Korzystasz z „darmowych” porad prawnych ? Idź szybko i zapłać należny podatek.

Kolejny artykuł z serii „głupsze niż ustawa przewiduje”. Fiskus żąda zapłacenia podatku od obywatela, który skorzystał z „darmowej porady prawnej”.

Co jakiś czas adwokaci i radcowie robią „dzień dobroci dla zwierząt” czyli swoich rodaków, których na co dzień nie stać jest na opłacenie kosztów adwokata. Tego dnia wybrani adwokaci dyżurują w swoich kancelariach i udzielają darmowych porad prawnych obywatelom, którzy ich nachodzą ze swoimi problemami. Jest to dla nich ciekawe zjawisko bo raz do roku mogą zetknąć się ze zwykłymi, przeciętnymi obywatelami, którzy są dla nich raczej egzotycznym zjawiskiem na tle ich standardowej i dość majętnej klienteli.

Taka najprostsza nawet, kilku minutowa porada kosztuje zwyczajowo co najmniej 50/100 zł. By wynająć adwokata do poprowadzenia jakiejś sprawy trzeba już co najmniej kilku tysięcy złotych. Zwykłych obywateli po prostu nie stać jest na wynajęcie adwokata (chyba że sytuacja jest naprawdę gardłowa to robi się to pod zastaw swoich aktywów i pasywów). Duża w tym zasługa ministra Ziobry, który zamiast zająć się swego czasu realizacją swojego programu wyborczego czyli „zozszczelnieniem” korporacji prawniczych i dopuszczeniem do wykonywania zawodu prawnika młodych prawników, zajmował się obsługą urządzeń nagrywających rozmowy (Andrzej Leper) i „bawił się” w „pomocnika szeryfa” zamiast wykonać robotę do której go najęto i którą obiecywał że zrobi.

Nic więc dziwnego, że co roku do otwartych kancelarii świadczących „darmowe porady prawne” walą dzikie tłumy (LINK). W tym roku zdaniem adwokatów udzielono ponad 10 tysięcy porad prawnych. Nic też dziwnego, że „darmowymi poradami” zainteresowały się urzędy skarbowe. Taka „darmowa porada” jest według urzędniczej interpretacji dochodem dla obywatela, podatnika. Bo przecież nie wydał 100zł tylko odstał poradę „za darmo”. Według fiskusa obywatel powinien zapłacić od tego przychodu czyli np. 100zł podatek do Urzędu Skarbowego a sam prawnik świadczący usługę wysłać do urzędu druk PIT-8C. Oj odechce się durnym obywatelom darmowych porad prawnych ..

P.S.

Temat podobnych, genialnych interpretacji podatkowo-skarbowych opisano w poniższych wpisach: "Firmowa" Wigilia pracownika - urząd skarbowy żąda zapłacenia podatku od pracownika.

Korzystasz z auta służbowego? Czas zapłacić zaległe składki w ZUS od tak pozyskanych profitów.