Przyszłość demokracji
Są tacy co uważają że "Demokracja to efemeryda - ponieważ istnieje ona tylko w formie teoretycznej. Z chwilą wprowadzania jej w praktykę - natychmiast znika".
Są i jej obrońcy, niestety zwykle są to obrońcy patologii i przestrzeni pasożytnictwa ...
- Ci obrońcy jej formy spokraczonej, fasadowej chcą "żeby było jak było", choć to demokracją wcale nie było.
Mądrość nakazuje demokracji bronić przed oboma tymi spojrzeniami i tendencjami skrajnymi.
Przyszłość demokracji to jej ideowość, to traktowanie jej jako formy sprawiedliwości, sprawiedliwości postrzeganej jako nasza służebność wobec dobrej przyszłości ludzkiej społeczności. Służebność całej ludzkiej społeczności wobec zamiaru obrony i podtrzymywania jej trwania i nieustannego dojrzewania w człowieczeństwie i budowie pokojowych warunków dla życia.
Demokracja już z założenia jest formą sprawiedliwości, a więc nie tylko uczciwości i ugruntowaniu jej na prawdzie jedynej, ale i na służebności szeroko pojętemu człowieczeństwu, na wpisaniu jej w cały system ludzkich wartości jako sprawiedliwość wspólnotową.
- Jako sprawiedliwość wspólnoty zamkniętej, wspólnoty w której to co dotyczy jednego zaraz przekłada się na dotyczące wszystkich członków wspólnoty - tak dobre, jak złe, tak korzyść, jak strata, tak samozatracenie, jak moralność służebna życiu...
W zwalczaniu prawdziwej demokracji celują Żydzi. Oni wręcz boja się jej jak ognia.
Boją się bo oznacza ona koniec ich uzurpacji i przywilejów.
Podobnie boi sie jej jak ognia Unia Europejska, jak i bało się jej lewactwo Obamy.
A czemu? Bo oni się boją prawdy.
Demokracja to forma sprawiedliwości stojąca na prawdzie jedynej.
A prawda jedyna to i jeden Bóg, i to wyznawany nie tylko słowem, ale i czynem. To koniec fikcji, iluzji i wirtualizmu. To koniec prawdy i "mojej" i "mojszej", to koniec "prawdy stanowionej", to koniec wszelkiego autotytaryzmu, to koniec interesów wynoszonych przed ludzkie wartości.
Skoro "demokracja to forma sprawiedliwości", to musi to znaczyć i
- "najpierw demokracja, później polityka" (przy czym polityka w jej zasadniczym znaczeniu to służba dobru wspólnemu narodu, którego państwo jest własnością i zarazem dobrem wspólnym),
- "najpierw demokracja, i polityka, później prawo" (przy czym prawo państwowe jest najpierw prawem politycznym stanowionym wyłącznie przez naród),
- "najpierw demokracja i polityka oraz prawo a później władza" (przy czym władza przedstawicielska ustanowiona przez naród - co bardzo ważne, to wyłącznie spośród siebie, spośród osób dobrze znanych i uznanych za moralne i godne zaufania - działa wyłącznie w ramach upoważnień nadanych jej prawem państwowym przez naród.
Naród tu nie wybiera władz, po czym idzie spać na całą kadencję tych władz, a przeciwnie - przez całą kadencję sprawuje nieustanna kontrolę nad działaniami tych władz, nad rozwojem życia politycznego, nad przestrzeganiem przez te władze praworządności i nad stroną moralną ich postaw. Oczywiście naród tu zachowuje zdolność odwołania w każdej chwili władz, które sprzeniewierzają sie powierzonej im misji, a w szczególności gdy zatracają moralność, a więc i bycie godnymi zaufania), a nadto
- "najpierw demokracja i polityka, oraz prawo i później władza, dopiero decyzje i rozporządzenia władzy" (przy czym naród nie uważa tych rozporządzeń za prawo które mogłoby trwać dłużej jak czas trwania tej władzy, ani nie dopuszcza do zainstalowania rozporządzeń, umów i przywilejów które mogłyby mieć skutki wykraczające poza zakres kadencji tych władz. Jeśli są takie potrzeby, to najpierw kończy kadencje dotychczasowych władz i je rozlicza, dopiero zmienia prawo, a do jego wykonywania wybiera nowe władze).
Pytanie więc zasadnicze - czy to jeszcze teoria, czy juz realny obraz możliwej, długoterminowej, trwałej praktyki?
Cóż by mogło powstrzymać naród gdyby rzeczywiście jego wolą było ustanowienie demokratycznego ustroju politycznego?
Jeżeli już to problem jest w samej woli społeczności co do istniena demokracji jako ustroju sprawiedliwości, bo to wymaga ich stałego zaangażowania.
Mówią i o piekielnym pochodzeniu demokracji. - Tymczasem diabeł obiecuje władzę (za pokłon jemu, czyli za uznanie jego zwierzchnictwa nad sobą).
To by znaczyło że w demokracji ludzie się rwą do władzy na tyle, że gotowi są dla niej zaprzedać diabłu duszę.
To nie demokracja, bo w demokracji jest problem że bywa iż brakuje chętnych do sprawowania władzy.
Tak było w Atenach, bo demokracja się rozpadła, gdyż nikt nie chciał rządzić, sprawować misję społeczną, służyć narodowi. Tak było i w Rzeczpospolitej kiedy to jeden poseł zerwał obrady Sejmu, bo za ważniejsze uznał swój wyjazd do domu na świeta (czym stworzył furtkę dla korupcji i ustanowienia faktycznej władzy oligarchii).
Jak się ludzie rwą do władzy, to znaczy że to nie jest demokracja.
