Czy Anioł śmierci zatriumfuje? Apokalipsa?

Obrazek użytkownika antysalon
Idee

"Anioł Śmierci nad Włochami. W ciągu doby 793 ofiary. We Włoszech zmarły w ciągu ostatniej doby 793 osoby. Tym samym liczba wszystkich włoskich ofiar koronawirusa sięgnęła 5476. W kraju zakażonych jest ponad 42 tys. ludzi. Tylko w ciągu jednego dnia odnotowano 4821 nowych zakażeń."( cyt. z fronda.pl)

Zaraza coraz bardziej nie tylko przeraża, musi też prowokować nas do pytań spoza prozy naszego życia.

Człowiek, życie, prawda, wiara, ostateczność.

W takich chwilach, czasu grozy, przeogromu zaskakujących i przerażających człowieka zdarzeń, które wymykają się spod kontroli tego, co poprzez "szkiełko i oko" niby pojmowaliśmy i rzekomo nawet kontrolowaliśmy!

Wszechpotężne państwa, jego instytucje, świetnie wyposażone szpitale i dobrze wykształcony personel.

I...?

Dantejskie niemalże, albo ponad dantejskie sceny jakie nam przekazują media z zasobnych Włoch.
Informacje z Hiszpanii, Francji, Niemiec, nawet przebogatej i perfekcyjnie podobno rządzonej Szwajcarii takie jak z Italii, tyle, że skala grozy jeszcze nie taka.

U nas, w Polsce? rząd, laboratoria, agendy, szpitale robią co mogą.

Tyle materia!

A duch?

Wyciszona hierarchia kościoła katolickiego.
Może tak rozmodlona, że nie ma czasu skierować do wiernych właściwego na tę grozę słowa pasterskiego przesłania! poza komunikatem o ....liczydle do 50!

Za spiżową bramą to samo! totalne wyciszenie.

Papież Franciszek nakazał we Włoszech pozamykać kościoły i zamknięto je!, mimo tego iż przez wieki w czasach nawet największej, zarazy żaden sternik na Stolicy Piotrowej na taki czyn się nie zdecydował.
Kościoły zawsze były OTWARTE!, pomimo szalejącej wokół śmierci!
Pomimo grozy, można było tam wejść!

W Italii kościoły zostały zamknięte, ale restauracje, bary, pizzerie, kluby nocne, dyskoteki i burdele otwarte na oścież!
Włosi mogli się bawić do oporu, ale pomodlić się, wejść do świątyni już nie!

Zapewne niektórzy to czytający rzucą się na mnie, że chcę narażać ludzi, wysyłać ich na oddziały zakażne.

Nie!

W Polsce wolno.... jeszcze!!! wejść do kościoła, do kaplicy.
Pustki, pojedyncze osoby!
Ale!, kościoły otwarte.
Można pomodlić się, pomedytować, porozmyślać w ciszy, spokoju.

Cóż! Ponure te obrazki z Włoch, potęguje fakt, że papież na dwa m-ce przez Wielkanocą już zadeklarował, że zamknie się w swej kaplicy!
Czyżby chciał nam wiernym znów powiedzieć " Do widzenia i smacznego"? zamiast " Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, Zostańcie z Panem Bogiem"?
Cały postępowy, modernista- kardynał Bergholio! w pigułce, ale chyba bez kluczy Piotrowych!?

Ucichł nawet, czy tylko chwilowo się wyciszył? hałaśliwy i mocno medialno-kawiarniany wielki jałmużnik papieski. Może uleciało mu to wezwanie sprzed kilku lat, aby... wstał z kanapy!?

Pewnie grzeszę tym tekstem!, ale moja grzeszność maluczkiego szaraczka! Czymże jest przy "dokonaniach" ( delikatnie powiedziane ) tego postępowego papieża, modernisty- Franciszka?,

Wulgaryzując! kardynał Bergholio! w pigułce!( ale chyba bez kluczy Piotrowych!?)

W języku hebrajskim BEER GILOH to " studnia otwarcia".

