Łobuz patriotyczny
Uważam, że tak zwane inicjatywy patriotyczne środowisk prawicowych są emanacją głupoty lub złej woli. I nie potrafię doprawdy z całą pewnością ustalić czego w tym inicjatywach jest więcej. Oto przeczytałem wczoraj, że profesor Zybertowicz rozpoczął nowy program, który nosi nazwę „Archipelag polskości?. Wszyscy polscy patrioci powinni być jak wyspy na morzu, która nawzajem dodają sobie otuchy, mają również inicjować jakieś działania o charakterze patriotycznym. Niestety profesor nie precyzuje jakie. Zacznijmy od nazwy i fałszu który w niej tkwi. Myślę, że za tym stoją jacyś doradcy pełni najczarniejszych planów wobec nas. Jak można nazwać patriotyczną inicjatywę „Archipelag polskości”? W sytuacji kiedy najważniejszą rzeczą jest otworzenie kanałów komunikacji poziomej między ludźmi, którzy przecież są Polakami, mówią i myślą po polsku, ludźmi pracującymi w strukturach urzędniczych, w szkołach, zakładach państwowych lub odprowadzających podatki do wspólnej kasy. Ludzie ci nie mogą się ze sobą porozumiewać z kilku powodów – po pierwsze z powodu Smoleńska, po drugie z powodu istnienia mediów, w tym również tak zwanych naszych mediów. Powtórzymy więc jeszcze raz – nie ma naszych mediów, a ludzie nie są samotnymi wyspami. Media są zawsze czyjeś i mają budżety na działalność bardzo konkretną i wrogą nam w istocie. Jedną z takich medialnych inicjatyw, w istocie Polakom wrogich, jest ten cały archipelag. Po pierwsze jeśli mamy wyspy i to jest bardzo plastyczna metafora, która się Zybertowiczowi podoba, łatwo sobie wyobrazić sytuację, w której do każdej z wysp przybijają łodzie desantowe sił wyspom wrogich i je zajmują oraz niszczą. Można sobie takie wyobrazić sytuację w której przybijają do wysp kanonierki i je ostrzeliwują. Taka jest istota tej metafory. Wyspy są niszczone jedna po drugiej, bez możliwości ratunku. Wyspy bowiem nie pływają i nie mogą sobie pomóc, no a poza tym są samotne i smutne. Naprawdę bardzo chciałbym poznać autora tych konceptów, od razu dałbym mu w mordę.
Podobną inicjatywą jest „Obóz patriotyczny” Rymkiewicza. Albo wyspa albo obóz, najlepiej jeszcze warowny i otoczony murem. W obozie zaś rada starszych decydująca o tym kto i ile będzie dostawał żywności, napojów oraz innych potrzebnych do życia niezbędników. O to chodzi prawda? O stworzenie niewydolnej hierarchii, która karmić się będzie wiarą naiwnych. Nie o sukces, nie o zwycięstwo, nie o pognębienie przeciwnika. Zybertowicz buduje sieć klientów, którzy będą kupowali treści produkowane przez „naszych”, a Rymkiewicz wieńczy tę budowę jakimś prawicowym sanhedrynem obozowych mędrców. To jest klęska, oszustwo i kant o jakim świat nie słyszał. Polski nie buduje się na naszych mediach – jak chce Sakiewicz ani na tajniakach niższego szczebla jak to sugerował Zybertowicz w rozmowie z Chojeckim. Polskę można odbudować jedynie w oparciu o polską własność i o polski język. Kiedy jednak zaczynamy o tym mówić wszyscy rzucają się na nas i nazywają nas zdrajcami lub durniami.
Własność bowiem i swoboda wypowiedzi to jest coś co najbardziej przeszkadza hierarchiom urzędniczym, tak naszym jak i nie naszym. Trzeba więc mieć taki program, który adresowany jest jedynie do ludzi uzależnionych od dostaw państwowych, trzeba mieć więc maksymalnie spłaszczony i uproszczony śpiew patriotyczny, adresowany do emerytów, kibiców pozostających na utrzymaniu rodziców i urzędników niższych szczebli, również tajnych. To jest głupota. Z tego nie będzie Polski, to jest jedynie grupa docelowa, jakiś sprzedażowy target i nic więcej.
