Trumpa i Zelenskiego "rozmowa" w Owalnym Gabinecie

   Zelenski pojechał do USA, po ustaleniach w Berlinie. To Szwaby chcą odbudować (ograbić) Ukrainę, wypychając USA z Europy. Zelenski pojechał do D.Trumpa, nie w interesie narodu ukraińskiego, ale w interesie ukraińskiej oligarchii.

Współczuję ludziom na Ukrainie, którzy giną i cierpią z powodu wojny. Jednak nie można pudrować i tynkować zła. Można też powiedzieć kocham swojego brata ale nienawidzę zła, które on czyni, toleruje  i muszę z tym walczyć.. Zelenski reprezentuje tych Ukraińców, którzy nie odcięli się od zbrodni ludobójstwa i gloryfikują zbrodniarzy. Nie ma wyczucia, wdzięczności i empatii dla sprzymierzeńców. W sprawach istotnych dla Ukrainy popełnia błędy, które niwelują współczucie i motywacje do dalszej pomocy. Na szczęście trafił na Trampa i odsłonił publicznie  swoim wyglądem ( ubiorem okazuje się szacunek gospodarzom), zachowaniem (podniesiony ton, postawa i gestykulacja) oraz treścią wypowiedzi (narzucanie rozmówcom swojego punktu widzenia), swoją arogancję i chamstwo.

Każdy ma prawo dbać o SWOJE interesy.

Szwabski androfag Trump i ukraiński Żyd Zieleński się powadzili. Przy okazji Trump gburowato szantażując i zastraszając Zieleńskiego dobitnie dał znać, że jego kumpel Putin jest gotów wywołać wojnę światową i reżim Trumpa okupujący Północną Amerykę (niedobitki rdzennych Amerykanów wegetują od stuleci w zatruwanych rezerwatach) nie ma ochoty ponosić w niej strat, lecz zamiast tego wraz ze swym kumplem Putinem, którego hordy okupują pół Eurazji, zamierzają wspólnie rozparcelować i wyeksploatować Ukrainę.

Tą typową dla androfagów procedurę (dobrze znamy to z krzyżackich i ruskich okupacji i ostatnich rozbiorów Polski) gburowaty Trump nazywa "bezinteresownym POKOJEM". 

Tylko czekać jak po zdobyciu nowych Europejskich i Kaukaskich latyfundii sowieckie imperium zainstaluje znowu wyrzutnie, nie tylko na Kubie, i upomni się o zwrot Alaski ! 

W obecnej sytuacj brytyjsko-chińsko-australijska współpraca - gdyby tylko była możliwa - mogłaby błyskawicznie powalić sowieckie imperium na kolana - wówczas również żydo-androfagi okupujące Amerykę skuliłyby ogony widząc realne zagrożenie ze strony Chin. 

Podobny "deal" Nixona i Mao przypieczętował przed laty okupację i etnocyd Tybetu, a sam Trump oświadczył, że gotów jest na "Endlösung" - czyli eksterminację Palestyńczyków (wśród Palestyńczyków jest wciąż wielu Natufian - pierwotnych mieszkańców Palestyny, którzy mieszkali tam już conajmniej 10 000 lat przed żydowską, asyryjską, rzymską, arabską i anglo-saską okupacją) i zamienienie ich ojczyzny na sieć luksusowych hoteli dla Żydów i androfagów. 

Warto zauważyć, że androfag Trump urodził się w okupowanej Ameryce jeszcze gdy trwał tam "aparthide" a jego doradca androfag Musk uciekł z okupowanej Afryki przed tubylcami krótko po zniesieniu tam "aparthide"-u. 

https://niepoprawni.pl/blog/sbbwinteriapl/genetyczne-podloze-imperializmu 

https://niepoprawni.pl/blog/wojciech-ogorzaly/narod-wspanialy-tylko-ludzie 

.."osoby pełne współczucia dla napadniętej przez Putina Ukrainy, utwierdzą się tylko w swojej niechęci do bezdusznego Trumpa". No nie do końca. Chyba należę do "tych" osób ale uważam Zelenskiego za idiotę. Stało się źle i dla Ukrainy i dla Polski. Trampa bardzo lubię.

.."pociągając co chwilę nosem (tak, o to mi chodzi)"... Hm, to by wyjaśniało jego rzeczywiście dziwne zachowanie i mowę ciała i "mowę mowy".

..."po..........mój stosunek do niego i Ukrainy, nie jest taki sam". Osobiście przeważnie rozdzielam rządzącą klasę polityczną a "zwykłych ludzi". Czy Kwaśniewski czy Miller byli reprezentatywni dla "wszystkich Polaków?". A Tusk? itd. Są duże grupy interesów, które mają tam i tu prawie wszystkie media. Więc ludzie potrafią głosować nawet wbrew swoim interesom. Wzbudzonymi w nich emocjami. Emocja jest czymś bliskim, zasłania widok. Interes czymś dalszym, w momencie wyborczym zasłoniętym. Dlatego m.in lubię Trumpa. M.in. racjonalizuje politykę i pokazuje to jak na patelni.

"....jak najszybciej powinniśmy pognać niemiecko-ruskiego pachołka". Oczywiście. Ale oni mają 95 % przekazu medialnego we wszelakiej postaci. Jak wybrali Polacy? Teraz będą mądrzejsi? Zrobić to, co do każdego należy. A jak wyjdzie zobaczymy. Urodziłem się w niewoli i może umrę w niewoli. Ale niewolnikiem nigdy nie byłem i nie będę.

Robicie dobrą robotę. Cenię sobie. Dziękuję. O, zaraz zrobię maleńką wpłatę  na utrzymanie portalu.

