PRZERAŻAJĄCY DONALD TUSK

Musiało minąć 80 lat od zakończenia wojny, by pojawił się ktoś tak przerażający jak Donald Tusk. Bawiące z wizytą w Berlinie pacholę komunistki z NRD Angeli Merkel i składający rączki w głębokim pokłonie przed b. kanclerzem Olafem Scholzem – Tusk przeraził nie tylko obecnego kanclerza RFN-u Merza, ale co gorsza społeczeństwo niemieckie! Nie jest bowiem żadną tajemnicą, że aż 70% potomków nazistów sprzeciwia się odszkodowaniom dla Polski za II wojnę światową!

Dlatego obietnica Donalda Tuska – wypowiedziana w twarz kanclerza Merza - musiała wszystkich przerazić. Tusk bowiem zapowiedział, że zamiast odszkodowań od Niemców – sam wypłaci odszkodowania żyjącym jeszcze ofiarom niemieckiego barbarzyństwa. Oczywiście z budżetu Polski!

Obietnica Tuska musiała więc przerazić każdego wnuczka członka NSDAP – jakim jest np. kanclerz Merz – nie mówiąc o potomkach Gestapo, Luftwaffe, Kriegsmarine czy Bundeswehry. Nerwowy śmiech kanclerza Merza jest tego dobitnym dowodem: „Jeśli chodzi o symboliczne wsparcie ze strony Niemiec dla żyjących jeszcze tych bezpośrednich ofiar, bezpośrednio poszkodowanych przez wojnę polskich obywateli, to oczywiście będę o tym rozmawiał jeszcze dzisiaj i uświadomię taką oczywistą, smutną rzecz. Jest ich w tej chwili, mówię o tych bezpośrednich ofiarach, według szacunków Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie, kiedy rozmawiałem o tym z kanclerzem Scholzem było to trochę ponad 60 tysięcy, dzisiaj to jest 50 tysięcy. Pospieszcie się, jeśli chcecie naprawdę wykonać taki gest. Ja będę rozważał, jeśli tu nie uzyskamy jakiejś deklaracji jednoznacznej i szybkiej, to będę rozważał w przyszłym roku decyzję, że Polska wypełni tę potrzebę z własnych środków. Więcej o tym nie chcę już mówić powiem szczerze” – wypalił Tusk wprost do stojącego obok swojego mocodawcy….

Na szczęście przerażający Niemców wychowanek Angeli Merkel nic nie wspomniał Merzowi o zrabowanych przez Niemców w czasie okupacji Polski ponad 50 tysiącach dzieł sztuki. Można jednak z łatwością przewidzieć kolejne przerażenie potomków nazistów, gdy Tusk – w czasie kolejnej wizyty w Berlinie obieca, że zagrabione przez Niemców dzieła sztuki Polska odkupi!

Niespodziewana i przerażająca wolta obecnego premiera Polski – który dawno temu stwierdził że „polskość to nienormalność”, zaś do niedawna powtarzał szkopską frazę, że „w sensie formalnym, prawnym i międzynarodowym, kwestia reparacji została zamknięta wiele lat temu” – w istocie otwiera kwestię reparacji za II wojnę światową. Reparacji, za które zapłaci Polska - zamiast Niemców!

Niemcy mają jednak szczęście, że z budżetu RFN zapłacono za „Kamień Pamięci dla Polski 1939–1945” – głaz narzutowy upamiętniający polskie ofiary niemieckiego bestialstwa. Bo teraz przyjdzie na Niemców wstyd i hańba, gdy przerażający Donald Tusk zacznie wypłacać odszkodowania jeszcze żyjącym ofiarom okupacji Polski.

A jest ich jeszcze 50 tysięcy osób, jest więc szansa, że gdy Tusk zacznie za rok rozważać decyzję o odszkodowaniach, liczba żyjących ofiar niemieckiego barbarzyństwa nie ulegnie już zwiększeniu, choć budżet Polski ulegnie zapowiadanemu zmniejszeniu.

Cóż więc szkodzi garstce Polaków coś obiecać, by przerazić kanclerza RFN-u?