"To już jest koniec, możemy iść, Jesteśmy wolni, bo nie ma już nic”
Z wywiadu dla „Newsweeka”, jakiego udzielił temu tygodnikowi premier Donald Tusk możemy wyczytać, że nasz szef rządu ma wielką chęć zawiadywać Polską następne cztery lata. Głównym argumentem na to, aby powierzyć mu po raz drugi władzę po październikowych wyborach ma być jego zdaniem to, że on już wie, co i jak. On się już nauczył:
- "Nie narzekam, ale mieliśmy więcej kłopotów niż ktokolwiek przed nami. Po tych czterech latach ogromnie dużo się nauczyłem. Dziś wiem o wiele więcej. Wiem, co trzeba poprawić i bardzo chcę rządzić lepiej"
W zasadzie analizując tak na zimno sytuację Polski po tych czterech latach jego rządów to trzeba przyznać obiektywnie, że istnieje stuprocentowa szansa, iż ta druga kadencja może być już tylko lepsza. Po co wyprowadzać słonia ze składu porcelany skoro porozbijał już wszystko, co było do rozbicia?
Przecież nie grozi nam to, że Tusk zlikwiduje ponownie przemysł stoczniowy skoro uczynił to już w pierwszej kadencji. Nie ma szans na podpisanie fatalnego i szkodliwego kontraktu gazowego z Rosją po raz drugi gdyż wszedł on już w życie parafowany przez Pawlaka.
Armia jest już w stanie takiego rozkładu, że można ją pomieścić na dwóch właśnie budowanych stadionach, a rosyjskie rakiety Iskander, którymi Kreml tylko straszył Polskę za rządów wrażej junty Kaczyńskich, właśnie zostały na nas skierowane dzięki polityce ocieplenia i pojednania w rewanżu za reaktywowany przez Tuska Festiwal Piosenki Rosyjskiej w Zielonej Górze.
Pod względem tak zwanej dzietności Polska spadła na 209 miejsce na świecie wśród 223 krajów, więc nie ma się, co obawiać, że naród będzie wymierał skoro właśnie wymiera na naszych oczach.
Prezydent nie lata już remontowanymi w Samarze u kolegi Putina tutkami, lecz wypożyczonymi od LOT-u Embraerami, więc co miało spaść na ziemię to już chyba spadło.
A skoro już spadło to przynajmniej przekonaliśmy się, jakie to piękne pogrzeby potrafi urządzać Tusk i jego ekipa zdając w ten sposób wspaniale trudny egzamin z odpowiedzialności za państwo.
Pod tym względem jesteśmy w samym czubie Unii Europejskiej podobnie jak pod względem inwigilowania przez służby specjalne własnych obywateli i tu nie trzeba w drugiej kadencji nic poprawiać.
W Polsce, czyli na obszarze rozdzielającym strategicznych partnerów, Niemcy i Rosję, nie istnieje już zgodnie z planem żaden znaczący przemysł, a głównie jakieś montownie zagranicznych produktów, więc nie ma obawy, że Polacy zepchnięci zostaną do roli taniej siły roboczej. Przecież już nią są.
No może warto by jeszcze zadbać o to, aby wrak samolotu gnijący na płycie smoleńskiego lotniska przetopiła jakaś ruska huta, bo niektóre odkształcenia materiału wyraźnie wskazują na wybuch, co zauważyli wścibscy specjaliści, ale to już przecież wszystko w dobrych rękach Władimira i nie będzie nasz premier musiał się zbytnio naprężać.
W zasadzie jedno, co mogłoby się zmienić na gorsze po wyborczym sukcesie partii Tuska to możliwość zmiany pozycji kolanowo-łokciowej, w jakiej porusza się po światowych salonach na czołganie się.
Ale czy to aż tak zasadnicza różnica?
W owym wywiadzie dla „Newsweeka” Tusk jeszcze mówi:
"Zależy mi na drugiej kadencji, żeby po ośmiu latach moich rządów poziom życia przeciętnej rodziny w Polsce przybliżył się do poziomu średniej europejskiej."
