Opowiadacie się za rozwojem czy za ślepą uliczką ?
Powszechne są dążenia, promowane przez środowiska komercyjne, do ograniczania edukacji do sprofilowanego wykształcenia specjalistycznego, które ma służyć wyłącznie do celów utylitarnych związanych z produkcją i zwiększaniem konsumpcji. Jest to ewidentnie szkodliwy cel, jako że człowiek jest istotą niewyspecjalizowaną, uniwersalną i choć może się specjalizować, to może to robić w dowolnej dziedzinie, co potwierdza jego uniwersalność. Można więc śmiało powiedzieć, że specjalnością człowieka jest brak specjalizacji lub uniwersalność.
Specjalizacja jest zawężeniem możliwości, a wiec może być zabiegiem szkodliwym, naruszającym proporcje w naszym naturalnym potencjale, zakłócającym równowagę osobowościową a takżę społeczną.
Objawem takiej szkodliwej specjalizacji jest przerost prawa i legislacji w naszym systemie państwowym, tłumiący naturalne poczucie sprawiedliwości, jako że człowiek jest z natury, z urodzenia, dobrym sędzią, czego dowodzi neuronauka, wskazująca że już kilkunastomiesięczne maluchy wykazują zdecydowane, wrodzone poczucie sprawiedliwości. Piszą o tym badacze tacy jak M.Ganzzaniga i M.Tomasello.
Stosowany w naszym ustroju system prawny wydaje się w tej sytuacji wybrykiem wypaczonej kultury, bo opiera się na przestarzałej lub fałszywej ideologii oraz po prostu na przesądach. Dlatego jednym z moich postulatów ustrojowych jest radykalna zmiana roli ustawodawstwa, które ograniczyłbym do minimum, a Sejmowi wyznaczyłbym rolę inną, kontrolną głównego monitora. Całe prawo bym wyrzucił do kosza, pozostawiając tylko konstytucję, a biorąc pod uwagę to co powiedziano wyżej o wrodzonym poczuciu sprawiedliwości, system sądowniczy uległby zdecydowanemu uproszczeniu.
Konsekwentny, zgodny z naturą ludzką system edukacji i wychowania powinien się opierać na utrwalaniu i rozwijaniu wrodzonego poczucia sprawiedliwości i kształtowaniu i wdrażaniu cnót moralnych. Tak ukształtowany człowiek może bez nadmiernej specjalizacji wykonywać rozmaite funkcje publiczne takie jak funkcja sędziego. Ale na tym nie koniec.
Od dawna postuluję zmianę radykalną systemu edukacji i naukę przede wszystkim takich przedmiotów jak muzyka, śpiew, taniec, rysunek i pisanie poezji/prozy. Przekonanie o słuszności tej koncepcji wzmocniła audycja w Polskim Radio na temat roli muzyki, która potwierdziła to, co wiem o rozwoju mózgu i umysłu. Otóż gra na instrumencie, można powiedzieć generalnie, wzmaga wrażliwość. Ale to ogólnik, więc przełóżmy to na język konkretów.
Gra na instrumencie angażuje całe ciało, choć przede wszystkim dłonie i palce, ale przecież i nogi mają tu swój udział wybijając rytm. Uszy słuchają, oczy czytają nuty, mamy do czynienia z koordynacją wszystkich elementów ludzkiego ciała. W mózgu/umyśle tworzy się w ten sposób nowa architektura neuronalna, która niesłychanie wzmaga efektywnośc pracy przy wszelkich innych zadaniach i we wszelkich nowych okolicznościach.
Podobnie dzieje się przy okazji nauki pozostałych wspomnianych zdolności – główną zaletą jest kształtowanie wysoce efektywnej architektury neuronalnej, wznoszącej ludzki potencjał umysłowy na zupełnie inny wyższy poziom. I to jest właściwa ścieżka rozwoju cywilizacyjnego i rozwoju osoby ludzkiej, a nie jakiś tam rozwój konsumpcji wzmacniającej ślepą uliczkę jaką okazuje się demoliberalizm z konsumpcjonizmem jako podstawą gospodarczą.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2315 odsłon
Komentarze
Nadmiernamasowa egalitaryzacja dostępu do wyższego wykształcenia
16 Lutego, 2018 - 21:15
(...)
Po 1989 roku polskie szkolnictwo wyższe, a w ślad za tym również i wykształcenie, intensywnie uległo procesowi makdonaldyzacji, opisanego przez George Ritzera na przykładzie trybu pracy sieci restauracji McDonald’s oraz tendencji zachodzących w ramach społeczeństwa amerykańskiego. Co charakterystyczne dla zjawiska makdonaldyzacji, w Polsce postawiono na ilość ludzi wykształconych, ale nie na ich jakość intelektualną, moralną, a w szerszym aspekcie kulturową. Poprzez egalitaryzację wyższego wykształcenia, zwiększenie oraz ułatwienie dostępu do niego, niestety spłycono i radykalnie obniżono poziom. Dlatego trudno dziś jednoznacznie, w oczywisty sposób stwierdzić, która partia posiada lepiej wykształcony (w sensie głębokiego zakorzenienia kulturowego, krytycznego myślenia, i szerokich perspektyw poznawczych) elektorat: PiS czy Platforma Obywatelska.
