Nalot trójki ateistycznej

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Podczas lekcji w czwartej a doszło do dramatycznej konfrontacji - ustalano termin najbliższej kartkówki. Młoda pani od polskiego była już u kresu wytrzymałości, gdy nagle otworzyły się drzwi i do sali lekcyjnej wpadła trójka dorosłych.
- Trójka ateistyczna!!! - wrzasnął pierwszy z intruzów po czym wszyscy rozpięli kołnierze by pokazać, że nie mają medalików.
- Ale o co chodzi? - zapytała zaskoczona nauczycielka.
- Tam na ścianie wisi krzyż! - zawołał drugi z trójki i pokazał na ścianę nad tablicą. - Natychmiast proszę go zdjąć!
Pani od polskiego zaczęła coś bąkać o dyrekcji i że ona nie może sama decydować. Czwarta a wyczuła okazję do draki.
- Ten krzyż to nie krzyż, tylko rzeźba! - powiedziała dziewczynka, która zawsze odzywała się jako pierwsza.
- I jest to rzeźba z kału - dodał Łukaszek. - Ja mam ciotkę, która robi takie rzeźby i ona powiedziała, że takich rzeźb nie wolno zdejmować. Jak ktoś podniesie rękę na taką rzeźbę to Unia Europejska mu ją utnie!
- A tą rzeźbę robił gej! - dodał Gruby Maciek. Okularnik z trzeciej ławki był niezadowolony, że podebrano mu wszystkie dobre pomysły, więc niewiele myśląc rzucił:
- I ten gej rzeźbił ją nogami!
Zapadła cisza.
- Czemu nogami? - zapytała trzecia z trójki ateistycznej.
- Bo... Bo... - improwizował rozpaczliwie okularnik. - Bo ręcami odganiał muchy!
- Rękami a nie ręcami - poprawiła go zmęczonym głosem nauczycielka.
- To na pewno jest z kału? - dopytywał się pierwszy z trójki. - Nie pachnie...
- Spryskany specjalnym antysmrodem! - zadudnił Gruby Maciek.
- Może to jednak nie jest kał? - drugi z trójki miał wątpliwości.
- Niech pan spróbuje na smakę - zachęcał Łukaszek.
- Nie mówi się "na smakę"... - wtrąciła się młoda pani od polskiego. - A poza tym aby pobrać próbkę muszę mieć państwo buteleczkę i łopateczkę z certyfikatem unijnym, sprzęt roboczy, przeszkolenie oraz stosować odpowiednie procedury. A państwo...
- To może my przyjdziemy później... - powiedziała trzecia z trójki i cała grupa wycofała się na korytarz. Po krótkiej naradzie udali się do gabinetu dyrektora. Weszli akurat gdy pan dyrektor rugał za coś panią pedagog i przedstawili swoje żądanie.
- Mam zdjąć wszystkie krzyże ze ścian? A to dlaczego? - zapytał pan dyrektor.
- Bo konstytucja zabrania! - zawołał pierwszy z trójki.
- Nie zabrania. Konstytucja mówi, że państwo jest bezstronne. To oznacza, że tutaj rządzę ja - pan dyrektor odchylił się dumnie w fotelu, fotel zgrzytnął, przychylił się niebezpiecznie do tyłu i przez kilka sekund pan dyrektor machał rękami w powietrzu. Fotel na szczęście wrócił do pionu a panu dyrektorowi minął stan przedzawałowy.
- To czemu pozwala pan, żeby wisiał krzyż?
- Bo ludzie chcą - wyjaśnił pan dyrektor.
- A my chcemy, żeby go nie było!
- Jest was mniej, większość ma rację.
- Ale prawa mniejszości muszą być respektowane!
- Owszem, ale nie wtedy, gdy to podważają decyzje większości. Przecież jak go zdejmę, to będzie to oznaczać, że de facto rządzi mniejszość!
- W takim razie proszę także powiesić te symbole - powiedział drugi z trójki i wyjął z torby gwiazdy Dawida, półksiężyce, posążki Buddy...
- Hm - zastanowił się pan dyrektor. - Kto z państwa wyznaje jaką religię?
- Żadnej! Jesteśmy ateistami.
- Mają państwo dzieci w naszej szkole?
- Nie.
- No to nie widzę podstaw by rozpatrzyć państwa wniosek - dyrektor chciał znów odchylić się w fotelu ale w ostatniej chwili się powstrzymał. - Ale jeśli któryś rodzic...
- My ich przekonamy! - i trzecia z trójki poprosiła o nazwiska i adresy.
- Niestety, nie wolno mi ujawniać danych osobowych - odparł z satysfakcją pan dyrektor. - Proszę zwrócić się w tej sprawie do ministerstwa.
Trójka ateistyczna wyszła.
- Uff - pan dyrektor otarł czoło.
- To co? Zdejmujemy te krzyże? - chciała wiedzieć pani pedagog.
- Nie zdejmujemy! Jedynie na moje osobiste polecenie! Rozumie pani?!
- Rozumiem... Panie dyrektorze, ja... - pani pedagog przysunęła się niebezpiecznie obejmując pana dyrektora chmurą swoich perfum. - Ja na pana osobiste polecenie zdjęłabym nie tylko krzyż...

Brak głosów

Komentarze

Czy to ta sama pani Pedagog z tymi pazurami jak brzytwy. Jeżeli tak to już mi żal Dyrektora.

Vote up!
0
Vote down!
0

----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin

#38873

Tak, to ona!! :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#38877

Pani pedagog cierpi na P-O-Z-N, będzie się działo, oj będzie.

Andrzej.A

Vote up!
0
Vote down!
0

Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A

#38887

Co to jest P-O-Z-N?

Vote up!
0
Vote down!
0
#38908

Przewlekle-Ostry-Zespół-Niedorżnięcia.
Bywają też lżejsze przypadki,
PZN lub OZN
Andrzej.A

Vote up!
0
Vote down!
0

Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A

#38918

unijnej!
Polska niekoniecznie.
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#38893

:)
pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#38894

No na to nie wpadłem... Niezły pomysł...

Vote up!
0
Vote down!
0
#38912