No tak. Ciekawe, w jakim tempie będziemy się do tego poziomu przybliżać skoro mamy najwyższą od 10 lat, pięcioprocentową inflację i to liczoną na podstawie koszyka, w którym żywność to tylko 24 procent jego zawartości.
Skoro jednak żywność w przeciętnej polskiej rodzinie to nie 24, a 40 procent wydatków to trzeba śmiało sobie powiedzieć, że ta inflacja to bardziej 10 niż 5 procent.
Co z tego wynika? Ano tylko tyle i aż tyle, że jak wyliczyli dociekliwi internauci, w ciągu ostatniego półrocza według licznika podatku inflacyjnego zamieszczonego na stronie http://kupteraztaniej.pl/ straciliśmy, jako obywatele już ponad 20 mld złotych, a jak mówił John M. Keynes:
„Poprzez proces inflacji rząd może niepostrzeżenie i w tajemnicy skonfiskować istotną część majątku obywateli”
Jeżeli ten poziom życia będzie wzrastał w ten sposób i w tak zawrotnym tempie to, co zależy Tuskowi ogłosić, że za kolejne cztery lata Polska będzie już nie Irlandią, a drugim Katarem, najbogatszym państwem świata według PKB per capita, czyli produktu krajowego brutto przypadającego na jednego mieszkańca?
Myślę, że śmiało w zbliżających się październikowych wyborach można bez większego ryzyka zagłosować na Platformę Obywatelską i Donalda Tuska, niewiele ryzykując.
Czy jest sens patrzyć na ręce alkoholikowi, który powynosił i posprzedawał już wszystko, co było w domu cennego? Po co? Trzeba to było to zrobić znacznie wcześniej.
Teraz można już śmiało mądry polski narodzie iść do urn wyborczych z piosenką Elektrycznych Gitar na ustach:
„To już jest koniec, nie ma już nic
Jesteśmy wolni, możemy iść
To już jest koniec, możemy iść
Jesteśmy wolni, bo nie ma już nic”
Źródło:
http://andromeda.salon24.pl/318922,tuskowi-zalezy-na-drugiej-kadencji
Artykuł opublikowano w Warszawskiej Gazecie (26/2011)
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4214 odsłon
Komentarze
po co od razu wywiad jak
4 Lipca, 2011 - 11:27
mozna okreslic "żądy" ferajny jednym zdaniem ...panowie kupe juz zrobilismy ale mamy tez kupe jeszcze do zrobienia.Krotko i na temat.
Re: "To już jest koniec, możemy iść, Jesteśmy wolni, bo nie ma
4 Lipca, 2011 - 11:49
Jeszcze nie było tak źle, żeby nie było gorzej... Więc może się okazać, że Donald Teutoński załatwi nas jeszcze bardziej...
___________________ Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Arogancja, bezczelność i buta Tuska
4 Lipca, 2011 - 12:25
nie mają sobie równych.
Tusk popadł w samouwielbienie.
4 Lipca, 2011 - 13:20
To tylko jeden krok do dyktatury jaką mieliśmy po 1944 roku .Cztery lata nauki rządzenia to jest i tak cztery lata zadużo PO i Tuska u steru władzy..Naród chce ludzi którzy przychodzą i od pierwszego dnia działają dla dobra Polski.Przez cztery lata rządy PO i PSL przyniosły Polsce same straty w każdej dziedzinie życia.Jeżeli Tusk wygłasza takie bajki że on wie jak dalej rządzić w następnych latach to łże w żywe oczy.W związku z tą wypowiedzią Tuska przypomina się dla mnie doktor Menngele który robił na ludziach experymenty medyczne w czasie drugiej wojny światowej.
Etam,
4 Lipca, 2011 - 14:35
co by nie było jeszcze są lasy do opchnięcia no i chyba "słoneczko Peru" (bez urazy do Peru) liczy na jakąś synekurę po rozbiorach ?
Podłe słowa bolą !
Samopoczucie Tuska przypomina mi
4 Lipca, 2011 - 15:09
podejście do sprzątnięcia pokoju przez moją córkę: jutro, w poniedziałek...
