Przypominam – ŚP. PROF. JAN SZYSZKO URATOWAŁ RP PRZED RUINĄ GOSPODARCZĄ

Obrazek użytkownika jazgdyni
Kraj

 

 

 

Zmarł nagle profesor Jan Szyszko. W wieku 75 lat. Co w czasach dzisiejszych można powiedzieć – w kwiecie wieku.

Zauważyłem w wypowiedziach Prezesa Jarosława Kaczyńskiego, że jest on oburzony i zły, mówiąc oszczędnie, że nie był to zwykły zgon, lecz powaga śmierci na razie nie pozwala na rozwinięcie tematu ( "majestat śmierci nie pozwala mi dzisiaj o tym mówić, ale trzeba będzie o tym powiedzieć, bo to nie był przypadek, że akurat dzisiaj, że akurat teraz" powiedział PJK). 

Możemy więc wkrótce spodziewać się interesujących wiadomości.

 

 

Jan Szyszko był bardzo szanowanym na całym świecie ekspertem z dziedziny ekologii i użytkowania zasobów przyrodniczych. Pasjonat lasów do tego stopnia, że prywatnie założył i prowadził stację naukowo-badawczą dla studentów krajowych i zagranicznych, w której prowadzone są badania nad podnoszeniem zdrowotności lasów i wykorzystaniem zasobów przyrodniczych.

 

Jan Szyszko właśnie z powodu niekwestionowanych kompetencji i ogólnoświatowego szacunku jakim się cieszył, był znienawidzony przez tak zwanych "ekologów", którzy, jak dzisiaj wiemy, realizują swoje akcje nie w celu ochrony przyrody, lecz na zlecenie politycznych i gospodarczych mocodawców.

Nienawidziło go też całe europejskie lewactwo, które uczyniło sobie z emisji CO2 i tak zwanego "globalnego ocieplenia" nowe, złodziejskie źródło dochodów. Wyjątkowo bezczelne i bezlitosne.

I chyba nikt nie ma złudzeń, że w oparciu o ideologię neo-marksistowską, którą to lewactwo się kieruje. Jednym z ważnych zadań jest niedopuszczenie do wzrostu gospodarczego i dobrobytu Polski.

Tak więc już przed 2015 rokiem, za rządów premier Kopacz, rozpoczęto proces likwidacji kopalń węgla kamiennego (gdy jednocześnie Niemcy uruchamiały kolejne, znacznie bardziej toksyczne dla przyrody, kopalnie węgla brunatnego).

Na szczęście po zmianie władzy zatrzymaliśmy tę idiotyczną destrukcję.

Węgiel kamienny, którego zasoby mamy największe w Europie, jest dla nas głównym paliwem energetycznym. Musimy z niego korzystać, jeżeli chcemy utrzymać tempo rozwoju i nie spowodować krachu państwa.

Niestety, zagraniczne grupy wpływu mają w nosie, czy Polska upadnie, czy nie i nadal usilnie naciskają na potężną redukcję użycia węgla.

 

....................

 

Gdy wydawało się już, że sytuacja jest beznadziejna i nie będziemy mogli uciec o tej przeklętej dekarbonizacji – czyli zaprzestania korzystania z węgla, nastąpił przełom, który przywrócił przywódcom państw zdrowy rozsądek i trzeźwość myślenia.

Twórcą tej zmiany myślenia na temat walki z ociepleniem klimatu był właśnie profesor Szyszko, który mocą swojego autorytetu doprowadził do tego, że z traktatów zniknął temat "dekarbonizacja", a pojawił się " neutralność klimatyczna"

 

Jak sam mówi:

 

" Interesy całego świata to są największe problemy, które występują na świecie, które niekoniecznie bezpośrednio są związane z samą redukcją emisji, bo to ciężko udowodnić, ale związane są z dużą ilością CO2 w atmosferze, gdzie wzrost koncentracji CO2 w atmosferze nastąpił z tego powodu, że nie tylko dużo emitujemy spalając tradycyjne nośniki energii, takie jak węgiel kamienny, ropę, gaz czy węgiel brunatny, ale również degradowaliśmy gleby, degradowaliśmy lasy. Lasy były niszczone w skali świata, a w ślad za niszczeniem i degradacją gleb następuje proces pustynnienia, następnie sprawy związane z zanikiem bioróżnorodności, z pogorszeniem warunków zasobów wodnych." [1]

 

Taka zmiana paradygmatu w klimatycznych porozumieniach paryskich w porównaniu do wcześniejszego Traktatu z Kioto, zatrzymała nieuchronny wzrost narzuconych opłat, kar, czy jak to nazwać, za emisję przez Polskę CO2, bo przecież, prowadząc rozsądną i progresywną gospodarkę leśną na wielkich obszarach ( 29% powierzchni Polski), tyle ile dwutlenku węgla wytworzymy, tyle pochłoną polskie lasy. Wniosek z tego taki, że owszem, cały czas zmniejszamy produkcję CO2 (już zmniejszyliśmy o 30%), lecz płacić podatek klimatyczny powinniśmy wyłącznie w oparciu o bilans – ilość wyprodukowanego CO2 minus ilość pochłoniętego przez lasy.