W Apokalipsie w 9 rozdziale jest mowa o gwieździe która spadła z nieba , która miała " władzę kluczy" ( symbol papiestwa), która OTWORZYŁA STUDNIĘ CZELUŚCI ( otchłani) z której wydobyła się szarańcza kąsający ludzi, a ci cierpieli przez 5 miesięcy.
" I piąty anioł zatrąbił:i ujrzałem gwiazdę, która z nieba spadła na ziemię,
i dano jej klucz od studni Czeluści.
I otworzyła studnię Czeluści, a dym się uniósł ze studni jak dym z wielkiego pieca,
i od dymu studni zaćmiło się słońce i powietrze.
A z dymu wyszła szarańcza na ziemię, i dano jej moc, jaką mają ziemskie skorpiony.
I powiedziano jej, by nie czyniła szkody trawie na ziemi ani żadnej zieleni, ani żadnemu drzewu,
lecz tylko ludziom, którzy nie mają pieczęci Boga na czołach.
I dano jej nakaz, by ich nie zabijała, lecz aby pięć miesięcy cierpieli katusze.
A katusze przez nią zadane są jak zadane przez skorpiona, kiedy ugodzi człowieka.
I w owe dni ludzie szukać będą śmierci, ale jej nie znajdą,
i będą chcieli umrzeć, ale śmierć od nich ucieknie.
A wygląd szarańczy - podobne do koni uszykowanych do boju,
na głowach ich jakby WIEŃCE ( korony) podobne do złota"! #

Strach się bać!
Spokojnie!, wszak mamy "szkiełko i oko"!

A Dies irae?
Kto tam się dziś przejmuje jakimś bogobojnym...."ciemniakiem " z wczesnego średniowiecza, Tomaszem de Celan.
Skoro nie ma kary Bożej, gniewu Bożego, to po co błagać o litość.
Szkoda czasu.

Wszak obecny papież oraz hierarchowie ( starannie selekcjonowani) już od początku tego pontyfikatu głoszą, dają wytyczne, aby nie straszyć karą Bożą.
Nie denerwować ich.
Po co wiernych stresować!
Po co katolicy mają się lękać!
Przekaz, głoszenie nauki Pana Jezusa, wzywanie do przestrzegania X przykazań ma być miłe, zorientowane na potrzeby katolika XXI wieku!
Nawet wypreparowane!, skoro jak publicznie stwierdził generał Jezuitów; ewangeliści nie mieli wszak...dyktafonów!

skoro tak, to hedonizm, róbta co chceta!, duża swoboda i dowolność także od hierarchy w dół!

A grzech?, gniew Boży? potępienie?

Apokalipsa?
Czyżby?

Iii tam!, to dobre dla Francisa Cappoli, dla filmowców.

Kapłani mają głosić miłe uszom wiernych homilie, nie straszyć ich, nie zrażać.
Słowo Boże ma być sympatyczne, shomogenizowane! łatwe do strawienia.
Nawet sodomici w sutannach, habitach są skrzętni skrywani przez swoich przełożonych z barankiem na ramieniu, lawendziarze-geje umoszczeni w kurii watykańskiej (i nie tylko!), ci na bakier z celibatem, muszą mieć też ten komfort, aby ich Sodomą-Gomorą, grzechem, ogniem piekielnym przypadkiem nie tylko nie straszyć!
Nauka kościoła ma być fajna, sympatyczna. Taką prekursor ks. Tischner, jako pleban już uprawiał z wybranymi panami, wójtami z czerskiej.

Sodoma! Gomora! deszcz z siarką! wolne żarty.
Pogańskie truchło Pachamamy przywleczone z Amazoni i zainstalowane w Watykanie za wiedzą zgodą Bergholio-Franciszka, nigdy nie słyszało ani o Sodomie/Gomorze, ani o Apokalipsie, a wrzucone przez oburzonych wiernych Kościoła do Tybru ...wróciło z powrotem z przeprosinami przed ołtarze!

Grzech, pokuta?
Co to takiego?, skoro dawni esbeccy kapusie, TW w sutannach, habitach do dzisiaj nie zostali rozliczeni i ukarani.
Ba! nawet niektórzy się upierścienili i piuskę z pectorałem otrzymali.
To jaki grzech?
Skoro kłamstwo, krzywoprzysięstwo, fałszywe świadectwo!, sodomia, złamanie celibatu! jest tolerowane.
Zakonnice zamiast klauzury, posługi chorym i modlitwy są zmuszane, zapędzane do blogowania, tweetowania.

