Jacek Hugo-Bader z GW - "Afropolak" jako prowokator na Marszu Niepodlegości...

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Kraj

Ileż to razy przyrzekałem sobie, iż nie będę się w żaden sposób - nawet krytyczny - odnosił do ludzkiej pustki i głupoty. Bo przecież nawet krytyki jest warta jakaś wartość, natomiast pustka zasługuje na zmilczenie, politowanie, pobłażanie lub ewentualnie w ostateczności wyśmianie.  Podobnie jest, gdy próbuje się dyskutować z idiotą... on po prostu nie wie, że jest tym idiotą a nieraz nawet wydaje mu się, iż jest mędrcem. Taki zasługuje po prostu na leczenie a jeżeli to leczenie nie pomoże to już mu nic nie pomoże i idiota po prostu umrze jako idiota...

Dziś dowiedziałem się, że niejaki Jacek Hugo-Bader, dziennikarz Gazety Wyborczej, wymalował się na czarno i udając "Afropolaka" starał się udowodnić, iż na Marszu Niepodległości patriotyczni Polacy są po prostu rasistami [1,2]. Prowokacja się nie udała i wręcz ośmieszyła dziennikarza i całą Gazetę Wyborczą z Nadredaktorem Naczelnym na czele. Który to raz z kolei?

Jacek Hugo-Bader po Marszu Niepodległości stwierdził, iż: "Przede mną przeszło kilkadziesiąt tysięcy ludzi, którym towarzyszyło zdziwienie: „Matko, czarnuch przyszedł”. Nawet jak tego nie wypowiadali, czułem to. To był jeden z najmniej przyjemnych dni w moim życiu (...) Dlatego zdecydowałem pomalować gębę na czarno i pójść w miasto, kiedy na mieście będzie gęsto od wrogiego targetu. Chciałem sprawdzić, czy mam rację (...) Krzyczeli „Polska dla Polaków”, a ja miałem czarną gębę". Dodatkowo przyznał, że dwie istoty z "wrogiego targetu" stanęło podobno w jego obronie i nawet nie wiedział, że w Marszu Niepodległości są też prawdziwi murzyni, którzy po prostu czują się Polakami i mają polskość w sercu. 

Cała ta sytuacja jest po prostu kuriozalna a u mnie nie wzbudza już nawet uśmiechu, ale zwykłe ludzkie uczucie współczucia.

Ale...zastanawiając się głębiej nad słowami i czynami tzw. totalnej opozycji i całego środowiska michnikowszczyzny to wydaje mi się, iż są co najmniej cztery przyczyny wydawałoby się aberracyjnych  zachowań tych ludzi.

Pierwszą być może jest cyniczna gra odrzuconych elit III RP, aby powrócić do "tego jak było" i w dalszym ciągu czerpać profity z bycia "u władzy" lub "z władzą", czyli bycia "przy korycie".

Kolejną jest na pewno przekonanie lewacko-demoliberalnych elit o konieczności budowy świata wedle ich wytycznych i ich ideałów. W takiej sytuacji każda władza, w każdym kraju, która chce powrotu do normalności jest totalnie krytykowana i szykanowana a normalni ludzie stają się największymi wrogami. Te lewacko-demoliberalne elity przez lata budowały swój świat oparty na ideach komunistycznych i postkomunistycznych i starały się uformować nowego "oświeconego i ogłupiałego" człowieka. Obecnie okazuje się, iż ich starania nic nie dały bo instynkt samozachowawczy ludzi spowodował, iż gremialnie lewackie idee zostają odrzucone i następuje powrót do normalności. To wzbudza w tych elitach wściekłość, agresję i sprawia, iż zaczynają postępować wprost idiotycznie.

Trzecia - w Polsce - może wynikać z genetycznej nienawiści części osób zamieszkałych nasz kraj do narodu polskiego i naszej Ojczyzny. Taką nienawiścią mogą zionąć oczywiście z reguły ludzie gardzący Polakami i polskością, którzy tak naprawdę nie są lub nie czują się Polakami. Oni po prostu uważają nas wszystkich za coś gorszego i prymitywniejszego i wydaje im się, iż Polacy to kretyni, którymi łatwo manipulować a nasz kraj jest ich a nie naszą własnością.

A czwarta przyczyna może znajdować się w obszarze zdrowia psychicznego i jego ewentualnego defektu u totalnej opozycji i michnikowszczyzny. Po tej całej historii z malowanym murzynem Jackiem Hugo-Baderem (i nie tylko) można odnieść wrażenie, że ta cała zbieranina zaczęła zbiorowo chorować na jakiś rodzaj choroby psychicznej. Są przecież takie choroby w tej materii, które są "uśpione" a uwidaczniają się po jakiejś traumie, zdarzeniu lub też wynikają po prostu z degradacyjnych procesów materii szarej w mózgu.

Z pewnością tą traumą były wybory w 2015 roku. Oni wszyscy dostali jakiegoś amoku i zaczęli postępować oraz wypowiadać się po prostu idiotycznie a ich nienawiść spowodowała u nich brak racjonalnego oglądu rzeczywistości. Problem jest w tym przypadku to, że dziś w Polsce brakuje psychiatrów i łóżek w szpitalach psychiatrycznych. Nie będą w stanie obsłużyć ani pomieścić potencjalnie chorych sierot po III RP. Pozostaje nam jedynie ufność, że owa coraz bardziej widoczna ewentualna choroba jakoś ponownie się "uśpi", choć raczej w to nie wierzę.

