Bilans rządów "miłości"

Obrazek użytkownika Kirker
Kraj

Dzień 21 października 2007 roku pamiętam dosyć dobrze. Poszedłem wtedy na wybory, zagłosowałem na Ligę Prawicy Rzeczypospolitej z nadzieją, że wreszcie uda się przełamać pięcioprocentowy próg wyborczy i wprowadzić do parlamentu trochę nowej krwi. Oczywiście, zamiast około 10%, jak wcześniej zakładali dostali tylko 1,3% poparcia. Wiadomo, odczułem trochę moralnego kaca, z drugiej strony zagłosowałem zgodnie z przekonaniami. Tego dnia stała się rzecz o wiele groźniejsza. Do władzy w Polsce dorwała się partia w założeniu konserwatywno-liberalna znana nam wszystkim jako PO. Widząc, kto wygrał wybory, wiedziałem, że do władzy doszli bezideowi grandziarze. Teraz po niecałych dwóch latach rządów widzę, że się nie myliłem ani o jotę.

Zacznijmy od tego, co miało być największym atutem PO, na który nabrała się część osób o wolnorynkowych przekonaniach. Chodzi tutaj o ekonomiczny liberalizm. Miało być uproszczenie życia przedsiębiorcom, podatki trzy razy 15% (PIT, CIT, VAT) et consortes. Co się natomiast dzieje?

Uproszczenie i obniżenie podatków okazało się być propagandową mrzonką. PO wcale nie ma w ogóle zamiaru zmniejszać fiskalizmu w Polsce. Ostatnio zaproponowali podniesienie podatku VAT - podstawowej stawki z 22% na 23% oraz na pewne usługi, w tym hotelarskie (w tym przypadku z 7% do 22%). Co to oznacza? Do Polski nie będzie się opłacało w ogóle przyjeżdżać na wczasy. Ludzie zaczną wybierać zagranicę z powodu niższych cen tych usług (mimo, że w euro!). Nie mówię już, ile pensjonatów i hoteli z tego powodu upadnie... Poza tym podnoszenie podatków pośrednich jest pozbawione sensu, ponieważ zmniejsza konsumpcję, a co za tym idzie - wpływy do budżetu państwa. To jednak nie pierwszy przypadek u obecnego (nie)rządu. W zeszłym roku chcieli podnieść akcyzę na paliwa, tak samo już wiadomo, że wzrosną ceny papierosów i alkoholi. No i takie to mamy ograniczanie fiskalizmu... Poza tym od zawsze PO trąbiło o liniowej stawce podatku dochodowego od osób fizycznych. Tylko wygrali wybory, to oni o tym zapomnieli. Dalej będziemy mieć podatkową progresję. PO również ani myśli rozprawić się z podatkiem Belki od transakcji giełdowych.

Gdyby PO było partią choć w najmniejszym stopniu liberalną ekonomicznie, dążyłaby do tego, żeby Polska w UE mogła prowadzić niezależną politykę celną i fiskalną. Przecież to dzięki UE VAT na większość towarów i usług wynosi 22%, bo taką oni ustanowili podstawową stawkę. Nie możemy również samodzielnie decydować o zmniejszaniu taryf celnych, ponieważ tutaj też istnieją unijne obwarowania. Powinien już być dawno wystosowany dokument dotyczący utrzymania niezależności w tych kwestiach. Niestety, PO upaja się mitami o wolnym rynku w UE - a mamy tam centralne sterowanie rodem z komunizmu. Jak kiedyś stwierdził Janusz Korwin-Mikke, UE to strefa szalejącej biurokracji.

Jak jesteśmy przy UE, powinni również wywalczyć co najmniej okres przejściowy, po którym tamta biurokracja w Brukseli mogłaby narzucać swoje normy dotyczące ochrony środowiska oraz sanitarne. Piszę "co najmniej", ponieważ taka partia - w założeniach konserwatywno-liberalna - walczyć powinna w ogóle o ich zniesienie, a przy okazji autonomię państw członkowskich w tym zakresie. Niestety, nie dostrzegają kuriozów takich jak unijne normy na rozmiar jabłek, krzywiznę ogórków bananów, przechowywanie odchodów zwierząt itd. Tak samo niedługo samochód będzie można naprawiać tylko i wyłącznie w serwisie firmy, która jest jego producentem. To też unijny wymysł, o którym jest zadziwiająco cicho. Jak zaznaczyłem wyżej, partia deklarująca się jako liberalna pod względem ekonomicznym, powinna z takimi rzeczami walczyć, uważając je za absurdy na kółkach.

