Bankructwo Imperialistycznej Polski

Obrazek użytkownika AS
Historia

Szanowni Państwo,

Przedstawiam autentyczny dokument opublikowany w październiku, 1939r., w Nowym Jorku: The Communist International [Międzynarodówka Komunistyczna].  Ukazał się w nim przed prawie wiekiem artykuł pióra żony Feliksa Dzierżyńskiego, Zofii, z domu Muszkat, Dzierżyńskiej. Jest ten artykuł przykładem rosyjskiej propagandy, która nie zmieniła się od momentu, kiedy Armia Czerwona walczyła z Polakami na przedpolach Warszawy aż do dzisiaj. ZSRR już nie ma ale narracja Rosji jest ciągle ta sama. Wypowiedzi Władimira Putina, w jego wcześniejszych atakach na Polskę i ostatnim wywiadzie z Tuckerem Carlsonem, są jedynie odbiciem stosunku Rosji do Polski z tamtych lat: pełnego pogardy, obłudy i wrogości. Artykuł przetłumaczony z angielskiego poniżej miał na celu zdobycie poparcia w środowisku amerykańskim dla rosyjskiej agresji na Polskę. Warto podkreślić, że w październiku 1939r. stosunki między dwoma totalitarnymi sojusznikami, III Rzeszą a Sowiecką Rosją, była niemalże serdeczne, co się da natychmiast w wypowiedziach Dzierżyńskiej zauważyć. Polecam ten dokument jako źródło historyczne dla zdobycia autentycznej wiedzy o tragicznej dla nas przeszłości. Warto sięgać do źródeł, bo żyjemy w świecie post-prawdy, bezwartościowej sieczki medialnej i rzekomo eksperckich  analiz sławnych blogerów, które często przedstawiają wątpliwe wartości poznawcze.

Zapraszam do przeczytania.

_AgnieszkaS__

__________________________________________________________________________

Krwawa wojna, w której pogrążyły się boleśnie doświadczone przez kapitalistów i wielkich właścicieli ziemskich narody Polski, doprowadziła do niespotykanego dotąd szybkiego upadku i całkowitego rozpadu  państwa polskiego. Aby zrozumieć przyczyny, które doprowadziły do bankructwa „wielkiego mocarstwa” Polski należy przypomnieć historyczne warunki, w jakich dokonała się odbudowa Polski jako państwa pod koniec pierwszej wojny imperialistycznej. 

Zwolennicy Piłsudskiego i ich współpracownicy, ludzie Polskiej Partii Socjalistycznej (P.P.S.), często przechwalali się, że Piłsudski i jego legiony w narodowo-wyzwoleńczej wojnie wyzwolili Polskę spod obcego jarzma i wywalczyli jej niepodległość. Ta bajka służyła zwodzeniu Polaków. Właściwie, wyzwolenie Polski spod jarzma rosyjskiej burżuazji i wielkich obszarników oraz niemieckich imperialistów nastąpiło w wyniku Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej, która ogłosiła prawo wszystkich narodów uciskanych przez carat, a więc i Polski, do samostanowienia. Wyzwolenie Polski spod obcego jarzma umożliwiła także rewolucja 1918 roku w Austrii i Niemczech. Ale to był Polscy kapitaliści i wielcy właściciele ziemscy oraz imperialiści Anglii i Francji, którzy wykorzystali to wyzwolenie narodu polskiego. Lenin powiedział w 1920 r.: „Traktat wersalski uczynił z Polski państwo buforowe, które ma chronić Niemcy przed kontaktem z komunizm Rosji Sowieckiej i jako Ententą przeciw bolszewikom.” 

 


Jako narzędzie obronne Państwo Polskie nie powstało w interesie narodu polskiego, ale w interesie imperialistycznych zwycięzców, w wyniku przymusowego podziału świata po wojnie imperialistycznej. Państwo polskie zostało wzniesione jako bariera i przyczółek zachodnioeuropejskiego kapitalizmu przeciwko ziemi Sowietów. „Polska uważała się za barierę państw zachodnich przeciwko ZSRR” – powiedział towarzysz Stalin na XVII Zjeździe Komunistów. „Wszyscy i najróżniejszych imperialiści uważali Polskę za awangardę w przypadku ataku militarnego na ZSRR.” Terytorium Polski musiało odpowiadać postawionemu mu zadaniu kontrrewolucyjnemu i dlatego budowano je nie tylko kosztem Niemiec, pokonanych w wojnie imperialistycznej  w latach 1914-18 (po Traktacie Wersalskim). Polska otrzymała Korytarz, który podzielił Niemcy na dwie części, a także inne niemieckie obszary), ale także poprzez zniewolenie milionów chłopów i robotników zachodniej Ukrainy i Białorusi i Rosji. Sztucznie nadmuchana „Wielka Moc” Polski miała swój początek w grabieży obcych krajów. Imperialistyczna idea „statusu wielkiego mocarstwa” dla Polski odpowiadała całkowicie interesom polskich.... [  VI Lenin, Dzieła zebrane, tom. XXV, s. 498-99, wydanie rosyjskie. J. W. Stalin, Zwycięski socjalizm, P. 19, Wydawcy międzynarodowi, Nowy Jork, strona 1075]

 Imperialistyczna idea „statusu wielkiego mocarstwa” dla Polski odpowiadała całkowicie interesom polskich klasach rządzących; stała się podstawą ich polityki wewnętrznej i zagranicznej. Ale rzeczywiste interesy narodu polskiego, a także interesy innych narodów żyjących w Polsce, domagały się utworzenia państwa zupełnie innego typu i zupełnie innego stosunku do ziemi sowieckiej. Jednak prawdziwe interesy narodów zniewolonych przez polskie klasy panujące zostały poświęcone światowemu kapitałowi. Polscy imperialiści, którzy stworzyli reżim o najgorszej reakcji wewnątrz kraju, już w 1920 roku próbowali zrealizować plany angielsko-francuskich prowokacji wojennych, bezczelnie atakując młodą Republikę Radziecką. Atak Polski na Związek Radziecki zakończył się całkowitym fiaskiem. Kontrrewolucyjne oddziały polskiej szlachty zostały rozbite przez Armię Czerwoną, która wyzwoliła Białorusinów, Ukraińców, Polaków i Żydów spod jarzma Polskich Panów i dotarła aż do Warszawy. Jednak w wyniku szeregu okoliczności, a zwłaszcza intensywnego wsparcia Ententy, polskim imperialistom udało się powstać na nogi. Pokój Ryski oddał znaczną część Białorusi i Ukrainy pod polską dominację. Osiem milionów Ukraińców i trzy miliony Białorusinów, braci krwi narodów Związku Radzieckiego, zostało oddanych w jarzmo Panów Polskich i przez dwadzieścia lat musiało znosić nie mniej tortur i cierpień. Więc Polska „wielka mocarstwo” została stworzona sztucznie, bez względu na interesy mniejszości narodowych i samego narodu polskiego, kosztem narodów Związku Radzieckiego i kosztem Niemiec. 