]]>]]>

Z pewnością można jeszcze znaleźć i inne powody takich a nie innych zachowań ludzi z dzisiejszej opozycji (także środowisk zagranicznych), ale też można pokusić się o hipotezę, iż ich czyny stanowią jakąś nową kategorię aberracyjnych zachowań ludzkich, które stanowią niejako efekt synergii z połączenia i jednoczesnego występowania wszystkich wskazanych przeze mnie przyczyn jednocześnie.

 

[1] ]]>http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/315936-zrob-to-sam-czyli-przepis-na-dziennikarza-wyborczej-kpinom-z-prowokacji-gw-nie-ma-konca-co-oni-tak-z-tym-farbowaniem]]>

[2] ]]>http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/315823-zenada-roku-dziennikarz-wyborczej-udawal-afropolaka-na-marszu-niepodleglosci-krzyczeli-polska-dla-polakow-a-ja-mialem-czarna-gebe]]>

 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...

]]>http://krzysztofjaw.blogspot.com/]]>

kjahog@gmail.com

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.8 (23 głosy)

Komentarze

https://youtu.be/Ah6kKb3km6g

Vote up!
7
Vote down!
0
#1526004

Ano potrafilo prowokowac tak zeby np.swiat do tej pory wraz z naszym prezydentem Duda wierzyl i opowiadal o pogromie zydowskim w Kielcach czy zbrodni w Jedwabnym w wykonaniu Polakow.
Zydzi maja we krwi insynuacje ,prowokacje, podzeganie,mieszanie, manipulowanie, oszukiwanie,klamanie i zycie na koszt gojow.
Wlasnie ten kwik to z tad , ze im sie te darmowe zycie na koszt Polakow zaczyna urywac.
Icek zwany z polska Jackiem HUGW obrazil murzynow swoja prowokacja bo potraktowal ludzi czarnych jako cos gorszego,instrumentalnie na czym mozna eksperymentowac rasistowskie zachowanie.
Ten przefarbowany gudlaj wyszukuje rasistow w narodzie, ktory dal schronienie milionom Zydow wypedzonych z Europy i Azji gdzie obok Polakow chrzescijan przez wiele wiekow mieli wolnosc religijna i kulturowa ,gdzie mieli swoje swieta ,synagogi,szkoly , gazety i mogli swobodnie poslugiwac sie swoim jezykiem.
Ale ten Icek to nie zwykly jakis tam Zyd to rasowy opluwacz Polski w dodatku nagrodzony przez Komoruskiego za jego wybitna dzialalnosc w GW na rzecz wolnosci bardzo waznym dla Polakow , a mianowicie Krzyzem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.Zreszta Komoruski w 2014roku odznaczyl prawie wszytkich dziennikarzy GW na 25rocznice powstania tej antypolskiej szmaty.Za co ten pacholek gudlajski odznaczyl gudlaji to wiemy dobrze,ale generalnie moge napisac ze za dzialalnosc antypolska.
Wyobrazam sobie jak by tak murzyn przebral sie za Zyda i prowokowal Narodowcow.
Jaki bylby AJ WEJ na caly swiat.Ale jak widac nie tylko wieprza z filmu Sami swoi mozna farbowac, aby osiagnac wymierne korzysci.

Mam madzieje ze teraz ten cenzor spi co moj ten sam wpis spalowal i cenzor na NP schowal.
Ale w internecie nic nie ginie i wolne slowo oraz prawda zawsze wyplynie.

Vote up!
3
Vote down!
-1
#1526138

Vote up!
16
Vote down!
0
#1526005

Polscy internauci są niesamowici i naprawdę mają wiele materiału do ośmieszania. Tak smieszna jest ta nasza totalna opozycja. I dobrze... :)

Pozdrawiam

Vote up!
15
Vote down!
-1

krzysztofjaw

#1526007

ale chciałbym zwrócić uwagę na dwie rzeczy: po pierwsze - mamy obecnie do czynienia z szeregiem prowokacji "chłopców nadstawiających się do bicia" - Kijowski marzący o tym żeby mu ktos spuścił wp..., Paweł Kasprzak który pragnie aby policja wynosiła go na rękach z miejsca gdzie zapragnął manifestować, teraz malowany Murzyn... Czy to jest nowa netoda walki przeciwko Polakom i patriotom?

Po drugie, nie wiem kto użył słowa "target" w wyżej opisanym przypadku. Ale słownictwo jest czasem istotne; pewne sformulowania są charakterystyczne dla grup zawodowych czy społecznych (patrz: grypsera), a także dla grup realizujących cele ideologiczne (choćby marksizm ze swą "nowomową", czy lewactwo z którego pełnymi garsciami czerpie dość płodny autor wypowiedzi internetowych - wspomniany przeze mnie Paweł Kasprzak). Mówiąc najkrócej - zwróciłem uwagę na słowo "target". To słowo używane przez specjalistów nie tylko od reklamy proszków do prania piorących lepiej niż zwyczajny proszek, ale także przez "politycznych macherów". (sensu Donald Tusk i ci którym płacił za tzw. PR).

