„Człowiek Putina w Warszawie” na tropie wpływów rosyjskich…

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

„Nasz człowiek w Warszawie” - w ten sposób jeden z najbardziej popularnych rosyjskich serwisów internetowych zatytułował tekst dotyczący wizyty Donalda Tuska w Moskwie. To portal gazeta.ru opublikował w lutym 2008 r. entuzjastyczny artykuł o Donaldzie Tusku – ówczesnym premierze RP - zatytułowany wspomnianym wyżej tytułem.

Reakcja Donalda Tuska na ten artykuł była natychmiastowa: - Równie dobrze można by powiedzieć o Putinie "nasz człowiek w Moskwie" - tak ówczesny premier polskiego rządu odniósł się w TVN do słów rosyjskiego serwisu internetowego gazeta.ru. A dziś ten sam Donald Tusk organizuje narady w KPRM w sprawie wpływów rosyjskich….w okresie rządów PIS-u !!!

Nietrudno przewidzieć, że wniosek z tych narad będzie tylko jeden: to Jarosław Kaczyński jest winny temu, że sędzia Tomasz Szmydt uciekł na Białoruś, gdzie poprosił Łukaszenkę o azyl! Wprawdzie zdrajca Szmydt uciekł na Białoruś w trakcie rządów „Człowieka Moskwy w Warszawie”, ale przecież na ucieczkę sędziego z Polski przymknął oko wywiad opanowany przez pisowski reżim! Wprawdzie wywiadem kieruje "jaśnie oświecony" lampką były kierowca Tuska - Siemoniak - a wywiadowi Tusk odebrał Pegasusa, to jest niewątpliwe, że trzeba  dokonać jeszcze większych czystek w organizacji, która nielegalnie wykorzystywała Pegasusa przeciwko wrogom PIS-u. Nie zapominajmy, że pisowski reżim pozbył się z wywiadu, takich patriotów jak gen. Pytel i płk Nosek – fotografujących się w czapkach bolszewików na krążowniku „Aurora” i bezpodstawnie oskarżonych przez PIS o współpracę z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa!

To przecież Donald Tusk - organizujący narady w sprawie wpływów rosyjskich za rządu PIS-u napisał na TT o Pytlu i Nosku: '' byli i są wzorem odpowiedzialności, patriotyzmu i honoru''! Czy jest ktoś w rządzie junty 13 Grudnia, kto odważy się podważyć certyfikat patriotyzmu, odpowiedzialności i honoru wydany przez „Człowieka Moskwy w Warszawie”? W dodatku certyfikat wydany przez człowieka, który nawiązał bratnie stosunki z „Rosją taką, jaka jest”?

Warto w tym miejscu dodać, że ludzie ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza – m.in. ówczesny szef SKW Piotr Bączek i rzecznik resortu Bartłomiej M. – weszli w towarzystwie Żandarmerii Wojskowej do pomieszczeń Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO. Centrum tym zarządzali tacy polscy „patrioci” jak własnie gen. Piotr Pytel i płk Krzysztof Dusza, którzy próbowali nie dopuścić do wejścia do centrum współpracowników Antoniego Macierewicza! I co w tej bulwersującej sprawie orzekł niezawisły sąd, z którego teraz uciekł sędzia Szmydt.? „Odwołanie oskarżonych z funkcji odbyło się z naruszeniem prawa. Nie było podstaw prawnych, by wkroczyć na teren Centrum” – napisał w uzasadnieniu sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Marek Celej.

Tak więc organizowane przez kontrwywiad spotkania i popijawy z zaproszonymi do Polski ruskimi agentami FSB, były nie tylko w pełni legalne, ale także zgodne z linią partii obywatelskiej i premiera Donalda Tuska, który nawiązywał stosunki z „Rosją taką jaka jest”.  Mało tego! Były zgodne z linią Europy i takich postaci, jak Angela Merkel, czy Ursula von der Leyen, z którą zdjęcie sobie zrobiła agresorka Pihowicz a także sam minister "Bobas"! 

Tusk, jako wielki patriota europejski - człowiek Moskwy i Berlina powinien więc natychmiast zdelegalizować PIS i prezesa Kaczyńskiego, przywrócić na stanowiska wszystkich wyrzuconych przez PIS ludzi, którzy byli i nadal są „wzorem odpowiedzialności, patriotyzmu i honoru''. A także odtworzyć WSI, zlikwidować CBA, zakazać używania Pegasusa wobec „Rosji takiej, jaka jest” i co najważniejsze, znów zaprosić min. Ławrowa do Polski, by wyłożył polskim ambasadorom zasady jak „nie sypać piachu” w relacje Tuska z Putinem! 