Mówią że "demokracja zasadza się ona na wrodzonej ułomności ludzkiej".
Tymczasem jest przeciwnie. Demokracja została stworzona na ideowości ludzkiej.
Ułomność ludzka to do niej zniechęca. Zniechęca tak kandydatów do sprawowania władzy, jak i ogół społeczności zniechęca do ciągłej aktywności w kontrolowaniu władzy.
Demokracja wymaga przezwyciężania ułomności ludzkich.
Mówią że "Jezus Chrystus będąc na ziemskiej delegacji nie stręczył ludziom żadnej demokracji ".
Nie musiał. Jego królestwo jest nie z tego świata. Natomiast Jego nauczanie dotyczyło w wielkim stopniu sprawiedliwości dotyczącej i życia ziemskiego.
Przecież bez sprawiedliwości mamy dowolnie motywowaną dyktaturę i uznaniowość władzy wszelkiego rodzaju kacyków i co silniejszych uzurpatorów oraz obłudników. Mamy próby zastępowania sprawiedliwości prawem. Wiemy że tego Jezus nie chciał.
Demokracja zaś jako właśnie forma sprawiedliwości jest jak najbardziej zgodna z nauczaniem Jezusa.
Demokracji tak jak i wolności nikt nam nie da. Tu nie ma nic za darmo. To trzeba wywalczyć, trzeba okupić nie tylko potem , ale i krwią w razie potrzeby. Tego trzeba chcieć.
To, czy w państwie będziemy mieli sprawiedliwość i warunki do życia i rozwoju zależy tylko od tego czy będziemy chcieli demokracji. Tej prawdziwej, ideowej, tej stawiającej wymagania, tej wymagającej aktywności nie tylko w zrywie, ale i ciągłej.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 6912 odsłon
Komentarze
Miarko, a więc wojna!
22 Lipca, 2018 - 16:18
Wykopałeś topór wojenny stwierdzeniem, że ..."Demokracja już z założenia jest formą sprawiedliwości..."
Przecież demokracja to nic innego, jak to, że ludzie (większość) decydują o rzeczach na których się zupełnie nie znają.
A to, czy w państwie będziemy mieli sprawiedliwość, warunki do życia i rozwoju - zależy tylko od życia duchowego Polaków, od ich rozumnej wiary, od nieposługiwania się kłamstwem niczym bronią.
Piszesz ..."Demokracja została stworzona na ideowości ludzkiej." Co to takiego ta "ideowość ludzka"?
Czy idzie ci o wszelkie ideologie, które gubią ludzi,wspólnoty i państwa?
No a co do zgodności demokracji z ewangelią...to już jazda po bandzie, której pewnie nie powstydziłby się nawet bp.Ryś.
Dalibóg, nie wiem co się z Tobą stało? Wypiłeś za dużo czy zjadłeś za mało...a może po prostu wszystko przez te nieznośne upały?
Pozdrawiam
Verita
Verita
22 Lipca, 2018 - 16:59
"Wykopałeś topór wojenny stwierdzeniem, że ..."Demokracja już z założenia jest formą sprawiedliwości..."
Przecież demokracja to nic innego, jak to, że ludzie (większość) decydują o rzeczach na których się zupełnie nie znają".
"Z załozenia jest" znaczy musi być. Musi być, bo inaczej to nie będzie demokracja.
To że taka jak piszesz jest praktyka tego co kłamliwie nazywane jest demokracją to ja wiem i takie myślenie właśnie zwalczam.
"A to, czy w państwie będziemy mieli sprawiedliwość, warunki do życia i rozwoju - zależy tylko od życia duchowego Polaków, od ich rozumnej wiary, od nieposługiwania się kłamstwem niczym bronią.'
A czy ja twierdzę inaczej?
Przecież w końcówce piszę nawet ostrzej, bo demokracja tak jak i każda forma sprawiedliwości (np. wolność i miłość) wymaga czynu:
"Demokracji tak jak i wolności nikt nam nie da. Tu nie ma nic za darmo. To trzeba wywalczyć, trzeba okupić nie tylko potem , ale i krwią w razie potrzeby. Tego trzeba chcieć.
To, czy w państwie będziemy mieli sprawiedliwość i warunki do życia i rozwoju zależy tylko od tego czy będziemy chcieli demokracji. Tej prawdziwej, ideowej, tej stawiającej wymagania, tej wymagającej aktywności nie tylko w zrywie, ale i ciągłej".
W tekście też jest że to zależy od ludzi, czego chcą, że najpierw sprawiedliwość z demokracją, póxnij polityka, później prawa, później władza, później rozporządzenia władzy, a na tym wszystkim kontrola narodu.
"Piszesz ..."Demokracja została stworzona na ideowości ludzkiej." Co to takiego ta "ideowość ludzka"? Czy idzie ci o wszelkie ideologie, które gubią ludzi,wspólnoty i państwa"
Ileż to Verito czasu masz internet? ŻEBY NIE ROZRÓŻNIAĆ IDEI OD JEJ PRZEDRZEŹNIENIA ZWANEGO IDEOLOGIĄ?
Czy Ty aby nie oglądasz Karonia, który też nie rozróżnia?
"No a co do zgodności demokracji z ewangelią...to już jazda po bandzie, której pewnie nie powstydziłby się nawet bp.Ryś."
Coś nie doczytałaś. Mówisz "nieznośne upały"?
Pozdrawiam. miarka :-)
Wyślizgałeś się miarko...
22 Lipca, 2018 - 17:10
....jak Stoch na letniej skoczni....ale nic konkretnego.
Przecież idea..to tylko idea-fix, coś wymyślonego, co nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.. Ideologia to nauka o tych durnych pomysłach.
