POseł Olszewski ( onegdaj zwący się Kierbel) nadaje z jelita grubego IIIRP

Paweł Olszewski ( kiedyś zwał się Kierbel, ale widocznie w ramach spolszczania nazwisk? od lat już przedstawia się inaczej#), to klasyczny resortowy bachor, bydgoski POstkomuszek, wychowanek ministry psiapsiółki Teresy- radę da! mieści się bez trudu w jelicie grubym IIIRP.
I tkwi w nim.
Jak widać jest mu tam dobrze.

Ba! już tam od lat.

Dlatego nie dziwi mnie jego ostatnia knajacka "twórczość", którą on chciałby zapewnie widzieć jako....polemikę! z jednym z księży o kulturze.
Kultura zawsze w tym środowisku skąd się wziął Olszewski -Kierbel od zawsze czyli od Lenina była wysoka jak wiemy.
I Kierbel ( bardziej kierbelek) Olszewski jest jej, wysokiej kultury III RP ze spuścizną prl modelowym przykładem.

My q.... kulturnyj narod! rzecze Olszewski vel Kierbel w swym rynsztokowym wywodzie.

I gdy przyjrzymy się skąd się wziął tenże Kierbel= Olszewski z Bydgoszczy; to klasyka rodziny resortowej, jakże tyPOwy cwaniaczek przygarnięty przez Tuska do ich formacji' by żyło się lepiej"!, przysposobiony do polityki, czyli jak widać siłą, granatem oderwany od pzpr'owskiego chłamo-miotu.
Mnie zupełnie nie dziwi ten jego język ..."polemiczny".

Jego "polemika", to zapożyczona mieszanka sowieckich antyreligijnych bredni z ubecko/esbeckimi wymiocinami.

Gdzie się tego zdołał nauczyć?
Kto go tak wyedukował?

Rodzinne naleciałości!?

pzdr

# Od zawsze zastanawiają mnie ci zmieniający nazwisko.
Rozumiem tych, którzy mają wymową obraźliwą, prześmiewczą.
Nie dziwie się jeśli ktoś się zwał ... d....!, to zmienił je.
Wiem dlaczego zmieniali je ci przyniesieni przez sowieta na bagnetach po lipcu 1944.
Ale czemu taki redaktor np. Sroka zamienia się w Baczyńskiego?