Spokojnie, to tylko franca!
Nie ma to, jak „iść w zaparte”. Wie to Platforma, bo też metoda przez lata okazywała się skuteczna.
Jak powiedział ostatnio Grzegorz Schetyna (sam nieco osłabiony) na temat badań opinii publicznej : „mieliśmy katar, ale już z niego wychodzimy”. No cóż, jeżeli Platforma z tego wyjdzie, to będzie znaczyło, że społeczeństwo ma…. kataraktę.
Parę słów o przyczynach kataru.
Czym się okazał skandal z lekami dla chorych na raka? „Niedoskonałością urzędniczą”. Czym „afera hazardowa”? Złodziejstwem PiS-u? Czym wzięcie łapówki przez Sawicką? Wstrętną prowokacją CBA…
Katar, jak wiadomo można złapać niechcący, czyli zarazić się od kogoś chorego, zasmarkanego i rozsiewającego zarazki. Wszystko się zgadza. Tak na przykład wzorowy lekarz doktor G. został zainfekowany przez Ziobrę, który jednym kichnięciem zaraził i zniszczył polską transplantologię.
Chciałbym zauważyć, że Platforma nie wynalazła sama „zasady kataru”. Ma doskonałego nauczyciela. Można na przykład wspomnieć o samobójstwie Blidy, które oczywiście było, jak twierdzi „lewica”, zabójstwem z premedytacją dokonanym przez faszystowskie służby Kaczyńskich, ale w poszukiwaniu prawdziwej inspiracji dla tych, którzy szukają nowych, delikatniejszych i nie powodujących „niepokojów społecznych”(to nota bene jeden z przykładów „nowomowy) nazw na określenie syfilisu, musimy znacznie bardziej cofnąć się w czasie.
Pamiętam czasy, kiedy całkowity brak towarów w sklepach nazywał się „przejściowymi problemami z zaopatrzeniem”, a strajki „chwilowymi przestojami w pracy”. Winni byli oczywiście różni „szkodnicy”… Zawsze twierdziłem, że nie tylko żyjemy w PRL-bis, ale że Tusk twórczo wykorzystuje metody PZPR z czasów Gierka. To się nazywało „propaganda sukcesu”. Codziennie możemy podziwiać ją w mediach.
Od rana do wieczora PO przekonuje nas, że jest wręcz cudowne. Czasem tylko przyznaje, że jeszcze nie całkiem idealne, ale przecież to tylko skromność.
P.S.
Gierek Gierkiem, a mnie przypomniało się jeszcze coś, z nieco innej beczki, ale na temat. Dla dodatkowego wyjaśnienia dodam, że syfilis zwany jest francą:)
„ (…) Ach, ja pamiętam czasy, kiedy do Ojczyzny
Pierwszy raz zawitała moda francuszczyzny!
Gdy raptem paniczyki młode z cudzych krajów
Wtargnęli do nas hordą gorszą od Nogajów,
Prześladując w Ojczyźnie Boga, przodków wiarę,
Prawa i obyczaje, nawet suknie stare.
Żałośnie było widzieć wyżółkłych młokosów,
Gadających przez nosy, a często bez nosów,
Opatrzonych w broszurki i w różne gazety,
Głoszących nowe wiary, prawa, toalety.
Miała nad umysłami wielką moc ta tłuszcza;
Bo Pan Bóg, kiedy karę na naród przepuszcza,
Odbiera naprzód rozum od obywateli.
I tak mędrsi fircykom oprzeć się nie śmieli,
I zląkł ich się jak dżumy jakiej cały naród,
Bo już sam wewnątrz siebie czuł choroby zaród;
Krzyczano na modnisiów, a brano z nich wzory;
Zmieniano wiarę, mowę, prawa i ubiory.
Była to maszkarada, zapustna swawola,
Po której miał przyjść wkrótce wielki post - niewola!”
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4860 odsłon
Komentarze
zlituj się Dixi
15 Stycznia, 2010 - 12:32
Z samego rana takie widoki!
Gdzieś czytałam, że na wytworną francę chorował sam
wielki wódz rewolucji październikowej. Współczuję
tym, którzy go balsamowali.
nie tylko Lenin...
15 Stycznia, 2010 - 12:35
Niestety. Nie będę wymieniał innych ofiar, bo nie o to chodzi. A "widoku" pracowicie szukałem. Chodziło mi o nos, a właściwie jego brak.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dixi
15 Stycznia, 2010 - 12:44
Polskę teraz żżera taka franca, PełO się zwie
c.b.d.o :):):)
15 Stycznia, 2010 - 12:47
I nie będzie to wyglądać ładniej.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Katarakta
15 Stycznia, 2010 - 17:49
...inaczej zwana zaćmą. Z tego co wiem, to może być leczona tylko operacyjnie poprzez przeszczepienie soczewki. Okulistów ci u nas dostatek, ale kto będzie chirurgiem?
Pozdrawiam