Dlaczego Macron może dać 5 mld francuskim rolnikom? Bo to Francja

Obrazek użytkownika Mieszczuch7
Świat

Dlaczego Macron kpi sobie z pracowniczych protestów, mając ulice Paryża i innych miast pełne demonstrujących różnych mieszczuchów, jedzie na giełdę rolniczą w Rungis (1)? Dlatego, że to dopiero rolnicy, jak wjadą swoimi ciężkimi maszynami, to mogą mu przewrócić ten cały Pałac Elizejski! To "rolnicze orędzie" prezydenta na tzw.  Stanach Generalnych, swoistym sejmiku, producentów żywności, wymuszone zostało ponawianymi od lipca żądaniami rolników, ich sierpniowymi wizytami w Pałacu Elizejskim, obiecywane i mocno oczekiwane. Ale czy ich zadowoli? Rolnicy oczekują konkretów, i to natychmiast, a nie kolejnych zapowiedzi, które mają dać prezydentowi kolejnych kilka miesięcy, dodatkowy czas.

Jak donosi AFP, ale nie wiedzieć czemu nasze media tego w ogóle nie przekazują, Macron, w specjalnym "prezydenckim orędziu", ogłosił właśnie rządowy plan pomocy  dla francuskiego rolnika opiewający na 5 mld euro z budżetu państwa. Zapowiada on podniesienie wynagrodzeń rolników poprzez wydanie  nowych zarządzeń, które mają przywrócić równowagę między rolnikami i handlowcami. Warunkiem tego planu ma być organizowania się w "filie", sektorowe grupy produkcyjne.

Macron chce zmienić prawo tak, by odwrócić sytuację, by ceny były kształtowane przez realny koszt produkcji, a nie narzucane przez dystrybutorów. I tak, aby głos rolników mógł mieć odpowiednią wagę w negocjacjach, rząd wymaga, by się organizowali w grupy, aby prowadzić bardziej profesjonalną sprzedaż swoich produktów. Oferuje też pomoc w owej profesjonalizacji. 

Chodzi o znalezienie sposobu, by położyć kres pauperyzacji, odchodzenia z zawodu rolnika i jednocześnie dokonać koniecznej transformacji sektora, by odpowiedzieć na oczekiwania społeczne oraz wyzwania związane z zatruciem środowiska. A propos, co do zakazu stosowania kontrowersyjnego środka chwastobójczego - glifosatu,  Macron zobowiązał się, że nie pozostawi rolników "bez rozwiązania"... Czyż nie może przecież wspierać rolników w tym zakresie również z puli środków przeznaczonych na ochronę środowiska, tj. ok. 15 mld euro? Czemu ma służyć nieustanne mieszanie ekologii z rolnictwem?

"Musimy wspólnie wymyślić nową Francję - Francję rolniczą" - powiedział prezydent. I mocno akcentował, że nie może dłużej tak być, by rolnik zarabiał poniżej 350 euro miesięcznie (ok. 1 500 zł; wg fr. GUS, dotyczy to 30% francuskich gospodarzy, a 20% zakończyło 2016 r. ze stratą). Zwrócił się on do wszystkich zainteresowanych stron, do rolników, przemysłowców, dystrybutorów, polityków samorządowych, by angażowali się we współpracę na rzecz tej nowej rolniczej Francji. Pięknie powiedziane. I tu nie sposób powstrzymać się od żalu i skojarzeń z odwrotną zupełnie polityką opcji jeszcze niedawno rządzącej w Polsce, z wizją Polski, w której rolnictwo miało być cięte, zapomniane, ograniczane do minimum. 

Macron zapowiada przyjęcie nowych przepisów prawa w pierwszej połowie 2018 r. w drodze zarządzeń (fr. "ordonnances"). Wybór tego dekretowego trybu, zamiast normalnego w drodze ustawy uchwalanej przez parlament,  nie budzi jednak niczyjego sprzeciwu. Przeciwnie, jest on chwalony, jako pozwalający na szybkie wprowadzenie oczekiwanych zmian. 

Macron zobowiązał zainteresowane organizacje do przedstawienia mu do końca roku swoich pięcioletnich "strategii" odnośnie do poszczególnych branż: mleka, mięsa, zbóż itd. Mają one uwzględniać różnorodność produkcji i różne dynamiki regionalne.  Mają też  mieć na celu "głęboką transformację" sektora, który ma rozszerzyć ofertę, jak i podnieść wymogi jakościowe produktów.

Restrukturyzacja organizacji międzybranżowych stanowiłaby warunek sine qua non dla wdrożenia  planu inwestycyjnego w dziedzinie rolnictwa w wysokości 5 mld euro w ciągu pięciu lat, współfinansowanego przez państwo. Ta obietnica wyborcza Macrona, uzależniana jest dodatkowo przez niego od wdrożenia większej przejrzystości do tych organizacji, zwłaszcza w sprawie redystrybucji marż wśród członków.

