Biskup włocławski W. Mering o spektaklu "Klątwa"
Wczoraj w parafiach mojej diecezji włocławskiej odczytany został komunikat biskupa włocławskiego Wiesława Meringa dotyczący haniebnego spektaklu pt.: "Klątwa" [1,2].
„Nie pierwszy raz katolicy w naszej Ojczyźnie zostali upokorzeni i zranieni” – napisał biskup w owym oświadczeniu.
Podkreślił też, że nie można udawać, że się nic nie stało i od wierzących wymaga się jasnego świadectwa oraz stwierdził, że „pseudosztuka ‘Klątwa' próbuje zohydzić pseudoartystycznym bełkotem to, co dla nas święte: Krzyż, postać św. Jana Pawła II, religię. Beztalencie szuka rozgłosu, posługując się bluźnierczymi odwołaniami do najniższych instynktów, fałszu i nienawiści. Sądzę, że scena teatralna w Polsce nie stała się jeszcze nigdy mównicą, z której wzywano do politycznego morderstwa”.
Szczególne oburzenie wywołał u hierarchy fakt bluźnierczego ataku na Krzyż i osobę św. Jana Pawła II, czemu dał wyraz pisząc: „nie wolno udawać, że nic się nie stało. Jesteśmy to winni Świętemu Papieżowi, który Krzyża, Ewangelii i Bożej sprawy kazał nam bronić; Papieżowi, który jest i pozostanie Wielkim Nauczycielem Narodu”.
Biskup Wiesław Mering wyraził przekonanie, że wystawienie „Klątwy” było możliwe tylko w atmosferze agresji promowanej w Polsce od ostatnich wyborów: „totalna nienawiść całkowicie zagłusza sumienia, oślepia”.
Długoletni przewodniczący Rady KEP ds. Kultury i Ochrony Dziedzictwa Kulturowego zwrócił się też bezpośrednio do osób zaangażowanych w wystawienie spektaklu: "‘Aktorom’ grającym poniżające role w żałosnym spektaklu wyrażam zdumienie, że tak nisko cenią siebie i swoje sceniczne możliwości; dyrektorowi Teatru w Warszawie – zdecydowany protest, a samorządowi Warszawy, który Teatr Powszechny utrzymuje, chciałbym zadać pytanie o rozumienie kultury: od zwyczajnych ludzi oczekuje się intuicyjnego pojmowania tego, co przez wieki było sensem sztuki – czyli służby dobru, prawdzie i pięknu. Jeżeli tego samorząd i prezydent miasta nie rozumie - to czy nie trzeba tu jednak czegoś naprawdę zmienić?!".
Biskup włocławski nie pierwszy raz zabrał głos w sprawach dotyczących poszanowania w Polsce wiary katolickiej i ludzi wierzących, sprzeciwiał się także szerzeniu w mediach idei satanistycznych i okultystycznych. Tym razem jego oświadczenie jest zgodne ze stanowiskiem Konferencji Episkopatu Polski, ale nieraz pozostawał niemal sam w walce z dechrystianizacją Polski, np. pisząc onegdaj:
"Oniemiałem ze zdumienia: publiczna telewizja, utrzymywana z pieniędzy podatników, mająca respektować to, co się nazywa wartościami uniwersalnymi, a więc: prawdę, dobro, sprawiedliwość; która powinna służyć wszechstronnemu rozwojowi człowieka, budowaniu społecznego pokoju, obiektywizmowi i ładowi moralnemu – planuje udział 'Nergala' (Adama Darskiego) – nie kryjącego swojego zaangażowania w satanizm oraz pogardy dla chrześcijaństwa – w programie The Voice of Poland od jesieni 2011 roku, w Programie Drugim Telewizji Polskiej! (...) ten bluźnierca, satanista i miłośnik zła dostanie do dyspozycji ekran publicznej telewizji, by łatwiej mógł głosić swoje trucicielskie nauki (...) Nie wolno udawać, że nic się nie stało, nawet jeśli okrzyczą nas wstecznikami, nietolerancyjnymi katolikami, czy jakimiś tam 'beretami'! Nie! Jako obywatele mamy prawo ujawniać i głosić swoje zdanie (...) Nie możemy milczeć, kiedy w drastyczny sposób narusza się przywiązanie wiernych do chrześcijaństwa".
Wtedy bluźnierca i satanista, szpetny Nergal drący Pismo Święte podczas swoich koncertów swobodnie sobie brylował w publicznej telewizji. Dziś na szczęście bluźnierczyni, szpetna Julia Wyszyńska, która na scenie symulowała seks oralny z figurą św. Jana Pawła II i żałowała, że nie można przeprowadzić zbiórki na sfinansowanie zabójstwa Jarosława Kaczyńskiego, została wyrzucona z TVP i nie ujrzymy jej tam nawet w spektaklach czy filmach lub serialach, które były nagrane wcześniej a ich premiera miała się odbyć niebawem.
