Węgry obaliły socjalizm - sprawił to Viktor Orbán - chwała mu!
O Viktorze (Wiktorze) Orbánie napisano już wiele. W lewicowych mediach czyli prawie wszędzie piszą o nim źle i tłumaczyć tego absolutnie nie ma potrzeby. Gdzie nie gdzie pojawiają się również rzetelne analizy działań węgierskiego rządu, który w niesamowity wręcz sposób i na przekór wszystkim rozpoczął proces reform powiązany z leczeniem ropiejących ran zadanych swojemu krajowi przez rządy socjalistów pod patronatem „kłamczucha” Gyurcsany’ego. Wszyscy, którzy śledzili temat i nie koncentrowali się na bełkocie naszej lewicowej prasy koncentrującej się jedynie na węgierskiej „ustawie medialnej”, którą okrzyknięto cenzurą wiedzą że Węgrzy postawili na rewolucyjne wręcz i niezwykle szybkie reformy. Do tych reform należą między innymi:
- redukcja podatków objawiająca się ich uproszczeniem i wprowadzeniem zamiast progowego systemu progresywnego podatku liniowego w wysokości 16% przy jednoczesnej likwidacji wcześniejszych ulg (radykalne uproszczenie i „potanienie” utrzymania i kontroli systemu podatkowego).
- reforma OFE (zwana u nas „nacjonalizacją OFE”) a polegająca na wchłonięciu przez państwowy system środków z OFE których 50% poszło na zabezpieczenie wypłat 1-szego filara (ZUS) a pozostałe na rządowe projekty zmierzające do umocnienia gospodarczego Węgier (inwestycje oraz wykup z obcych rąk utraconych „rodowych sreber” niezbędnych dla zapewnienia bezpieczeństwa gospodarce)
- wprowadzenie podatku wyrównawczego dla wielkich korporacji (międzynarodowych) kontrolujących kluczowe sektory (finanse, energetyka, telekomunikacja, handel wielko-powierzchniowy). Podatek ten ma za zadanie wyrównać szanse węgierskiego biznesu w starciu z międzynarodowymi korporacjami, które dzięki swoim technikom odpisów podatkowych (to samo jest i w Polsce) nie płaciły nawet wymaganych prawem podatków CIT czy VAT. Podatek bowiem jest liczony od obrotu zatem znikła możliwość oszukiwania węgierskiego fiskusa przez międzynarodowe firmy obracające rocznie miliardami euro a wykazującymi brak zysków podlegających opodatkowaniu. Dodatkowo wspomniany podatek wyrównawczy nałożony na międzynarodowy wielki biznes (węgierskie firmy są „za drobne” by płacić te podatki) pozwala przenieść część kosztów wychodzenia kraju z kryzysu z obywateli na międzynarodowe korporacje które przez blisko 20 lat unikały płacenia podatków węgierskiemu fiskusowi. Alternatywą było zrobienie tego co w Polsce czyli podnoszenie podatków pośrednich (na razie tylko VAT, akcyza na paliwa i używki) wraz z podwyżką podatków bezpośrednich (zamrożenie progów podatkowych) za co płacą tylko zwykli obywatele kraju a nie międzynarodowy biznes.
Co by Viktor Orbán nie robił liczą się przede wszystkim fakty. Polecam osobom zainteresowanym obejrzeć jak od pewnego czasu funkcjonuje giełda w Budapeszcie (węgierski index nosi nazwę BUX) . Gdy u nas czerwono u nich z reguły zielono. Podobnie wygląda sytuacja z węgierskim forintem (polecam porównanie w kilkumiesięcznej perspektywie kursu węgierskiego forinta do euro czy franka szwajcarskiego). Zasadniczo forint umacnia się ale w sposób, który wygląda na naturalny trend wynikający z faktu że międzynarodowe „spekuła” widzi już w perspektywie poprawę sytuacji gospodarczej. Oczywiście istnieje jakieś prawdopodobieństwo że umacnianie forinta jest procesem wynikającym z działań spekulantów którzy chcą w ten sposób niejako dobić węgierską gospodarkę poprzez pogorszenie opłacalności eksportu i ewentualnie wpakowanie go w pułapkę osławionych opcji walutowych jak miało to miejsce w Polsce. Jednak bardziej prawdopodobny wydaje się jednak ten pierwszy scenariusz. Dodatkowo możemy zgadywać że najpewniej ktoś z węgierskiej ekipy przekazał czytelny sygnał do głównych międzynarodowych spekulantów walutowych że gra przeciwko forintowi spotka się z jakimiś drastycznymi a nowymi retorsjami ze strony rządu przeciwko tym instytucjom lub ich filiom mających na Węgrzech swoje interesy. Efekt jest taki że forint nawet w porównaniu z tak marnej reputacji walutą jaką jest euro zachowuje się stabilnie i przemieszcza się w trendzie wzrostowym. Do nie dawna było to wręcz nie do pomyślenia bo forint podobnie jak i złotówka szalał raz w dół jak w górę tak jak grali spekulanci. Dziś to złotówka z nie wiadomych powodów (oczywiście nie wiadomych dla analityków, którzy rozpaczliwie próbują takie „jazdy spekulacyjne” tłumaczyć przejściem kolumny jeży w naszym ulubionym Gabonie) potrafi w ciągu ledwo dnia stracić czy zyskać 1,5 czy nawet 2% podczas gdy forint zachowuje się w stabilnie i dość przewidywalnie (z drobnymi odchyłkami). Dla zainteresowanych węgierskim indenem giełdowym: http://www.bse.hu/menun_kivuli/Graphics/bux_graph
Dodatkowo Węgry dokonały niezwykle poważnych zmian w konstytucji. Parlamentarna większość przy wściekłym oporze lokalnych socjalistów i ich europejskich socjalistów przegłosowała niedawno zmiany w konstytucji która została podpisana przez węgierskiego prezydenta (zmiany wejdą od stycznia 2012).