Polska kontynuowała kurs antyradziecki nawet po zakończeniu wojny ze Związkiem Radzieckim i przy każdej okazji pokazywała, że jest narzędziem antyradzieckich spisków europejskich imperialistów. Popierani przez imperialistów angielskich  i francuskich w swej żądzy stania się wielkim mocarstwem, imperialiści polscy marzyli o podboju sowieckiej Ukrainy i sowieckiej Białorusi, wysuwali roszczenia do panowania nad państwami bałtyckimi, pielęgnowali plany podboju Litwy, domagali się wiodącej roli w Małej Entencie, dążący do ekspansji w Europie Środkowej, brali udział w ataku na Czechosłowację, wspierali słowacki separatyzm itp. Aby przygotować drogę dla realizacji tych planów, rządzący Polską podburzyli dziki polski szowinizm. Wewnątrz kraju znalazło to wyraz w straszliwych rządach terroru wobec uciskanych narodowości – Ukraińców, Białorusinów, Żydów – a w polityce zagranicznej było skierowane przeciwko Litwinom, Niemcom, Czechom i zakończyła się bezprecedensowym podżeganiem przeciwko Związkowi Radzieckiemu.

To połatane państwo polskie, które demonstrowało światu zewnętrznemu pozorną siłę militarną „wielkiego mocarstwa”, było ośrodkiem ciągłych spisków i podżegań w Europie Wschodniej i Środkowej oraz wszelkich możliwych prowokacji i szalonych spisków przeciwko Związkowi Radzieckiemu. I tak na przykład 22 marca 1939 roku Mazkiewicz, redaktor wileńskiej gazety „Słowo”, namawiał do ujawnienia zamiarów kół rządzących w Polsce, mówiąc, że „sowiecki związek musi zostać podzielony na kilka państw... lub terytoriów pod kolonizację.” Dlatego że Mazkiewicz opowiadał się za tezą „francusko-niemiecko-polską porozumienia przeciwko Związkowi Radzieckiemu”.

Polscy rządzący popełnili niezliczone zbrodnie przeciwko sprawie pokoju, przeciwko interesom innych narodów i interesom samego narodu polskiego. Pomogli doprowadzić Ligę Narodów do impotencji. W 1938 roku rozpoczęli notoryczne wymuszenia ataku na Litwę z zamiarem zajęcia tego kraju. W czasie rozbioru Czechosłowacji zajęli także część łupów w postaci Śląska Cieszyńskiego.
  
W ramach sojuszu polsko-niemieckiego Polska zbroiła się jeszcze intensywniej, bardziej niż kiedykolwiek na rzecz wojny ze Związkiem Radzieckim. I nawet po rozpadzie sojuszu niemiecko-polskiego Polska nie porzuciła swojej antyradzieckiej postawy. Negocjacje w sprawie utworzenia twardego frontu pokojowego również zostały częściowo zniweczone przez postawę polskiego rządu; Polska odrzuciła pomoc wojskową Związku Radzieckiego. Kiedy nikczemny spisek imperialistów angielskich i francuskich – mający na celu rozpętanie wojny w celu wciągnięcia Związku Radzieckiego w konflikt zbrojny z Niemcami - został zdemaskowany i upadł, gdy pakt o nieagresji pomiędzy Związkiem Radzieckim i Niemcami został zawarty, polscy kapitaliści i wielcy obszarnicy, zainspirowani Anglią i Francją, wpędzili narody Polski w wojnę.

Burżuazja polska, która rozpętała tę wojnę, nie myślała o obronie niepodległości narodu polskiego; wręcz przeciwnie, ich zamiarem był udział w walce o ponowny podział Europy i świata (Polska nie ukrywała swoich roszczeń do kolonii). Nieprzypadkowo oficjalny organ Ministerstwa Wojny "Polska Zbrojna" napisał w lipcu: „Nie tylko mamy czego bronić; my też mamy co zdobywać!” 

Podbój Prus Wschodnich i Słowacji, podporządkowanie Czechów i Słowaków pod panowanie polskie, utworzenie państwa polskiego jako centrum tak zwanego bloku francusko-słowiańskiego przeciwko Związkowi Radzieckiemu to była rzeczywistość, wspaniałe plany podboju, które doprowadziły do tego, że naród polski został pogrążony w wojnie ze wszystkimi jej siłami okropności.

To właśnie dla tych celów „Wielkomocarstwowych” niekompetentni, tchórzliwi i zdradzieccy polscy generałowie pchali naród polski do wojny z armią niemiecką. Właśnie dla tych celów podboju polska Szlachta chciała wciągnąć w wojnę narody uciskane przez Polską, narody, które od dwudziestu lat marzyły o swoim wyzwoleniu się spod jarzma polskiego i zjednoczeniu z  wolnymi Ukraińcami i braćmi białoruskimi w Związku Radzieckim.

Nie potrzeba było nawet dwóch tygodni, aby doszło do całkowitego upadku militarnego i niespotykanego dotąd bankructwa całego państwa polskiego. Naród polski może mieć tylko głęboką nienawiść i przekleństwa wobec swoich zbankrutowanych władców, którzy od dwudziestu lat wzniecają wrogość przeciwko Związkowi Radzieckiemu i chcą udaremnić naturalną przyjaźń narodów Polski ze szczęśliwymi narodami wielkiego Związku Radzieckiego.

Bankructwo i upadek państwa polskiego, będącego narzędziem w rękach światowego kapitału, wynikały z głębokich przyczyn wewnętrznych. Polska była państwem burżuazyjnym z silnymi pozostałościami feudalizmu. Oprócz reakcyjnej imperialistycznej burżuazji w Polsce było wielu wielkich właścicieli ziemskich z gigantycznymi gospodarstwami, którzy wyzyskiwali robotników rolnych metodami kapitalistycznymi, ale także uciekali się do średniowieczne formy ucisku i wyzysku chłopstwa. Ponadto byli wielcy katoliccy książęta Kościoła, którzy mieli do dyspozycji rozległy i ściśle powiązany aparat do swojego użytku i z wielkim doświadczeniem kontynuowali ogłupianie mas.

Z drugiej strony Polska była krajem o dużym proletariacie, posiadającym chwalebne tradycje wspólnej walki z proletariatem rosyjskim przeciwko caratowi i pamiętającym rewolucyjną radę deputowanych robotniczych, utworzoną w 1918 roku w okręgu Dombrowskim i w Lublin, walkę mas pracujących z wojną imperialistyczną toczoną w solidarności ze Związkiem Radzieckim w 1920 r. i z Armią Czerwoną, która w tym czasie wkroczyła do Polski, oraz powstaniem krakowskim 1923 roku.

A Polska była także krajem rewolucyjnego chłopstwa, które rozumiało konieczność walki z proletariatem przeciwko wielkim właścicielom ziemskim i kapitalistom, chłopstwa, które w 1937 roku powstało przeciwko obszarnikom na zachodniej Ukrainie, i białoruskich braci w Związku Radzieckim. 

Obie klasy, klasa robotnicza i chłopstwo, zostały przygniecione ciężkim jarzmem ucisku politycznego i wyzysku gospodarczego w Polsce. Straszliwe bezrobocie, wzrastające z roku na rok, było prawdziwą plagą robotników w Polsce. Od 1934 r. bezrobotni byli zmuszani do pracy przymusowej przy tzw. „robotach publicznych” w zamian za żebraczą pensję. Dla młodzieży organizowano przymusowe obozy pracy. Zarobki robotników w Polsce były znacznie niższe niż płace robotników Europy Zachodniej.