 

Vote up!
12
Vote down!
0
#1526013

Ależ oczywiście. Oni potrzebują męczennika i męczeństwa za "sprawę", którą mają spowodować ci "wstrętni pisowcy". Stąd też m.in. ich narastająca frustracja: "PiS jest nienawistnie zbyt spokojony i najlepiej aby nas zaatakował a jak nie to... sami spróbujemy sprowokować na nas jakąś agresję, chocbyśmy mieli przebierać się za innych, nawet murzynów, Żydów czy narodowców".

Z ich punktu widzenia (liderów oczywiście) jest to postępowanie racjonalne: wzbudzić agresję aby potem zostać męczennikiem w obronie demokracji. Szlag ich trafia, że jakoś Polacy nie chcą dać się sprowokować. Obawiam się, że następna prowokacja będzie polegała na tym, że czerksistowscy (zwrot za Ewarystem Fedorowiczem) funkcjonariusze sami będą jednocześnie ofiarami i atakującymi (cóż za problem zapłacić kilku odmóżdżonym osiłkom, żeby np. udawali prymitywnych i agresywnych narodowców? - z tym, że teraz jest to dość trudne, bo jest internet, aparaty w telefonach, itd a samo zakrycie głów nic nie da...).

A'propos zaś drugiej kwestii związanej ze słowem "target". Ja to słowo też uwypukliłem, natomiast faktycznie mogłem trochę to rozszerzyć i ma Pan rację: to specyficzne słownictwo a w języku marketingowców (też marketingowców politycznych) oznacza docelowy segment rynku (segment konumentów naszych dóbr konsupcyjnych lub przemysłowych/inwestycyjnych). Z reguły odnosi się do osób fizycznych, które - jako konsumenci - są wedle określonych kryteriów dzieleni na pewne grupy, które następnie poddaje się tzw. "sprofilowaniu" (odpowiednim ich zbadaniu i poznaniu tak, aby dobrać odpowiednie dla nich instrumenty marketingowego oddziaływania, np. promocyjnego, w tym np. PR, publicity - np. też w zakresie realizacji takich a nie innych filmów reklamowych). Ten podział na segmenty rynku może być dokonany np. ze względu na wiek, wykształcenie, dochody, miejsce zamieszkania, skłonność do ulegania modom i trendom, styl życia, itd, itp. Kryteriów może być wiele i zależą w dużym stopniu od rodzaju oferowanych konsumentowi dóbr (np. powszechnego użytku, twałego użytku, dóbr luksusowych, itd) oraz wyznaczonych celów strategicznych przez daną firmę obejmujących cele całościowe firmy, jak i cele dotyczące produktu (grupy produktów) i np. cele danej określonej kampanii promocyjnej. W takiej strategii okresla sie wszystko, nawet sposoby wykreowania swojego klienta poprzez wytworzenie u niego okreslonej potrzeby, którą ma zaspokoić np. nowy produkt. Ogólnie zaś cały ten marketing posługując się dobrem klienta ma na celu odpowiednie zmanipulowanie (wykreowanie) go w taki sposób, aby dokonał pierwszego zakupu (wybrał akurat ten produkt) i aby ten zakup w przyszłości powtórzył.

Powyżej skupiłem się na produktach fizycznych, ale takim produktem też jest polityka i określone zachowania polityczno-społeczne (marketing politycznych, inżynieria społeczna/manipulacja).

Wiem jak to wszystko wygląda od środka bo byłem przed laty i przez kilka lat product managerem w dużym koncernie międzynarodowym i sam konstruowałem strategie marketingowe i dzieliłem rynek na segmenty okreslając metody oddziaływania na nie (metody ich zmanipulowania). I wiem, że wbrew pozorom wszystko jest wcześniej zaplanowane, zapisane w strategii z ewentualnymi sytuacjami, które mogą spowodować konieczność zmiany działań i okreslające jak te nowe/awaryjne działania prowadzić.

Kiedyś opisałem dokładnie i merytorycznie jak taką strategie zrealizowano wobec B. Komorowskiego doprowadzając go do stołka prezydenckiego (polecam tekst - http://krzysztofjaw.blogspot.com/2014/12/marketingowa-kreacja-b-komorowskiego-i.html).

Ma Pan rację. Uzycie przez Jacka Hugo-Badera słowa "target" oznacza ni mniej i ni więcej, że istnieje gdzieś zapisana strategia walki z nowymi polskimi władzami i ogólnie z Polakami. Tam też zapewne określono dokładnie profil wroga, czyli "wrogi target" w postaci prawdziwych Polaków a wszystkie wykonywane działania (słowa i czyny) są realizacją celów zawartych w tej strategii... A strategia jest globalna i skupia konsolidację i koordynację antypolskich działań przez wiele srodowisk, w tym zagranicznych.

Pozdrawiam

Vote up!
4
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1526044

Przypomina się - "usmiechał się antypaństwowo".