Buszowanie w sieci zamiast Koronki do Miłosierdzia Bożego, zamiast różańca!
Postęp, modernizm zamiast zaśniedziałej tradycji!
Conchita Wurst na kazalnicy wiedeńskiej katedry z przekazem lgbt w obecności kardynała Schoenborna.!
Kościół szeroko....otwarty!
Czyżby aż tak trzeba otwierać drzwi świątyń dla zboczeńców!?

Grzech? kara Boża?
Po co zaraz tak ostro?
Po co zaraz na wyżyny trudu, skoro nędzny pagóreczek i dostatnie, wygodne życie wystarczy!
Ciepłe kapcie, świeżutkie wiejskie ekomasełko na śniadanie, internet zamiast brewiarza, drogi zegarek widoczny na przegubie.
Eleganckie nie tylko buty, koszule, spinki po setki euro z drogiego boutiqou watykańskiego, jakby nie było skromniejszych, dobrych krajowych. Limuzyny ( zwolnione z cła?) odpuszczę.

Hierarchia Kościoła Powszechnego zasobna, wpływowa staje się coraz bardziej jako wielka, wpływowa, zasobna...KORPORACJA!!!
I taki przekaz idzie w dół!

KORPORACJA.

Każda korporacja lubi święty spokój!, wygodę!
I wymaga od pomniejszych korporantów zdyscyplinowanego posłuszeństwa.
Zaś tych, którzy ten spokój-święty-błogostan! naruszają, po głowie!

Ma narzędzie!, to tzw nieposłuszeństwo, bardzo pojemny termin!

Suspendować, zakazać nie tylko abp Lendze oraz innym niepokornym kapłanom (czy zakonnikom) publicznej posługi; odprawiania mszy św, spowiedzi, innych posług, za krytyczną ocenę demolki Kościoła przez obecnego postępowego ( odważniejsi nawet twierdzą, że ...masona!?) Franciszka- papieża! za rzekome tzw nieposłuszeństwo!
Tyle, że kapłan ślubuje posłuszeństwo Panu Bogu! i widząc pogańskie truchło w bazylice rzymskiej czy mural z hierarchą przytulonym do całującego go geya!, nie tylko może to krytykować, ale wręcz GŁOŚNO KRZYCZEĆ!
NIE!, nawet jeśli, to zakłóca ten wymarzony tzw święty spokój i zmusza jego przełożonych, hierarchów do zzucia ciepłych, wygodnych bamboszy!
Kapłan wierny Bogu i Ewangelii musi mieć odwagę to zrobić, nawet pod grożbą wydalenie go ze stanu zakonnego!, a nawet kapłańskiego! przez strażników świętego spokoju!

A co mamy na rewersie tzw świętego spokoju?
Tolerowanie grzeszników; sodomitów, pederastów-geyi czy nawet chronienie pedofili! pod własną jurysdykcją( sodomia, skrzywdzić wdowy i sieroty, nie zapłacić za wykonaną pracę).

Opieczętowani?
A po cóż niektórym z nich, z nas! ta pieczęć na czole!? wszak mogłaby przepalić na wylot!
Bez pieczęci też dobrze!

Pieczęć! opieczętowani.
Jan w Apokalipsie w 9 rozdziale czyni aluzje do proroctwa Ezechiela, który przybliża sekret pieczęci Boga na czole. Jan bowiem mówi, ze nic się nie stanie ludziom którzy mają " pieczęć Boga na czole"
( Ap 9,4)!
Trzeba więc wiedzieć dla zrozumienia tajemnicy tej pieczęci (Ez 9,1-8), że dzisiaj mamy swoiste grzeszne deja vu!
Albowiem " Historyczna sytuacja Jerozolimy ( między 597 rokiem a 587 przed Chrystusem) była bardzo podobna do tej obecnej sytuacji Kościoła. ", czyli cechowała się ; zepsuciem, hedonizmem,, sodomia- rozwiązłością, wygodą wyświęconych oraz wiernych.

