Przekręciarze wszystkich krajów łączcie się; tym razem w Poznaniu

Z ociepleniem klimatu na skutek emisji dwutlenku węgla jest mniej więcej tak ja z reaktywowaniem sowieckiego szpiega Mariana Zacharskiego przez TVN.

Najpierw nie szczędzi się środków finansowych na serial o superagencie wywiadu. Organizuje się z nim ekskluzywne tajemnicze rozmowy by potem ustami Anity Werner, Justyny Pochanke lub innej funkcjonariuszki frontu zwanej dla zmyłki dziennikarką ogłosić ze zdziwieniem miejscowej gawiedzi z wypiekami na twarzy:

Co takiego stało się proszę Państwa, że od jakiegoś czasu znowu głośno zrobiło się o Marianie Zacharskim?

Albo

Obserwujemy z satysfakcją jak opinia publiczna coraz bardziej rozumie zagrożenia jakie niesie emisja CO2 do atmosfery

Zupełnie przypadkowo w trakcie poznańskiej konferencji kosztującej, bagatela 60 mln dolarów, jakby dla podkreślenia jej słuszności na kominy wdrapali się „ekolodzy” z „Green Peace”.

Może z tej wysokości ta banda cyrkowców do wynajęcia zauważy, że tu i teraz na Ziemi setki milionów ludzi cierpi głód, a kolejne miliony nie mają dostępu do wody pitnej.

Ta tragedia rozgrywa się na naszych oczach, a jej rzeczywistość i realność nie wymaga żadnego naukowego chorego consensusu, na który poszły miliardy dolarów.

Geszefciarze znowu pichcą jakiś wielki światowy przekręt, a setki zaprzężonych dziennikarzy i naukowców poprawnie przytakuje, gdyż tego wymaga słuszność obecnego etapu.

Tymczasem z głodu i pragnienia umierają ludzie, których losem tak na prawdę nikt się nie interesuje.

Oto jesteśmy świadkami upadku i hańby ludzkości.