Oczywiście nie należy  - moim skromnym zdaniem - wchodzić na pole wyznaczoczone przez osobników z okolic gw,  i oswiadczać/tłumaczyć się: "ależ broń Boże nie jestem rasistą, absolutnie czarny mi nie przeszkadza". To jest uleganie dyktowanym przez nich regułom, tego by chcieli - taka mała dygresja

1. Ja na to nie patrzę jak na idiotyzm - choć może rzeczywiście tak to nalezy oceniać, szczególnie biorąc pod uwagę aspekty wykonania "prowokacji" - lecz jak na działanie racjonalne z ich strony. Prowokować, zaogniać, wskazywać, że Polacy są be z punktu widzenia standardów politycznej poprawności - tak to widzę. Tu już nie chodzi raczej o tresowanie społeczeństwa by pokochało multi-kulti, tu raczej widzę działanie "złego policjanta" - zaognianie itd.

2. Zastanaiwam się czy nie lepiej było prowokującemu udawać "Azjatopolaka"? Np. którego przodkowie pochodzą z Bliskiego Wschodu albo ze stepów chazarskich? Zastanawiam się jednak czy wtedy byłaby mowa o udawaniu?:))

3. Wyraziłbym też przypuszczenie - wyrażając się delikatnie - że takie prowokowanie (przyjrzyjmy się i dniu prowokacji, okolicznościom itd) może swiadczyć o wręcz rasowej niechęci/nienawiści do Polaków.

Czy taki rasizm wolno dostrzegać i czy jest on "poępialny"?:)). A może jest on wręcz wspierany przez "słuszne" media i "elity", choć - rzecz jasna - nigdy nie jest nazywany rasizmem.

4. Postąpił też racjonalnie, bo zdaje on sobie - jak sądzę -  sprawę, że ludzie są tak zastraszeni/wytresowani, że starają się by nie znaleźć się (w sensie mentalnym) choćby w pobliżu czegoś, co choćby leżało obok "antysemi-zmu" lub czegoś co może być za antys-zm uznane. Zdawał sobie więc raczej sprawę, że gdyby przyszedł w jakichś strojach chasydowych, czy w czymś na głowie, to nie wywołałby reakcji; względnie zostałby poproszony o odejście, ale nie jako chasyd, lecz jako ewidentny prowokator.  To wolał użyć pasty....

Vote up!
10
Vote down!
-1
#1526018

W dużej części ma Pan rację. Gdzieś kiedyś usłyszałem, że najlepiej Polaków trzymać za mordę wtedy, gdy:

- będą biedni i będą musieli harować od rana do wieczora nie mając czasu na polskie, patriotyczne i zakorzenione w polskiej tradycji myślenie i działanie,

- będą skłóceni między sobą i wrogo nastwieni wobec siebie, róznych grup Polaków.

Owe zdanie zostało wypowiedziane przez dość ciekawego człowieka pod wpływem "kilku głębszych". Nie muszę mówić, iż reprezentował rasistowską nienawiść do Polaków i nie był etnicznym Polakiem (choć miał niby nazwisko polskie - zostało zmienione po roku 1944 - i mówił po polsku oraz udawał patriotę).

Sądzę, że od kilkudziesięciu lat (o ile też nie przez wieki) właśnie w tych kierunkach chciano zniszczyć Polaków i wymazać naszą Polskę z mapy świata. Dziś robi się to samo a dodatkowo wiadomo... lewacka maksyma "dziel i rządź".

Po roku 1989 niszczenie polskości przez środowiska michnikowszyzny i III RP nabrało szczególnego wymiaru. Próbuje się z nas zrobić antysemitów odpowiedzialnych za Holocaust Żydów (choć w dużej mierze własnie owi "semici" sami kreują ową antysemickość i są skrajnymi rasistowskimi antypolakami a Żydów mordowli Niemcy), ksenofobów, antydemokratów, zacofanych katoli, homofobów, islamofobów, rasistów, faszystów, skrajnych nacjonalistów (choć np. chyba największymi skrajnymi nacjonalistami są w dużej części - nie całość - np. talmudyczno-rabiniczni syjonistyczni Żydzi lub uwazający się za takich Żydów Chazarzy), itd, itp.

Oni sami - antypolacy - kreują negatywny obraz Polaka i robią wszystko (nawet poprzez prowokacje), aby tą negatywna opinię uwiarygodnić a pobadto wzbudzić w Polakach poczucie niższości (realizowana niemal przez całe 27 lat tzw. polityka wstydu) a w innych narodach uczucie pogardy dla Polaków. To jest ich m.in. część ich strategii... 

Oni nas nienawidzą i zrobią wszystko aby nas skompromitować i ponizyć, zrobią wszystko, aby znów móc panować i kierować Polakami oraz swobodnie dysponować naszym majątkiem.

Oczywiście bryluje - akurat w polsce, ale nie tylko - w tych antypolskich działaniach jedna nacja lub ludzie uwazający się za część tej nacji. Ona stanowi - począwszy od Nadredaktora - trzon środowiska michnikowszczyzny.