Zawierane sektorowo kontrakty grup produkcyjnych posłużyć mają za podstawę  stanowiska Francji dla budowania przyszłej Wspólnej Polityki Rolnej (WPR), która wchodzi z 2020 rokiem. "Prezydent chce skupić się na następnej WPR, priorytetowej kwestii, w  której Francja będzie siłą napędową", mówi Elysée. 

Odnośnie do delikatnej kwestii relacji handlowych z dystrybutorami, decyzja o podniesieniu progu odsprzedaży przy stratach [fr. seuil de revente à perte (SRP)] przez głównych dystrybutorów, zależeć ma od każdej z grup rolniczych i będzie dotyczyć jedynie produktów spożywczych. To ostatnie z ulgą zostało przyjęte przez dystrybutorów. Ów próg odsprzedaży ze stratą stanowi cenę minimalną, poniżej której dystrybutorzy nie mają prawa sprzedawać. Rolnicy domagają się również ograniczenia szalejących promocji i zdefiniowania pojęcia rażąco niskiej ceny. 

Ponadto prezydent Macron potwierdził swoje zobowiązanie z kampanii wyborczej osiągnięcia celu "50% produktów ekologicznych lub lokalnych do 2022 r. w gastronomii zbiorowej". Ma on pozwolić na zmianę stereotypu produkcji rolniczej we Francji i odnowę sektora rolno-spożywczego. I tu także trudno powstrzymać się od skojarzeń, że to są zamierzenia, mogące uderzyć w głównego rywala - polskie rolnictwo. Polskie produkty wygrywają bowiem konkurencję właśnie dzięki czystości od "chemii" i ich regionalności.

"Musicie organizować się, stowarzyszać w regionach, lokalnie, by zmienić model produkcji" - wzywał Macron. Ta zmiana modelu jest - oceniana wszakże przez rolnicze związki jako nierealistyczna - to zapowiedź totalnej zmiany podejścia: oznacza ma ona zastopowanie, odejście od produkcji rolno-spożywczych takich, które nie odpowiadają już konsumentom i wypadają z międzynarodowej konkurencji.

Co ważne, Macron zobowiązał się do zmiany prawa o ochronie konkurencji, załatwienia tego również w Brukseli,  tak by francuscy rolnicy nie byli zagrożeni ewentualnymi zarzutami o zmowę cenową.

A co na to wszystko Komisja Europejska? Komisja przyjęła z zadowoleniem wystąpienie francuskiego prezydenta i poinformowała, że przedstawi pod koniec listopada swoje kierunkowe założenia w sprawie uproszczenia i modernizowania WPR.

Dlaczego taka pomoc państwa dla francuskich rolników, znacznie powiększająca francuską dziurę budżetową, i to wprowadzana prezydenckimi dekretami, nie budzi wątpliwości Komisji? Nie pytajcie Junckera - powie: "Bo to Francja..."

 

(1) Jest to największa tego typu giełda na świecie, o czym świadczą następujące fakty: obroty: 7,3 mld euro, liczba obecnych firm: 12, łączna liczba pracowników : 1210, powierzchnia: 232 hektar, frekwencja: 6,6 milionów zarejestrowanych wejść, liczba konsumentów, do których docierają produkty z Rungis: 18 milionów (z czego 12 milionów na terenie regionu Ile-de-France)

HTTP://MIESZCZUCH.BLOG.ONET.PL/2017/03/03/ROLNICTWO-W-PROGRAMACH-KANDYDATOW-WE-FRANCUSKICH-WYBORACH-PREZYDENCKICH/

]]>http://www.farmer.pl/fakty/unia-europejska/francja-macron-zapowiada-refo...]]>

[]]>https://france.trade.gov.pl/pl/aktualnosci/195716,gielda-produktow-rolno...]]>

]]>http://agriculture.gouv.fr/emmanuel-macron-rungis-pour-les-etats-generau...]]>

]]>http://www.lepoint.fr/politique/alimentation-macron-annonce-une-loi-pour...]]>

]]>http://www.lemonde.fr/economie/article/2017/10/11/le-donnant-donnant-de-...]]>

]]>http://agriculture.gouv.fr/emmanuel-macron-rungis-pour-les-etats-generau...]]>

]]>https://www.ouest-france.fr/economie/agriculture/macron-annoncera-mercre...]]>

]]>https://en-marche.fr/emmanuel-macron/le-programme/finances-publiques]]>

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (7 głosów)

Komentarze

gornikow w Polsce. Choc jest ich niezbyt duzo (we Francji 3,8% zatrudnionych), maja donosny glos a zwiazane to jest ze znacznycm "uzwiazkowieniem"  ( i tu, i tu).

Rolnicy Francuscy dostaja najwieksze w Europie dotacje z UE (271 Euro na ha za 2015 r wobec 207 Euro w Polsce) , ale ciagle im malo - czlowiek ma to do siebie, ze jak aja za darmo - to bierze, a jak sie przyzwyczai, ze daja za darmo - to zada...

Vote up!
2
Vote down!
0

mikolaj

#1550130