 Ucieczka Tomasza Szmydta na Białoruś jest zatem sygnałem dla Junty 13 Grudnia, że „zgodnie z wolą Narodu”i przedwyborczymi zapowiedziami Donalda Tuska - trzeba jak najszybciej przywrócić gigantyczne emerytury pracownikom komunistycznych służb, którzy w latach PRL prześladowali i mordowali działaczy podziemia niepodległościowego. Jest bowiem oczywiste, że żaden ubek nie uciekł i nie ucieknie na Białoruś, gdyż ubecy są "wzorem odpowiedzialności, patriotyzmu i honoru" uśmiechającej się Polski! 

W tej sytuacji jest oczywiste, że Polska stanie się „uśmiechnięta” od ucha do ucha, ale także szanowana od Kamczatki po Wyspy Kanaryjskie, gdy minister Sikorski obsadzi wszystkie stanowiska w MSZ ludźmi którzy ukończyli moskiewską szkołę dyplomatyczną. Niestety! Pisowski reżim pozbył się także wybitnych dyplomatów, którzy studiowali w Moskiewskim Instytucie Stosunków Międzynarodowych w czasach Związku Radzieckiego! Przypomnijmy, że w czasach poprzedniego rządu Donalda Tuska prawie połowa z 4-ch tysięcy pracowników MSZ, to  byli absolwenci MISM, a ich pozbycie się ostro skrytykował mąż pani Applebaum mówiąc, że „nie byłoby dobrze, gdyby z powodu ukończenia tej czy tamtej uczelni ktoś był dyskryminowany lub faworyzowany”….

Dziś, gdy szef dyplomacji w rządzie Donalda Tuska przywraca normalność w MSZ, a wraz z nią absolwentów Moskiewskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych – czas na powołanie na wszystkie stanowiska rządowe lojalnych i odpowiedzialnych patriotów, takich jak modelowe „resortowe dziecko”, czyli syn gen. Andrzeja Kierwińskiego, który cieszył się najwyższym zaufaniem nie tylko władz PRL-u, ale i ZSRR. Nie ulega wątpliwosci, że cieszył się zaufaniem  znacznie większym, niż sędzia Szmydt!

Przypomnę więc niedowiarkom, że ojca obecnego Ministra Spraw Wewnętrznych - zwanego „Bobasem” ulokowano już w latach 70-tych w Sekretariacie KOK-u, a konkretnie w oddziale zajmującym się obiektami specjalnymi, czyli radzieckimi silosami atomowymi!

Jest oczywiste, że taki Kierwiński jeden z drugim - jako dwa „wzory odpowiedzialności, patriotyzmu i honoru'' – nigdy nie uciekną z „praworządnej” Polski, by służyć Łukaszence! Aż do śmierci będą służyć człowiekowi Putina w Warszawie... 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)

Komentarze

Za niewczesny i oby nie jedyny koment.

Może z wyjazdem, bo nie ucieczką Pana Sędziego ma coś wspólnego słynne vospaljenije ljobkich u general gubernatora.

Nie wiedział do końca kiedy te paskudnie nieobliczalne do końca służby zawiną szpiona. A wspomniany dziwnie łatwo przekroczył granicę. Jakoś tak dziwnym trafem nie znalazł się na liście"niewypuszczalnych" przez Straż Graniczną.

Przecież, jeśli był rozpracowywany, Powinna pójść odpowiednia tajna instrukcja. A może nie była tajna. A co jeśli Ktoś ją celowo sabotował na przykład przetrzymując przed rozesłaniem? By bidok nie musiał używać drabiny i testować systemów którymi tak chwalił się Mr.Pogłos?

A ostrzegającym nie mógł być byle neptek. Tylko ktoś na wysokościach.

Może więc lepiej było zniknąć, nim schwycony na miejscu szpion zacznie sypać. I nieważne czy wszystko będzie prawdą czy częściowo legendą opracowaną przez prowadzących.

A wiedzący jak się to skończy miał wyjście: rozchorować się. Ciekawe. czy ktokolwiek będzie analizował struktury absencji- czytaj, gotowości do szybkiego wiania gdyby temu pierwszemu się nie udało.

 

Vote up!
0
Vote down!
0

brian

#1660487

Vote up!
0
Vote down!
0

Prezydent Zbigniew Ziobro 2025
Howgh

#1660491

porządek w Warszawie

 

łeb ukręci

polskiej on sprawie

człowiek Putina

porządek Warszawie

 

Vote up!
1
Vote down!
0

jan patmo

#1660535