Ale proszę jeszcze zwrócić uwagę, ileż pogardy i rasizmu tkwi w tych ludziach. Przecież założenie przez Jacka Hugo-Badera, iż akurat murzyn jest kimś/czymś, co może skłaniać do agresji i poniżania świadczy tylko o jego wewnętrznym przekonaniu, iż naprawdę Ci Murzyni to jakaś gorsza kategoria ludzi (zresztą goje dla nich to i tak zawsze gorsi, niezaleznie od np. koloru skóry). Przekonują mnie do tego słowa J.H-B, które dziś dopiero przeczytałem: "A zmienić kolor i zostać Murzynem, normalnym Afropolakiem z czarną jak noc listopadowa mordą, mazowieckim bambusem, brudasem, asfaltem, nizinnym Makumbą krótkowłosym z Grochowa? Straszne oszukaństwo" (za: http://m.niezalezna.pl/89399-czarnoskory-patriota-odpowiada-dziennikarzowi-gw-ktory-przebral-sie-za-murzyna)

Oczywiście wiem, że opublikowanie jego takich słów w GW (Duzym Formacie) ma niejako być powielone jako niby słowa i opinie polaków, ale mimo tego, sami Murzyni winni zaprotestować z taka rasistowską postawą J.H-B i całej GW. 

Pozdrawiam

Vote up!
5
Vote down!
-1

krzysztofjaw

#1526051

nazwisku, w ogóle nieźle ujęte......:)

1. Tak sądzę, że nie jest pomijana żadna okazja do skłócenia nas, bo naród skłócony nie jest zdolny do budowania czegoś - wszak do tego wymagana jest jakas zgoda co do imponderabilii itp. Skłóca się nas także w mało istotnych sparawach, a może przede wszystkim w nich, bo istotne dla państwa/narodu (w dużym stopniu) się chowa pod dywan. Takie mało istotne a "zapalne" to np. "jurkowa orkiestra". To nie znaczy, że chcę godzić się/porozumiewać z lemingami, dla których demokracja to nastrój pana Rz., stwierdzam tylko fakt skłócania.

2. "Próbuje się z nas zrobić antysemitów"...Uważam, że w miarę (choćby niewielkich) możliwości, należy starać się przebijać piłeczkę na ich stronę. Nie tyle tłumaczyć się kim nie jesteśmy, lecz skoro już mówimy o II wojnie, to na jej początku była Brzostowica Mała i Grodno, i inne brzostowice, o których wiemy za mało. "Brzostowice" różne i udział w aresztowaniach/no i znajduję relacje, że i rozstrzelanach Polaków, to powinniśmy, jak sądzę, zauważać,  a np.  "bramy powitalne" mają drugorzędne znaczenie. Antypolonizm był czynny i zbrodniczy, to nie tylko kreowanie wizerunku medialnego....

3. To co tacy jak JKB myslą o naprawdę o Murzynach i czy to źle czy bardzo źle - tu bym nie osmielał się dywagować, takie ujęcie nie jest dla mnie,  za bardzo tu są użyte kanony politycznej poprawności, jak na mój gust.:)

Dużo bardziej mnie obchodzi co myslą, o nas "gojach" znad Wisły:).

Istotne jest, co Autorze zauważasz, że słowa, użyjmy tego miana: rasistowskie, mają być przypisane Polakom, w celu kompromitowania ich w oczach tzw. "europejskiej opinii publicznej", dla której kanony pol-popr są święte. Czyż nie tak zrobiły te osobniki telewizyjne, co publicznie się śmiały, że roboty domowe to Ukrainki - czy jakoś podobnie? Mialo to oddać - jak sądzę - pogardą Polaków do Ukr., wszak nikt nie wspomni, że "śmiejący się" może niekoniecznie są etnicznymi Polakami, a ich "wyśmiewanie" może mieć  charakter przywalenia Polakom, skłócania gojów itd.

4.lewacka maksym "dziel i rząd". Absolutnie widzę tu mistrzów w tej dziedzinie, raczej powiązanych ze sobą węzłem etniczno-kulturuwo-"rasowym" niż zamiłowaniem do jakiegoś (dość abstrakcyjnego) "uniwersalistycznego", w teori niezwiązanego z etnicznością, lewactwa.

Vote up!
5
Vote down!
-1
#1526057

Ta rozmowa z przedstawicielem "jedynie słusznej" nacji pochodzi sprzed przeszło 20 lat. Studia ekonomiczne kończyłem w 1993 roku i ten mój czas studencki przypadał wtedy właśnie na okres przełomu lub "niby przełomu". Nie ukrywam, że wtedy - jako młody człowiek i dodatkowo student ekonomii - dałem się wciągnąć w chór wielbiący Balcerowicza, Lewandowskiego, Geremka, Mazowieckiego, Lityńskiego, Lipskiego (Jana, Józefa), Kuronia czy Michnika i Wałęsę. I ta rozmowa pochodzi właśnie z tego okresu kiedy próbowałem coś zrobić dla tej "nowej Polski". Wtedy było wiele okazji do spotkań towarzyskich (w tzw. swoim gronie), nieraz zakrapianych alkoholem, też z ludźmi kreującymi nową Polskę. Wtedy te słowa mnie ubodły, ale usprawiedliwiłem je stanem nietrzeźwości delikwenta. Dopiero po 1992 roku (po Nocnej Zmianie) przejrzałem na oczy i wtedy też dowiedziałem się o pochodzeniu etnicznym niemal wszystkich liderów tzw. konstruktywnej opozycji, w tym mojego rozmówcy.

