Różnica klasy, a nawet kilku na korzyść (zgadnij!)

Dziś będzie długo, bowiem nie tylko admin wezwał mnie do aktywności, ale i pani sąsiadka z naszego przepięknego, toruńskiego zielonego Bydgoskiego Przedmieścia też!
Nie mam wyboru, trzeba coś wypichcić.

Zacznę od klasy.
Dawno, dawno temu, gdy zostałem w 1990 r. szefem dużej toruńskiej filmy chemicznej wymagałem od siebie oraz od moich najbliższych kompetentnych podwładnych prócz porządnej, mądrej pracy także ...KLASY!

Otóż to klasa.

Moim zastępcom wręcz poleciłem, że mają trzymać klasę.
Po pierwsze mieli zakaz uczestniczenia w tzw racjonalizacji-wynalazczości, czyli udział tylko we wnioskach, projektach rozwiązań na poziomie patentu i uczestniczenia w tzw plus jeden, to znaczy dopisywania się do zespołów z wykorzystywaniem swojej pozycji dyrektorów branżowych.
Jeden z nich to uczynił, i po pół roku mu podziękowałem za wspólną pracę.
Generalnie wszyscy moi zastępcy trzymali wysoki poziom, poza jednym paskudnym, który jak się okazało krecił mi już od początku.
Obrzydliwiec, zwalczał wielu bardzo mądrych, kreatywnych, sensownych swoich podwładnych , a dodatek montował za plecami nową ekipę mi nieżyczliwą.
Człowiek nielojalny, wredny, szkodliwy.
Zbyt późno się na nim poznałem.
I stało się.
Intryga im się udało, doszło do przewałki, zostałem odwołany.
Jednakże wszyscy moi zastępcy (poza nim) nie zgodzili się na proponowaną im dalszą współpracę pod wodzą nowego, przewałkowatego szefa.
Odeszli, jak jeden mąż!
Zachowali się nie tylko lojalnie.
Klasa!
Standard!

W tych dniach mamy okazję obserwować klasę i substandard.
Klasę oraz dno i bąbelki.
Jacek Sarjusz Wolski oraz Donald Tusk oraz jego akolici, nędzne, denno= bąbelkowate zaplecze, czyli peło w pełnej krasie.

J.Sarjusz Wolski, który przez lata nie dał powodu, aby go nie szanować.
I denno prymitywno-antypolski D. Tusk.
Jakaż różnica.

Klasa! oraz dno, substandard-bąbelki.

I w tej samej denno-bąbelkowatej tonacji rzekome tuzy poprawności; zawsze wymięta, niechlujna jak kocmołuch- Rózia von cóś tam! ( polskie panie sprzątaczki nawet w swych odroboczych strojach w godzinach pracy zawsze lepiej wyglądają niż ona!)
O Schetynie, Lewandowskim, czyli o ich bełkotliwych występach niewiele lepszego od Rózi mogę rzec.
Dno.
Bąbelki!
Kaszana!

A teraz c.d., ale jeno o klasie.

Zacznę od toruńskich koszykarek czyli Katarzynek.
Wczoraj Energa na własnym boisku pokonała i to wyrażnie dotychczasowego lidera wrocławską Ślęzę.
Wrocławianki w tym sezonie nadają ton w polskiej lidze koszykówki kobiet.
Do wczoraj liderowały w tabeli; to dobra, poukładana, solidna drużyna.
Jednakże wczoraj niewiele ugrały w przepięknej toruńskie hali.
Torunianki wyraźnie poprawiły grę w obronie.
I to było wg mnie ( laika) żródłem wczorajszego zwycięstwa.
62;46 wszystko mówi.
Mecz bardzo defensywny.
Obie drużyny grały mądrze w obronie, ale Katarzynki mądrzej i dlatego pokonały lidera.
Bardzo dobrze ( uczciwie) solidnie pracowała trójka sędziowska.
Nie drukowali, jak ich koledzy tydzień temu, gdy w Toruniu wręcz po chamsku, wulgarnie, obrzydliwie sprzyjali krakowskiej Wiśle C P!
Nawet zorientowany kibic wie, co mogą wyczyniać sędziowie w dowolnej interpretacji fauli, a szczególnie fauli w ataku, czy w tzw niesportowym zachowaniu, gdzie każdy gest zawodniczki można zakwalifikować jako niesportowe zachowanie.
Brawo Katarzynki, przed którymi za tydzień ostatni mecz w Gdyni.
Myślę, ze utrzymają trzecią lokatę i czas na play offy!

Skoro o klasie, to oczywiście polscy medaliści, nie tylko złoci.
Skoczkowie narciarscy w Lahti.
Jakże smakował nam nie tylko ich ten ...Mazurek Dąbrowskiego.
Na marginesie, ale nie od rzeczy; dwaj skoczkowie Żyła oraz Kubacki świetnie sobie też poradzili, odpowiadając dziennikarzowi po angielsku.
I gdzie tu do nich taki leszcz, D. Tusk bulgoczący z germańskim szwargotem w języku Sheaskespear'a.

Tak samo polscy lekkoatleci w hali na ME w Belgradzie.
Nokaut Konrada Bukowieckiego w kuli.
Niesamowici tyczkarze Piotr i Paweł; złoty Lisek i brązowy Wojciechowski
Marcin Lewandowski finiszujący z przedostatniego miejsca na ostatnim okrążeniu 1500 m.
Podobnież niesamowita Justyna Święty na 400, brąz Sofi Ennaoui na 1500 m.
Dziś srebro Rafała Omełko na 400 m.
A przed nami jeszcze sprint kobiet i Ewa Swoboda, skoczkowie oraz crem de la crem każdych zawodów la czyli sztafety!

Z przyjemnością też oglądałem piękne pojedynki, twardą przeprawę naszej dzielnej tenisistki Magdy Linette, która doszła do półfinału turnieju w Kuala Lampur, gdzie musiała nie tylko się zmierzyć z babochłopkami chińsko/japońskimi ( obie zapryszczone jakby po anabolikach? ) oraz ...sędziami głównymi!

Tak więc mamy totalny kontrast.

Klasa oraz dno-bąbelki substandard!
J.Sarjusz-Wolski oraz D. Tusk.

Antypolscy, prymitywni w każdym calu, słowie, elemencie Rózia von ....! Schetyna oraz dostarczający Polsce sławy, chwały a Polakom radości, satysfakcji i dumy polscy sportowcy.

I gdzież tu postawić znak równości?

Nie ma takie siły!
Jakaż różnica klasy.

Antypolski, uważający polskość za nienormalność Donald Tusk oraz Jacek Sarjusz Wolski, który od lat nigdy żle o naszym kraju, rządzie się nie wyraził!

Antypolskie, durnawate, głupawkowate twory POkroju Rózia i Schetyna.
A dumni z polskości, nie wstydzący się polskich barw, biało czerwonej nasi skoczkowie, lekkoatleci, sportowcy; ubrani w stroje polskie firmy 4F, którą kilka wstecz pałkarze z czerskiej g(ó)wnianki chcieli zniszczyć.

pzdr