W nowej konstytucji zmieniono między innymi nazwę kraju z "Republiki Węgierskiej" na Węgry. W preambule można znaleźć zwroty odwołujące się do chrześcijańskiego dziedzictwa - „Boże, zbaw Węgrów i obdarz ich swymi łaskami” . Konstytucja ogranicza uprawnienia Trybunału Konstytucyjnego i rozszerza uprawnień prezydenta do rozwiązania parlamentu w przypadku nie uchwalenia na czas budżetu. Zawiera również zapis o ochronie instytucji małżeństwa jako związku kobiety z mężczyzną i o ochronie życia poczętego. Zapis ten szczególnie wzburzył lokalne jaki międzynarodowe lewactwo (uznano to za atak na prawa człowieka i akt prawnych nietolerancji). Więcej na temat zmian w węgierskiej konstytucji można przeczytać w linkowanym artykule na portalu BIBULA.COM
Te wszystkie zmiany sprawiają że zwykłym ludziom Węgry zaczynają jawić się jako kraj normalności i nowych szans wśród wszech ogarniającej zgnilizny i rozkładu i to mimo głośnego krzyku nawiedzonego lewactwa o zagrożeniu totalitaryzmem czy nawet faszyzmem, które to lewactwo zwyczajowo gardzi wartościami jakie zapisano w węgierskiej konstytucji i stara się je zwalczać we wszelki możliwy sposób. Wszyscy powinniśmy kibicować Węgrom i modlić się gorąco (jeśli kto wierzący) aby i nam kiedyś trafił się jakiś Viktor Orbán, który wyrwie nas z tego szamba i pchnie drogą, na którą wstąpili już sympatyczni Węgrzy. Szkoda że jak na razie na polskiej scenie politycznej nie ma takiego Orbána. Może zdążymy dożyć czasów gdy się jednak objawi. Oby nie kazał nam czekać na swoje pojawienie się zbyt długo..
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 7167 odsłon
Komentarze
co obaliły, że...
14 Maja, 2011 - 15:40
... spytam?
"Socjalizm"? A co to takiego?
Prosiłbym o przystępne wyjaśnienie.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://triarius.pl - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Kto po Wegrach?
15 Maja, 2011 - 09:42
Nie sadze zebysmy tak szybko dojrzeli. Musza nas jeszcze niezle dorznac i oskubac. Tylko cud od Boga i Maryi moze nas uratowac.
Nasza Szkapa
Re: Węgry obaliły socjalizm - sprawił to Viktor Orbán - chwała m
14 Maja, 2011 - 15:45
Boze chron Wegrow i dopomoz dojsc do normalnosci Polsce i Polakom - AMEN
Teraz z duzym wysilkiem wysluchalem wypowiedzi chyba najwiekszej zgnilizny moralnej z Kutzem, a duzy to wysilek mego systemu nerwowego. Kanalia pasozytujaca ciagle &
...trzymam kciuki za...
14 Maja, 2011 - 17:10
Jan Bogatko
...Węgry.
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
Re: ...trzymam kciuki za...
14 Maja, 2011 - 17:14
Żeby tylko ta cała sytuacja nie zakończyła się na Węgrzech wojskową interwencją NATO, w której polskie wojska będą musiały wziąć swój udział. ;)
.
14 Maja, 2011 - 20:08
Teraz Węgry w miejsce Polski stały sie liderem europy środkowej.
Generalnie Węgry stanowią pewną nadzieję, to prawda.
14 Maja, 2011 - 20:27
Jest jedno, ale. Tym "ale" jest wspomniane w tekście OFE. W mojej ocenie nie jest w porządku reforma Orbana, szczególnie inwestycje na cele bieżące w celu ratowania "narodowych sreber".
A ja się zapytam co z tymi emerytami, co wykorzystano ich kasę?
pi-not Może to co piszę
16 Maja, 2011 - 17:16
pi-not
Może to co piszę jest troche nie na temat, ale Wegry to jedyny kraj, gdzie Polaków traktuje się lepiej niż innych obcokrajowców. Byłem na Węgrzech 2 tygodnie temu. Zwiedzaliśmy jedną z winnic naddunajskich. Gdy właściciel dowiedział się, że w winnicy są przybysze z Polski, przyszedł i kazał poczęstować sporą grupę wszystkimi jego produktami. Słyszałem wyraźnie, jak upewniał się, czy na pewno to są Polacy...