Nie pozwólmy!!!

Jak wiemy pretekstem do likwidacji IPN-u są dwie publikacje. Pierwsza to praca historyków Cenckiewicza i Gontarczyka o Wałęsie. Druga to niemająca z IPN-em nic wspólnego książka oparta na pracy magisterskiej młodego historyka Pawła Zyzaka, również poświęcona Pierwszemu Elektrykowi RP.

Logicznym wydawałoby się, że cały impet akcji, jeżeli rzeczywiście chodziłoby „zatroskanym patriotom” o niszczenie „legendy” i „ikony” polskich przemian, powinien dotyczyć Biura Edukacji Publicznej instytutu lub choćby Biura Lustracyjnego, któremu również nie szczędzi się krytyki.
Nic podobnego.

Wszyscy biorący udział w nagonce, w tym premier rządu, jego ministrowie, marszałek sejmu oraz dwóch największych warchołów III RP, Palikot i Niesiołowski, ręka w rękę z postkomunistami domagają się likwidacji całego IPN-u lub jego pionu śledczego, choć Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu nie ma zupełnie nic wspólnego z krytykowanymi publikacjami.
O co więc tu chodzi?

Które to śledztwa spowodowały te zmasowane ataki i paniczne próby pozbawienia IPN-u pionu prokuratorskiego z jego uprawnieniami?

Ja wiemy Papież Benedykt XVI nakazał nadzwyczajne przyspieszenie procesu beatyfikacyjnego księdza Jerzego Popiełuszki. Kto wie czy nie chodzi o to, aby Polacy w 25 rocznicę męczeńskiej śmierci kapłana przypadającą w tym roku otrzymali nowego świętego?

Czy to nie wstyd, że ćwierć wieku od zamordowania księdza, III RP nie potrafiła, a może nie chciała wskazać zleceniodawców, choć wszyscy domyślają się, że chodzi tu o naszych „ojców demokracji” w generalskich mundurach? Czy owe szwadrony śmierci likwidujące niewygodnych mają pozostać bezkarne?

Jeżeli PO wraz z postkomunistami doprowadzi do likwidacji pionu śledczego i ukręceniu łba zaawansowanemu śledztwu to okryje się na wieki hańbą.

Hańbą okryjemy się też my wszyscy, jeżeli do tego dopuścimy.

Dość dogmatu o niepokalanym poczęciu III RP i niszczeniu państwa w celu ocalenia niektórych rycerzy okrągłego stołu i komunistycznych zbrodniarzy.

Czy w klubie PO znajdzie się grupa uczciwych, którzy widząc na czyim pasku chodzi Tusk i Schetyna, potrafią stanąć w obronie interesu narodowego, elementarnej sprawiedliwości i polskiego honoru?