Szykuje się „bankowa grecka tragedia” na Węgrzech.
Premier Viktor Orbán wprowadził swoje zapowiedzi (LINK) w czyn (LINK ) . A zapowiedział ni mnij ni więcej, że umożliwi Węgrom „wymiksowanie się” z „pułapki kredytu walutowego” w jaką wpadli po uszy (podobnie zresztą jak i naiwni Polacy) zadłużając się
kilka lat temu w we franku szwajcarskim (CHF), euro (EU) i japońskim jenie (JPY) pod zakup nieruchomości. Już od kilku miesięcy za sprawą premiera Orbána węgierskie „ofiary kredytów walutowych” w CHF mogły spłacać raty po sztywnym kursie franka do forinta odpowiadającemu wartości 2,67zł za 1 CHF. Resztę (do poziomu kursu rynkowego) dopłacało węgierskie państwo traktując to jako pożyczkę, którą obywatele w przyszłości spłacą.
Premier Orbán poszedł jednak dalej i zaproponował, że umożliwi wszystkim, którzy zechcą skorzystać z tej opcji spłatę ich kredytów w całości po preferencyjnym, niskim kursie na poziomie 180 forintów (HUF) za CHF (dzisiejszy kurs rynkowy to ok. 240 forintów) przy założeniu, że gdy brali kredyty kurs waluty był niższy.
Wyobraźmy tylko co by to się porobiło gdyby ktokolwiek w Polsce zaproponował kredytobiorcom walutowym (zaparkowanym w kredyty przy przeliczniku 2PLN = 1CHF spłatę swoich długów nie po dzisiejszym kursie 3,60PLN ale właśnie 2,67 PLN.
Na Węgrzech wybuchło piekło. Tamtejsze banki przerażone wizją strat jakie by im się ujawniły gdyby kredytobiorcy skorzystali z tej opcji zagroziły pozwem do Trybunału Konstytucyjnego. Oby tylko nie zdecydowali się na inną opcję „bo premier będzie gdzieś leciał i problem się rozwiąże ..”. Zasadniczo premier Orbán nie powinien latać Tupolewami ani przemieszczać się samopas bez specjalistycznej „opieki” zaufanych agentów. U nas „młodzi wykształceni z dużych miast” zaparkowani w kredyty frankowe wytrzymają dużo. Już niedługo będą spłacali sumiennie swoje kredyty po kursie 4,5-5PLN=1CHF . Będą tak robić aż do chwili gdy bank wypowiem im kredyt nie ze względu na zaległości ale na utratę wartości zabezpieczenia w stosunku do narastającego poziomu zadłużenia.
Temat problemów z kredytami walutowymi i konsekwencji wzrostu poziomu zadłużenia ponad wartość zabezpieczenia (hipoteki na nieruchomości) omówiono we wpisach:
”Masz mieszkanie na kredyt? Bank ci je zabierze i zlicytuje, nawet jak spłacasz regularnie raty”
”CHF - frankowa zmora dusząca Polaków”
Ustawa "spreadowa" - CHF po 3,65 i naciągająca wizja bankructwa
P.S.
Temat „węgierski” był swego czasu sygnalizowany w poniższym opracowaniu LINK.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4770 odsłon
Komentarze
2_AM
21 Września, 2011 - 15:27
Witaj
Przyjemnie czyta się teksty "trącące" o ekonomię a pisane przez ludzi, którzy mają o niej "pojęcie". Dziękuje za tekst.
Ważne jest też zaprzestanie wspomagania banków przez rządy a ostatnio nawet "banki centralne dostały polecenie" udzielania takowej pomocy... Mamy do czynienia z coraz wiekszym :"centralnym sterowaniem".
I boję się o Premiera Wegier...nawet nie o jego podróże, ale o jakieś działania ekonomiczno-finansowe wymierzone w niego lub jego kraj...
Pozdrawiam
P.S.
Humor:
"Przychodzi Żyd do Urzędu Stanu Cywilnego i mówi, że chce zmienić nazwisko.
- Na jakie?
