Polski koniec historii, w wydaniu Krzysztofa Osiejuka

Przeglądam przedwyborcze reklamy kandydatów na posłów RP i ich przecudowne obietnice i w żadnym nie znajduję informacji że:                                                                                                                                                                                 Będę łamał regulamin sejmu, prawo ( w tym karne), Konstytucję,                                                                                    Będę zachowywał się jak chuligan a nie dyplomata a jako nowicjiusz nie będę uczył się dyplomacji,                                    Nie będę szanował innych posłów, porządku w Sejmie i dobrych obyczajów (gdy Marszałek otwierał 34 posiedzenie część z nich stała d...- plecami do drugiej osoby w RP.) - pozbawić diety na pół roku.

Po dostaniu sie Sejmu, składali przysięgę "Ślubuje uroczyście (...) rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec NARODUm strzec suwerenności Ojczyzny i dobra Obywateli,PRZESTRZEGAC PORZĄDKU PRAWNEGO  RP"  kończąc słowami  "Tak mi dopomóż Bóg."

Czy to co ci BUNTOWNICY napisali na swoich folderach że ich obietnice to jest świadome oszustwo? Nie znalazłem.Niech mi pokaże choć jeden z buntowników że był do narodu szczery i niekrył przed nami wyborcami swoich planów przestępczego zachowania w tak świętym miejscu. Że nie jest politykiem i dyplomatą i nie będzie. Że  jest zwykłym awanturnikiem i to MY świadomie dopuściliśmy go aby kalał to miejsce ale ON o tym napisał i mówił na spotkaniach przedwyborczych.                 Jak dobrze że POKAZALI swoje prawdziwe oblicze. Ale poza odpowiedzialnością za to co zrobili, za koszty, za poświadczenie nieprawdy, za wprowadzenie wyborców  w błąd też powinni odpowiedzieć.Mam nadzieję że oszukani i obserwujący to zachowanie, (pomijam konsekwencje jego dla nas wszystkich) wyborcy będą teraz częściej chodzili do wyborów. Zgadzam sie z MIKOŁAJEM i dodaję że my Polacy lubimy jak nas leją i oszukują. Tyle że takie cyrki sa kosztowne i powinniśmy wszyscy za łatwowierność zapłacić.Dalej, Polak mądrzejszy dopiero po szkodzie. A szkoda.