A co do upałów...dobrze znoszę:-)
Przyznam, że dawniej pisałeś mądrzej...albo może to ja tak tylko odbierałm:-)
Ale i tak Cię lubię:-)
Verita
Miarka
22 Lipca, 2018 - 17:15
"Mówią że "Jezus Chrystus będąc na ziemskiej delegacji nie stręczył ludziom żadnej demokracji "."
Znaleźli się jednak stręczyciele, którzy obdarowali Go obficie demokracją.
Warto to ciągle podkreślać, że Chrystusa ukrzyżowała demokracja.
I choć świadomy był On tego, nie złorzeczył demokracji, lecz modlił się: - Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią. Może więc demokracja nie jest taka zła, gdy ludzie wiedzą, co czynią?
Demokracja we wspólnocie ma obowiązek nie zapominać, że jest obszar, na który demokracja nie ma wstępu. To duchowy fundament wspólnoty.
Bo może przykładowo demokracja w rodzinie zadecydować , jaką kreację mamusia włoży na wesele, nie ma jednak prawa demokracja decydować o tym, czy tatuś po weselu będzie spał z mamusią, czy może z panią Zosią z sąsiedniego stolika.
Pozdrawiam.
dratwa3
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
"Warto to ciągle podkreślać,
22 Lipca, 2018 - 18:12
"Warto to ciągle podkreślać, że Chrystusa ukrzyżowała demokracja".
Przecież to nieprawda. Demokracja jest formą sprawiedliwości, Demokracja jest częścią sprawiedliwości jako "sprawiedliwość wspólnotowa".
Nie istnieje demokracja która by nie realizowała zadań sprawiedliwości.
Nie można sobie wyizolować demokracji, zdefiniować jako "wartość samą w sobie" i ją sobie realizować bez patrzenia na to gdzie jest sprawiedliwość i jej cele. Nie można głosować "demokratycznie" przeciw sprawiedliwości, ani przeciw żadnym ludzkim wartościom.
Gdyby w chwili kiedy sądzono Jezusa panowała demokracja, to panowałaby i sprawiedliwość. Ta na pewno nie skazałaby Sprawiedliwego.
"I choć świadomy był On tego, nie złorzeczył demokracji, lecz modlił się: - Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią. Może więc demokracja nie jest taka zła, gdy ludzie wiedzą, co czynią?"
I słusznie, bo to nie była żadna demokracja, tylko oszukańcza manipulacja tłumem pod dyktando "sędziów niesprawiedliwych".
"- Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią" dotyczyło tylko bezpośrednich egzekutorów, którzy w ocenie Jezusa "nie wiedzieli". Manipulatorzy wiedzieli.
"Demokracja we wspólnocie ma obowiązek nie zapominać, że jest obszar, na który demokracja nie ma wstępu. To duchowy fundament wspólnoty."
Tak. Powyżej też pisałem:
"Nie można sobie wyizolować demokracji, zdefiniować jako "wartość samą w sobie" i ją sobie realizować bez patrzenia na to gdzie jest sprawiedliwość i jej cele. Nie można głosować "demokratycznie" przeciw sprawiedliwości, ani przeciw żadnym ludzkim wartościom".
Pozdrawiam. miarka
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika Verita nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Demokracja jest formą sprawiedliwości22 Lipca, 2018 - 18:43
Przecież to nieprawda !!! Gdzie to wyczytałeś?
A może to Twoja idea....a to przepraszam....to już gorzej niż myślałam.
Demokracja nie jest żadną wartością-
Ale jeszcze Cię pozdrawiam :-)
Verita
Verita
22 Lipca, 2018 - 21:53
Co Ci to Verito dzisiaj?
Czy jak mówimy, że chleb jest z mąki to musimy jeszcze mówić, że jest też z ziarna? Pewne rzeczy są oczywiste.
Demokracja jest ustrojem państwa, sednem umowy społecznej co do organizacji państwa. Czy trzeba jeszcze mówić, że bez powszechnego uznania demokracji za formę sprawiedliwości możliwa by była powszechna akceptacja umowy społecznej Narodu Polskiego o ustroju demokratycznym Państwa Polskiego?
Mogą to jeszcze rozwijać, ale mam nadzieję iż już pojęłaś. "Mądrej głowie dość dwie słowie".
:-)
Co ci to dzisiaj miarko?
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika Verita został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
22 Lipca, 2018 - 22:43
W jakim języku ty mówisz? Nadal nic nie rozumiem.
"Demokracja jest ustrojem państwa, sednem umowy społecznej co do organizacji państwa." Przecież to zdanie nie ma sensu. Nic nie rozwijaj..idę spać:-)
Dobrej nocy:-)
Verita
"Nie można sobie wyizolować
22 Lipca, 2018 - 19:12
"Nie można sobie wyizolować demokracji, zdefiniować jako "wartość samą w sobie" i ją sobie realizować bez patrzenia na to gdzie jest sprawiedliwość i jej cele. Nie można głosować "demokratycznie" przeciw sprawiedliwości, ani przeciw żadnym ludzkim wartościom."
Widocznie można. Jeśli publicznie definicję "demokracji" okroi się do "systemu rządów i formy sprawowania władzy, w których źródło władzy stanowi wola większości obywateli". A dociekliwym dopowie się na odczepkę, że "istnieje wiele wariantów demokracji".
We wcześniejszym komentarzu zastanawiałem się: "Może więc demokracja nie jest taka zła, gdy ludzie wiedzą, co czynią?"
By demokracja służyła człowiekowi, człowiek musi być świadomy, co tak naprawdę spośród czego wybiera. By jednak stało się to możliwe, niezbędne jest ograniczenie bezkarności oszustów promujących "dobro".