PO miała ułatwiać życie przedsiębiorcom. Pracuje komisja "Przyjazne państwo" i jakoś nic się nie dzieje w tym zakresie. Przykład stanowi tutaj podniesienie stawki VAT. Więcej, PO wprowadziło takie zmiany w prawie budowlanym, że bez zgody urzędnika nie można na swojej ziemi nawet altanki postawić czy zrobić kapitalnego remontu swojego domu. Nie szykuje się również żadne uproszczenie prawa geologicznego. Dzięki PO mamy już 300 rodzajów działalności gospodarczej związanym ze wszelkimi pozwoleniami, koncesjami i licencjami. Taka partia powinna dążyć do ich ograniczenia. Wyciera sobie jednak swoimi własnymi założeniami tyłek. Nie tak dawno temu wprowadzono aż 30 pozwoleń na usługi około-medyczne, takie jak na przykład salony masażu. Co się dzieje w związku z tym, mamy znowu rozmnożenie biurokracji.

Liberalizm ekonomiczny PO, hucznie przez nich ogłaszany, mamy zatem rozliczony. Platforma Obywatelska okazała się być partią zwyczajnie socjalistyczną. Teraz pora się rozprawić z ich tzw. łagodnym konserwatyzmem. Abstrahuję już od tego, że przywódca tej partii, Donald Tusk, konserwatystą na pokaz stał się dopiero w 2005 roku, kiedy bierzmował się i wziął ślub kościelny. Wcześniej był to zagorzały antyklerykał i ateista, obnoszący się z tym, sprzeciwiał się również wprowadzaniu przepisów antyaborcyjnych.

Już na początku rządów PO wystąpiła z projektem refundacji zapłodnienia in vitro. Podchodząc od strony liberalizmu ekonomicznego, to projekt najzwyczajniej w świecie socjalistyczny. SLD by się czegoś takiego nie powstydziło. Oni powinni dążyć, aby stopniowo zmniejszać ilość zabiegów refundowanych albo w ogóle sprywatyzować służbę zdrowia czy ubezpieczenia. Równie dobrze jak refundacji zapłodnienia in vitro mogliby się domagać, żeby to samo czyniono w przypadku chirurgii plastycznej. To jedna rzecz. Secondo: nie mają oni żadnych dylematów moralnych dotyczących IVF, jak powstawanie zarodków w tysiącach sztuk?

Janusz Palikot swojego czasu chciał dyskusji na temat eutanazji. Zdaję sobie sprawę, że zostało to podjęte jako temat zastępczy celem maskowania nieróbstwa obecnego gabinetu. Można zatem podejrzewać, iż była to zagrywka na poziomie jego wygłupów - jak czytanie pracy doktorskiej prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego czy paradowanie z gumowym fallusem. Jednak samo podjęcie tego tematu wskazuje nie na żaden konserwatyzm światopoglądowy, tylko zwykły libertynizm. Można podejrzewać na podstawie pewnych przesłanek, że libertyńskie przekonania w PO są na porządku dziennym. Przecież Jarosław Gowin powiedział kiedyś, że to go w tej partii uwiera.

Jakkolwiek jestem zwolennikiem totalnej prywatyzacji szkolnictwo, zniesienia bolszewickiego przymusu szkolnego oraz odpowiedzialności rodziców za swoje dzieci, zdaję sobie sprawę, że w obecnych demokratycznych warunkach przeprowadzenie takiej operacji byłoby niewykonalne. Jestem zatem zmuszony popierać jakiś model oświaty państwowej z programem ustalanym przez MEN. A co robi PO w tej dziedzinie? Psuje to, co nie zdążyły zepsuć wcześniejsze gabinety. Obecna minister edukacji, Katarzyna Hall, w ogóle nie myśli, jak posprzątać stajnię Augiasza, jaką w ostatnich latach stało się polskie szkolnictwo. Nikt nie dba o to, aby zwiększyć efektywność edukacji, zadbać o porządek w szkołach, które stały się swoistymi ludzkimi zoo czy zwiększyć wymagania programowe. Obecnie mamy do czynienia z pogłębianiem chaosu, jaki zapanował w polskim szkolnictwie dzięki Wittbrodtowi, Handke czy Łybackiej.