Dygresyjnie: onegdaj Nergal nie poniósł żadnej kary, choć zapewne np. wydzierając kartki z Koranu byłoby mu ciężko tej kary uniknąć a dla Julii Wyszyńskiej to i tak mała kara, bo gdyby np. symulowała seks oralny z Mahometem i żałowała na scenie, że nie można dokonać zbiórki na sfinansowanie zabójstwa islamskiego imama, to raczej niewesoła byłaby jej przyszłość.
W sprawie spektaklu "Klątwa" swoje oświadczenie w imieniu Konferencji Episkopatu Polski wydał tez jej rzecznik - ks. Paweł Rytel-Andrianik:
"Spektakl „Klątwa” w reżyserii Olivera Frljića,który wystawiono w Teatrze Powszechnym w Warszawie ma znamiona bluźnierstwa.Podczas spektaklu dokonuje się publiczna profanacja krzyża, przez co ranione są uczucia religijne chrześcijan, dla których krzyż jest świętością. Oprócz symboli religijnych znieważa się osobę św. Jana Pawła II, co jest to szczególnie bolesne dla Polaków. Ponadto nie może być przyzwolenia na nawoływanie do nienawiści i deprecjonowania ludzkiego życia. Podobnie nie można się zgodzić na znieważanieflag państwowych, w tym przypadku flagi Państwa Watykańskiego.Odpowiedzią na spektakl „Klątwa”, który wypacza pojęcie sztuki i piękna, niech będzie modlitwa wynagradzająca za bluźnierstwo oraz promocja wartości m. in. w środkach społecznego przekazu w myśl słów: „Zło dobrem zwyciężaj!”.
[1] http://www.diecezja.wloclawek.pl/site/pliki/pliki/38913e1d6a7b94cb0f55994f679f5956.pdf
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3399 odsłon
Komentarze
Dobrze, jednak nie zawsze
27 Lutego, 2017 - 18:06
Właściwa reakcja bps Meringa i dobry komentarz Krzyszyofajaw.
Przykro jednak wspomnieć, że w tym mniej więcej czasie, inny biskup, abp Nycz, ujawnił treść wielkopostnego listu pasterskiego który zostanie wkrótce odczytany w kościołach diecezji warszawskiej. Kardynał Nycz obok postu, modlitwy zaleca jałmużnę i przy tej okazji wspomina o "uchodźcach" na potrzeby których powinniśmy być otwarci. Pisze, że powinniśmy pomagać rodzinom poszkodowanym na miejscu, ale też nadmienia o "korytarzach humanitarnych" kture powinien uruchomić Caritas ZA ZGODĄ rządu. Ma to polegać na sprowadzaniu "uchodźców" drogą powietrzną i umieszczać w domach Caritasu lub innych udostępbionych pomieszczeniach. Zachęca też samorządy do zaangażowania się w pomoc dla "uchodźców"..
Jest to kolejna wypowiedź Nycza na temat sprawy "uchodźców", która to, jak widać, leży na sercu hierarchy. Przede wszystkim uderza, że Nycz nie określa, jak wielka ilość "uchodźców" ma owymi korytarzami przylecieć do Polski.Pisze o kilkuset, którzy potrzebują leczenia i natychmiastowej pomocy humanitarnej. No i nie wspomina kto za to zapłaci. Ponadto, apelując o aktywność samorządów, popiera (nie wierzę, że przypadkiem) stanowisko Adamowicza (Gdańsk) i Karnowskiego (Sopot). którzy są chętni do "pomocy" - która w istocie zmierza do wydania forsy z miejskiej kasy i pewnie zarobienia coś na boku. Hierarcha osłabia też stanowisko rządu w sprawie "uchodźców, wywierając nań nacisk "z boku", komplikując negatywną postawę rządu RP wobec presji KE, no i podpompowując opozycję zakochaną w "uchodźcach".
Coż można napisać. Chyba tylko zapytać, czy jest dość miejsca w pałacu arcybiskupem na Miodowej, gdzie Jego Eminencja mieszka, na przyjęciu kilku rodzin muzułmańskich? .Byłby to piękny gest, który rysowałby wizerunek Polski i Kościoła w Polsce. Pisze: "Oczywiście, potrzebna jest otwartość władz państwowych i na nią czekamy – pisze. I zaznacza, że "chodzi tu o znaczący symbol tej naszej wrażliwości na ludzi potrzebujących radykalnej pomocy. Chodzi też o wizerunek Polski i Kościoła w Polsce". Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana. Czy Nycz przewiduje, co zrobią wyleczeni w polsce "uchodźcy"? Czy wrócą do Syrii? Czy zostaną, a na ich miejsce sprowadzi się następnych. Czy nie lepiej aby Caritas zaangażował się w organizację szpitala który już się buduje w Syrii (polsko-niemieckiego). Pomoc rodzinom na miejscu - jak najbardziej, natomiast sprowadzanie do kraju potrzebujących pomocy medycznej to worek bez dna. W RFN przyjęto około milion "uchodźców" w 2015 roku i okazało się, że przynajmniej połowa potrzebuje leczenia, bo ma gruźlicę, choroby weneryczne, świeżb i inne choroby skóry, zniszczone uzębienie, najróżniejsze choroby przewodu pokarmowego itd. Ta masa chorych zwaliła się na niemiecką służbę zdrowia, lepiej rozbudowaną i zorganizowaną niż nasza i ledeo może ona podołać wyzwaniom.
