: nie chce byc party
11 Maja, 2012 - 02:11
ooone:
nie chce byc party pooperem, ale dla jasnosci musze poprosic o uscislenie:
BILIONOW - jak my Polacy je rozumiemy, czy
BILIONOW - jak je rozumieja Amerykanie?
ooone