Nie ma naszych mediów i naszych tajniaków. Po godzinie przesłuchania w FSB każdy nasz tajniak staje się z miejsce tajniakiem nie-naszym i nic tego nie może zmienić. Tak więc pozostaje własność i język. Własność prywatna – rolnicy i własność państwowa – leśnicy. To są dwie grupy do których prawica winna adresować swój przekaz. Powinien być on bogaty, konkretny i obfitujący w obietnice. Po drugie język – w Polsce jest kilkanaście wydziałów logopedii, kilkanaście wydziałów filologii polskiej i innych filologii słowiańskich, jest mnóstwo gabinetów uczących dzieci mowy, pisania, poprawiających im koordynację ruchową, którą niszczy szkoła państwowa. Ludzie ci żyją z języka polskiego, nawet jeśli nie wiedzą zbyt wiele o historii i nie myślą o patriotyzmie, to ma to znaczenie drugorzędne. Zamach na język jest zamachem na ich dochody. Oni także winni być zauważeni przez prawicę. Póki co jednak są zauważani przez Gazetę Wyborczą, bo prawica musi budować sprzedażowe targety dla GPC.
Państwo musi być oparte o konkret a nie o fikcję. Konkret zaś to własność i język oraz ludzi z własności i języka żyjący. To są patrioci prawdziwi i to jest Polska, bo na zniknięciu Polski i języka polskiego oni stracą najwięcej. Redaktor Sakiewicz zaś zajmie się wtedy po prostu sprzedażą czegoś innego. Weźmie mikser pod pachę i ruszy na wielkie osiedla. Życzmy mu szczęścia.
Przypominam, że moje książki można już kupić w Warszawie w księgarni Tarabuk przy ulicy Browarnej 6, a także w sklepie Foto-Mag przy Alei KEN 83 lok.U-03, tuż przy wyjściu z metra Stokłosy, naprzeciwko drogerii Rossman. Można je też kupić w księgarni "U Iwony" w Błoniu oraz w księgarniach w Milanówku po obydwu stronach torów kolejowych, a także w tymże Milanówku w galerii "U artystek". Aha i jeszcze w galerii "Dziupla" w Błoniu przy Jana Pawła II 1B czyli w budynku centrum kultury. No i już od dawna, o czym zapomniałem, znajdują się w księgarni Polskiego Ośrodka Społeczno Kulturalnego w Londynie. Cały czas oczywiście są one dostępne na stronie www.coryllus.pl oraz na stroniehttp://www.ksiazkiprzyherbacie.otwarte24.pl/Zapraszam. Uwaga! Atrapia i Toyah dostępne są jedynie w sklepie Foto-Mag, bo tak i już. Może kiedyś będą także gdzie indziej, ale na razie ich tam nie ma. Książkę Toyaha o liściu można kupić jeszcze w Katowicach w księgarni "Wolne słowo" przy ul. 3 maja. Od dziś książki – w tym Toyah - dostępne są także w księgarni Ojców Karmelitów w Poznaniu przy ul. Działowej 25. Trzeba wejść do tak zwanej furty i tam jest ta księgarnia. O każdym następnym punkcie dystrybucji będę informował na blogu.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1850 odsłon
Komentarze
coryllus!, zastanawiam się o co Ci chodzi? i mam kłopot!
11 Lutego, 2012 - 12:21
Gdybyś zaczął od "Przypominam, że moje książki można już kupić w Warszawie .." nie miałbym problemu z Twoim przesłaniem!
A tak.... !
pzdr
antysalon
antysalon
11 Lutego, 2012 - 17:03
oryginalność twoich przemyśleń zwala z nóg. Nie zatrzymuj się, myśl dalej.
coryllus
coryllus!,zachowuj się! nie bierz przykładu z Niesiołowsklego!
