OŻYWIANIE III RP Z LEWA(tywy)

Obrazek użytkownika grzechg
Kraj

 

                Rząd przyciskany jest przez coraz bardziej wrogą rzeczywistość do ściany, już naprawdę nie ma się gdzie cofnąć. Do tego różni przedstawiciele tej nowej klasy próżniaczej kłamią, kręcą na potęgę, by ratować swoje próżniacze stołki. Debata z premierem o Internecie przejdzie do historii - i owszem - ale jako szydełkowanie i sandały. Donald Tusk nie jest Wojciechem Jaruzelskim, więc planować za wiele nie może w obronie demokracji. Jeździć z prośbą za Bug czy za Odrę, do Niemców? Lepiej nawet nie żartować w takich sprawach. Jeśli więc premier Tusk mówi, że jest taki samotny, to wie, co mówi. Jedni się pakują, a drudzy już się szykują. Jeszcze inni siedzą spokojnie, bo ich wiatr historii z reguły omija. Jego druh Sikorski gada sobie co chce, a to w Berlinie, a to w Monachium, ustawia Niemcy na swoją własną modłę raz tak, raz siak, jak chce, że naprawdę trzeba uważać, by przy kolejnym podejściu ktoś z ważnych gości się nie udławił lub nie zasłabł (ze śmiechu). Ktoś powie, że to spartolona kariera młodego i ambitnego polityka, niedoszłe marzenie generała Petelickiego, by słynny Radek został Prezydentem RP i mężem stanu. Gdyby został, to zgodzi się z tym chyba nawet trzeci obieg, byłaby różnica na plus w porównaniu z obecnym lokatorem. Tymczasem, w samej Warszawie szumi od zapowiedzi głębokich zmian na szczytach władzy. Żeby nie było żadnych urojeń, chodzi o kłótnię w szeroko rozumianej rodzinie. Wszyscy już widzą, że Platforma się sypie, co nie oznacza, że wyparuje z polityki. O tym wie nawet Marek Migalski. Może będą opary dymu, w jakich trwać będzie ten rozpad, albo raczej podział. W każdym razie szum jest spory, bo słychać go nawet daleko od stolicy.

 

              Premier nie chce jeszcze oddawać władzy (chyba), mobilizuje wokół siebie służby, wsadza się i wypuszcza Czempińskiego, przeprasza się pokolenie sieci, ale władza wymyka się już z rąk, a spece od socjologii dobrze wiedzą, że ludzie wychodzą na ulice i protestują wtedy, gdy spada im stopa życiowa – pojęcie dziś rzadko używane. Dziś stopa, do tego goła, kojarzy się z gościem w sandałach, albo z twarzą jednego ministra. Premier ma tylko dwa wyjścia podstawowe: albo postraszyć naród, a nawet z lekka użyć siły swoich służb, albo podać się do dymisji, co będzie na przykład nazwane zawiązaniem nowej, silniejszej i wyrażającej nastroje młodych Polaków kolorowej koalicji. Bo to będzie jakoś nazwane, jeśli powstanie. I nazwa już w sumie jest. Bo na czas schyłku tworu nazywanego III RP, powinno być przynajmniej kolorowo. Kolorowa RP - jako ostatni akt ratowania elit postkomunistycznych i laickich, oraz części elit biznesowych, czyli salonu warszawskiego - to nas, jeszcze niestety chyba czeka. Między innymi dlatego, że druga strona (nasza strona) kotłuje się sama ze sobą, dzieli się jak kiedyś, rozważa, tytułuje się na kolejnych jedynych i wolnych od zarazy III RP, zamiast zostać po prostu modernizatorami Polski. A to oznacza, że wolną RP mogą w przyszłości budować, poza zdrajcami, wszyscy, którzy żyją na naszym kochanym i niepodległym terytorium. Osobny to temat i będzie rozwinięty, ale nie teraz. No chyba, że co niektórym marzy się jakaś dyktatura wolnej RP.

  

          Donald Tusk może w tej schyłkowej fazie pełnić różne funkcje, od Premiera po ministra cyfryzacji, jako kara za ACTA. Co z Bonim? To takie samo pytanie, jak, a co z Julią Piterą? Zostanie ministrem połowów dalekomorskich? I salon, i służby spcjalne, i pojedyncze elementy klasy próżniaczej wypuszczają te różne medialne „bąki”: a kto, a co, a gdzie, a kiedy. Co z tego, że red. Tomasz Lis może na przykład zostać szefem TVP? Do kolorowej RP pasuje jak nikt. A wiedzą o telewizji informacyjnej i TV w ogóle bije na głowę Brauna i obecny skład na Woronicza jak Brazylia rezerwy Maroka na własnym boisku. Te „bąki” nie mają większego znaczenia. Choć wolałbym na stołku prezesa TVP red. Wołka. Horror i czarne msze 24 h. Za uśmiech na antenie od razu na dołek. Pamiętajcie o tym, proszę, że III RP ma jeszcze sporo możliwości manipulowania. Teraz użyją go, by jeszcze pociągnąć trochę i wyciągnąć co się da. Nawet pod przykrywką cichego zwrotu w kierunku Ameryki, bo Amerykę średnio obchodzi, czy ich interesu w środku Europy będzie pilnowała prawica czy lewica. Warto pamiętać, kto wysyłał wojska do Iraku i kto decydował o zakupie F-16.

