nikt nas nie oderwie od koryta…
Kapitan Nemo - 17 Listopada, 2014 - 02:13
Już po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów zadzwonił do mnie mój przyjaciel jeszcze z czasów „Solidarności”. Opowiedział mi, co go spotkało, gdy poszedł późnych popołudniem na wybory do lokalu wyborczego w Gdyni- Redłowie. Tam stwierdził, że już głosował, gdyż nawet „jego” podrobiony podpis widniał na liście wyborców. Nie chciał robić awantury, wzywać policji, gdyż jak wiadomo – i tak to by...