Ponad 90 procent otrzymywało mniej niż minimum głodowe określone przez polski rząd. Oszukiwanie i oszukiwanie pracowników poprzez płacenie wynagrodzeń w naturze lub zamówieniami w sklepie fabrycznym było w Polsce szeroko praktykowane. W czasie kryzysu gospodarczego lat 1929-1932 robotnicy polscy zostali okradzeni ze skromnych zdobyczy socjalnych i nigdy ich nie przywrócono, pomimo późniejszej poprawy sytuacji gospodarczej. Prawie całkowicie zniesiono ośmiogodzinny dzień pracy, obniżono płace za nadgodziny, obniżono świadczenia urlopowe, praktycznie zlikwidowano ubezpieczenie na wypadek bezrobocia, ubezpieczenie chorobowe pogorszyły się, a pomoc medyczna została praktycznie odebrana pracownikom. Fundusze ubezpieczeń społecznych, utworzone z potrąceń z skąpych wynagrodzeń, zostały skradzione przez urzędników państwowych i rząd.

Robotnicy cierpieli z powodu najgorszego rodzaju mieszkań i mieszkali w maleńkich pokojach, piwnicach i szopach. „Dziennik Ludowy”, gazeta  Socjalistycznej Partii Polski napisała 16 maja 1939 r.: „W centrum stolicy, przy ulicy Piłsudskiego, głównej arterii komunikacyjnej, obserwujemy niezwykłą scenę: połamane łóżko, stary kufer i mały stołek zostały przez ostatnie sześć tygodni służył za mieszkanie 55-letniemu bezrobotnemu, jego chorej żonie i kulawej dwudziestoletniej córce, wyrzuconej na ulicę. „Mieszkanie” ma 80 centymetrów wysokości i dwa metry długości; to jest gorsze niż domek dla psa. Chatę, z której wypędzono tych ludzi, usunięto, aby nie psuć panoramy.”

Jak powszechnie wiadomo, kat narodów Polski, premier Składkowski, wprowadził do Polski „kulturę” usuwając dzielnice slumsów i wyrzucając ludzi na ulicę, tak jak zmuszano głodnych, bosych, obdartych, niepiśmiennych chłopów do malowania chat i płotów w swoich wioskach, aby wygląd ich nędzny nie psuł widoku panów. 

Systematyczne łamanie przez pracodawców kontraktów związkowych, wywalczone przez pracowników zaciekłymi strajkami, przymusowym arbitrażem, kontrolą rządu nad związkami, groźby i terroryzowanie związków, wciąganie robotników do faszystowskich związków zawodowych poprzez obietnice wyższych płac i kultywowanie niestabilnych elementów przez polską tajną władzę, prześladowanie komunistów, rewolucyjnych związków zawodowych i funkcjonariuszy związkowych pracujących na rzecz jedności działania klasy robotniczej, faktyczny zakaz strajków, pałowanie strajkujących i demonstrantów – tak w skrócie można przedstawić obraz warunków życia- sytuację robotników i warunki ich walki w kapitalistycznej Polsce, która była prawdziwym piekłem.

Nie lepsza była sytuacja pracującego chłopstwa. 16 tysięcy polskich właścicieli ziemskich zagarnęło 45% całej ziemi; 2000 największych właścicieli ziemskich, każdy posiadający 1000 hektarów i więcej, kontrolowało ponad jedną piątą całej ziemi Polski, zachodniej Ukrainy  i  Zachodniej Biało-Rosji.

Według spisu ludności z 1927 r. 44% ogółu gospodarstw chłopskich w Polsce nie miało konia, a 14% krowy. Ubóstwo ziemi, parcelacja ziemi, półfeudalny wyzysk chłopa i szarwark, obowiązkowa budowa dróg, całkowity brak praw chłopskich i robotników rolnych), „reformę rolną”, która zrujnowała średniego i biednego chłopa, drapieżne „urządzania gruntów”, obciążające chłopstwo z rujnującymi, nieznośnymi podatkami i cenami produktów rolnych spadające z roku na rok, wysokie ceny monopolistyczne na artykuły niezbędne do masowej konsumpcji chłopów, ogromne zadłużenie chłopów, nędza, głód, zacofanie, analfabetyzm, brak kultury, a do tego od sześciu do ośmiu milionów „zbędnych” na wsi ludzi, którzy nie mogli znaleźć pracy – tak przedstawiał się obraz nieograniczonych mniejszych cierpień pracującego chłopstwa w Polsce Panów. I tak na przykład chłop z powiatu lanżuskiego w wojewodzie lwowskim (Lemberg), który był właścicielem dwóch gospodarstw w dwóch różnych miejscowościach, tak opisał swoje życie w 1936 roku: „Ale teraz musimy się obejść bez wszystkiego. Używamy cukru, chyba, że w wielkie święta i oszczędzamy na soli, bo jest bardzo droga.. Kobiety niosę ogień od domu do domu w żelaznych garnkach i każdą zapałkę łamię na dwie, czasem cztery części. Nafta i lampy to w naszej miejscowości luksus. Chaty oświetlone są jedynie drzazgami sosnowymi.”

Chłopi w Polsce Panów chodzili boso i w łachmanach.  Organ Piłsudskiego Kurier Poranny w 1935 roku pisał: „Naszą wieś charakteryzują następujące postacie z życia codziennego: Ojciec, który zimą wozi dzieci do szkoły, bo ma jedyną parę butów w rodzinie i dzieci, które całe dnie spędzają w workach wypełnionych drobno pociętą słomą, bo inaczej zamarzłyby bez ubrania w nieogrzanej chacie." 

 
Polska nie była państwem narodowym, lecz państwem narodowości; 40% mieszkańców nie było Polakami. W ciągu dwudziestu lat istnienia państwa polskiego Ukraińcy, Białorusini, Rosjanie, Żydzi, Litwini i Niemcy byli obciążeni okrutnym jarzmem narodowym. Polska była więzieniem narodów. Pod tym względem był także godnym następcą carskiej Rosji i imperialnych Niemiec, które przez półtora wieku gnębiły Polaków. Zachodnia Ukraina i Zachodnia Białoruś zostały przekształcone w pozbawione jakichkolwiek praw polskie kolonie wykorzystywane w sposób drapieżny przez polską klasę rządzącą.

Zachodnia Ukraina i zachodnia Białorus służyły polskim klasom rządzącym jako źródło surowców (drewno, ropa naftowa) oraz rynki zbytu towarów wytwarzanych w Centralnym i zachodnie dzielnice. Rząd polski splądrował zasoby bogactw naturalnych zachodniej Ukrainy i zachodniej Białorusi, ale wykorzystał wszelkie dostępne mu środki aby zapobiec rozwojowi lokalnego przemysłu. Wyzysk robotników był tu jeszcze większy niż w Polsce.

Średnia płaca robotnika w wojewodach wileńskim, poleskim i nowogródzkim stanowił jedynie 56 proc., 45 proc. i 35 proc. przeciętnego wynagrodzenia województwa warszawskiego. Wynagrodzenie robotników rolnych w tych województwach było o 24,7% niższe od wynagrodzenia robotników rolnych w samej Polsce. Półuboższe, drobne gospodarstwa chłopskie stanowiły 80% ogółu gospodarstw na zachodniej Ukrainie i zachodniej Białorusi. Jednocześnie znajdowały się tu największe majątki ziemskie książąt i hrabiów polskich, Radziwiłłów, Sapiehów, Zamoiskich, Potockich, Czartoryskich, którzy posiadali dziesiątki i setki tysięcy akrów ziemi.