Nycz niestety idzie za wskazaniami Bergolio, który nie zwraca uwagę na ogrom problemów związanych z najazdem (bo jest to najazd) muzułmanów na Europę. Widać jaką ogromną stratę ponieśliśmy przez abdykację Jego Świętobliwości Naszego Ukochanego Ojca Świętego Benedykta XVI.
Traczew
Traczew
27 Lutego, 2017 - 18:57
Powiem szczerze, że nasz KK jest na rozdrożu. Wielu katolików i duchownych jest zagubionych. Franciszek jest dziwnym papieżem, przez niektórych nawet uważanym za anty-papieża. Nie chcę tak dalego insynuować, ale widoczne jest zadziwiające odchodzenie Franciszka od kanonów wiary katolickiej, od słów samego Jezusa Chrystusa.
Celem KK jest nawracanie wiernych i czunienie dobra. Sama działalność charytatywna nie jest celem samym w sobie. W tym sensie ekumenizm jest jakby nie do końca zgodny z nauczaniem J. Chrystusa: "Idźcie i nauczajcie".
Arybiskup Nycz nie wzbudza mojej ufności i nie wiem, czy popwinien pełnić tak zaszczytną posługę w strukturach KK.
Bp E. Mering też napisał list pasterski na Wielki Post: http://www.diecezja.wloclawek.pl/site/pliki/pliki/ebd9629fc3ae5e9f6611e2ee05a31cef.pdf
Niech Pan przeczyta. Inna jakość i inne cele.
Pozdrawiam
P.S.
Fundacja Estera pomaga syryjskim chrześcijanom, rodzinom. I w sumie też nie miałbym nic przeciwko przyjmowaniu syryjskich rodzin chrześciajńskich, ale tylko chrześcijańskich i tylko rodzin. Bo tak naprawdę chrzęscijanie najbardziej cierpią z rąk islamistów a nawet KK o tym jakoś głosno nie mówi a szkoda.
krzysztofjaw
Pragmatyzm Ajatollaha w KSA.
28 Lutego, 2017 - 00:29
Wywiad z Adrianem Mierzejewskim.
Jak w Arabii odbierano zamachy w Ankarze, Berlinie, Paryżu czy Nicei?
„Odcinali się od tego w stu procentach. Traktowali tamtych ludzi jak debili. Wielokrotnie słyszałem rozmowy Arabów o ISIS, nikt tego tworu nie akceptował. Często tłumaczyli mi: „Przecież chrześcijanie też do siebie strzelają. Nie chcemy, żeby przez głupców świat oceniał islam jako religię terrorystów”. Oni nie nazywali ich nawet muzułmanami. Dla nich to Zły Islam, mieli na to swoje określenie. Widać było, że przejmują się nagonką. Zresztą, oni sami boją się terrorystów. Przecież Arabia czy Emiraty spokojnie mogłoby przyjąć tysiące uchodźców, zbudować kilka wiosek na prowincji. Ale oba kraje ich nie chcą, szczelnie zamknęły swoje granice. Nawet mysz się tam nie przeciśnie.”
http://www.polskatimes.pl/sport/a/mierzejewski-zylem-niczym-krol-arabii-saudyjskiej-chociaz-musialem-mieszkac-w-getcie,11832442/
Nimir al- Nimir skrócony o głowę:
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/egzekucja-szyickiego-duchownego-wywolala-burze-atak-na-ambasade-w-arabii-saudyjskiej/vj4m1w
http://demotywatory.pl/4579300/Zginiecie-jak-wszyscy-niewierni-mlody-Polak-w-ISIS
http://demotywatory.pl/4685021/Polak-z-Sandomierza-dolaczyl-do-ISIS-Jest-poszukiwany-przez
casium
ccassiumm7
28 Lutego, 2017 - 11:28
Wczoraj obejrzałem kapitalny dokument W. Gadowskiego "Łowca Smoków" na temat Iranu. Autor tam pojechałi potrafił dotrzeć do wielu ważnych postaci w Iranie. Jedna z tych osób - jakis ważny profesor - na temat ISIS powiedziała, że to nie jest islam, to jego wynaturzenie i islamskie państwo IRAN traktuje ISIS jako niemal wroga.