Partia tego pokroju powinna bronić niepodległości państwa oraz dbać o jego międzynarodową pozycję. Co natomiast robi PO? Prowadzi dyplomację tak, jak wszystkie wcześniejsze gabinety za wyjątkiem rządu Kaczyńskich, czyli "politykę brzydkiej panny bez posagu", jak to ongiś określił Władysław Bartoszewski. Ta godna jest jedynie Vidkuna Quislinga. PO jednomyślnie głosowała za kasacją Państwa Polskiego, czyli za traktatem lizbońskim.

Na tej podstawie nie trudno określić zresztą, co to za ugrupowanie. To zwykła lewicowa partia, która z prawicą nie ma nic wspólnego poza na siłę przypinanym szyldem. Niczym się nie zajmuje - poza rozmnażaniem biurokracji i wprowadzaniem kolejnych prawnych kuriozów, nawet deklaruje, to że nie ma zamiaru kompletnie nic robić. Mimo to ludzie te rządy "miłości" - po pobiciu aktorki grającej w spotach PiS wypada ten wyraz pisać w cudzysłowie - popierają. Joseph de Maistre powiedział kiedyś, że naród ma taki rząd, na jaki zasługuje. Oby w tym przypadku się mylił...

Brak głosów

Komentarze

< naród ma taki rząd, na jaki zasługuje.>

tylko,ze ja tego rzadu nie chciałam i nie chce,pozdrawiam .

Vote up!
0
Vote down!
0
#22492

właśnie dlatego napisałem, że chciałbym, aby de Maistre się w tym przypadku mylił.

Zasługujemy bowiem na takich przywódców jak Józef Piłsudski, Władysław Jagiełło czy Bolesław Chrobry, a nie na taką bezideową wydmuszkę jak Tusku.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22498

To grupa ludzi wypranych ze wszelakiej przyzwoitości!
A co można powiedzieć o tych , co ją POpierają!
POrażka!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#22512

ja nigdy PO nie wierzyłem. Wielokrotnie pisałem na tym forum oraz innych, na których egzystują, że są to dla mnie bezideowi koniunkturaliści. Wystarczy spojrzeć jakiej to "przemiany" Tusku doznał w 2005 roku. To, że nie mają żadnej przyzwoitości ani zdolności honorowej, nie trzeba mi przypominać.

A ci co ich popierają to jest kilka grup: dawny elektorat Unii Demo-Wolności oraz KL-D, część dawnego elektoratu LSD głosujący ze strachu przed ujawnieniem zawartości teczek oraz stadnie myśląca młodzież, która to myśli, że PO jest cool i trendy.

Co można powiedzieć o tych grupach popierających PO? Dawny elektorat nieboszczki UD to raczej głosujący na PO z przekonania. Niewielki ułamek. Dawniej głosujący na LSD ze strachu - to już spora grupa. Ten obraz dopełniają jeszcze lemingi, które są grupą większą od elektoratu strachu.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22520

Niby młodzi, a tacy starzy stetryczali, leniwi i mózgowo-gnuśni!
Czasem mam okazję z nimi się zetrzeć nie koniecznie na tematy polityczne.
Pierwszy przypadek siedzę na Wisłą; woda, ptaszki śpiewają przepiękna pogoda i rozmowa studentów " z...;..scie,k...a. po c...u! Pytam , ich, przepraszam czy wy jesteście Polacy? tak! To czemu ja nie rozpoznaję mowy Mickiewicza, Prusa!? Patrzą tępo! I dziewoja pyta o co panu chodzi? O to mi chodzi głupizno, że twój język, język jest bardziej plugawy, sobaczy niż wielowyrokowca! Nawet kiciory nie grypsują przy nie grypsujących a ty rzygasz przy dzieciacyh, przy obcych jak najgorszy menel!
Drugi, Juwenalia, i jedyna niemal od lat "Oryginalna zabawa" w centrum miasta, na rogatkac,. na skrzyżowaniach to poprzebierane żebrzące studentki, na piwo dla żaka! Pytam, dziewczyny, czy wiecie, że dzieci, młodzież ze szkół specjalnych gdy mają czas zabawy to mają więcej pomysłów i inwencji niż wy, studentki! Patrzą na mnie tępo i pewnie myślą o co temu idiocie chodzi!
I to moim zdaniem na 100 % POtencjał Tuska i PO!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#22560