Polskie klasy panujące prowadziły politykę kolonizacyjną na zachodniejUkrainie i zachodniej Białorusi poprzez przeszczepianie tam tzw. „kolonistów”, czyli nieodpłatne rozdawanie dużych działek ziemi byłym polskim oficerom, podoficerom i żołnierzom będącym synami kułaków. Dzięki tym posunięciom polscy kapitaliści i wielcy właściciele ziemscy stworzyli sobie na wsiach niezawodne oparcie dla ludności walki z ruchem rewolucyjnym chłopów ukraińskich i białoruskich oraz w przypadku wojny ze Związkiem Radzieckim, do której przez cały czas systematycznie się przygotowywali. Ramię w ramię z intensywną eksploatacją gospodarczą zachodnich ukraińskich i białoruskich robotników i chłopów, koła rządzące Polski prowadziły politykę przymusowej polonizacji Ukraińców i Białorusinów . 

Polacy mieli w rękach cały aparat administracyjny i od początku językiem panującym był język polski. Urzędnikami i sędziami mogli być tylko Polacy. Ukraińskie i białoruskie instytucje kulturalne oraz szkoły zostały niemal całkowicie zniszczone. Osiem milionów Ukraińców i trzy miliony Białorusinów nie miało ani jednej szkoły średniej. Analfabetyzm był znacznie wyższy na zachodniej Ukrainie i zachodniej Białorusi niż w Polsce i wynosił np. od 50 do 71% wśród chłopek (województwo nowogródzkie na Polesiu), nawet według oficjalnych polskich danych.

Ukraińska i białoruska prasa, literatura i sztuka działały brutalnie prześladowane i uciskane. Narodowy ucisk Żydów w Polsce przybrał szczególnie skandaliczne formy, przypominające czarną sotnię. „Dejudaizacja” przemysłu, rzemiosła, handlu, życia społecznego i kulturalnego kraju, niepohamowana nagonka antysemicka, ograniczenia procentowe (numerus clausus) dla Żydów w szkołach i szkołach średnich, „ławki gettowe” w szkołach i na uniwersytetach (Żydom pozwolono siedzieć tylko na tylnych ławach) i wreszcie ciągłe pogromy – taka była narodowa polityka polskiej burżuazji i wielkich obszarników w ochronie ludności żydowskiej. W celu powstrzymania uciskanych mniejszości narodowych i mas pracujących w Polsce oraz zabezpieczenia łańcuchów niewolnictwa burżuazyjno-gospodarskiego, wymagana była reakcja reakcyjnego reżimu wewnętrznego. Przez całe dwadzieścia lat istnienia sztucznie stworzonego państwa polskiego Partia Komunistyczna i jej prasa były surowo zdelegalizowane. Każda gazeta o choćby najmniejszej orientacji opozycyjnej wobec reakcyjnego reżimu była natychmiast poddawana drakońskiej cenzurze.

Masy ludzkie zostały wyłączone z jakiegokolwiek udziału w Sejmie i Senacie. Cała władza została skoncentrowana w rękach Prezydenta, który był odpowiedzialny jedynie „przed Bogiem” i historią” za prowadzenie spraw swoich i „najwyższego wodza” i godnego następcy Piłsudskiego, zdrajcy, tchórza i rzeźnika narodów, Śmigłego-Rydza.

W samym rządzie polskim byli tacy dusiciele wolności jak Skladkowski i notoryczny agent różnych służb wywiadowczych, minister spraw zagranicznych Beck. Cały aparat państwowy w Polsce był zgniły od góry do dołu złodziejstwem, przekupstwem i rozkładem moralnym.

Nawet najsłabsze poruszenia walki mas pracujących i mniejszości narodowych były okrutnie represjonowane. Więzienia i obozy koncentracyjne w Berezie-Kartuskiej były pełne komunistów oraz wielu innych robotników i chłopów o rewolucyjnych poglądach.
 
Wobec więźniów, zwłaszcza wobec komunistów, stosowano najbardziej wyrafinowane i nieludzkie tortury. Posunęli się nawet do polania ich benzyną i spalenia żywcem. Rozstrzeliwanie uczestników strajków i demonstracji, wieloletnie więzienia i wyroki śmierci wobec komunistów, wyprawy karne i krwawe „pacyfikacje” (kampanie tłumiące) przeciwko powstaniom ludowym – takimi metodami polska reakcyjna burżuazja i wielcy właściciele ziemscy utrzymywali chwiejną władzę.

 Dzień po wybuchu wojny polsko-niemieckiej rząd polski proklamowano ustawę o trybunałach wojskowych, skierowaną przeciwko rewolucyjnym robotnikom i chłopom. Do „przestępstw”, które miały podlegać jurysdykcji sądów wojskowych, zaliczały się: „udział w publicznych zgromadzeniach karnych”, „przestępstwa zgromadzeń i stowarzyszeń”, wezwanie do strajku generalnego, wezwanie do wstrzymania dostaw żywności do miast (tj. strajki chłopskie) itp. „Przestępstwa”, za które dawniej zwykłe sądy kończyły się pięcioletnimi wyrokami, mogły teraz być karane przez wojsko sądy skazujące na karę śmierci przeprowadzić w ciągu dwudziestu czterech godzin. Najwierniejsi lokaje krwawi polscy władcy, najgorsi wrogowie mas pracujących Polski, to najemni agenci polskiego i zagranicznego burżujstwa na czele P.P.S. i Stronnictwa Ludowego. 

Szefowie PPS od samego początku prowadzili politykę zdrady polskiego proletariatu i narodu. To oni poprzez swą szowinistyczną propagandę próbowali zasiać wśród narodu polskiego nieufność i wrogość wobec awangardy proletariatu wielkiej rosyjskiej klasy robotniczej. To oni w roku 1918, gdy w Polsce powstały rady i polska burżuazja zadrżała przed proletariacką rewolucją socjalistyczną, uratowali kapitalizm w Polsce i utworzyli rząd „socjalistów” Moraczewskiego i Daszyńskiego, który w latach 1930-1997 nazywał się „Rządem Ludowym” żeby oszukać masy. W ten sposób szefowie PPS pełnili służbę lokaja w tworzeniu imperialistycznego, antyradzieckiego państwa polskiego.

Wraz z Witosem i innymi przywódcami Stronnictwa Ludowego szefowie P.P.S. pomogli burżuazji polskiej i zagranicznej wciągnąć naród polski w kontrrewolucyjną wojnę przeciwko Związkowi Radzieckiemu w 1920 r. Pomogli także Piłsudskiemu w 1926 r. w jego faszystowskim zamachu stanu. Zawsze paraliżowali walkę polskiego proletariatu. Opierali się ustanowieniu proletariackiego zjednoczonego frontu ludowego, łamiąc strajki i pomagając burżuazji wzniecać spory narodowe wśród proletariuszy różnych narodowości. Bezwzględnie podporządkowali się polskiej tajnej policji, prowadzili zaciekłą walkę z polskimi komunistami, dzień po dniu oczerniali Związek Radziecki i wspierali  pod każdym względem politykę piłsudczykowską, która miała na celu udaremnienie bezpieczeństwa zbiorowego i odrzucali pomoc Związku Radzieckiego, a pomogli w ten sposób polskiej burżuazji wciągnąć narody Polski w krwawą wojnę imperialistyczną.

Kiedy Polska stanęła twarzą w twarz z niebezpieczeństwem wojny, a nawet do samego wybuchu wojny, szefowie Polskiej Partii Socjalistycznej – wszyscy Niedziałkowscy, Czapińscy, Pruszakowie, Kwapińscy, Stańczykowie, Zarembowie i kompania – wzmogli kampanię oszczerstw wobec Związku Radzieckiego. Zrzekli się wszelkiej „opozycji” wobec rządu, popierali wszystkie jego działania w ramach przygotowań do wojny, wyrzekli się walki klasowej i prowadzili niepohamowaną szowinistyczną agitację. Znaleźli poparcie wśród naczelników Stronnictwa Ludowego, Witosów, Ratajów i in., którzy w tej samej grze grali wśród chłopstwa. Żaden z nich nawet w czasie wojny nie zaprzestał wściekłego podżegania przeciwko Związkowi Radzieckiemu.