Żeby tę nieoczywistość wyjaśnić potrzeba by przeprowadzić pogłębione badania.
Nadmierna masowa egalitaryzacja dostępu do wyższego wykształcenia wcale nie musi być pozytywnym procesem. Ludzie uważani w potocznej, obiegowej opinii za dobrze wykształcanych, czyli pracownicy korporacji albo instytucji finansowych, wcale nie muszą tacy być. Ich wykształcenie może mieć postać powierzchowną i zrutynizowaną (zmakdonaldyzowaną).
Drugi proces, który zawęża perspektywę poznawczą oraz niszczy krytyczne myślenie, ma charakter dużo bardziej uniwersalny. Jest nim rozwój nowych mediów, zwłaszcza Internetu. Tu makdonaldyzacja uwidacznia się niezwykle mocno. Obecna logika medialna preferuje krótkie, uproszczone treści, jednoznaczne, wąskie, oczywiste definicje sytuacji, zwulgaryzowane, redukcjonistyczne, jednostronne diagnozy; faworyzuje obraz kosztem opisu; stara się przedstawić świat w sposób prosty, przez co w gruncie rzeczy go nie wyjaśnia.
(...)
autor: Roman Mańka
Cytat za: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/381778-dlaczego-establishment-kawiorowy-iii-rzeczypospolitej-nie-chce-ogladac-tvp-odrzucenie-rytualne
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.
Genuś
17 Lutego, 2018 - 05:56
Z braku dostępu do płatnych serwisów akademickich muszę poprzestać na metodzie studium przypadku, tęskne spojrzenia śląc w kierunku metod poświęcanych na obliczenie proporcji koszt/zysk w wariancie blond modelka czy ruda i pokaże cyc czy kawał uda w związku z czym ile więcej i po czemu obżenić się towara uda, oczywiście nie rudej czy blondynki ale preparatu na mole zbożowe albo innego cud miód proszku na swędzenie dupy.
Z moich doświadczeń akademickich wynikają dwie rzeczy po pierwsze , że to ja Zagłoba uczyłem przez siedm roków na uniwersytecie, w modestii swojej sądząc, iże raczej powierznie płaskie konserwować bardziej przeznaczone mi być powinno
po drugie nic złego się nie stawało, bo dialog na ćwiczeniach skłonny i zdolen był podejmować co dwudziesty student. W związku z tym mój zbyt niski poziom wiedzy im nie szkodził tak bardzo. Paradoksalnie liczba ta byłaby mniejsza gdyby nie "zaoczni". Choć skażeni praktycznym prl i post prl jednak jarzyli o co chodzi, lepiej maskowali wtórność prac semestralnych, w wypowiedziach wolnych nie popełniali błędów ortograficznych i stylistycznych pozostając w ramach sensownego dyskursu na temat.
Po trzecie; w roku zeszłym dokonałem nadróbki podstawówki, gimnazjum i szkoły średniej w łączności z organizowanemi przez politechnikę korepetycjami z matematyki. UCZEŃ MÓJ ZDOLNY I BARDZO BYSTRY JAK GÓRALE BYWAJĄ, na szczęście nie musiał przechodzić kursu tabliczkę mnożenia i proporcją(INRC Piageta) w mózgu architekturę wstawiajacego. Architektura owa czynną była, natomiast transfer na równanie jak również wzory skróconego mnożenia i podstawowa biegłość w przekształceniach algebraicznych zupełnie leżały. Do nieskończoności i analizy uczeń mój już doszedł sam, tzn w ramach rocznych korepetycji na polibudzie.
Po czwarte: na kilkuset poznanych w pewnej wsi z prawami miejskimi rechtorów nauczycieli ani jeden żaden nie umiał powiedzieć, co to takiego efekt motyla.