- Chciałbym się nazywać Kowalski.
- A jak się pan teraz nazywa?
- Malinowski.
- Panie, po co to panu, dlaczego chce pan to zmienić??
- Widzi pan, bo jak się mnie wtedy zapytają o poprzednie nazwisko, to chcę powiedzieć - "Malinowski"
krzysztofjaw
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com)
krzysztofjaw
dziękuje za ciepłe słowa, jesli chodzi o Orbana to należy
22 Września, 2011 - 09:08
się spodziewać bardzo zdecydowanej reakcji "sił postępu". Jaka będzie ta reakcja to czas pokażę. Oby nie taka jak w Smoleńsku czy w Austrii w przypadku Jorga Haidera.
Obecnie w Europie (konkretnie w Europie Środkowej) jest tylko 2 prawdziwych przywódców swoich narodów godnych tego określenia. Jednym jest Orban a drugiem Klaus. Cała reszta to takie "mopy"
Pozdrawiam,
tylko współczuć; młodym, pięknym i wykształconym
21 Września, 2011 - 16:16
Banki się pospieszą z zajęciem mienia - nieruchomości. Kredytobiorcy stracą majątek nie tylko w postaci nieruchomości, która wierzyciele sprzedadzą na pniu po cenie celowo zaniżonej. Zajęte zostaną pozostałe zobowiązania, wynikające z umów pracy i od poręczycieli. Masakra na lata całego pokolenia. Winni ci którzy sprzedali większość akcji ponad 80% polskich banków, oraz ci co kontynuują drenaż rynku finansowego w Polsce. W kieszeni coraz płytszej oszukanych z premedytacją Polaków. Tylko odebranie władzy z rąk największych oszustów jakie w powojniu dotknęło polskie społeczeństwo, może to zastopować. Węgry są tego dobrym przykładem. Można zjednoczyć siły i ulżyć poszkodowanym w innych nabranych krajach.
Nasza Szkapa
RE:tylko współczuć. młodym.............
21 Września, 2011 - 17:48
A ja tam nie wpółczuję. Cięzko zapracowali na to aby zostali zdrowo kopnięci. Przynajmniej będą mieli zapłacone za krzywdę wielu Polaków i tragiedię Polski, Bo to właśnie oni są temu wszystkiemu winni!
____________________________________
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Witaj Jurandzie
21 Września, 2011 - 19:53
Może i długo na to czekałem ale w końcu się i doczekałem ..
Jurand potwierdzasz wszystko to o czym już dawno pisałem ..
W sprawie tej młodej pazernej , odpornej na wszelkie prośby a nawet groźby dziczy zamieszkującej obszar dzisiejszej Polski -PRL Bis..
Prawdą jest i to również że stało się to wszystko i z naszego także cichego przyzwolenia a raczej z niedopatrzenia powierzonych nam obowiązków .
One nas przerosły ..
Przeciwnik był zbyt perfidny i bezwzględny ,,
Dziś znamy go na tyle że wiemy już gdzie usadowił swoje żądło...
Czas najwyższy wyrwać mu je z "jajami" włącznie.
pozdrawiam
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
" idź wyprostowany wśród tych co na kolanach.."/Z.Herbert/
/Klub Gazety Polskiej w Opolu/
http://andruch.blogspot.com
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>
Naprawdę boję się o życie premiera Orbana.
21 Września, 2011 - 19:38
Międzynarodowa finansjera to bandziory, które nie cofną się przed użyciem żadnej formy nacisku.
3,3 czy 5,0
21 Września, 2011 - 21:16
Jeśli w ciągu najbliższych 3-4 tygodni nie zjedzie do 3,3-3,4 to otworzy potencjał do wzrostów. Na początku września sama oczekiwałam że wskoczy na 5,0-5,5 ale interwencja SBN oraz zapowiedź blokowania wzrostu notowań, stworzyło nowy obraz sytuacji.