[quote="antysalon"]Niby młodzi, a tacy starzy stetryczali, leniwi i mózgowo-gnuśni![/quote]

A poniekąd wiek 18-25 lat to wiek największej sprawności intelektualnej u człowieka, kiedy jest najbardziej twórczy, mózgownica ma największe moce itd. Tak to wygląda z biologicznego punktu widzenia. A takie stetryczenie i mózgowe zgnuśnienie w tym wieku - to co to będzie za kilkadziesiąt lat. Strach się bać...

[quote="antysalon"]Czasem mam okazję z nimi się zetrzeć nie koniecznie na tematy polityczne.
Pierwszy przypadek siedzę na Wisłą; woda, ptaszki śpiewają przepiękna pogoda i rozmowa studentów(...)[/quote]

Na tematy polityczne lepiej nie rozmawiać, bo można zostać "faszystą". Ile razy mnie się to przytrafiło to ja nie liczę.

A to, o czym piszesz, Antysalonie, to jest chleb powszedni. Jakoś się bez "przecinków" nie potrafią wyrażać. To wynika z małego zasobu słownictwa z jednej strony. Z drugiej nie chcę sobie wyobrażać, jak u kogoś takiego wyglądają procesy myślowe.

[quote="antysalon"]Drugi, Juwenalia, i jedyna niemal od lat "Oryginalna zabawa" w centrum miasta, na rogatkac,. na skrzyżowaniach to poprzebierane żebrzące studentki, na piwo dla żaka![/quote]

Ten pomysł to już głupota opierająca się o ekstremum. Dalej jest już są imbecylizmy klasyfikujące się pod nagrodę Darwina.

[quote="antysalon"]I to moim zdaniem na 100 % POtencjał Tuska i PO![/quote]

Źle mi się robi, jak widzę, że tacy ludzie mogą decydować o losach naszego kraju. Zamiast pójść na bibę albo pojechać sobie nad rzeczkę na grilla, to oni idą na wybory. Więcej, to jeden z żelaznych elektoratów, który hurmem gna do urn.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22580

Jedna rzecz to zmierzyć się z zakutymi, częstokroć chodzącymi na łatwiznę, łepetynami "POstępowej" młodzieży a druga, od której w sumie trzeba zacząć, to walka z tymi, którzy tym "intelektualnym brzdącom" wlewają do głowy takie a nie inne bzdury - vide TVN, Polsat, Onet, i cała rzesza szmatławców typu GW & Metro + wszystkie "magazyny młodzieżowe". Tej wojny, wojny o serca i rozumy, nie wygra się li tylko tępiąc pojedyncze okazy "POstępowości" - trzeba też nam wszystkim walczyć z zaprzedanymi (komu i czemu to temat na dłuższy tekst; wątek już nie raz poruszaliście tu) mediami. Zwycięstwo z propagandą to więcej jak połowa sukcesu, choć oczywiście konieczna jest równoczesna "praca organiczna" z każdy z takich "POstępowych" delikwentów.

Na marginesie: największą wadą wieku gimnazjalno-licealno-studenckiego (propagującą się potem na lata dojrzałego życia) jest chodzenie na łatwiznę; po najprostszej linii oporu.

Prowadząc rok temu podczas praktyk pedagogicznych w gimnazjum lekcję fizyki zeszliśmy z dzieciakami na temat łatwizny a tu jedna osóbka (dziewczyna) wyskakuje z tekstem w stylu, że to dobre, co łatwo przychodzi a ja na to "czy jak w mordę dają gratis to też weźmiesz". Reakcja klasy - śmiech, reakcja panienki: "noo"
...

Vote up!
0
Vote down!
0
#22564

bardzo ciężko zmierzyć się z lemingami. Oni przejdą bardzo szybko do argumentacji ad personam. W teorii oznacza to zakończenie dyskusji, jeżeli sięga się do ostatniego chwytu erystycznego. W praktyce, jeżeli chce się wytłumaczyć, co jak wygląda, trzeba znosić kubły pomyj. Taka praca organiczna jest bardzo ciężka i niewdzięczna, lecz czasem przynosi rezultaty.