Pomimo wszelkich prześladowań i represji, pomimo zdradzieckiej roli przywódców Socjalistycznej Partii Polski i Stronnictwa Ludowego, pomimo trudnej sytuacji, w jakiej znalazła się Komunistyczna Partia Polski, ruch robotniczy i chłopski w Polsce rozwinął się i urósł w siłę, stając się zagrożeniem dla reakcyjnego rządu piłsudczyków i państwa burżuazji i wielkich właścicieli ziemskich.

Reakcyjna, antyludowa, antyradziecka i antykomunistyczna polityka zagraniczna i wewnętrzna polskich klas panujących zodwróciła się przeciwko imperializmowi. Sama Polska, robotnicy, chłopi i narody uciskane, ginące pod jarzmem polskiej burżuazji i wielkich właścicieli ziemskich, nie widzieli, o co walczyć. To było główną przyczyną słabości militarnej polskiego państwa imperialistycznego i jego bankructwa.

Słabość militarna Polski była tak wielka, że w ciągu około dziesięciu dni runęła jak domek z kart. Do niewoli dały się oddać całe dywizje, łącznie z ich dowództwem. Setki samolotów opuściło kraj bez walki. Całe pułki uciekły z kraju. Polski rząd rozpadł się i wraz z prezydentem Mościckim haniebnie uciekł do Rumunii. Po rządzie polskim do Rumunii uciekło także naczelne dowództwo armii polskiej, na którego czele stał Rydz-Śmigły. A wraz z nimi uciekł także „naczelny duchowy pasterz” narodu polskiego, kardynał Chlond, głowa Kościoła katolickiego w Polsce. W ucieczce za granicę polski rząd ciągnął za sobą skarbiec ludowy stworzony krwią i potem robotników i chłopów Polski, zachodniej Ukrainy i zachodniej Białorusi, rezerwy złota i dewiz państwa polskiego. 

17 września 1939 roku na rozkaz rządu sowieckiego chwalebna robotniczo-chłopska Armia Czerwona przekroczyła granicę w celu ochrony życia i mienia ludności zachodniej Ukrainy i zachodniej Białorusi. Ludność wsi i miast zachodniej Ukrainy i zachodniej Białorusi entuzjastycznie przyjęła bojowników i dowódców Armii Czerwonej jako swoich wyzwolicieli. Robotnicy i chłopi, intelektualiści miast i wsi, a za nimi ich dzieci, wszyscy maszerowali kilka kilometrów pod czerwonymi sztandarami, na spotkanie zbliżających się kolumn Armii Czerwonej i pozdrawiali swoich wyzwolicieli, dowódców i bojowników Armii Czerwonej.  Wsie i miasta wznosiły łuki triumfalne dla Armii Czerwonej, ozdabiały je wizerunkami przywódców rządu radzieckiego i partii bolszewickiej i przyozdobił ich czerwonymi flagami. Mieszkańcy otoczyli bojowników i dowódców, ściskali ich i całowali ze łzami w oczach, dziękowali za wyzwolenie i zasypywali pytaniami o Związek Radziecki.

We wsi Krivichani w zachodniej Białorusi stara wieśniaczka Akulicz ze łzami radości powiedziała do bojowników Armii Czerwonej: „Drodzy przyjaciele, czekaliśmy na was dwadzieścia lat. Dzięki Bogu, w końcu przyszliście.” Stary chłop Muchasz na zachodniej Ukrainie przyszedł do bojowników kompani strzeleckiej Armii Czerwonej i powiedział: „Mam siedemdziesiąt lat i wiem, że jest w Moskwie człowiek, ojciec wszystkich uciskanych, który o nas myśli i się o nas troszczy. Znam jego imię. To jest Józef Stalin”.

Siedemdziesięciosześcioletni mężczyzna, Białorusin Władimir Michajłowicz Dolomatow, ze wsi Prszczani, przybył czterdzieści kilometrów do sztabu kompanii Armii Czerwonej. Przyniósł list, który napisała jego jedenastoosobowa rodzina. List ten brzmiał: „Przez dwadzieścia lat żyliśmy pod jarzmem Panów i nie mieliśmy prawa otworzyć ust, ale teraz wy, nasi bracia, wyciągnęliście rękę do nas, za co serdecznie dziękujemy drodzy towarzysze Stalin, Mołotow, Woroszyłow i cały naród radziecki”.

W Grodnie robotnicy tego miasta zebrali wszystkie łodzie i zorganizowali transport dla żołnierzy Armii Czerwonej przez Niemen. Jacob Stanislavov i jego żona Ksenia pracowali na dwóch łodziach. Ksenia odbyła tę podróż dwukrotnie i przetransportowała przez rzekę dwudziestu sześciu żołnierzy Armii Czerwonej. Kula wroga powaliła ją, gdy ukończyła trzecią podróż. Armia Czerwona złapała Ksenię Stanisławow, gdy ta upadała. Umierając, powiedziała; „Chciałem na własne oczy zobaczyć szczęśliwych ludzi. Pokonajcie Panów, oni są w każdym domu po drugiej stronie brzegu! I powiedzcie towarzyszowi Stalinowi, że chętnie umieram za braci i siostry robotników zniewolonych przez Polskich Panów” aż do teraz." Bojownicy położyli ciało kobiety na trawie i przystąpili do bitwy. Po zakończeniu transportu żołnierzy Armii Czerwonej Jakub Stanisławow chwycił za broń i przyłączył się do nich w walce z polskimi oficerami. 

W wyzwolonych miastach i wsiach zachodniej Ukrainy i zachodniej Białorusi tworzy się tymczasową administrację z przedstawicieli miejscowej ludności i Armii Czerwonej, tworzy się straże robotnicze w celu ochrony porządku rewolucyjnego i komitety chłopskie powstają na wsiach. 

Tymczasowe władze miejskie organizują normalny handel, pracę zakładów przemysłowych, komunalnych i kolei, otwierają szkoły, w których używa się języka ojczystego. Robotnicy fabryczni organizują kontrolę robotniczą w zakładach. Komitety chłopskie na wsiach rejestrują cały majątek i ziemi, która dawniej należała do właścicieli ziemskich, a w wielu miejscach rozpoczął się już podział ziemi i majątku właścicieli ziemskich pomiędzy chłopów. Robotnicy Zachodniej Białorusi i zachodniej Ukrainy wiedzą, że jako wolni obywatele Związku Radzieckiego wkrótce zrealizują swoje prawo do pracy w radości i szczęściu – nie dla pasożytów, właścicieli ziemskich i kapitalistów, ale dla siebie, dla swojego wyzwolonego narodu. 

A co więcej, naród polski nie wykazuje najmniejszego zainteresowania przywróceniem dawnego stanu obszarników i kapitalistów, który nie tylko uciskał obce narody, ale także zamienił egzystencję polskich robotników w piekło na ziemi. Żaden polski robotnik ani chłop nie pragnie powrotu skorumpowanych, haniebnych i zdradzieckich pasożytów, którzy doprowadzili Polskę do ruiny. Polscy robotnicy i chłopi są zdecydowani przyłączyć się do robotników innych krajów we wspólnej walce o zrzucenie jarzma ucisku i włożyć całą swoją energię w walkę o zwycięstwo socjalizmu w Polsce.