--
http://3minuty.wordpress.com/
Skąd pani ma te
21 Września, 2011 - 21:34
Skąd pani ma te wiadomości, ma pani jakieś dojścia do Funduszu Walutowego, Banku Światowego albo do FED-u, a może ma pani jakiś kontakt z ludźmi, którzy są odpowiedzialni za politykę prowadzoną przez nasz polski Bank Centralny w tym przede wszystkim przez pana Belkę, który w ogóle ostatnio nic nie mówi i nie daje ostatnio żadnych oznak, że w ogóle żyje.
Czy jakiekolwiek prognozowanie w dzisiejszej sytuacji politycznej i ekonomicznej Polski, nie jest wróżeniem z fusów, nie jest zwykłym szarlataństwem?
SBN, czy w Polsce w ogóle ten system funkcjonuje, czy ten system jest po to stworzony, żeby bronić polską walutę i naszą suwerenność monetarna albo finansową, zajmuje się ochroną polskiego budżetu?
Skąd pani ma te
22 Września, 2011 - 08:08
[quote=Paweł T]
Skąd pani ma te wiadomości
[/quote]
Analiza techniczna wykresu. Czyli mam zapewnie z tego samego źródła, skąd autor artykułu, pod którym się wypowiadamy :)
[quote=Paweł T]
SNB, czy w Polsce w ogóle ten system funkcjonuje?
[/quote]
Podejrzewam, że pytając się o to czy Swiss National Bank funkcjonuje w Polsce, ma Pan na myśli -- czy SNB swymi działaniami może wpływać na notowania walut. Wystarczy obejrzeć wykresy kursów CHF do kilku innych walut z szóstego września, gdy:
http://tnij.org/nimi
[quote=Paweł T]
Czy jakiekolwiek prognozowanie w dzisiejszej sytuacji politycznej i ekonomicznej Polski, nie jest wróżeniem z fusów, nie jest zwykłym szarlataństwem?
[/quote]
Być może dlatego, zdecydowanie preferuję analizę techniczną nad fundamentalną. Mniej szumów i sprzeczności niż w przypadku komunikatów i komentarzy giełdowych/ekonomicznych.
Szarlatanerii w tym dokładnie tyle, co w elektronicznym modelowaniu prognoz pogody w ICMie :)
--
http://3minuty.wordpress.com/
był b ym ostrożny z bazowaniem wyłącznie na AT. Obecne
22 Września, 2011 - 09:01
"zjawiska" nie kwalifikują się już do opisania w oparciu o AT. Obawiam się że osłabienie polskiej waluty wynika z gry przeciwko złotówce przez międzynarodową sitwę kolegów Marka Belki. Oni bardzo chcą by Polska uruchomiła FCL z MFW bo wtedy dopiero zapłacimy solidne odsetki.Wkrótce będzie trzeba to zrobić. Ponadto osłabienie kursu PLN w stos do EUR do wartości 4,5 (CHF jest obecnie sztywno powiązany do EUR w stos. 1,2 - ciekawe jak długo SNB to wytrzyma) oznacza, że przekroczyliśmy 55% proc próg ostrożnościowy dla deficytu. Lada dzień (a może lada chwila ?) popełnię w celach przypomnienia konsekwencji tego faktu artykuł. Obecnie wszyscy grają na zwyżkę kursu EUR > 4.5pln
AT i AF, synergia czy konkurencja :)
22 Września, 2011 - 09:37
[quote=2-AM]"zjawiska" nie kwalifikują się już do opisania w oparciu o AT. [/quote]
Fakt, dobrze jest znać niektóre fakty -- choćby tego że potrafi zadziałać "niewidzialna ręka rynku" w postaci prywatnego FED lub (mitycznej?) Plunge Protection Team :> Co do racjonalności korzystania obecnie z AT, uważam że teoria Eliota nie traci na aktualności, szczególnie w krótkim i średnim terminie. Lecz i dłuższe cykle i tendencje można rozpisywać, co oczywiście nie świadczy o tym, że podjęłabym się tego publicznie :)
W każdym razie jestem zdecydowaną zwolenniczką AT z niewielkim wsparciem o AF.