Pozdrawiam.
dratwa3
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
dratwa3 nie przypominam sobie...
22 Lipca, 2018 - 20:03
pamiętam natomiast dobrze oszustów przyjmowanych za byle co.
A wracając do tematu
"Alternatywą dla demokracji jest REPUBLIKA. USA nigdy nie były państwem demokratycznym.
Demokracja to rządy ludu.
REPUBLIKA zaś to rządy prawa.
W celu ochrony wolności i własności każdego człowieka, ojcowie założyciele wybrali to drugie."
Kurcze coś się nie zgadza:)))))))))))))))))))
Mniejsza z tym wszyscy wiedzą kto z kim śpi i żadna oszustka czy oszust tego nie odkręci.
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.
Równa Babka
22 Lipca, 2018 - 21:01
"Alternatywą dla demokracji jest REPUBLIKA. USA nigdy nie były państwem demokratycznym.
Demokracja to rządy ludu.
REPUBLIKA zaś to rządy prawa.
W celu ochrony wolności i własności każdego człowieka, ojcowie założyciele wybrali to drugie."
I dostali coraz bardzie powszechne zniewolenie, oraz wywłaszczenie z jeszcze większym zadłużeniem.
Niedawno pisałem w tym temacie:
"1. Że Cesarstwo Rzymskie rosło w potęgę dzięki swojej moralności i prawu jednemu dla dokładnie wszystkich, a najpierw dla władzy, która była przy tym najsurowiej karana za łamanie zasad.
Dopiero ta moralność, która stała na wyniesionych wysoko wartościach rodzinnych z czasem upadała.
Chrześcijaństwo zostało uznane przez Rzym za religię panującą zbyt późno - choć właśnie w nadziei że odrodzi rodziny. - Trochę to dało, ale nie na długo, bo jednak elity faktycznie sie nie nawróciły.
2. Że Cesarstwo Rzymskie było republiką, ale nigdy nie zostało demokracją.
Republika to rządy oligarchii - ludzi możnych, a nie ludzi szlachetnych i moralnych jak w demokracji.
W republice im silniejsza arystokracja, tym mniej państwo staje się zdolne do uznawania prawdy, błędów i podejmowania rzeczywistych reform. Oligarchowie wyrastają na "zbyt mocnych żeby upadać", po czym już całe życie społeczne i polityczne nieuchronnie ciągną w przepaść.
Nawiasem mówiąc to dzisaj też instaluje nam się republikę mimo utrzymywania z gruntu fałszywej nazwy "demokracja" (mimo że została z niej tylko fasada nazwy i farsa "demokratycznych" wyborów) dla całego faktycznego systemu korporacjonizmu-syjonizmu-globalizmu zmierzającego drogą samozagłady Cesarstawa Rzymskiego".
"Ona już była przedmiotem zabiegów przeszczepienia jej na grunt rzymski - bez efektu.
Nawet Juliusz Cezar, choć dobrze wiedział o co chodzi, nie dał rady Oligarchii choć chiał (sam reprezentował patrycjuszów).
W USA mimo kłamliwej retoryki i prób w początkach też demokracja się nie przebiła - zawsze był i jest tylko republikanizm - nawet nie namiastka demokracji.
Tylko w Polsce szlacheckiej (od ok 1360 do 1652) zaistniała realnie i bardzo ideowo, przez co Polska wyrosła na europejską potęgę. - I to tylko przez niecałe 300 lat zanim polska magnateria z wydatną pomocą uprzywilejowanych już wtedy w Polsce Żydów przełamała zwierzchność władzy Narodu Polskiego reprezentowanego wtedy przez szlachtę.
W końcu demokracja jest w Polsce znów, ale już tylko fasadowo już tylko na urągowisko. Przez to i nie brakuje takich co ją winią za krzywdy których zaznają, i brak nadziei któray z tego wynika, nie rozuniejąc że naprawdę to myślą o jej fasadowej podróbce."
Miarka
22 Lipca, 2018 - 23:10
Abstrahuję od oczywistych konotacji "literkowych", mówiąc poważnie, pisząc o republice nie miałam na myśli republiki bananowej, bo i takie są. Chodziło mi raczej o ustrój, w którym władza sprawowana jest przez organ wyłoniony w wyniku wyborów demokratycznych jakby nie było przez większość.
Czy tylko zamożni mogą głosować?
Myślę, że istotniejsza jest świadomość społeczna, czy bardziej świadomość, że mój głos coś znaczy, że nikt za mnie decydował nie będzie. Zawsze brałam udział w wyborach, głosuję także teraz w angielskich wyborach oczywiście tych do których jestem uprawniona, dostaję zaproszenie z City Council i zawsze korzystam ponieważ chcę miec wpływ choćby minimalny na to co się dzieje.
Czy tylko w demokracji rządzą szlachetni, dobrzy i mądrzy? Jak to?
Przeciez Tusk i Komorowski są żli a ich wybrano?
Taka jest prawda.
Cesarstwo , oligarchia to abstrakcyjne pojęcia, ja chodzę po ziemi, jestem absolutna realistką, nigdy nie bujałam w obłokach.
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.
Równa Babka
23 Lipca, 2018 - 00:10
"...pisząc o republice nie miałam na myśli republiki bananowej, bo i takie są. Chodziło mi raczej o ustrój, w którym władza sprawowana jest przez organ wyłoniony w wyniku wyborów demokratycznych jakby nie było przez większość".
A jak wszystkie republiki sa "bananowe"? "Bananowe" niekoniecznie z tytułu utrzymywania władz dzięki sprzedaży przez państwo bananów, ale czegokolwiek innego też?
