Brzydka panna bez posagu w rękach sutenerów
Nikt bardziej nie naubliżał Polsce, niż Bartoszewski, za którego wypowiedź z 2007 roku; „Polska to brzydka panna bez posagu, która nie powinna być zbytnio wybredna” – powinien dostać w pysk od tej brzydkiej panny, za jaką Bartoszewski uznaje Polskę. Ale „brzydka panna” jest już tak zdeprawowana, że już nie reaguje na nic uznając, że musi zarobić na posag, oddając się komu popadnie. Co gorsza – to jest racja naszego stanu. Racja III RP....
Dlatego właśnie Bartoszewski stał się dla Tuska i jego rządu „autorytetem” – takim samym, za jakiego uznali go Niemcy, nadając mu nawet tytuł „profesora” za opowiadanie bajek o odwiecznej przyjaźni polsko-niemieckiej, której „owoców” Bartoszewski zaznał już w czasach wojny. To Bartoszewski przecież uznał SS za organizację rycerską, dzięki której opuścił Auschwitz po ośmiu miesiącach uwięzienia, podczas gdy reszta więźniów wyszła z tego obozu albo kominem, albo dopiero po wyzwoleniu obozu. Ale rycerscy Niemcy byli tak dobrzy, że Bartoszewskiego jednak zwolnili z obozu ze względu „na zły stan zdrowia”, co zapewne było normalną praktyką tej hitlerowskiej - humanitarnej w istocie organizacji.
Jego ostatnia wypowiedź na łamach niemieckiej prasy, gdzie Bartoszewski dorabia do renty, plując na Polaków, za co otrzymuje od Niemców co chwila jakieś nagrody – w tym pieniężne - oburzyła całe środowisko kombatanckie, a zwłaszcza AK. Wraz ze swym promotorem, czyli Donaldem Tuskiem, dla którego „polskość to nienormalność” zostali więc wybuczeni i wygwizdani w 67. rocznicę Powstania Warszawskiego. W wywiadzie dla niemieckiej, opiniotwórczej gazety "Die Welt", Bartoszewski stwierdził bowiem: „Jeśli ktoś się bał, to nie Niemców. Gdy niemiecki oficer widział mnie na ulicy i nie miał rozkazu aresztowania mnie, niczego nie musiałem się obawiać. Ale gdy sąsiad-Polak zauważył, iż kupiłem więcej chleba niż zwykle, wtedy musiałem się bać".
I choć z barwnych opowieści Bartoszewskiego wynika, że wzięto go do niewoli w KL Auschwitz z łapanki we wrześniu 1940 na Żoliborzu, to jednak Bartoszewski jakoś nie żalił się dotąd, że wydali go Polacy ! Chyba, że za jakąś nagrodę, przypomni sobie i o tym… Czyżby dlatego do dzisiaj Niemcy płacili Bartoszewskiemu za to, że nie mieli we wrześniu 1940 roku nakazu aresztowania, co przecież także było normalną praktyką w czasach okupacji??? Ale jak wiem od mojej ś.p. matki, która wraz z jej siostrami i matką zostały aresztowane (bez nakazu) przez Gestapo i przeszły przez Pawiak i Ravensbruck – w okupowanej Warszawie niemieckiego oficera nie obawiał się tylko kolaborant...
Polacy – jak moja ś.p. mama i jej rodzina - nie zostały aresztowane „za wygląd żydowski”, tylko za współpracę z AK i jako Polki – a być może sąsiadki Bartoszewskiego - trafiły do obozu, którego „humanitarna” organizacja SS nie zdołała zlikwidować, dzięki zabiegom hrabiego Bernadotte ze Szwecji. Dlatego ciekawy jest wątek zakupu „większej ilości chleba” przez Bartoszewskiego w okupowanej Warszawie, gdzie chleb był na kartki, a racje żywnościowe głodowe – aby wyniszczyć polski Naród. Bartoszewski jednak „kupował więcej chleba niż zwykle” i zapewne w osiedlowym Lidlu…
Wystarczy jednak przeczytać w Internecie, że teren Generalnego Gubernatorstwa objął surowy reżim policyjny, a miejscową ludność już od początku okupacji osadzano w różnych obozach, wysiedlano, wywożono do prac przymusowych do Niemiec, dokonując zatrzymań ludzi w obławach ulicznych, zwanych łapankami. Niszczono polską inteligencję, atakowano kościoły (zwłaszcza Kościół katolicki, a także Kościół Ewangelicko-Augsburski), zakazano narodowej działalności kulturalnej, zlikwidowano szkolnictwo wyższe, celowo stworzono niezwykle ciężkie warunki materialne i aprowizacyjne ludności miejskiej (m.in. głodowe racje żywnościowe i system kartek żywnościowych), sprzyjające wysokiej śmiertelności.