Po piąte: również żaden z tych nauczycieli nie jarzył, że jedyne znaczące podwyżki zawdzięczają Kaczyńskiemu ręcami Giertycha, ostatnio kodziarza, i szabes goja pociesznie podskakującego, w latach 2005-07 dokonane
Po szóste; obciążają za abolicję maturalną i matmy czasowe usunięcie Kaczyńskiego podczas gdy to wkład własny skoczka i obrońcy macic Giertycha był
Po siódme: scenka z realizacji projekta jewropskiego w innej gminie bez stolicy na prawach miejskich funkcjonującej, Resentyment funkcjonariuszy oświaty był dojmujący. Wagarowicze i wagarowiczki(młodzież zagrożona wykluczeniem z systemu edukacyjnego) sciągani przeze mnie do szkoły, podkradani byli do innych dykasterii projektu(np. na WF czy inne hurtem odprawiane ściemy w temacie konsumpcji środków)-płacili tylko za godziny zrobione z uczniem-33zł. Poza doraźnymi interesami również stały powszedni a dojmujący kundlizm dawał się we znaki. Po zdiagnozowaniu sytuacji szefostwo projektu dokonało spędu dyrektorek. Spędziłem noc na przygotowaniu łzawej mowy o sianiu i orce na ugorze, która miała poruszyć serca pedagożek-dyrektorek. Mamusia moja jednak radziła: z góry je, podobnie koleżanka,(jeszcze z zielonego harcerstwa) bedąca szefowa projektu. Improwizowałem, opierdoliłem te kilkanaście durnych bab używając góralszczyzny furmańskiej z niejedna kurwą macią mezzoforte użytą. W następnym miesiącu zrobiłem godzin tyle, co w pół roku, choć to miał być martwy sezon-wiosna a to wszak wagarowicze byli. Jakbym tak po mojemu, to skończyłoby się zwrotem plus kara umowna.
Po ósme:jak byłem uczyłem języka Ketlinga, nie jest to mój atut, raczej pieta Ahillesowa, ale onego czasu nie było egzaminu państwowego, kolegia językowe dopiero ruszały, na anglistykę normalne egzaminy wstępne były, a za uprawnienia robił certyfikat brytyjski albo amerykański. No to lat parę miałem fory i się załapałem, musiałem jeszcze tzw(a fuj) uprawnienia pedagogiczne zrobić i byłem rechtór pełną gębą. Teraz mordor poszedł po rozum do głowy i trzeba robić uprawnienia metodyczne w wiadomych w takoj słuczaje obstanowkach, to znaczy u koryfeuszy w moim województwie z osiedla ptasiego a w Stolicy z Alei Róż towarzysze się tem zajmują a raczej wynajmowana przez te "szlachtę" służba.
Po dziewiąte: wspomniana wyżej mamusia na moje kłopoty z brakiem motywacji i w ogóle entuzjazmu do nauki młodzieży wsi mojej mawiała, nie przejmuj się; Jak to mówią nie pomogą dobre chęci z gó.na bicza nie ukręcisz. Potem trafiłem jeszcze na efekty pod auspicjami Żeromskiego Stefana sanacji oświaty w międzywojniu. Po jej wpływem oprócz podpisania potem 98 % proponowanych 2 na volksliście wcześniej faktycznie Pigonie niektóre w świat z komborni ruszyły . Jakość i ilość owych karier łzawo oczekiwanych w różnych Jankach Muzykantach czy innych Siłaczkach kilkakrotnie przekroczyła osiągnięcia komuny z jej punktami za pochodzenie. Ale tych nauczycieli wymordowano w Katyniu, Mauthausen i Dachau, potem dorżnięto w Powstaniu Warszawskim i dobito w PRL. Kolega historyk, jak popił na dzień nauczyciela wspominał czternaście inspekcji w temacie wierności przewodniej sile partii i sojuszom w obszarze nauczania historii czy języka polskiego. A był to czasookres post stalinowski o którym mówił. No i co, no i po spaleniu dworów, relegacji teologii i wszystkiego innego dobrego z uniwersytetów świat zdziesiątkowany powędrował do komborni bez dworu a Kombornia i jej różne tańczące jastrzębie i Konopielki świat stanowić zaczęła. Teraz Pigoń trafia ze świata w Kombornię
Po dziesiąte: scena z misji. misjonarka bodajże z Kenii, nauczycielka, wspominała jak to młodzież cieszyła się , że musi zostać po lekcjach, do szkoły wychodzą o czwartej rano. Ale szkoła jest tam płatna. Nauczycielka mówiąc zostaniecie dzisiaj po lekcjach komunikowała: dam wam za frajer dniówke taty mamy z wujkiem.
Podsumowując są dwie opcje: albo jak w sądach wszyscy won, i nabór nawet młodych wykształconych z wielkich miast uzdrowi sytuację, albo płatna oświata i to uzdrowi sytuację. Jak kto ma wątpliwości, to niech sobie zamiast bezpłatnej oświaty czy służby zdrowia wyobrazi kształt bezpłatnego żywienia czy ubierania.
I koniec końców: DOŁOŻENIE DO TEGO POTWORU SZERSZEGO ZAKRESU MUZYKI ZAOWOCUJE ŚPIEWAĆ KAŻDY MOŻE STUHRA Z AKOMPANIAMENTEM PAJĘCZYCY TEKLI Z PSZCZÓŁKI MAJI. INNEMI SŁOWY GROZI NAM LE CORBUSIER A LA ALTERNATYWY 4
Onufry Zagłoba