Jak okularnik nauczycielem został

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Podczas lekcji niemieckiego wszedł do klasy dyrektor szkoły.
- Dlaczego pani nie ma na zebraniu? - spytał nachmurzony.
- A... A... Ależ panie dyrektorze - jąkała się sroga pani od niemieckiego. - Teraz?
- No jasne, że teraz! Sytuacja jest bardzo poważna. Ministerstwo stwierdziło, że skoro mamy orlika to jest boisko, a skoro jest boisko to muszą być kibice. Musimy coś z tym zrobić. Żądają odpowiedzi w ciągu dwóch godzin.
- Ale ja mam teraz lekcję...
- I co z tego?! Te głupki i tak niczego się nie nauczą! Hej ty! - i pan dyrektor pokazał Łukaszka. - Jak jest po niemiecku "Wymiotować"?
- Zurueckessen - szczeknął bez namysłu Łukaszek. Sroga pani od niemieckiego wydała dziwny odgłos i zacisnęła z całej siły usta.
- E... Tego... Może i dobrze - podrapał się po głowie pan dyrektor. - To co, idzie pani?
- Ale to jest piąta a! Ich nie można zostawić samych!
- Można, tylko trzeba to zrobić sposobem - rzekł pan dyrektor i rozejrzał się po klasie. - Hej, ty!
- Ja? - spytał drżącym głosem okularnik z trzeciej ławki.
- Tak, ty. Chodź tu. Tu, za stół. Pani od niemieckiego idzie za mną i ty ją zastąpisz.
- I co ja niby miałbym robić?
- Wszystko to, co nauczyciel - pan dyrektor rzekł kusząco okularnikowi do ucha. - Brać kolegów do odpowiedzi... Stawiać im oceny... Nagany...
Okularnikowi zaczęły błyszczeć oczy.
- Na... Naprawdę?
- Naprawdę. Spiszesz wszystko na kartce... - kusił pan dyrektor i okularnik się zgodził. Kiedy pan dyrektor i pani od niemieckiego wyszli, okularnik przemknął za stół nauczyciela. Rozłożył dziennik, wskazał na Grubego Maćka i zawołał:
- Muahaha! Jestem nauczycielem! Gruby od odpowiedzi! A spróbuj mnie uderzyć to pożałujesz!
Kiedy do klasy wróciła pani od niemieckiego razem z panem dyrektorem, okularnik pomachał w ich stronę gęsto zapisaną kartką papieru.
- Mam tu wszystko! Niedostateczne, nagany...
- Spiżdżaj - przerwał mu pan dyrektor.
- Że co? - spytał osłupiały okularnik.
- Spiżdżaj - powtórzył pan dyrektor.
- To ja już nie jestem nauczycielem?
- Nigdy nim nie byłeś. A co myślałeś? - pan dyrektor zaśmiał się hałaśliwie. - Chłopczyku!
- A ta kartka...
Sroga pani od niemieckiego wzięła kartkę okularnika, podarła ją i cisnęła do kosza.
- Wracamy do tematu lekcji...
Ciekawa rzecz: na przerwie cała klasa spuściła solidny łomot okularnikowi. Nawet dziewczynka, która zawsze odzywała się jako pierwsza sprzedała mu kilka kopniaków.

Brak głosów

Komentarze

Wiodący Tytuł Prasowy...

i sprzedała się sama...

aj waj, mojej bródki nie rusaj... 

====

... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

Vote up!
0
Vote down!
0

... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

#158211

Ale tym razem nie było tu WTP :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#158232