Od tego też roku rozpocząłem walkę z III RP, zdrajcami z Magdalenki i OS, antypolakami dążącymi do zniszczenia i przejęcia na własność Polski i traktujący nas jak "gorszych gojów i tym gorszych, że to polskie goje). Najpierw w realu a jak nadeszły czasy internetu i blogów to też poprzez swojego bloga i dyskusje na nim i forach społecznościowych.

Powoli odkrywałem prawdę o tej antypolskiej wierchuszce. O rodzinie i samym Michniku, o korzeniach i początkach żydo-komuny w komunistytcznych organach bezpieczeństwa i ich "resortowych potomkach", o Geremku, który uratowany przez polska rodzinę w czasie wojny przyjął ich nazwisko i w końcu stwierdził, że nienawidzi Polaków, o źródła planu Balcerowicza (planu Sachsa-Sorosa-Lipmana), itd...

Także ma Pan w sumie słuszność: to lewactwo demoliberalne ma właśnie nad wyraz często oblicze jedynie słusznych etnicznie środowisk, niezaleznie czy z grona Seferyjczyków czy też Aszkenazyjczyków (w dużej mierze Chazarów).

Pozdrawiam

Vote up!
4
Vote down!
-1

krzysztofjaw

#1526060

 ma właśnie nad wyraz często oblicze jedynie słusznych etnicznie środowisk". Właśnie. Jednak szczególnie odnośnie zagranicy powiedziałbym, że nie zawsze ma  twarz, co:  prekursorów, wspieraczy, przewodników i najbardziej prominentnych przedstawicieli.

Tak mi się wydaje, że np. w Szwecji znakomita wiekszość lewackich dziennikarzy to rodzimi Szwedzi, a  inni przede wszystkim są pochodzenia imigracyjno-muzułmańskiego. Podejrzewam, ze większośc z nich uprawia retorykę antyizraelską, co mogłoby sugerować, że nie podlegają "wiadomym" wpływom.. A jednak jest na odwrót. Działają oni w kierunku multi-kulti, co jest bardzo bardzo na rękę, przysłowiowym paniom Spectre, wywołane w przeszłości przez rożne panie Spectre ze Szwecji i nieSzwecji, przez "nastroje medialne" i "kulturę" serwowane z USA, przez "tresurę społeczeństw", która raczej nie jst pomysłem gojów:) itd..

Gratuluję szybkości przełomu w spojrzeniu. Mi (choć studia kończyłem ciut wcześniej:) oczy otworzyły się raczej później, pod koniec lat 90-ch,  m. in. przzez dostrzeżenie, jacy ludzie są na czele (w tym obywatele polscy) w róznych zagramanicznych spółkach, co było potwerdzane przez osoby nieinteresujące się polityką, a nawet w jakiś sposób, przez osoby z zagranicy. Okazało się, że nie jesteśmy krajem bez Ż, jak zdaje się twierdziła gw. Oczy mi też otworzyła postawa gw w sprawie Jedw.. No i szereg lektur, różnych,  nie tylko ściśle tematycznych, lecz np. ksiązka "Twardzi Żydzi" o gangsterach, którą czytałem wyłacznie dlateogo, że lubiłem filmy gangsterskie, a nie tematykę Ż. Zobaczyłem, że autor - mniej więcej - przedstawia sprawę gangsterów żydowskich, jako słuszną reakcję na "uciemieżenie Żydów przez społeczeństwo amerykańskie". Oczywiście dostrzegał, że to przestępcy i że to nieładnie strzelac na ulicy, ale właśnie wspominał o tej "rekompensacie" za "upokorzenie" itd. Pomyślałem, że żaden Włoch/włoski Amerykanin, nie napisałby w ten sposób o mafii włosko-amerykańskiej.

Pozdrawiam

PS Nie jesteśmy wprawdzie na Islandii (gdzie pono wszyscy se walą per "ty"), ani "fajno-nowocześni", ale mówienie sobie per Pan, na forach interentowych, uważam - może niezasadnie - za zbytni tradycjonalizm:))

Vote up!
4
Vote down!
0
#1526071

Może z tym "Panowaniem" sobie jest trochę przesady na forach, tym bardziej tych swoich, ale jakoś nieswojo mi zwracać się na Ty wobec ludzi, z którymi na ten etap znajomości nie dane mi było przejść w tzw. realu.

I jeszcze a'propos mojego "nawrócenia". Na pewno bardzo istotną rolę odegrało wychowanie w domu rodzinnym i opowieści rodzinne oraz moja bardzo wczesna aktywność polityczna. Dostawałem różne książki z drugiego obiegu już w wieku 11 lat i ukształtowałem się jako "chory antykomunista" w dwa lata później. To zawsze gdzieś tkwiło i dość szybko pozwoliło na rozpoznanie zdrady i charakteru III RP (II PRL). Dodatkowo raczej szybko awansowałem zawodowo i poznałem ludzi na tzw. "świecznikach". To był szok poznawczy. Dalej była firma niemiecka i poznałem mechanizmy wyprowadzania polskich pieniedzy za granicę i sposób traktowania Polaków. Poznałem tez język jakim mówią między sobą "elity" III RP i naprawdę nie odbiega on zasadniczo od tych nagranych u Sowy. To przykre... prównując z prawdziwymi elitami przedwojennymi. Aż łezka sie ww oku kręci... wymordowali nam naprawdę polskie elity i teraz modzi ludzie muszą je budować na nowo. A my musimy im pomagać, bo ich czas nadchodzi i oni będą naszą Polskę prowadzili w przyszłości.