[quote=2-AM]"Obecnie wszyscy grają na zwyżkę kursu EUR > 4.5pln [/quote]
Proszę nie zapominać, że to jest gra o sumie zero, gdzie ilość krótkich i długich pozycji jest równa sobie :) Poza tym podejmowanie decyzji, ponieważ obecnie "robią to wszyscy", jest niekoniecznie właściwą strategią -- ja bym zazwyczaj traktowała to jako sygnał, że należy pomyśleć o wyjściu z pozycji.
--
http://3minuty.wordpress.com/
Kurs ChF/PLN 27.12.2011
5 Stycznia, 2012 - 10:19
Kurs ChF/PLN 27.12.2011 odbił się od dolnego kanału trendu wzrostowego, trwającego od lutego 2010. Poprzednie odbicie w tym samym miejscu (dolny kanał trendu wrostowego) miało miejsce na przełomie czerwca/lipca 2010. Średnioterminowy trend wzrostowy nie został zniesiony, obecnie znajdujemy się w fazie ruchu bocznego trwającej od momentu interwencji Nrodowego Banku Szwajcarii kilka miesięcy temu.
Zostanie on zanegowany, jeśli w ciągu najbliższych kilku tygodni, przebite zostnie wsparcie na 3,5 co rozpocząć może poważniejszą korektę. W przeciwnym wypadku należy oczekiwać kontynuacji ruchu w górę.
Kurs ten jest oczywiście skorelowany z wykresem EUR/PLN, który po krótkotrwałej grudniowej korekcie, podąża ku maksimum wrześniowemu w okolicy 4,56 . W momencie jego przebicia można oczekiwać wyjścia z trendu bocznego trwającego od września i kontynuacji ruchu w górę.
Konkludując, póki co możliwości poważniejszej korekty nie widzę, a raczej wręcz przeciwnie -- wzrostu kursów. Oczywiście to moja subiektywna opinia.
--
http://3minuty.wordpress.com/
Re: Kropka
5 Stycznia, 2012 - 11:13
Witam sznownych dyskutantów. Na początek chciałbym powiedzieć, że osobiście jestem dużym sceptykiem skuteczności AT. Ona opeira się na założeniu, że analiza przeszłości daje wskazówki co do przyszłości. Przeanalizujcie sobie analizy sprzed gwałtownych załamań. Czynników, które mają wpływ na to, czy rynek jest wzrostowy/zwijający jest tak dużo, że ich uwzględnienie przekracza możliwości prostych aplikacji wykreślających trendy. Prędzej opierałbym się na krzywych nastrojów, to dawało by więcej informacji wyprzedzających. Popatrzmy na realia. A one w moim przekonaniu są takie, że obecnie płacimy za błędy zaniechania. Był taki moment, kiedy Słowacja wchodziła do strefy EURO, a u nas też były warunki do zrobienia tego samego. Potem przyszły kolejne fale kryzysu i coraz trudniej nam bronić naszej waluty. Co z tego, że mamy tę ostoję suwerenności, która może się przepoczwarzyć w czynnik destabilizacji. Gdybyśmy poszli drogą Słowacji, to zmarwieniem byłoby, czy strefa się utrzyma i czy relacje EURO/USD lub EURO/CHF są dla nas korzystne. Teraz powstaje pytanie, do jakiego poziomu osłabienia złotego zachowywać spokój, a co zrobić po przekroczeniu dopuszczalnej granicy. Być może należało by rozważyć wariant Szwajcarski? Mnie niepokoi jeszcze coś innego. Czy można sobie wyobrazić, że gdzieś, ktoś potężny, świadomie nie będzie chciał destabilizować jakiś kraj czy region poprzez destabilizację waluty tam obowiązującej? Kilka tygodni temu przeczytałem, że jakiś ruch złotego "w dół" spowodowały duże kapitały rodem z Azji. I tak czysto hipotetycznie, wiadomo, że Chiny mają potężne nadwyżki kapitałowe. Gdyby przyszło im do głowy, aby "mieszać" w Europie, to czy mogliby to robić w sposób trudny do wykrycia.