Tylko że ona ma 14 lat.
oni chcą rządzić
4 Lipca, 2011 - 14:54
jak w meksyku - jedna partia przez 30 lat
http://czerwonykiel.blogspot.com/2011/07/radek-sikorski-tomasz-turowski.html
Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach to klęska. Kto chce, ten może, kto chce, ten zwycięża, byle chcenie nie było kaprysem lub bez mocy.
Re: "To już jest koniec, możemy iść, Jesteśmy wolni, bo nie ma
4 Lipca, 2011 - 16:09
Baśń o kraju ludzi myślących.
W dalekim kraju ludzi myślących
spór o rządzenie nie mógł się skończyć.
Naród od dawna był podzielony -
jedni chcą swobód - drudzy mamony.
Ci, za swobodą, chcą praw człowieka.
Kraj być powinien jak dyskoteka
wesoły, głośny i kolorowy.
Chcą rządy zmieniać, pragną odnowy.
Ci, za mamoną wciąż obcym służą,
kto da im więcej - tego obsłużą.
Innym gotowi wszystko zabierać,
by już nie było czego wybierać.
Podział jest stały - tak pół na pół,
więc wymyślono okrągły stół
i to co było, już podzielono.
Jedni się cieszą swoją mamoną,
a drugich wolno się tu dobija.
Marchewki nie ma - jest widmo kija.
Nie wszyscy widać byli myślący.
Spór się zaostrzył, wcale nie skończył.
Zmieniać swe zdanie wszystkim jest trudno.
W końcu sztandary wetknięto w gówno
i okrzyknięto "Róbta, co chceta!",
A kraj - zmęczona, stara kobieta
chciał się do Wisły jak Wanda rzucić,
lecz ktoś wymyślił, by go wykupić
od wszelkich zmartwień, trosk i niedoli,
gdy mu się wrócić tutaj pozwoli.
Na to w narodzie nie było zgody!
Ci od mamony i od swobody
głośno krzyknęli - Nie damy ulic!
Odtąd się jednym narodem czuli.
Poszli na tani medialny chwyt:
Niech rządzi każdy, byle nie żyd!
Ale już było trochę za późno.
W kraju zrobiło się nagle luźno.
Młodzi daleko gdzieś wyjechali,
a w sporze trwali ci, co zostali.
Starli sie znowu mocno o stołki,
jak te koziołki, jak te matołki.
Lichwiarze przyszli. Zabrali ziemię.
Rozczłonkowano myślących plemię.
Wspomnienie po nim zostało w baśni.
Takie są skutki o władzę waśni.
Fikcją są baśnie! Prawdą? - Broń Boże!
Wszystko się działo za siódmym morzem.
Za siódmą górą, za siódmą rzeką.
Myślący ludzie żyją daleko!
Marek Gajowniczek
Jezeli po tej Panskiej
4 Lipca, 2011 - 18:35
analizie (zreszta swietnej!) Tuskin sobie w leb nie strzeli to znaczy ze nie jest facetem a jest chloptasiem i tchorzem, jak to celnie zauwazyl Cejrowski http://www.youtube.com/watch?v=d3IH9opS1tc , ja bym dodal, bez j.. .
A po dzisiejszej , zupelnie dla mnie ZASKAKUJACEJ , pierwszej dobrej decyzji Komorowskiego, o jednodniowych wyborach rudy moze miec problemy,
JEZELI URNY I LICZENIE GLOSOW BEDA POD 101 % KONTROLA UCZCIWYCH OBYWATELI .
richo
richo
richo
4 Lipca, 2011 - 19:07
Obyś się nie mylił z "decyzją" strażnika żyrandola. To nie jest decyzja, to jest SONDAŻ. Decyzję ma obowiązek podjąć w sierpniu odpowiednim aktem prawnym. Dzisiaj to kolejne badanie wyborców.
A Słońce Peru chce zostać Wielkim Zawiadowcą :). Po czterech latach już się coś nauczył, po kolejnych czterech zda pewnie podstawówkę a gdzie jeszcze gimnazjum, liceum i studia?. Czarno widzę i strach się bać.
Luzik
Luzik