Pozdrawiam

Vote up!
3
Vote down!
-1

krzysztofjaw

#1526074

poruszały one aspektu "etnicznego". Jak choćby Kurier z Warszawy Nowaka Jezioranskieggo. Jedną z podstawową lektur "gazetek podziemnych" był Tygodnik Mazwodzs - zdaje się tak się nazywał - redagowany przez środowisko późniejszej gw. Mój - nie tylko mój wszak - ukochany bard antykomunistyczny, wyraźnie sugerował, ze ci co dostrzegają "etniczność" to prymitywy.

"Tu stoi młody Żyd
Nos zdradza - Żyd czy nie Żyd
I jakby mu było wstyd
Że mimo wszystko przeżył
A baba z koszem jaj
Już szepce do człowieka
- Wie o tym cały kraj
Że Żydzi to bezpieka!
Więc na co jeszcze czekasz!
Więc na co jeszcze czekasz!
Więc na co jeszcze czekasz!
W mordę daj!"

Jak komuna tv puściła słynny film Lanzmanna, z kąśliwym, dezawuującym komentarzem, to wszak, nie mogłem:) przyjąć tego co mówiła komuna tv, nawet jak film Lanzmana niespecjalnie mi się spodobał.

A - o ile pamiętam -  w tzw. wolnej Polsce, reżyser co - moim wtedy  zdaniem i nie tylko moim - dał popalić komuchom, Człowiekiem zz marmuru i Człowiekiem z żelaza, mówił ostro, ze w 1945 r. był krótko zatrzymany i językiem obcym jaki słyszał na UB był rozyjski, nie hebrajski czy jidysz.

To wszystko utrwalało "myślenie" - jak chcesz być dobrym antykomunistą, takmi kulturalnym bez uprzedzeń, nie możesz dostrzegać "etniczności". :) Tak - moim skromnym zdaniem -  działała i wciąż działa tresurka....

Fajnie napisał kiedyś o "etniczności" zdaje się autor o nazwisku T. Korzeniewski, kttóry był drukarzem Nowej i po latach w środowisku "opozycyjnym" "okołokorowskim" lat 70 ch dosztrzeggł wiele aspektów "etnicznych" oraz lizusowskko przychylnych wobec tej etny. Ale nie mogę znaleźć....

Vote up!
4
Vote down!
-1
#1526075

Przypomniały mi się czasy Festiwalu Piosenki Prawdziwej, (czy też "Przeglądu Piosenki Prawdziwej", koniec lata 1981. Tak, tak, pamietam. Tekst przez Ciebie cytowany, choć - zdaje się - nieco odmienny, został tam wyspiewany.

Była wtedy jeszcze inna piosenka; na podstawie "wikipedii" odtwarzam że była to piosenka Jerzego Klesyka i kabaretu "Bąbel" - "Prowokator" (pewności nie mam). Tekst pamiętam tylko częściowo, ale wiem że nagranie bylo rozpowszechniane.

Rozpoczynała się tak:

"ja jestem pro- pro- pro - pro - pro - 

prowokator

ja (,,,) "wiatr historii", "lud gniew"

ja - funkcjonariusz nieuchwytny

po cichu zjawiam się i niknę

i "wodę z mózgu", "z igły widły", "ludu gniew"

(...)

"to ja pisuję atrykuły w prasie

od których już z daleka czujesz swąd

niech ktoś zareaguje 

niech ktoś zareaguje 

niech ktoś zareaguje pierwszy

i popełni błąd

(...)

Piosenka kończy się słowami:

"ja (,,,) "wiatr historii", "lud gniew"...

Ja?

Alez to nie ja!

to ON!"

Gdyby była potrzeba wielka, może byłbym w stanie odgrzebać w archiwach nawet taśmę z nagraniem... Ciekawe że opisywane zjawisko jest nadal aktualne pomimo upływu 35 lat.

Druga uwaga: cytowany tekst był również śpiewany na tej samej imprezie która była wtedy postrzegana jako prawie wybuch wolności słowa po dziesiecioleciach tłumienia jej przez komunę (moje, młode wtedy pokolenie, nie znało czasów poprzednich) ale chyba nie było wtedy wyśpiewanych słów "więc na co jeszcze czekasz, w mordę daj". Zamiast tego pamiętam słowa "Za oknem Polska w tęczy, jedźmy stąd!". 

Warto sprawdzić jak było naprawdę i jak brzmiał pierwotny tekst, czy - i kiedy był zmienany, i co to mogło czy może sugerować. 

Przypuszczam, że wciskanie na siłę takich postaw jak antysemityzm w celach propagandowych ludziom którzy nie mieli z nim nic wspólnego mogło powodować opisaną wyżej reakcję typu "nie jestem antysemitą". 

Wielce chartakterystyczny jest też przykład Kornela Makuszyńskiego, Wielkiego Pisarza, który zasłużył według mnie na Nagrodę Nobla. Można powiedzieć, "był krytyczny wobec Żydów". Dostrzegał ich narodowe wady. Ale człowiek ten dobry traktował je z humorem i pobłażaniem, co widać np. w utworze "Szpilka".