Jednak Bartoszewski, na użytek niemieckiego czytelnika snuje opowieści o rycerskich oficerach SS i jego obawie przed Polakami, gdy wracał z zakupami ze sklepu… To już nie jest żenada – to jest anty-polska ohyda, godna tylko kolaboranta, który za kolejny order i pokaźną sumę pieniędzy spluwa dzisiaj na groby pomordowanych przez SS i Gestapo Polaków i tych, których nie wypuszczono z obozu, ze względu „na zły stan zdrowia”.
Bezczelność Bartoszewskiego, który za stanowisko sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w rządzie Donalda Tuska zgodził się występować, jako polakożerca – nie tylko w niemieckich mediach, ale i na imprezach organizowanych przez rządzącą partię, gdzie nazywa „bydłem” patriotów, którzy mają czelność wybuczeć kolaborantów – zdaje się nie mieć granic. To zapewne z jego podpowiedzi powstał wiernopoddańczy list pięciu ministrów spraw zagranicznych III RP do Angeli Merkel, po zatrważających słowach Jarosława Kaczyńskiego: "Nie sądzę, żeby kanclerstwo Angeli Merkel było wynikiem czystego zbiegu okoliczności”.
Czy ktokolwiek jest w stanie sobie wyobrazić, by podobne słowa szefa opozycyjnej SPD Franka-Waltera Steinmeiera o Donaldzie Tusku, że „jego premierostwo nie było wynikiem czystego zbiegu okoliczności”, tak wzburzyłoby Niemców i niemieckie media, że w rezultacie powstałby list do Tuska podpisany przez kilku ministrów spraw zagranicznych Niemiec ? I to zakończony podobnymi słowami, do słów „polskich” ministrów spraw zagranicznych : „O niemiecką politykę zagraniczną wszyscy mamy prawo się spierać i często to robimy. Jednak wszyscy uczestnicy tej debaty muszą przestrzegać podstawowych reguł: dbania o niemiecką rację stanu oraz szacunku dla partnerów zagranicznych. Żałujemy, że przywódca partii opozycyjnej narusza te reguły w imię iluzorycznych korzyści w kampanii wyborczej…. W tej chwili czujemy moralny obowiązek powiedzenia Panu Premierowi Tuskowi: solidaryzujemy się z Panem. Niemcy i Polacy mają jeszcze wiele razem do zrobienia. Nie tylko w stosunkach dwustronnych, ale i dla dobra zjednoczonej Europy” ?
Nie i jeszcze raz nie! To byłoby niedorzeczne ! Na taki gest mogą pokusić się zniewolone państwa, kolaboranci i sutenerzy, którzy Polskę – „brzydką pannę bez posagu” – wysłali na ulicę. O skali skundlenia polskiej polityki zagranicznej wobec Niemców w okresie rządów Tuska-Sikorskiego, świadczy odpowiedź na (słuszne zresztą) zarzuty Bartoszewskiego wobec propozycji ustanowienia Eriki Steinbach, jako przewodniczącej Związku Wypędzonych. Reakcja Niemiec była stanowcza, a list w tej sprawie do polskiego rządu podpisał Karl Georg Wellmann - Poseł CDU, odpowiedzialny w partii za kontakty z Polską: „Sprawę Steinbach należało załatwić po cichu, bez ostrych słów, nacisków, tak jak przewidują to arkana dyplomacji. Po fakcie mogę powiedzieć, że atmosfera stosunków polsko niemieckich jest znowu zła, a prestiż prof. Bartoszewskiego ucierpiał. Więc nie ma co się dziwić, że Niemcy mają te słowa Polsce za złe. Dostaje maile pełne oburzenia. Ludzie piszą, że Polacy nienawidzą Niemców, odgrzewają stereotypy i demonizują Steinbach. Jednak słowa prof. Bartoszewskiego i nagonka polskiej prasy dodały jej znaczenia. Niemcy się teraz z nią solidaryzują. Prof. Bartoszewski nie powinien był nas stawiać pod ścianą i mówić albo Steinbach albo my. Niestety zostanie mu to zapamiętane.”