A z tą władzą "wyłanianą w wyniku wyborów demokratycznych jakby nie było przez większość", czyz to nie jest grube oszustwo, poprzedzone decyzjami oligarchii? Np. Czyż Komisję Europejska wyłania Parlament Europejski, czy raczej ostawia szopkę żeby i tak "wybrać" tych co już byli wybranymi przez europejska oligarchię, czyli w praktyce korporacje prywatne (nie ma wśród nich polskich, a więc nawet złudzeń nie ma że jakaś z tego korzyść kiedyś do Polski spłynie).
Odpowiednio i polskie wybory. Kto ustala listy wyborcze? Czy jakiś demokratyczny czyli narodowy, polski organ? Co ja mogę później wybierać jak mam później faktyczny wybór jedynie między Dudą a Komorowskim? A nawet jak nie pójdę, to się sami wybiorą. Taki PiS rządzi na podstawie faktycznego zaledwie 20% poparcia uprawnionych do głosowania. A i istotnej części tego by nie było, żeby nie to, iż inni byli jeszcze gorsi. Kto wpisał na listy wyborcze tych "jeszcze gorszych" blokując jednak miejsca "lepszym"?
"Czy tylko zamożni mogą głosować?"
Sejm czteroletni do Konstytucji 3 maja wpisał cenzus majątkowy dla posłów. Na pozór słusznie bo od obalenia demoracji w 1652 roku oligarchia miała łatwość korumpowania "szlachty-gołoty" która jednak zdobywała mandaty poselskie.
Ale przecież to tylko pic. Podniesienie poprzeczki dla korupcji co prawda, ale i większa pewność że nikt nie podskoczy.
"Czy tylko w demokracji rządzą szlachetni, dobrzy i mądrzy? Jak to?
Przeciez Tusk i Komorowski są żli a ich wybrano?"
Widzę, że się jednak zupełnie w tym temacie nie rozumiemy.
Wybory tych Tuska i Komorowskiego z demokracją nic a nic wspólnego nie miały! To nie demokracja ich wybrała.
dratwa3
22 Lipca, 2018 - 20:15
"Nie można sobie wyizolować demokracji, zdefiniować jako "wartość samą w sobie" i ją sobie realizować bez patrzenia na to gdzie jest sprawiedliwość i jej cele. Nie można głosować "demokratycznie" przeciw sprawiedliwości, ani przeciw żadnym ludzkim wartościom."
Widocznie można. Jeśli publicznie definicję "demokracji" okroi się do "systemu rządów i formy sprawowania władzy, w których źródło władzy stanowi wola większości obywateli". A dociekliwym dopowie się na odczepkę, że "istnieje wiele wariantów demokracji".
Mamy więc spór "można-wolno". nie ma co go roztrząsać. (W domniemaniu do mojej wypowiedzi trzeba było dodawać: "Żeby była faktyczna demokracja...").
Faktem jest że po tym "Twoim" zabiegu na pewno nie będzie to już demokracja.
Tak samo bez sensem jest twierdzenie że "istnieje wiele rodzajów demokracji". To też zabieg oszukańczy. Dokładnie taki jak "Każdy ma swoją prawdę" itp.
"We wcześniejszym komentarzu zastanawiałem się: "Może więc demokracja nie jest taka zła, gdy ludzie wiedzą, co czynią?"
By demokracja służyła człowiekowi, człowiek musi być świadomy, co tak naprawdę spośród czego wybiera. By jednak stało się to możliwe, niezbędne jest ograniczenie bezkarności oszustów promujących "dobro"."
Tak. Normalny człowiek kiedy jest świadomym że coś jest złe, nie robi tego. A bez karania tych co występują przestępczo przeciw wspólnocie i moralności nigdy nie będzie dobrze. Żeby przywrócić sprawiedliwość najpierw trzeba surowo karać władze państwowe które przekraczaja swoje uprawnienia lub ich nie wykorzystuja tam gdzie trzeba.
Jest tu jednak mały problem. Bo jednak ludzie nie tylko nie chcą, ale i nie mogą gromadzić zbyt dużo wiedzy, ani prowadzić zbyt szeroko zakrojonych funkcji kontrolnych.
To naturalne, że ludzie się bronią przed nadmiarami wiedzy i odpowiedzialności. Można się podzielić zakresami, można się zorganizować. I tu jest problem zaufania.
Bez zaufania sobie nie zorganizujemy się. A zaufać sobie to najpierw wspólna moralność.
Bez moralnych władz musi na codzień funkcjonować obywatelskie nieposluszeństwo.
"Jest tu jednak mały problem.
22 Lipca, 2018 - 21:14
"Jest tu jednak mały problem. Bo jednak ludzie nie tylko nie chcą, ale i nie mogą gromadzić zbyt dużo wiedzy, ani prowadzić zbyt szeroko zakrojonych funkcji kontrolnych."
Dlatego pojawił się duży wysyp ałtorytetów. By uwiarygodniali tą ichnią demokrację. By prawdziwe autorytety nie miały najmniejszych szans na przebicie się przez tą medialną papkę.
Wierzę, że repolonizacja mediów pozwoli w końcu zło nazwać złem, a dobro dobrem, w konsekwencji czego pojawi się szansa na demokrację, o której mówisz.
Pozdrawiam.
dratwa3
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
Miarka
22 Lipca, 2018 - 19:30
Dobrze Dobrze, ale w demokracji,obecnie rozumianej 51% np.kretynów decyduje nad pozostałymi, którzy wcale ktetynami być nie muszą...Tak więc z gruntu rzeczy jest to nie praktyczne i musi rodzić kontrowersje.
chris
Zdecydowany amator
22 Lipca, 2018 - 20:30
"Dobrze Dobrze, ale w demokracji,obecnie rozumianej 51% np.kretynów decyduje nad pozostałymi, którzy wcale ktetynami być nie muszą..."