 

          Po raz dziesiąty pewnie powtórzę pewnie i nieostatni, że prawda o Katastrofie Smoleńskiej wywróci III RP, oznacza też jej polityczny i ideowy koniec. W wolnym państwie, salon III RP będzie marginalizowany wszędzie, także ten medialny, najbardziej w sumie szkodliwy. Bez tej armii klakierów nie byłoby tak wielu „sukcesów” propagandy rządu Tuska.

        Smoleńsk będzie też rozgrywany przez „odnowicieli” układu z 1989 roku. Sądzą bowiem, że do przełknięcia prawdy o Tragedii Smoleńskiej przez Polaków, wystarczy kilka politycznych trupów. Ściana jest jednak już tak blisko, a nastroje społeczne tak złe, że tacy politycy jak Palikot, Kwaśniewski czy Miller mogą nie zdążyć ze swoją Kolorową RP, z nowym układem. A Premier już stoi pod ścianą. Może sobie mobilizować służby specjalne, ale przeciwko komu? Opozycji, która dziś najmniej w sumie knuje przeciwko niemu? Może wyrzucić jeszcze kogoś, coś poszerzyć, zamącić, ściemnić, urządzić jakiś spektakl z szydełkowaniem w tle. Już i tak żyjemy w oparach absurdu. Od tygodnia, nie tylko media, ale i politycy wszystkich opcji dyskutują o murawie na Stadionie Narodowym. A niech grają o ten puchar na „Orliku”, albo w szczerym polu. Znowu jakiś chory problem i obawa, że ktoś źle o nas napisze? Zapytajcie Babcię o murawę. 

Brak głosów

Komentarze

Apelacja w Sądzie Ostatecznym

Przedstawiono nowe racje
w obronie niegrzecznych
i sejm wniesie apelację
w Sądzie Ostatecznym.

Przede wszystkim będzie wnosił
o wymianę składu.
Ma uwagi i ma dość sił.
Ma wiele przykładów.

Wróci do molestowania
i jest także skłonny
tajemnice poodsłaniać
podmiany Madonny.

Religijne prowokacje,
szatańskie zagrania -
pozwalają wciskać spacje
i obraz przesłaniać.

Rząd nie boi się wyroków
i żadnego Sądu.
Ministerstwo Dziwnych Kroków
doposaży Bondów.

Nic innego nie potrafią
tylko grozić, kraść -
a Naród za gardło łapią,
kiedy mają paść.

Nieustanna wojna trwa
z własnym społeczeństwem.
Diabelska, medialna gra
graniczy z szaleństwem.

Liczy się zastępczy temat.
Cisną dyrektywy.
Nie ma Sądu! Kary nie ma!
Jest wszechwładza chciwych!

Nad biblijnym scenariuszem
będą konsultacje.
Niech się wypowiedzą dusze
kto w końcu ma rację!

Ocieplenie będzie w piekle!
Na Ziemi go nie ma.
Gdy wybuchnie góra przekleństw,
szybko zmienią temat.

"Telewizja ciągle kłamie!" -
jest napis na śniegu,
lecz zapowiadają zamieć.
Świat przyspieszył biegu.

Vote up!
0
Vote down!
0

Marek Gajowniczek

#223364

taki mały mój tekścik z wczoraj.

„Karuzela co niedziela"

Były Prezydent myślał całą niedzielę

Może zostanę teraz Premierem?

Może warto, a może nie?

Ale Prezydentem być, też nie było źle.

I minęła niedziela,

A stary układ umiera.

Janusz w niedzielę też miał wizje.

Coś komuś na pewno gwizdnę.

Premier Kolorowej RP

Nie brzmi dla mnie źle.

Redaktor Adam też myśli miał wiele.

Myślał o tym, kto ma być sterem.

Kogo zrobić Premierem,

A Kogo dać na Prezydenta.

I już mu się nawet szykowała puenta.

Tak wszyscy trzej

O urzędach ważnych myśleli.

Aż Trzecią RP

W poniedziałek diabli wzięli.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#223377

Point de reveries messieurs...
Okrągły stół--Magdalenka---Jaruzelski prezydentem.
Od tego czasu obóz "trzymający władzę"...wie jak ja utrzymać!
Czysty konfucjanizm z machiavellizmem...podręcznik dla
naiwnych i wierzących w sprawiedliwość dziejową?
Zapytajcie Nemezis :-))

Vote up!
0
Vote down!
0
#223412

Bardzo dobry tekst! Niestety obawiam się w najczarniejszej kryzysowej godzinie - kiedy Tusk dojdzie do realnej ściany - nowej koalicji, tzw "reformatorskiej", z Palikotem i całą lewą stroną, wygłodzoną rządzenia... w imię wyższej konieczności (tj ratowania swoich tyłków).

Vote up!
0
Vote down!
0
#223678

Po raz dziesiąty pewnie powtórzę pewnie i nieostatni, że prawda o Katastrofie Smoleńskiej wywróci III RP, oznacza też jej polityczny i ideowy koniec. W wolnym państwie, salon III RP będzie marginalizowany wszędzie, także ten medialny, najbardziej w sumie szkodliwy. Bez tej armii klakierów nie byłoby tak wielu „sukcesów” propagandy rządu Tuska.

PODPISUJĘ SIĘ POD TYM OBIEMA RĘKAMI!!!

Dzięki za słowa nadziei!!!

Vote up!
0
Vote down!
0

Lucas

#223694