 

Cały świat jednogłośnie zaaprobował tę sensowną i logiczną argumentację, ku zgryzocie unijnego lewactwa, któremu przecież, bądźmy szczerzy, wcale nie chodzi o jakąś atmosferę i ocieplenie, tylko o kasę, którą z tych pretekstów można wyciągnąć.

 

" Porozumienie paryskie nie mówi nic o dekarbonizacji – tego domagały się niektóre państwa Unii Europejskiej, żeby taki zapis był. Porozumienie paryskie mówi o neutralności klimatycznej, czyli mówi, żeby rozwój dalej następował, ale żeby doszło do tego, że mamy pewną ustabilizowaną ilość: tyle emitujemy dwutlenku węgla, ile pochłaniamy, mając dwa działania do dyspozycji " - mówi Jan Szyszko.[1]

 

To, co wywalczył polski przedstawiciel, jego autorska idea, doprowadziła do wynegocjowania porozumienia paryskiego, podpisanego przez cały świat (wszystkie państwa podpisały i większość już ratyfikowała).

 

Ten niekwestionowany sukces Polski i osobiście profesora Szyszko, wywołał nieskrywaną wściekłość polskich zleceniobiorców, gdzie prym wiodła Gazeta Wyborcza, którzy realizują zadania obcych mocodawców, w tym tych, co na fałszu o wpływie ludzkiej działalności na ocieplenie klimatu zbijają miliardy dolarów (m.in. Soros, czy były wiceprezydent USA, "noblista" Al Gore).

Jan Szyszko stał się wrogiem Nr.1 mafii ekologicznej, która z prawdziwą ekologią – nauką o ochronie środowiska – nie ma nic wspólnego. To zorganizowane bojówki zadymiarzy, którzy wykonują konkretne zlecenia wskazane przez wrogie Polsce placówki. Prawdziwe i drastyczne sprawy związane z ochroną przyrody, jak awaria warszawskiej oczyszczalni ścieków (największy na świecie wypływ fekalii do środowiska), czy budowa olbrzymiego pałacu w Stobnicy, w środku Puszczy Noteckiej, niedaleko Poznania, przez bliżej nieznaną spółkę Dymitra Pawła Nowaka, dla tych "ekologów" nie istnieją.

 

Praktycznie cały antypis nie cierpiał Profesora. Bo był on niezłomny i miał szacunek całego świata. A zgodnie z bolszewicką doktryną – wrogie autorytety należy niszczyć.

 

Czy Profesor Jan Szyszko stał się ofiarą takiej wściekłej nagonki?

 

 

 

 

[1] ]]>https://www.radiomaryja.pl/informacje/tylko-u-nas-prof-j-szyszko-porozumienie-paryskie-nie-mowi-nic-o-dekarbonizacji-mowi-natomiast-o-neutralnosci-klimatycznej/]]>

 

.

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.8 (14 głosów)

Komentarze

Jeśli w czymś mogę się nie zgodzić ze śp. profesorem Szyszko to z tym oto jego podejściem:

"- Tym programem jest udostępnianie zasobów przyrodniczych dla rozwoju gospodarczego kraju w układzie zrównoważonego rozwoju."

Według mnie minister środowiska nie powinien być od udostępniania zasobów przyrodniczych dla rozwoju gospodarczego kraju, a powinien być niezłomnym strażnikiem tych zasobów. Wystarczy że wszyscy pozostali ministrowie chcą do tych zasobów się dobrać. On powinien być apolityczny i pilnować ich jak matka swoich szczeniąt.

Vote up!
4
Vote down!
-3
#1605714

Proponuję - zamilcz!

Teraz już nie czas "nie zgadzać się".

A negatywne głosy "niezgodnych", czy raczej niegodnych miały, jak można się domyślać, znaczący wpływ na nagłą śmierć prof. Szyszko! Nie wpisuj się w ten "chór".

Trudno przecenić Jego zasługi dla polskiej racji stanu, a ściśle - obrony Polski przed "opresją ekologiczną" za pomocą "pałki" CO2.

''Polityczny" sposób wypowiedzi prof. Szyszko dla europejskich lewaków to przykład metody osiągania założonego celu z zastosowaniem metod przeciwnika. Patrzmy i uczmy się!

Niech odpoczywa w pokoju!

Vote up!
5
Vote down!
-4

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1605759

Darz Bór ,szanowny Profesorze wielki Patrioto i Autorytecie

nie tak dawno odszedł również moj ostatni Stryj ,stary Leśnik i Patriota 

niech św Hubert serdecznie WAS przyjmie w niebiańskich Lasach

Polscy Leśnicy czy mieli siedemdziesiąt parę lat,czy dziewięćdziesiąt parę,to wspaniali Ludzie wyjątkowi ,wielcy Patrioci zakochani w Polsce i w Jej Przyrodzie 

i w ludziach ,również :)

Darz Bór Profesorze,

pozdrów  mojego Stryja,starego kapitana AK 

wieczny odpoczynek racz MU dać Panie

Vote up!
1
Vote down!
0

gość z drogi

#1606542