Sofia Dzerzhinskaya 
The Communist International
Październik, 1939

[Tłumaczenie automatyczne]

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (12 głosów)

Komentarze

Zofia Julia Dzierżynska z domu Muszkat, czyli Sofia Dzerzhinskaya:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Zofia_Dzier%C5%BCy%C5%84ska

Urodzona w Warszawie w rodzinie żydowskiej, 4 grudnia, 1882 roku, działaczka komunistyczna, nauczycielka i żona Feliksa Dzierżyńskiego.

Vote up!
6
Vote down!
-1

AgnieszkaS

#1658837

Dorób do tego jakiś wstęp, bo ludzie nie rozumieją o co chodzi. Myślą, że tłumaczenie Dzierżyńskiej jest Twoim osobistym poglądem.

Vote up!
5
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#1658841

Wystarczy czytać ze zrozumieniem, a po pierwszym akapicie czytelnik dochodzi do wniosku, że treść jest nie Agnieszki, lecz typowa agitka sowiecka.

Vote up!
6
Vote down!
-1

Apoloniusz

#1658844

Dziękuję Apoloniuszu!

Vote up!
6
Vote down!
0

AgnieszkaS

#1658845

A to jak wiadomo wredny kolor i będzie jeszcze gorzej.

To już chyba lepiej gdybyś opisała jaki to Tusk jest głupi, a jeszcze lepiej gdybyś wymyśliła jakieś nowe przezwisko i wtedy: tratatata!! możesz być na pierwszej stronie, a nawet na ostatniej.

Tutejsi blogerzy (niektórzy) nie mogą zrozumieć, iż agnieszkowy tekst jest między innymi po to właśnie, aby uczulić nas na chwyty propagandy radzieckiej, stąd te dwudziestu kilku sołdatów w jednej łódce, co Jazgdyni nie może się pomieścić w głowie, że tylu wchodzi do jednej łódki i to już w '39 roku!

Dziękujemy Agnieszko

PS. Swoją drogą ciekawe skąd wydobyłaś ten dokument, w dzisiejszych czasach bezcenny chićby z uwagi na autorkę, która pisze bardzo dobrą polszczyzną (niestety).

Pozdrawiam

Vote up!
6
Vote down!
-1

Apoloniusz

#1658853

Apoloniuszu, 

Jest dokładnie tak, jak napisałeś. Zrobiłam to aby osoby zainteresowane zapoznały się z tym dokumentem i odnalazły w nim bardzo ścisłe współczesne analogie.

Ten dokument należy do mnie. Został mi podarowany przez profesora historii, który wykładał na California State University Long Beach. Specjalizował się w epoce rządów Franklina D. Roosevelta. Tamta Ameryka była przyjazna komunistom i Stalinowi.

Pozdrawiam bardzo serdecznie.

 

 

Vote up!
5
Vote down!
0

AgnieszkaS

#1658877

Przepraszam Gawrionie, dorobiłam szybki wstęp, na czerwono. U mnie jest wczesny poranek i muszę iść do pracy. Dodam coś później. Dziękuję Ci za wyjaśnienie. 

Nie przyszło mi do głowy, że ktoś może tego nie zrozumieć.

Pozdrawiam.

Vote up!
8
Vote down!
0

AgnieszkaS

#1658846

Nie ma co przepraszać, więc przeprosin nie przyjmuję ;) Teraz jest super. Doczepi się tylko ktoś, kto będzie czytał od środka. Bo nawet nie od tyłu ;)
 

Vote up!
4
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#1658863

TRZEBA UMIEĆ KORZYSTAĆ Z PRAWDZIWYCH ŹRÓDEŁ HISTORYCZNYCH, A NIE WYBRANYCH JEDNOSTRONNIE MATERIAŁÓW.

Tylko brakiem wiedzy można wytłumaczyć, że Redakcja promuje pierwszym miejscem nierzetelny para-naukowy materiał.

 

Tak się składa, że mój śp. ojciec, rocznik 1924 pochodzi z zamożnej rodziny z Grodna. Sporo wiem, jak to było, gdy czerwonoarmiejcy, walcząc nawet z polskimi harcerzami na przedmieściach wkraczlai do miasta.

Oparcie się więc na takim czymś: "...
W Grodnie robotnicy tego miasta zebrali wszystkie łodzie i zorganizowali transport dla żołnierzy Armii Czerwonej przez Niemen. Jacob Stanislavov i jego żona Ksenia pracowali na dwóch łodziach. Ksenia odbyła tę podróż dwukrotnie i przetransportowała przez rzekę dwudziestu sześciu żołnierzy Armii Czerwonej." to coś niesamowitego.

 

Gawrionie - czy przeczytałeś tę publikację? Jaki jest sens umieszczania tego dzisiaj na czele? To jakaś prowokacja?

 

 

Vote up!
2
Vote down!
-2

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1658839

Chyba czegoś nie zrozumiałeś. AS wkleiła tłumaczenie i skany periodyku komunistycznego z 1939 roku. Zobacz jaką kategorię ma wpis. Zatem - pytanie "czy przeczytałeś całość" zadaj sobie ;)

AS - ja od razu wiedziałem o co chodzi, ale ze względu na mniej domyślnego czytelnika powinnaś napisać jakiś wstęp i wyłożyć o co chodzi jak krowie na rowie.

Vote up!
5
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#1658840

Pani AS wkleiła, Ty dałeś taką rozprawę na czołówkę portalu i co? Myślałeś, że ludzie będą to uważnie czytać? Tu, na niepoprawnych?

Ja też tylko przeleciałem wzrokiem, wściekłem się i mimo doceniania wysiłku pani AS  nadal uważam, że tu nie ma miejsca na takie coś

 

pozdrawiam

 

Vote up!
2
Vote down!
-2

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1658849

Teksty pisane przeważnie są do czytania ;) Szczególnie tu - na Niepoprawnych. Skręcamy w jakieś opary absurdalnej argumentacji.
Nie czytasz tekstów! Potem robisz zarzuty do AS, do mnie! Pytasz mnie czy ja czytałem! Potem okazuje się, że sam nie czytałeś i nie stać Cię nawet na proste "przepraszam".

Myślałeś, że ludzie będą to uważnie czytać? Tu, na niepoprawnych?

Na razie wyszło, że tylko Ty nie czytałeś. Nawet nie tyle nieuważnie co w ogóle. Skąd Ty możesz wiedzieć czy ludzie czytają uważnie czy nieuważnie?

Vote up!
5
Vote down!
-1

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#1658864

Chyba Gawrionie mamy różne zdania, czym jest publicystyka, czym są portale społeczne i o co właściwie chodzi.

Zanim zacząłem się udzielać na Salonie24, to długo byłem na paru forach naukowych. Tam praca pani AS byłaby przyjęta z najwyższym szacunkiem. Bo właśnie w specjalistycznych publikacjach jest miejsce - ważne! - dla tych, co są takim tematem zainteresowani. Przeciętny czytelnik informacji i publicystyki przeczyta taki tekst? Wierzysz w to? W Polsce, gdzie badania dowodzą, że Polak średnio czyta jedną książkę na rok.

Gdybym ja chciał odpowiednią literaturą wypełnić moje wszystkie zainteresowania, to życia by mi na czytanie nie starczyło. I nie chwalę się tym, co czytam. I dodam - ważne jest to, co zostaje w głowie, a nie to co się akurat czyta.

