Pana od Poezji wysyłali do psychuszki, a każą wielbić stalinówkę.Mobilny łupież Tuska i lubieżny uśmiech Halickiego przy -20*

Laudatorzy plebejskiej bylejakości Pana od Poezji wysyłali do psychuszki, ale nakazują mi kochać stalinowską limeryczkę!
Minimum minus 20 na dworze, a zestaw czerski chce abym wprost płonął do autorki obrzydliwych wierszydeł na cześć Lenina, Stalina, ubeków mordujących nie tylko Żołnierzy Wyklętych!
Czerska psiarnia wraz z przyległościami znów domaga się od takich jak ja deklaracji uznania dla zmarłej noblistki!, która w swej parszywej partyjnej poezji całe dekady wielbiła tych wszystkich, których osadzili nad Wisłą sowieci po 44r.!
Nawet gdyby nie była nadworną skomuszałą poetkę, to i tak jej twórczość nie trafiała w moje gusta!
A tym bardziej jej skłonność do limeryków i uwielbienie dla prymitywnego boksera!
Zbyt wiele plebejskości było w tej ulubienicy Michnika i salonu, aby nasze gusta mogły się spotkać!
Zbyt wiele lat wysługiwała się w sposób wyjątkowo obrzydliwy
partii, abym zapałał nawet niewielka sympatią do tej osoby!
A poszli won!

Premier D. Tusk na gwałt usiłuje się pozbyć mobilnego łupieżu!, którego nie zaakceptował nawet jego żelazny elektorat!
Po straszliwej wpadce, po wielu manipulacjach musiał się przyznać do błędu, wręcz do porażki!
Ale nie łudżmy się, to kolejna fałszywa deklaracja!
A jego planowane ad hoc spotkanie z internautami ma na celu wyłącznie jedno!
Spacyfikować nastroje!
Jednakże okazuje się, że ci co protestowali w sprawie acta jak dotychczas zachowują odrobinę elementarnej rozważności!
Oni wiedzą jaki jest prawdziwy cel Tuska i deklarują, że nie dadzą się wymanewrować!
Może i tak!?, skoro od razu wyczuli i popędzili Palikota!
Jest nadzieja, że ten ruch nie da się skanalizować i opanować przez desant wysłany przez Tuska i Boniego!
Czego im i sobie życzę!

Straszny, tragiczny los półrocznego dziecka z Sosnowca po raz kolejny obnażył niską wręcz sprawność organów ścigania!
Państwo kierowane przez Tuska po raz kolejny okazało się bezradne!
Odstępuję od oceny rodziców tego nieszczęsnego dzieciątka, bo za mało wiem i nie mnie ich osądzać!
Polecam świetny tekst w tej sprawie prof. Aleksandra Nalaskowskiego z toruńskiego UMK /dzisiejszy portal wPolityce/.
Detektyw Rutkowski bez względu na to z czyjej jest bajki, a z czyjej nie jest!/ z mojej nie!!!/, czy ma licencję czy nie!, i co ma nie tylko za uszami! obnażył, ośmieszył nie tylko lokalną, śląską policję i prokuraturę, lecz także mainstremowe tabuny pismaków i tzw fachowców od psychiatrii, psychologii, pedagogiki!, którzy przez dziesięć dni wygadywali bzdury, chrzanili, pieprzyli od rzeczy! i to z samym prof. Hołystem na czele!
Jeszcze młody tata, Ziobro zdążył się przyłączyć do tej menażerii ze swojej niby troskliwym apelem!
Swoistą klamrą spinająca nieudolne zachowania organów ścigania w tej straszliwej, tragicznej sprawie była dzisiejsza wypowiedż posła partii rządzącej, o wyglądzie lubieżnika, czyli niejakiego Halickiego, który z miną Dobrego Wojaka Szwejka , to znaczy z frasunkiem patentowanego idioty usiłował podsumować dotychczasowe policyjno-prokuratorskie dochodzenie obciążając winą detektywa Rutkowskiego!

pzdr