Ja też zapamiętałem inne słowa Bartoszewskiego i oczekuję, że jeśli ma odrobinę honoru – zrealizuje wobec mnie swoją obietnicę: „Ja jestem gotów ufundować nagrodę pięciu tysięcy euro, z własnej kieszeni emeryta, temu, który pokaże mnie kłaniającego się w pas komukolwiek innemu niż Janowi Pawłowi II i Benedyktowi XVI, jako głowom mojego Kościoła”. Będąc jednak realistą wiem, że cykliczne zapłaty za deprawowanie „brzydkiej panny bez posagu” płyną tylko w jedną stronę...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 12615 odsłon
Komentarze
Panna
15 Października, 2011 - 04:34
Kapitanie, właściwy egzemplarz, na właściwym miejscu.
Qrestwo wciąga,kiedy trafi na właściwy grunt.
A tu jaka to już długa praktyka...
Pozdrawiam z dyszką
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
Swego czasu
15 Października, 2011 - 07:31
ten starzec popełnił książkę pt. "Warto być przyzwoitym" - ironia losu????
Tusk i jego awtorytery,to jedność
15 Października, 2011 - 07:39
gość z drogi
wart Pac Pałaca
Jednemu Polskość jest Nienormalnością,to ją niszczy
drugiemu
Niemcy bardziej bezpieczniejsi w czasie wojny niz Polacy
Kapitanie,dycha
gość z drogi
Bydlaszewski
15 Października, 2011 - 11:44
Niestety, to wlasnie oni - jeden od "polskosc to nienormalnosc, a drugi od "bydla" ze wskazaniem na Polakow - beda rzadzic zgodnie z zyczeniem Polakow...
o pewnych książkach i ich autorach
15 Października, 2011 - 10:07
Natomiast pan Nadredaktor gazety, która zgodnie z tytułem powinna wychodzić jedynie w okresie wyborów, napisał książkę "Z dziejów honoru w Polsce". Bo jest do pisania o honorze najbardziej predystynowany. Tak jak pan Bartoszewski o przyzwoitości. Może doczekamy się książki pana premiera Tuska o politycznej odwadze. Któż jak nie on?...
Dyplomatoł
15 Października, 2011 - 08:45
Scierwo w mykwie niedomyte,
Jeśli nie kominem-wypadnie odbytem.
http://www.youtube.com/user/janolsza?feature=mhee
JAN OLSZEWSKI
Panna
15 Października, 2011 - 11:21
Jest bardzo bolesnym jak potrafią być niesprawiedliwi wobec, poniekąd swojej Ojczyzny, syjoniści... Los niczego ich nie nauczył, kiedy tracili swój israel, nie nauczył, kiedy goniono jak psy z całej Europy a schronienie znależli w Rzeczypospolitej, i Jej i Jej Obywatelom swoim zachowaniem, tym co mówią, płacą za wielowiekową gościnę... Za to, przy czym nie generalizuję, bo wśród nich także, rzadko, bo rzadko ale są porządni Ludzie, znam takich, za to kibicuję Palestyńczykom, im także zagarnęli Ojczyznę.... Próbują stworzyć temu Narodowi eklawy dla Nich w Ich własnym kraju....Syjonizm jest gorszy, niż szarańcza, bo ta w koncu odfruwa, syjonizm w gruncie rzeczy, jest hermafrodytą faszyzmu i idelogii stalinowskiej...a dla nas o tyle grożnym, że jest głęboko zakotwiczony na wschodzie i na zachodzie przez powiązania finansowe...Kibicuję Palestyńczykom...!
warto przypomnieć materiał
15 Października, 2011 - 12:22
kawał dobrej roboty jednego z Niepoprawnych, jakby zapomniany ale idealny żeby go odkurzyć w ramach poszerzania wiedzy nt. bydłogermanofila prof.(ana) Bartoszewskiego
http://niepoprawni.pl/blog/1399/spacerkiem-po-biografiach-wladyslaw-bartoszewski
PS. Kapitanie: oczywiście 10/10 z braku mozliwości dania 11.
również polecam spacer po biografii wrzeszczącego staruszka
17 Października, 2011 - 13:00
gość z drogi
warto ja sobie dzisiaj przypomnieć,bo tacy ludzie rządzą nami,takich ludzi wybrał Naród,zgroza
dycha dla Autora
gość z drogi
10!
15 Października, 2011 - 23:14
Tylko dodam ze tow. Stalin takich cudownie "zwolnionych" z niemieckich obozow traktował bez wyjatku jak szpiegow i posylal prosto na sybir. Dla tego wygral z nimi.
Jeden z Pokolenia JPII