Słyszałem tą antydemokratyczną propagandę, ale się z nią nie zgadzam.
1. Te 49 % tych "nie kretynów" to idioci, skoro nie widzą, że moga być przegłosowani i nic nie robią, żeby choć części kretynów przetłumaczyć, że chcą żle i dla siebie.
Raz czy dwa będzie przegłosowane tak jak chcą kretyni to i idioci się obudzą, i zmądrzeją nawet.
Poza tym ci "nie kretyni" powinni wiedzieć że musi być jeszcze jakiś dodatkowy
2. sabotaż manipulatorski. bo to najzupełniej niemożliwe żeby tak duża ilość kretynów osiągnęła tak znaczącą zgodność. 3. Wchodzi w rachubę i fałszerstwo wyborcze.
Razem 1-3: nie ma tu winy demokracji.
miarka
23 Lipca, 2018 - 00:04
Oj widzę lekkie " zawirowania" niczym u dawnego "miarki" tj.czasami tak bywało...
Przetłumaczyć tej części kretynów o której piszesz nie sposób. Po wtóre jak idiota morze zmądrzeć ? To nielogiczne i niewykonalne. Po trzecie taka duża ilość kretynów składa się z różnego rodzaju sprzedajnych złoczyńców , więc ich zgodność jest " kupiona"...
chris
Zdecydowany amator
23 Lipca, 2018 - 10:56
Sposób znaleźć się musi, starczy zacząć. Dobrze już zacząć wychowywać na normalnych ludzi przyszłe pokolenia. A tych "sprzedających się" czy "kupujących" złoczyńców trzeba surowo karać z wykluczaniem z udziału w życiu poltycznym, konfiskatą mienia, powszechnym potępieniem, izolacja towarzyską, oraz pozbawianiem obywatelstwa i banicją włącznie.
miarka
23 Lipca, 2018 - 14:48
O! Teraz to znowu ten miarka, którego pamiętam, za którym wówczas stałem i broniłem ( wzywany tutaj na portalu od ruskich trolli itd.), choć swoimi " tasiemcami " również mnie nieco nadwyrężał ;-) , pisząc jednak zawsze w prawdzie i z sensem.
Dalej pełna zgoda w tym co piszesz o wychowaniu pokoleń. To są również moje słowa, które często tutaj zawierałem w wielu komentarzach. Odnośnie karania, to sprawa trudna, bo i sądownictwo mają w swoich rękach,( a panujący system w tym temacie umozliwia im dożywotni spokój) i infrastrukturę państwa i bezpieczniacy to trzymają w ręku . Tak więc trudno jest nam w tej demoSracji wykonać jakikolwiek ruch. Sytuacja jest pat-owa. Naród pod butem kilkuset tysięcy squr....nów ... A jako, że mają asekuracje z zewnątrz i to przypieczentowaną odpowiednimi przepisami, to nawet sytuację nie tylko pat-ową , ale i tragiczną.
W obecnej sytuacji, jedynie " światowa ruchawka" może stworzyć nam możliwość ponownego zaistnienia.
Do tego czasu musimy edukować Naród i niestety patrzeć jak wróg pozbawia nas " ostatniej koszuli"...
Miarka , jedynie " wielkie zamieszanie" w tej naszej części Europy jak również odniesienie się naszego Narodu do Stwórcy, Pana Naszego ( tj.wspięcie się na takie wyżyny mentalno- emotionalne, by ponownie nastała konsolidacja w Narodzie) może być wykładnią do naszej przyszłej państwowości. Demokracja to mogą być mrzonki na daleką przyszłość. To jest wówczas, gdy już ponownie fizycznie zaistniejemy jako rzeczywiste Państwo i wypracujemy ( w sposób naturalny) strukturę tego państwa, a w tym szczególnie aspekt sprawiedliwości i podziału w społeczeństwie. Jakiego podziału? Ano na mądrych i głupich, na sprawiedliwych i złoczyńców itd. Dziś te podziały są mocno zatarte .Bandyci i złodzieje noszą pięknie skrojone garnitury, a porządni ludzie przymierają z głodu...
chris
Zdecydowany amator
23 Lipca, 2018 - 16:50
Dobrze że zaczynamy mówić wspólnym językiem, ale co do traktowania demokracji jako "mrzonki na kiedyś" to się mylisz. Mało - nawet sobie przeczysz, bo i mówisz o wychowaniu przyszłych pokoleń.
To się musi zaczynać już, i to musi być od razu wychowanie dla demokracji rozumianej jako nieustająca obywatelska aktywność, jako patrzenie władzom na ręce, jako nieufność wobec władz, których moralnej strony nie jesteśmy w 100% pewni, jako nieustająca kontrola władz, jako nieustające nagłaśnianie prawdy. - Prawdy też nie jako jakieś użerki o szczegóły, ale prawdy jedynej, tej w duchu konstruktywnym, duchu ponad materią prawdy tego co ideowe.
miarka- no co Ty?
23 Lipca, 2018 - 23:37
Miarka co to znaczy zaczynamy? A nie mówiliśmy? Tyle, że Ty zawsze tak pokrętne i na około; -)))
A poza tym piszesz wspólnym językiem, by następnie twierdzić, że sobie samemu zaprzeczam. Miarka ja sobie nigdy nie zaprzeczam, ten komfort rezerwuję sobie w stosunku do moich adwersarzy :-))))
Przecież to całkiem durne sobie samemu zaprzeczać ; -)
Jak zwykle szybko piszesz...czasami za szybko...
Miarka trzeba zmienić ustrój, ale w żadnym razie DemoSracja...