... mogą bez kompleksów stawać w szranki z WHO , MKOL czy big famą o najwyższe podium w rankingu skorumpowania .

Jest duża nadzieja , że światowe - nie tylko lewactwo - dostanie mocno ( szczególnie finansowo ) po dupie .

Tym razem "wiosna nie wieje ze wschodu" jak śpiewał niegdyś Pan Andrzej  Rosiewicz .

Znając swoją pozycję, był zanadto pewny siebie i prowokacyjny - pociągając co chwilę nosem (tak, o to mi chodzi) - nie potrafił kontrolować mowy ciała, oraz "mowy mowy".

Od lat wysuwany jest zarzut przyjmowania narkotyków przez Zelenskiego.

1.Nie zdajecie sobie sprawy, jaka to była umowa:

Podstawą gniewnych wymian zdań były różnice między administracją Trumpa a rządem Ukrainy w sprawie tak zwanej „umowy mineralnej”, którą Zełenski miał podpisać. Umowa wyglądała bardziej jak memorandum o porozumieniu, które pozostawia kilka istotnych kwestii do rozwiązania później. W ofercie jest utworzenie tego, co będzie nazywane „funduszem inwestycyjnym odbudowy”, który będzie wspólnie posiadany i zarządzany przez USA i Ukrainę.

Do proponowanego funduszu trafi 50% przychodów z eksploatacji „wszystkich istotnych zasobów naturalnych należących do ukraińskiego rządu (niezależnie od tego, czy są one bezpośrednio, czy pośrednio własnością ukraińskiego rządu)” i „innej infrastruktury istotnej dla zasobów naturalnych (takiej jak terminale skroplonego gazu ziemnego i infrastruktura portowa)”.

Częścią tej infrastruktury miały być również ukraińskie mosty.

https://theconversation.com/raised-voices-and-angry-scenes-at-the-white-house-as-trump-clashes-with-zelensky-over-the-minerals-deal-250855

2. Zacytuję co napisałam na stronie Nasze Blogi:

Najważniejsze są te słowa, gdzieś w 8:43 minucie, na filmiku poniżej:

"Let me tell you! Putin went through a hell of a lot with me. He went through a phony witch hunt where they used him and Russia..."
[Pozwól, że ci powiem! Putin przeszedł przez piekło razem ze mną. Przeszedł przez fałsz polowania na czarownice, gdzie wykorzystali jego i Rosję...]
/Donald Trump/

https://www.youtube.com/watch?v=wNnLaSL0-vs&t=2s

To coś więcej niż polityczny pakt. To jest amerykańsko-rosyjskie intymne dzielenie bólu.

3.  Po tych rozmowach, w których Zelensky został potraktowany wyjątkowo po chamsku, Moskwa wystrzeliła ponad sto dronów w nocy.  A więc nie cieszcie się z tego, iż Zelensky zdradził i został zdradzony, ponieważ Ameryka nie ma żadnego szacunku dla tej części świata, pragnie go tylko eksploatować. 

@ Autor

Jak się okazuje, przed chwilą, napisałem mniej więcej to samo, tylko może trochę szerzej. Czekamy więc na kolejny ruch. Zełenski powinien zrozumieć, że Ukraina bez USA jest niczym. I chyba zrozumie i wróci podpisać. Ale sprawy pokojowe, z kolejna wojną w tle, należą do najtrudniejszych. To skrajnie trudne zadanie. i niezwykle trudny układ.

Uprzejmie donoszę, że Unia Europejska ma świra. I nie bójmy się użyć tego słowa! Tak niestety wygląda naga prawda. Nie piszę tych gorzkich słów z Schadenfreude, a ze łzami w oczach, w trosce o przyszłość Europy, czyli o tę naszą. Problem polega na tym, że nasi zachodni sąsiedzi wmówili sobie i uwierzyli w to na serio, i to nie po raz pierwszy zresztą, że Europa, to oni, że to Niemcy, że to wielkie Niemcy, i że obarczeni są misją cywilizowania wszystkich tych jeszcze nieucywilizowanch narodów w Europie . Przykro na to patrzeć, ale oni tak już mają, klasyczne upośledzenie genetyczne. Zióka na to ni ma, a genetycy rozkładają bezradnie ręce. Czyli mamy świra za sąsiada i trzeba się z mim jakoś ułożyć. Najgorsze jest to, że on tym swoim świrowaniem zdążył zarazić już połowę Polski. Gang Tuska jest na to żywym dowodem. W ideologicznym zaślepieniu niszczy dorobek wielu pokoleń Polaków.

Trochę mnie tu zdryfowało, bo ja chciałem podsumować ostatnie występy Zełenskiego w
Oval Office (za Billa Clintona - oral office) w Białym Domu w Waszyngtonie. Otóż, zanim on się tam wybrał, ten Zełenski, to w Kijowie odbyła się uroczystość upamiętniająca trzecią rocznicę rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Na tę uroczystość przybyła uroczyście pociągiem z Przemyśla cała unijna wierchuszka z Flinten Uschi na czele, czyli z Ursulą von der Leine. Jedli, pili, lulki palili, po czym Zełenski odbył przeszkolenie od unijnych dostojników z zakresu traktowania populistów i wrogów demokracji. W ten sposób zaprogramowany, poleciał za ocean wygarnąć Trumpowi opieszałość i sknerostwo w udzielaniu pomocy narodowi broniącemu zachodniej cywilizacji i wartości europejskich. Dostał tam kopa i cała sprawa została załatwiona odmownie. Możliwe, że Niemcom o to właśnie chodziło.
Im chodzi o to, żeby Ameryka nie wtrącała się w sprawy niemieckie, bo to ich podwórko. A dokładniej, ich i ich strategicznego partnera, Rosji. Stara przyjaźń nie rdzewieje.