Może się mylę... Ale do dyskusji zawsze jestem gotowy i jak wiesz, łatwo się nie obrażam i innych też staram się nie obrażać. lecz jako zdefiniowany weredyk zawsze walę prosto z mostu.

 

Pozdrawiam

Vote up!
1
Vote down!
-3

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1658873

I o tym właśnie były te ostatnie wyboru

By ludzi prawej strony mocy ośmieszyć,opluć a przede wszystkim maksymalnie skłócić

Nie dajmy się prowokować i dawać im szansę na potwierdzenie tej ich narracji 

Vote up!
6
Vote down!
0
#1658884

Ale czy ktoś Cię zmusza do czytania? Nie chcesz, to nie czytaj. A jeśli nie czytałeś, to się nie wypowiadaj, nie oceniaj. Nie rozumiem w czym rzecz.
Każdy czyta co chce i pisze co chce.

Vote up!
4
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#1658888

Nie muszę czytać wszystkiego. Wystarczy to, co sam wybiorę.

Natomiast przeglądam sporo materiałów.Czy dobrze rozumiem, że przeczytałeś dokładnie ten paszkwil?

Teraz dalej - odbierasz mi wolność własnej opinii? Kogoś obraziłem, jakieś reguły złamałem?

Czy to zdanie "Każdy czyta co chce i pisze co chce." mnie nie dotyczy?

 

Vote up!
1
Vote down!
-2

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1658890

Poddaję się. Przeczytaj od początku naszą wymianę. Bo chyba ja swoje, a Ty swoje...

Vote up!
3
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#1658899

Gawrionie, 

Bloger "jazgdyni" najwyraźniej zjawił  tu celowo aby swoim trollingiem obrócić wniwecz moją publikację. Ja rzadko cokolwiek publikuje, bo mam tak mało ostatnio czasu. Najwidoczniej osobnikowi "jazgdyni" mój wpis bardzo przeszkadza. 

Pragnę przypomnieć, że "jazgdyni" wyrzucił mnie ze swojego bloga tuż przed wyborami w Polsce, bo ośmieliłam się mieć inne zdanie. Nigdy od tego momentu nie pojawiłam się na jego blogu i nie dawałam mu żadnych ocen. 

Nie mogę pojąć, co on teraz robi na moim blogu nieproszony i czy wyznaczył sobie jakiekolwiek granice dla swojej arogancji.

Dziękuje za Twoje komentarze.

Serdecznie pozdrawiam. 

 

Vote up!
6
Vote down!
-1

AgnieszkaS

#1658878

Droga Pani

 

odnoszę wrażenie, że zbyt wysoko Pani siebie ceni, twierdząc że ja przeciwko pani podejmuję krucjatę. I proszę nie kłamać, że ja kiedyś Panią odsunąłem. Było odwrotnie - Pani sama odeszła, bo się nagle obraziła z nieznanego mi powodu. 

Tutaj akurat poruszyła mnie wzmianka o wprost radosnym witaniu Armii Czerwonej przez Polaków w Grodnie. Wiemy, że rzeczywiście czerwonoarmiejcy byli radośnie w prapolskim Grodnie (polecam Traktat Grodzieński) witani. Konkretnie przez żydowską mniejszość i antypolskie (zwane antypańskimi) szkolone przez bolszewików grupy Białorusinów.

Słyszała może Pani gdzieś kiedyś, albo znalazła literaturę i dowody, jak to robotnicy, powiedzmy służba w pewnym znanym niedalekim dworze, pojmała właścicieli, także kobiety i dzieci; wrzuciła żywych do wykopanego dołu, zalała wapnem i zakopała. Takie fakty, które, kto chce może odszukać, ukształtowały mnie i stąd gniew, gdy czytam zdanie o radosnych, wprost sielankowych przewozach bolszewików grodzieńskimi łodziami przez rzekę.

Jeżeli Grodno Panią nadal interesuje, to mogę przekazać dużą bibliotekę materiałów dokumentalnych.

Vote up!
1
Vote down!
-3

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1658881

Szanowny Panie,

Ja nie cierpię na zaniki pamięci. Mam pamięć bardzo dobrą. 

Ale czy Pan pamięta ten komentarz skierowany do mnie?

__________________________________________________

25 Lipca, 2023 - 22:16

Powiem Ci tak: tę miękkość decyzyjną zauważyłem dosyć dawno, konkretnie jak śp. Lech Kaczyński był ministrem sprawiedliwości (lata 2000 i 2001) i dał się zmusić amerykańskim żydom i rabinowi Schudrichowi do natychmiastowego zatrzymania badań i śledztwa w Jedwabnem. Dokładnie w momencie, gdy zaczęto odkrywać w wykopalisku po byłej stodole łuski po nabojach z niemieckiej broni. A to by jednoznacznie udowodniło, że tamtejsza zbrodnia była faktycznie zrealizowana przez hitlerowców.

A potem już zacząłem śledzić wszelkie defensywne i pasywne działania rządu. nawet pewną zagadką było usunięcie z premierostwa Beaty Szydło, która, wiemy to na pewno, była twarda i nie za bardzo dała się sterować. Wtedy już pisałem, niieco żartobliwie, że na postawę braci Kaczyńskich duży wpływ miała mama i najważniejsze - "żoliborskie wychowanie". I co ważne - wielu znajomych konserwatystów, podobnie jak ja wspierających PIS, też uważało - szczególnie w stosunku do premiera Morawieckiego - brak niezbędnej w polityce asertywności.i nawet pewna naiwność.

Byłbym zobowiązany, gdybyś przestała komentować na moim blogu. Nie chcę być tutaj niegrzeczny, mając w pamięci czasy, gdy byłaś mądra i rozsądna i nie atakowałaś strzelając "z dużego palca u nogi".

Żegnam

JK

https://niepoprawni.pl/blog/jazgdyni/hiszpanska-przestroga

_________________________________________________

Proszę się poczuć stąd wyproszonym.

Żegnam Pana!

Vote up!
6
Vote down!
-1

AgnieszkaS

#1658882

Klasyczna, prymitywna manipulacja.

jeżeli jest Pani taka dobra w przeszukiwaniu swoich archiwów, to proszę również dać swoje słowa, na które byłem zmuszony tak odpowiedzieć.

klasyczna zagrywka w stylu funkcjonariuszy TVNu

 

Są to już moje ostatnie słowa, bo w tej swojej Kalifornii ma Pani dosyć mgliste pojęcie o napięciu w jakim znajdują się Polacy.

Vote up!
0
Vote down!
-2

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1658883

Żeby sprawę zamknąć i żeby Redakcja zrozumiała, że są dla Polaków sprawy ważne - ba - najważniejsze, poziomu być, albo nie być i są sprawy, które zawsze mogą poczekać, by zająć się nimi wówczas, gdy będzie czas nie zajmować się rodziną i ojczyzną.

No cóż, wielu pośród nas jest, co mają dziwne poglądy.

Zajrzałem do mojego tekstu z lipca 2023 i przypomniałem sobie dyskusję, gdzie Pani AS nieładnie zaatakowała moje przewidywania, tym samym kpiąc z analizy sytuacji. Powiedziała też jednoznacznie, dlaczego tak jest:

"Ja nie cierpię na zaniki pamięci. Mam pamięć bardzo dobrą. " Czyli Szanowna będąc 10 000 kilometrów ode mnie i my nigdy się nie spotkaliśmy wie, że ja cierpię na zaniki pamięci. Fakt, miałem udar, lecz Bogu dzięki, pamięć - wiem, bo się przebadałem i zrobiłem testy - mam, jak to fachowcy mówią: 9,5 na 10. Nieźle? lecz fakt - demencji, jak wszyscy, co najbardziej mózgiem pracują - boję się jak diabła.