Z mediami też trzeba walczyć. Najlepiej jest aktywnie, bo inaczej nie da rady. Pewną tubę propagandową trzeba mieć, żeby do ludzi dotrzeć.

Co do najmniejszej linii oporu, to racja. Powiem więcej: dla człowieka niejednokrotnie największym cierpieniem jest myślenie. I to jest clou sprawy.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22582

najlepiej z mediami walczy się, tworząc własne. To trudne zadanie, ale jedyne skuteczne na dłuższą metę.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22592

Liberalizm z końca XIX wieku jest martwy! Nie istnieje już od dawna.

Istnieje i ma się bardzo dobrze liberalizm z końca XX wieku. A ten jest na wskroś czerwony, jak grzebień indyka. Dawny Liberalizm został zastąpiony obyczajowym libertynizmem.

Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, sprawdź partie które zwą siebie liberalnymi. Ich programy, a jeszcze lepiej działania. Będziesz "zachwycony"

PS. Każda partia liberalna na świecie ma w programie podnoszenie podatków i "wolność fiskalną" czyli życie na kreche.

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#22589

nawet termin liberalism oznacza obecnie libertynizm, a na dokładkę socjalizm. Tak to się porobiło. W zasadzie ten *liberalizm* to nic innego jak socjaldemokracja.

Obecnie takim klasycznym liberalizmem to jest libertarianizm, który domaga się minimalizacji państwa (minarchizm) albo jego totalnej prywatyzacji (anarchokapitalizm).

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22594

Czyli totalna porażka, kompromitacja wszelakich lib.. czy tez neoli..
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#22596

za ten kryzys odpowiadają dwa czynniki:

i. Ustawa z 1976 roku, która nakazywała wręcz udzielać kredytów osobom nie mogącym się wypłacić (między innymi Murzynom, miała zresztą politycznie poprawne podłoże).

ii. To jak Greenspan się bawił dolarem, żeby zwiększać konsumpcję.

Te dwa czynniki wygenerowały obecny kryzys. I nie jest to wina ekonomicznego liberalizmu.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22597

i praktykach pseudoliberałow!, Smiths już dawno wielokrotnie w grobie się przekręcił!
A jak słyszę te dyrdymały "liberalne" niedojdo-nieuko-POkraków
w wydaniu Tuska i jego Vincenta to się zastanawiam, czy oni w ogóle ukończyli jakąkolwiek szkołę powszechną!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#22600

Vincent to jest autentycznie porażka. Najlepsze, że o nim na London School of Economics w ogóle nie słyszeli, okazało się, że jest wykładowcą (bo nie profesorem) jakiejś podrzędnej uczelni w Budapeszcie. I ktoś taki nam został przedstawiony jako istny geniusz ekonomii.

A praktyki pseudo-liberałów, to są takie, jak za KL-D i UD. Pierwsze głosowanie, to wprowadzenie koncesji na produkcję paliw. Ogólnie oni do 1993 wprowadzili ze 160 różnych pozwoleń, licencji i koncesji. Teraz jako PO dołożyli kolejne 30. Do tego podnoszą podatki...

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22603

W Londynie jest kilka szkół wyższych o zbliżonym brzmieniu.
Stanisław Gomułka / zrezygnował w porę z tuskowej menażerii nierobów, chwała mu za to!/ jest znany jako profesor London School of Economie.
Wincenty jest prostym wykładowcą/ lecture/ na jakiejś czwartorzędnej szkółce slavistycznej w Budapeszcie finnasowanej bodaj przez Sorosa!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#22607

ja już od Vincenta abstrahuję, choć wiem, że to małpa z zegarkiem.

PO partia obnosząca się swoim wolnorynkowym podejściem, która tym zwiodła nawet co poniektórych, a zrobili chyba najwięcej, żeby w Polsce wolny rynek ograniczyć w różnych wcieleniach... Ciekawe, jak to jest, że zwolennicy tej jaczejki tego prostego faktu nie dostrzegają, mimo że lubią PiS od "socjalistów" wyzywać.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22609