11 Lutego, 2012 - 19:09
pzdr
antysalon
Re: Łobuz patriotyczny
11 Lutego, 2012 - 13:49
Rozumiem, że można nie lubić tej lub innej inicjatywy, że można się nie zgadzać, ale to szukanie we wszystkim spisku jest już:
a) męczące
b) zniechęca do wszystkiego, do wszelkiej działalności, bo każdy może być świnią i wtyką. To po prostu niewychowawcze.
I za to "b" daję 1.
Pozdrawiam.
stanislas
11 Lutego, 2012 - 17:05
Nie szukaj spisku zapisz się do archipelagu. Poczekaj na sukces.
coryllus
"Nie ma nic bez ryzka, tylko widz go unika."
11 Lutego, 2012 - 17:34
Pan za to zdaje się czekać na klęskę, żeby powiedzieć "a nie mówiłem" i mieć satysfakcję dla samego siebie - b. patriotyczne...
Taka Japonia to w sumie jest
11 Lutego, 2012 - 14:56
Taka Japonia to w sumie jest archipelagiem wysp... Ale co ja tam wiem - wsiowa baba jestem :)
-------------------------------
Samotny wilk w biegu
I kto jest tym łobuzem?
11 Lutego, 2012 - 15:22
w dodatku patriotycznym ?
A za pokrętną autoreklamę - cała jedynka, bo nie można połówki dać.
Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi (J.Piłsudski)
Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi (J.Piłsudski)
nurniflowenola
11 Lutego, 2012 - 17:06
I dlatego Amerykanie zajmowali ją wyspa po wyspie, i żadna z nich nie przypłynęła na pomoc drugiej. Celna metafora. Myśl dalej.
coryllus
Re: nurniflowenola
11 Lutego, 2012 - 20:00
Ejże, przeca mówię, że ja wsiowa baba jestem. I dlategoż jestem nieopisanie wdźwięczny, iż takiemu chłystkowi jak ja świat objaśnia jaśnie pan :).
Dodatkowo pragnę wyrazić podziw wobec łagodności serca jaśnie pana, który każdego komentującego słowo objawione osobiście miłym słowem poczęstuje.
Jednocześnie proszę o więcej: w szczególności chętnie przeczytam wykład jaśnie pana o tym jak to Hamerykanie walczyli z temi Japońcami i zajmowali im wyspę po wyspie. Kłóci się to ino troszku z historią, którą u mnie we wsi sołtys w remizie wykładał, ale po to w końcu jaśnie pan świat tępakom objaśnia, no nie? Szczególnie to se chętnie przeczytam jak to te wsyćkie wyspy (oprócz Okinawy) pozajmowali, no i o tej operacji "Olympic" (cosik z desantem wspólnego miała), co to ją chcieli te Hamerykańce przeprowadzić, ale nasajmpierw to Hiroszimę i Nagasaki zrobili i się wojna skończyła.
Z góry dziękuję, bo krynica wiedzy jaśnie pana jest jedynym jasnym punktem w mym ciemnogrodzie... Ja to już tak mam od czasu tej historii z mieczami i Krzyżakami, co to jaśnie pan objaśnił po prawdzie, wbrew tym zawszonym historykom-niedoukom.
Pozdrawiam uniżenie
-------------------------------
Samotny wilk w biegu
nurniflowenola
11 Lutego, 2012 - 21:44
łojojoj, masz u mnie 10 z +
Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi (J.Piłsudski)
Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi (J.Piłsudski)
ciekawy przypadek ten
11 Lutego, 2012 - 16:36
ciekawy przypadek ten Coryllus. Kiedys na niezaleznej ujrzawszy komentarze typu "jestes geniuszem Coryllusie" lub "kocham cie Coryllusie" a takze jego histeryczna reakcje na wpis krytyczny , osmielilem sie nie dolaczyc do zachwytow i , nie uwierzycie, moj komentarz "nie poszedl". B rzadko go czytam bo stokroc ciekawiej pisze kokos26, elig, S Michalkiewicz czy. p Brodacka-Falzmann. Chyba ma cos wspolnego z Radkiem .