 

Popatrzmy sobie więc, dlaczego wyprosiłem Panią AS z komentowania, gdzie mnie wyśmiewała, bo gadam głupoty. Więc teraz, po niemalże 8 miesiącach popatrzmy na te moje głupoty, oczami Pani-co-zawsze-wie- lepiej i bardzo sobie swoją nieomylność wraz z mądrością ceni i co wtedy w komentarzu twierdziła.

W NAWIASACH JEST MÓJ DZISIEJSZY KOMENTARZ

______________________________________________________________________________

@jazgdyni

AS
25 Lipca, 2023 - 19:10

To ja pierwsza stwierdziłam, że niczym swoich poglądów nie uzasadniasz. [faktycznie nie uzasadniam. Logika I znajomość tematu u tutejszych internautów jest na tyle wysoka, że nie trzeba ich łyżeczką karmić]

Przykład:

"Od lat zarzucam PiSowi zbytnią uległość i pasywność. To nie tylko w moich oczas robi wrażenie i wcale się ludziom nie podoba, że to partia mięczaków."   [Czy powie pani dzisiaj, że się myliłem i pisałem głupoty?]

 

"Czy Kaczyński – najważniejszy przywódca, prezydent Duda i premier Morawiecki, których niestety mam za mięczaków, pewnie chowanych pod kloszem chłopczyków, którzy w żadnej porządnej bijatyce nigdy udziału nie brali, zdają sobie sprawę, że te wojny niszczące Polskę.."     [klęcząc wówczas z umysłem zamkniętym na kluczyk bezkrytycyzmu, zagotowało się w Pani. KRYTYKOWAĆ NIE WOLNO! I JUŻ! TYMI BZDURAMI SIĘ SZKODZI! NO CÓŻ... Z Kaliforni wyraźnie widać, że ten dureń sobie takie uwagi wyssał z brudnego palca u lewej nogi. Nie dość że cham, to jeszcze idiota]

 

Co to jest i jak się ma do realnego stanu rzeczy? Wyssałeś te bajeczki z dużego palca u nogi?       [No pewnie, że wyssałem. Tylko... że to co wyssałem okazało się smutną rzeczywistością. Dotrze to kiedyś do Pani?]

Partia, która "przejęła głosy idiotów", czyli Konfederacja, dobrze prosperuje dzięki takim notkom jak Twoja. I nie oceniaj mojej opinii na podstawie mojego miejsca zamieszkania, tylko rzeczowo, na podstawie samej treści!

[Konfederacja? No jasne... jaki jej wpływ dzisiaj na Polskę? Widzę tam tylko jednego wartościowego polityka - to marszałek Bosak, któremu prorokuję poważną karierę. A Pani w tym swoim najbardziej bolszewickim stanie USA nadal zakochana w Konfederacji?]

AgnieszkaS

Pani Agnieszce AS długo robiłem grzeczność - byłem wyrozumiały, dyskutowałem, lecz niestety - w końcu magiel wyskoczył i ten przeklęty brak wychowania w temacie JA WIEM LEPIEJ!!!

Cóż, uczciwie ostrzegam w notce biograficznej, że jestem weredykiem i walę prosto z mostu. Ponadto, to, że Polki wywalczyły sobie te emancypację bodajże już w 1918 roku, czyli zrównały się z mężczyznami, to nie widzę powodu, żeby być rycerzem wobec pani, która niestety damą nie jest. Nie jest też kimś, co wzbudza we mnie litość i współczucie.

Na tym skończę, bo Pan Apoloniusz nie będzie miał sobie co czytać. A ja mu przypomnę - NIE CZAS ŻAŁOWAĆ RÓŻ, GDY PŁONĄ LASY.

 

Vote up!
0
Vote down!
-1

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1658912

powinniśmy poznawać także takie teksty. Pozwoli to nam zrozumieć w sposób bardziej prawdziwy ideologię wrogów. Choć czy to są jeszcze wrogowie czy już tylko psychopaci?

A czy można dowiedzieć się więcej kto wydał to "dzieło"? Na skanach tego nie widać.

Sowieci chyba nie pisali po angielsku do swoich ziomków?

Vote up!
8
Vote down!
-1
#1658860

Jestem bardzo wdzięczna za Pański mądry komentarz. 

Tutaj szczegóły:

Workers Library Publisher, Inc , P.O. Box 148, Station D, New York City (wydawca)

Cena za roczną subskrypcję $1.75; 90 centów za 6 miesięcy; za jeden egzemplarz 15 centów

Sowieci pisali po angielsku bo zdobywali sobie przychylność i poparcie świata po tym, jak nas napadli. Nam się to należało, to była nasza, nie ich wina. Ta narracja jest niezmienna aż do dziś. 

 

Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam. 

 

 

Vote up!
7
Vote down!
0

AgnieszkaS

#1658879

Dużo czytania ale warto było
Dzięki za ten tekst Pani Agnieszko

Vote up!
6
Vote down!
0

Prezydent Zbigniew Ziobro 2025
Howgh

#1658886

Ja dziękuje za odwiedziny i chęć przeczytania tak nieprzyjemnego dla Polaka tekstu.

Pozdrawiam Pana.

Vote up!
1
Vote down!
0

AgnieszkaS

#1658909

Gdy czytałem komentarze, marzyłem, by cud jakiś dawno tę dyskusję zakończył, a tu ja sam dokładam swoje grosze.

Wychowałem się bardzo dawno temu w stalinowskim ładzie, w morzu takich okropnych tekstów jak ten przytoczony. Młodsi nie wyobrażają sobie, jak sowieci manipulowali prawdą, jakich tekstów musieliśmy słuchać, jak skandaliczne musiały być wstępy do prac naukowych, udostępnienie zatem materiału Zofii Dzierżyńskiej jest szansą na lepsze zrozumienie podłości tamtego systemu, tamtego, który jednak mocno się jeszcze w świecie tli. 

Dziękuję!

Vote up!
5
Vote down!
0
#1658896

Dziękuję za zapoznanie się z tekstem i dodanie istotnego komentarza od siebie.

Zauważyłam, że współczesna propaganda lewicowa jest bardziej wysublimowana i zręczniej się ukrywa, pomimo że wyrosła ze starych wzorców, dlatego ludziom młodym trudniej jest ją wychwycić.

Pozdrawiam.

Vote up!
2
Vote down!
0

AgnieszkaS

#1658908

Popiół i diament

Coraz to z Ciebie jako z drzazgi smolnej
Wokoło lecą szmaty zapalone
Gorejąc nie wiesz czy stawasz się wolny
Czy to co Twoje będzie zatracone
Czy popiół tylko zostanie i zamęt
Co idzie w przepaść z burzą.
Czy zostanie
Na dnie popiołu gwiaździsty dyjament
Wiekuistego zwycięstwa zaranie?

Wiary dziś życzę Tobie, że zostanie
Bo na tej ziemi jesteś po to właśnie
By z ognia zgliszcza
Mógł powstać dyjament
Wiekuistego zwycięstwa zaranie

Czy wiesz, że jesteś po to właśnie!

Po to właśnie
Cyprian Kamil Norwid

Vote up!
5
Vote down!
0
#1658903

Wiekuistego zwycięstwa zaranie

 

Dziękuję i pozdrawiam.

Vote up!
1
Vote down!
0

AgnieszkaS

#1658907