Trzeba pożegnać PARTIE...mafijne układy...Naród płaci, a do tego jest okradany , np.podatkami...
Edukacja przyszłych pokoleń ma więcej wspólnego ze świadomością niż z demokracją , miejmy nadzieję, że posłuży rozwinięciem horyzontów i uwrażliwi percepcję...
Pozdrawiam
Ps.Jesteś niepoprawny idealistą ze specyficznym realizmem :-))) Mając głowę wysoko w chmurach stoisz na długich nogach mocno na ziemi :-)))
chris
Zdecydowany amator
24 Lipca, 2018 - 00:30
"Miarka trzeba zmienić ustrój, ale w żadnym razie DemoSracja..."
Odnoszę wrażenie że Tobie demokracja kojarzy się z którąś z jej podróbek którą znasz (a masz np. socjalistyczną (czyli jej wersję żydowską z prawem talmudycznym oraz kastą kapłanów ideologii prawnictwa ponad nią) i komunistyczno-faszystowską (oligarchiczną, republikańską, mafijną, odgórną, korporacjonistyczno-syjonistyczno-globalistyczną) i liberalną (czyli fasadową, a zafasadowo dowolnie interpretowaną, z wszystkim tegulowanym umownie między wybranymi do władzy) - wszystko z czymś odgórnym, czymś gotowym, ot uchwalić i mieć, konsumować "tu i teraz".
To by było coś w rodzaju nieba protestanckiego - należy sie z powodu wiary (nieważne czy potwierdzanej życiem), to po śmierci idziemy z marszu i mamy raj.
"Trzeba pożegnać PARTIE...mafijne układy...Naród płaci, a do tego jest okradany , np.podatkami..."
Trzeba. - Tylko jak pewien koziołek szukasz daleko tego co masz bardzo blisko.Trzeba, tyle że w demokracji nic tu nie trzeba robić, bo od początku nie ma na to miejsca. Naród nic nie zapłaci dopóki tego świadomie, w wolnej i dobrej woli nie uchwali. W demokracji tylko naród uchwala uchwały. Podatki wymagaja uchwały.
Władza państwowa może wydawać wyłącznie rozporządzenia o mocy nie przekraczającej czasu kadencjii tej władzy (nawet skróconej według woli narodu w pewnych warunkach).
Co do partii to też nie wszystkie pożegnać, bo polityczne to mogą zostać. :-)
Polityczne - a więc w służbie dobru wspólnemu narodu, którego państwo jest. Ideologiczne wiec odpadają. Na pewno nikt ich nie będzie finansował, a raczej każdy się będzie przyglądał skąd mają pieniądze.
"Ps.Jesteś niepoprawny idealistą ze specyficznym realizmem :-))) Mając głowę wysoko w chmurach stoisz na długich nogach mocno na ziemi :-)))"
Dziękuje, dziekuję, będę się starał tak trzymać.
Pozdrawiam wzajemnie. miarka.
miarka
24 Lipca, 2018 - 19:45
Gdyby ta demokracja była taką wspaniała, to by do dzisiaj funkcjonowała..., a tu Panie Dziejku nawet w Grecji się nie utrzymała..., a to już trochę czasu upłynęło, więc należy wyciągać wnioski...idę na skróty, bo za stary jestem na ideę fix...mam pytanie miarka - czy u Pana Boga funkcjonuje demokracja?
Pzdr.
chris
Zdecydowany amator
24 Lipca, 2018 - 22:16
"Gdyby ta demokracja była taką wspaniała, to by do dzisiaj funkcjonowała...,"
Wygłosiłeś mądrość na miarę takiej: "Jakby nauka Jezusa Chrystusa była taka wspaniała, to do dziś by już wszystkich przyciągnęła".
"mam pytanie miarka - czy u Pana Boga funkcjonuje demokracja?"
Odpowiem tak: Niebo jest dla sprawiedliwych. A gdzie sprawiedliwość, tam i demokracja, tak samo jak miłość, wiara i nadzieja, jak wolność, braterstwo, równość i odpowiedzialność, do tego wszystko razem i w harmonijnych związkach...
Pzdr.
miarka
25 Lipca, 2018 - 22:22
Że w niebie demokracja...to już za wiele :-)))
Miarka :-)))) chyba czasami...puszczas wodze fantazji za dużo...
Pzdr.
chris
Panowie;-)
24 Lipca, 2018 - 10:03
Po wyeliminowaniu prawdy i logiki z oficjalnego dyskursu, staniemy się bezradni i bezbronni, niezdolni odróżnić oczywistych absurdów takich chociażby jak wypowiadane przez Nowoczesnych posłów – wówczas już nawet cenzura Internetu stanie się zbędna.
http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=23500&Itemid=119
Pozdrawiam
Verita
amator
22 Lipca, 2018 - 20:41
"51% np.kretynów decyduje nad pozostałymi, którzy wcale ktetynami być nie muszą.."
Kretynami nie, ale debilami to już tak.
Nie byłeś głosować to morda w kubeł i do roboty
Są pytania ?
Zawiedziony
22 Lipca, 2018 - 23:27
O widzę, że nabrałeś wiatru w żagle...orkan z ciebie : -)))
Czyżbyś zmuszał mnie, bym cię ponownie nazywał zaczadzonym?
A skąd wiesz, że nie byłem głosować?
Pytań do ciebie nie mam, bo i tak nie byłbyś w stanie na nie odpowiedzieć :-)))
51% może być nie tylko kretynami lecz również złoczyńcami, złodziejami i bezdusznymi sprzedajczykami,a te pozostałe 49 na ten przykład porządnym ludźmi i wcale nie debilami.Czy muszą więc " łączyć się w pary" z towarzystwem, które ich mierzi i po wygranych wyborach wykorzysta?...