Oczywiście trzeba traktować te wypowiedzi w sposób ostrożny, bo rozmówcy wiedzieli, iż rozmawiają z europejskim, polskim dziennikarzem a Iran to jednak państwo religijne i cały czas W. Gadowskiemu towarzyszył agent sił specjalnych Iranu, ale jakoś nie słyszałem nigdy, by Iran popierał ISIS, albo z Iranu byli rekrutowani islamscy terroryści.
Problem jednak jest taki, że Koran, ale też i Talmud są księgami, które mogą usprawiedliwić wszystko, nawet terroryzm - szczególnie Koran. I w tym tkwi niebezpieczeństwo.
Pozdrawiam
P.S.
Zresztą zastanawiające jest, że imigrację islamistów do Europy finansuje G. Soros, więc cel tej imigracji jest jasny - zniszczyć chrześcijańskie państwa narodowe w Europie, zresztą nie tylko chrześcijańskie, ale w ogóle zniszczyć podwaliny Europy i tworzących nia krajów. To jest cel, więc zastanawiam sie także, kto tak naprawdę stworzył ISIS: czy radykalni islmaiści, czy może jednak towarzystwo od Sorosa.
krzysztofjaw
Krzysztofjaw
28 Lutego, 2017 - 13:25
W kwestii formalnej.
Arcybiskup Kazimierz Nycz, zwłaszcza od stycznia 2015 r., nasilił działania zmierzające do okazania serca tzw. uchodźcom. Nie mnie oceniać na ile Jego homilie były szczere, a na ile wyrachowane, pod publikę i przełożonego: " “Papież przyjedzie do Polski i zapyta, gdzie uchodźcy. Otwórzmy się”.
W 2015 r., gdy PO stuliła uszy i uległa fanaberiom makreli, apelowałam o roztropne działania. Zacytuję jeden z komentarzy:
"Szanowny kardynale Nycz?
Udźwignie pan odpowiedzialność za akty terroru w Polsce? Co osobistego eminencja zaproponuje imigrantom* ?
I na marginesie.
Uchodźca z Syrii przestaje być uchodźcą z chwilą, gdy np. uszedł do ościennego państwa (Izraela, Iraku, Jordanii, Turcji etc.). Z chwilą, gdy uzyskał tam status uchodźcy i po pewnym czasie "zmierza" do Europy staje się imigrantem zarobkowym. Imigrantom zaopatrzonym przez Turcję w ~6 000 euro, prowiant, mapy, podzielonym na 200 - 300 osobowe zorganizowane grupy z przywództwem i z prowadzącym! W tej grupie są też zakamuflowani terroryści. Z reguły tzw. "uchodźcy" nie posiadają dokumentów, brak też jest możliwości sprawdzenia danych ustnych odnośnie pochodzenia. Brakuje nam w Polsce fachowców od "przesiewania" ziarna od plew potencjalnych zbrodniarzy. Poza tym horror wynikający z odmienności kulturowej, wyznaniowej i skłonności do mordowania w imię Allacha krystalizuje się po kilku latach, gdy "okrzepną" i zaczną żądać utworzenia własnego kalifatu na polskiej ziemi! Czy was diabeł całkowicie opętał? Czy nie wystarczy tragicznych doświadczeń, Amerykanów, Francuzów i wielu, wielu innych nacji?"
Pozdrawiam.
* Imigracja jest przeciwieństwem emigracji. Dzieli się na legalną i nielegalną. Jej przyczyny mogą być polityczne, religijne, gospodarcze lub prywatne.
casium
Ślepa miłość jest fałszywa..
28 Lutego, 2017 - 01:27
To co proponują lewaccy politycy jest wyrachowane. To czym kierują się niektórzy Katolicy jest "ślepą miłością". Jeżeli nadopiekuńczy rodzic wychowuje swoje dziecko "taką" miłością (nie wymagającą, bezmyślną, nieodpowiedzialną) to wychowuje najczęściej egoistę, lub kalekę życiową. Miłość musi być odpowiedzialna, przewidująca skutki, aby przyniosła dobro. Fałszywi prorocy, nierozumni nauczyciele kierując się "liberalnymi modelami wychowawczymi - bezstresowymi", pozwalają na wszystko swoim podopiecznym. Zamiast zdecydowanego przeciwstawiania się złu, "usuwania wrzodu" - proponuje się tolerowanie, ustępowanie, przyzwalanie niezwarzając na konsekwencje. Miłość i miłosierdzie TAK, ale rozumne, logiczne, odpowiedzialne i skuteczne. Ślepa miłość jest głupotą albo ma wyrachowany cel - MULTIKULTI.
RAK