darek123
11 Lutego, 2012 - 16:52
samouwielbienie
Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi (J.Piłsudski)
Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi (J.Piłsudski)
darek
11 Lutego, 2012 - 17:07
Nie kłam, dobrze. Choć na to się zdobądź i nie kłam.
coryllus
Nie mam w tym zadnego
11 Lutego, 2012 - 17:54
Nie mam w tym zadnego interesu (artykul pt Lis jest niewazny... z dnia 8.02 na niezaleznej ) Uwazam tez ,ze ludzie jatrzacy w srodowiskach, ktorym nie po drodze z po , rpp, sld dzialaja na korzysc tych ostatnich i tytulowe okreslenie bardziej im przysluguje.
bardzo to ciekawe...., coraz ciekawsze odslony.
12 Lutego, 2012 - 02:40
Moze mi ktos powie, ze sie znowu czepiam ale
1)"profesor Zybertowicz rozpoczął nowy program, który nosi nazwę „Archipelag polskości?. Wszyscy polscy patrioci powinni być jak wyspy na morzu, która nawzajem dodają sobie otuchy, mają również inicjować jakieś działania o charakterze patriotycznym. Niestety profesor nie precyzuje jakie. Zacznijmy od nazwy i fałszu który w niej tkwi. ....... Naprawdę bardzo chciałbym poznać autora tych konceptów, od razu dałbym mu w mordę. "
- no prosze Zybertowicza " w morde",
czy dobrze zrozumialem?
moze lepiej recepta Palikota? :
"wezmiemy strzelby , .....zastrzelimy a skore oprawimy i powiesimy obok kominka" ?
Moze nawet przerobic na portfeliki lub abazury te skore?
2)A o nachalnej autoreklamie juz kiedys wspominalem i wyglada, ze i inni zauwazyli - tak w sumie to ten portal to chyba taki niezly
Slup Ogloszeniowy w necie, co ?
PS. w sredniowieczu w Panstwie Polskim tez byly swego rodzaju "archpelagii nieplywajace" - takimi archipelagami byl system zamkow=twierdz obronnych, niekiedy zdobywanych jeden po drugim ( Tatarz, Niemcy, Szwedzi,Ruscy )
ale jednak trwaly po kilkaset lat i stanowily system obronny!
Dziwnym zbiegiem okolicznosci te zamki tez do zamkow nie doplywaly, byly nieruchome jak wyspy lecz trwaly.
Czy corrylus byl nad morzem?
Czy on wie, ze wyspiarskie panstwo Anglia zdobylo swa potege dzieki statkom, ktorym moglo doplynac w najdalsze zakatki swiata?
Dziwnie inne nacje - z wyjatkiem chyba Rzymian - nie opanowalo jednaj zaledwie wyspy z rzeka Tamiza....
na dluzej, pomimo czasowych rajdow Vikingow.
A coz dopiero archipelagu UK + IRL.
Wyspy latwiej obronic niz takich granic jakie posiada Polska na przestrzeni stuleci.....otwarte i na rowninach.
Gdzie latwo wtargnac lub nawet przemknac sie lasami.
Rosji/Turcji latwo bylo poslac nawet 100 000 wojska by wtargnac, nie wyobrazam sobie zas takiej potegi wyslanej statkami....
Nie stac by ich bylo na taka ilosc statkow.
Dlaczego Sowieci atakowali na Berlin w 45' droga ladowa?
Przeciez mogli to zrobic coryllusie przez Baltyk...
skoro "latwo jest"....opanowac cos atakujac z morza.
A Anglikom na Wyspach przeciw Hiszpanskiej Armadzie pomogly nawet skaly i sztormy oraz bledy w hiszpanskiej nawigacji !
Dobranoc