Zawiedziony, Ty nawet teoretycznie jesteś słaby : -)))
Rozmawiam z tobą jak z dzieckiem, a ty nic tylko dąsy...
chris
amator
22 Lipca, 2018 - 23:34
Nie wiem jaką szkołe skończyłes, ale to ujma dla niej
To polski portal i czyta sie od lewej do prawej
pajacu
Zaczadzony ( wracam do klasycznej formy)
22 Lipca, 2018 - 23:49
Widzę, że się starasz :-)
Dałbym ci trójkę i uwagę do dzienniczka :-)
Uwagę za brzydkie zachowanie :-)))
chris
Nie idź tą drogą, miarko !
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika Verita został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
24 Lipca, 2018 - 14:25
Demokracja jest najbardziej perfidną formą totalitaryzmu. Tworzy ona bowiem występek. W demokracji zło nie istnieje. Dlatego w demokracji nie istnieje walka ze złem, tylko z przeciwnikami.
Głęboka ułomność demokracji wynika z abstrakcyjności tego systemu, która tworzy anonimowość. Poddani głosują na swych oprawców, którzy nie odzwierciedlają ich przekonań ani dążeń. Mechanizmy przedstawicielskie są wielką fikcją.
Dlatego w tym rynsztoku najlepiej czują się gangsterzy, albowiem właśnie oni mają rzeczywistą władzę. Toteż z demokracji uczyniono fetysz, który jest przedmiotem, otaczanym irracjonalnym kultem.
Ideologia demokracji uzasadnia wszystkie poczynania.
http://alexjones.pl/aj/aj-inne/aj-spoleczenstwo/item/133702-fetysz-demokracji
Verita
Verita
24 Lipca, 2018 - 18:45
Dobrze że podajesz tego linka - na pewno wzbogaci dyskusję, tylko źle że nie zauważasz że jest on o ideologiach demokracji a nie o jej idei. To różne rzeczy.
Wyłożenie w czym rzecz trochę zajmie, nie chcę już tej dyskusji przedłużać. Opiszę sprawę w kolejnej notce. Już mam tytuł: "Jedyna nadzieja w demokracji".
Pozdrawiam. miarka
Jeśli demokracja ma polegać
22 Lipca, 2018 - 23:25
Jeśli demokracja ma polegać na ''róbta co chceta'', gdzie stado bydła terroryzuje konstytucyjne Organy Państwa paraliżując ich prace, a kilku wykolejeńców pracuje na opinię mojej Polski na świecie przy bierności służb powołanych do utrzymania ładu, to ja pierdolę taką demokrację.
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika Zdecydowany amator nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Zawiedziony :-))))22 Lipca, 2018 - 23:40
KODziarze, to nie demokracja, to wydmuszka służb...
A czy ty musisz nas informować z kim chcesz - będziesz kopulował ?
Przecież KODziarze nie są w większości, to co to za logika z tą demokracją?
Zawiedziony znowu coś Ci się pokręciło...
chris
Zawiedzony
24 Lipca, 2018 - 22:54
Wałęsa dokładnie tak jak i Ty nie rozumiał demokracji. Mówił: "Miała być demokracja, a teraz każdy chce po swojemu". Wałęsa mówiąc to wyraźnie był po stronie antydemokratycznej, złodziejskiej władzy.
Żeby była demokracja, musi być władcza i kontrolna aktywność Narodu.
Inaczej jest podróbka demokracji np. "demokracja" socjalistyczna ... i czekanie że władza da, okradnie kogoś, a da. Albo "demokrację" liberalną: tamtemu wolno było ukraść, to żeby było demokratycznie to ty też ukradnij sobie.
A władza zawsze da - jak za Tuska - nową obiecankę cacankę a głupiemu radość.
co to za dziwaczny pomysł o
23 Lipca, 2018 - 03:55
co to za dziwaczny pomysł o życiu w zamknietej komunie, gdzie zarowno korzyść i niekorzyść dla jednostki ma byc odczuwalna przez resztę?
komunizm, jak zwykle, bo pewnie sam Chrystus tak chciał, co nie?
to ma być sprawiedliwość? krzywda za niezawinione rzeczy, kolektywizm zamiast personalizmu?
a pewnie jeszcze lepiej, by tacy nawiedzenie frajerzy, sekciarze znaczy, sami tak chcieli, czyli byli nowym człowiekiem radzieckim, ew. pod postacią para-chrześcijańskiej sekty komunistycznej. z tego, co zwykle piszesz, to dość ekstremistycznej, wywrotowej, agresywnej. pogratulować.
do tego to wynoszenie demokracji pod niebiosa, bo jest jakaś true, ktorej jeszcze nie probowano. znajome? całkiem jak usprawiedliwianie komunizmu.
i durnoty o sprawiedliwości a prawie.
sprawiedliwość to "na tamtym świecie" ! a prawo jest fundamentem cywilizacji. jak można nie rozumieć takich podstaw?
Jezusem w tym też bym sie nie podpierał, nie krytykowal prawa ani dawnego ustroju lecz ludzkie praktyki. A sam przyniosł nowe prawo jako nowe przymierze (więź personalną a nie jakąs kolektywistyczno- wybrańską jak u żydów i Miarki), nawet dwa przykazania są o miłości a nie o sprawiedliwości idealnej.
a to, że jakaś demokracja jest najbardziej zgodna z nauką JCH- to już.. (przez litość nie spytam o cytaty).
„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin
Oj, Mindserwis, Mindserwis
23 Lipca, 2018 - 10:59
Skąd ty takie brednie bierzesz? Ani w tekście tego nie ma, ani w dyskusji, a Tobie wszystko sie ze wszystkim kojarzy.