"Powszechne odstępstwo większości i wierność Reszty ,,,, ta Reszta miała być opieczętowaną znakiem TAW (to ostatnia litera alfabetu hebrajskiego w starożytności zapisywana jako „ krzyżyk”).
Opieczętowani będą ci, którzy przeżywają ból i udrękę z powodu upadku wiary, którzy aż płaczą gdy widzą odstępstwo i tęsknią za Bogiem ,,,,, nikt inny!
Tylko oni przeżyją -większość która uległa zepsuciu, liberalizmowi, synkretyzmowi, herezji ,,, zostanie zniszczona przez aniołów ( aniołowie w starożytności niszczyli zarazą, owadami, chorobami, zwierzętami , szczurami , myszami , po prostu bronią biologiczną powiedzielibyśmy dziś. "

Bać się? trwożyć? Apokalipsa?

Opieczętowany? lepiej tak!

Z ufnością bądżmy tą RESZTĄ! nie tylko teraz!

pzdr

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (19 głosów)

Komentarze

Uratuj życie!
Od 25 marca 2020r. do końca pandemii codziennie w Godzinie Miłosierdzia Koronka i różaniec z balkonu o uratowanie każdego zagrożonego życia .
Dołączysz do wspólnej modlitwy?

Vote up!
11
Vote down!
0

Nigdy nie przegrywasz, gdy walczysz.Przegrywasz, gdy przestajesz walczyć.
Ryan

#1622754

Płuca nie są w stanie dostarczyć wystarczającej ilości tlenu do krwiobiegu co powoduje hiperkapnię (podwyższone ciśnienie dwutlenku węgla we krwi) i kwasicę oddechową (wzrost stężenia kwasu węglowego w płynie międzykomórkowym)
C
złowiek zaczyna się dusić i umieraW taki sposób umierają ludzie zakażeni koronawirusem.

Natomiast sam opis kliniczny jest to dużo wczesniejszy.

Jest to opis śmierci człowieka umierającego na krzyżu.

Dwie różne przyczyny. Identyczna śmierć.

Przypadek?

Czy ZNAK.

Vote up!
8
Vote down!
0
#1622818

Skoro miesięcznie we Włoszech umiera około 52,000 osób z różnych powodów to czy dodatkowe (albo i nie, bo tak na prawdę to nie wiadomo) 5,000 mogło wywołać klęskę, „stan wojny”, sparaliżować służbę zdrowia i państwo?

Czy przez te dodatkowe 5 tysięcy trzeba było wzywać wojsko do utworzenia konwojów ze zmarłymi?
Po co ten cyrk? O co w tym chodzi? Przecież to jakiś absurd.

TO OFICJALNY STAN TERRORU W ITALII. A BARANY POKIWAJĄ GŁOWAMI I SIĘ ZASTOSUJĄ. JAK BYDŁO NA RZEŹ.

https://wolna-polska.pl/wiadomosci/wloski-cyrk-o-co-chodzi-2020-03

Vote up!
4
Vote down!
-4

Verita

#1622829

@ antysalon - 22 Marca, 2020 - 20:20 . Z przyjemnością przeczytałem. Dziękuje i pozdrawiam.

Vote up!
4
Vote down!
0
#1622836

Opisał Antysalonie biblijną Wielką Nierządnicę???

Od pierwszego do ostatniego słowa Twego wpisu, ciągle ta myśl była ze mną. Zapamiętana z lektury Pisma Świętego......................        Wielka Nierządnica

Vote up!
4
Vote down!
0
#1623034

Dzisiaj poprzez tvp współuczestniczyłem w ogólnoświatowej, powszechnej modlitwie papieża o ustanie pandemii.
I wbrew wielu opiniom nie dostrzegłem tam niczego poruszającego poza ...totalnym zaskoczeniem.
Przyznaję, przykrym!
Przybiło mnie to, że ani, ani klęcznika!
Papież Franciszek ANI RAZU NIE UGIĄŁ KOLAN, NIE PRZYKLĘKNĄŁ, NIE UKLĄKŁ nawet przed wystawionym Przenajświętszym Sakramentem.
Podobnież przed cudownym obrazem Matki Boskiej Śnieżnej, ani też przed cudownym Krucyfiksem z czasów grozy z lat dwudziestych XVI w.
Pamiętam bardzo już schorowanego Jan Pawła II, zawsze na KOLANACH.
I tyle.

pzdr

Vote up!
3
Vote down!
0

antysalon

#1623451