Pytanie do "GazWyb-u": czy postawę Kornela Makuszyńskiego godzi się nazywać "antysemityzmem"? Czy to z tego względu był pisarzem bardzo niepożądanym przez propagandę komunistyczną, a teraz po prostu o Nim zapomniano?

Serdecznie pozdrawiam

Honic

 

 

Vote up!
4
Vote down!
0
#1526096

Lata 80-te były dla mnie okresem dojrzewania politycznego. Pamiętam jak w Stanie Wojennym - jeszcze pod koniec szkoły podstawowej - zaintonowałem na lekcji bodajże "Boże coś Polskę... i Ojczynę Wolną racz nam wrócić Panie". Moi rodzice a szczególnie tata mieli wiele nieprzyjemności z tego powodu. Wtedy jakoś "usprawiedlili" mnie i w sumie siebie szczeniackim moim wiekiem, choc ja to zrobiłem zupełnie świadomie i celowo kierowany emocjami i poczuciem polskosci. Ona to mocno w mojej rodzinie tkwiła i na tej polskości zostałem ukształtowany, co jest dla mnie dumą do dzisiaj i powodem podziękowania dla moich rodziców.

Lata szkoły średniej to już lawirowanie pomiędzy zostaniem w szkole a wyrzuceniem mnie z niej. Tutaj znów ojciec mnie ratował. Studia (od 1988 roku) to już inne czasy.

Niestety w latach 70-tych i 80-tych (w sumie do dzisiaj) tak zwana opozycję tworzyli przedziwni ludzie. Byli jednak wśród nich prawdziwi patrioci, szczególnie wśród I Solidarności. Oni to zostali najbardziej stłamszeni i wielu zostało zmuszonych do emigracji (od 800 tys. do 1,5 mln Polaków w latach 1981-1983) - została tylko w wiekszości różowa, konstruktywna opozycja o rodowodzie trockistowskim, czyli liderowo żydo-ubeckim.

Nie tylko Kornel Makuszyński był nielubiany zarówno przez komunę jak i niby wolną III RP. Zbigniew Herbert też miał szanse na Nobla, ale został zastopowany na rzecz osoby o słusznym etnicznym pochodzeniu z marnym dorobkiem i w sumie dość miernym w ilości iluś tam mniej wiecej 150 wierszy... tworzonych w bólach a nie w natchnieniu a w czasach stalinowskich i późniejszych wielkiej propagatorki komunizmu. Szymborska w powównaniu do Herberta to... no nie ma płaszczyzny porównania. Zresztą Z. Herbert też został "pokonany" przez Cz. Miłosza - dla mnie kontrowersyjnego "Polaka", który swego czasu (sic! - do sprawdzenia) przyjął litewskie obywatelstwo. Wedle mnie włąsnie Z. Herbert był w ostatnich dziesięcioleciach chyba jedynym, który zasłużył na Nobla (przepraszam, ale nie znam zbyt mocno twórczości K. Makuszyńskiego, ale obiecuję- nadrobię dzięki Panu).

Pozdrawiam

Vote up!
4
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1526111

Dziękuję za uznanie.

A utwory Makuszyńskiego polecam. Nie ma piękniejszej książki niż "O dwóch takich co ukradli księżyć". Oczywiście, nie tylko.  Jaka miłość może być bardziej święta niż miłość do matki której nauczyło życie? I wiele innych, głęboko humanistycznych aspektów tej książki.

W ostatnich latach zetknąłem się z niechęcią do niej bolszewików i lewactwa (i tych którzy im zaufali) ponieważ Jacek i Placek, bohaterowie tej książki byli grani w filmie jaki powstał na jej podstawie w latach sześćdziesiątych przez Lecha i Jarosława Kaczyńskich. To rezultat prymitywizmu "najgorszej wody".

A Herbert? no cóż, (...)idź wyprostowany wśród tych co na kolanach wśród odwróconych plecami i obalonych w proch (...) idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów Bądź wierny Idź."

Więc trzeba "iść". 

pozdrawiam

Honic

Vote up!
4
Vote down!
0
#1526123

Z tęczą to chyba raczej w innym miejscu.

"A z tyłu stary dziad
W objęcia wziął prawiczkę
Złośliwy czyha czart
W nadziei na duszyczkę
Upiorów małych rząd
Zwieszony u poręczy
W żyły nam sączy trąd
Zatruje i udręczy!
Za oknem Polska w tęczy!
Za oknem Polska w tęczy!
Za oknem Polska w tęczy!
Jedźmy stąd!"

A jak byśmy nie dociekali, było tam też o "polskiej dziczy"....

JK popełnił też piosenkę "Młodych niemców sen". Wskazuje w niej na strzelanie przez LWP do robotników - pewnie bardziej w 1970 niż w 1981. OK ze to potępia, ale jednocześnie wskazuje jako kontrast "młodych Niemców" z Bundeswehry, jako tych fajnych, zeuropeizowanych, odhitleryzowanych. I to ci Niemcy są pretekstem do napisania piosenki, nie strzelanie do robotników. Jednym słowem - moim zdaniem - piosenka jest radosnie proniemiecka, nie bardzo wiem z jakich powodów. To też jakby zauwazyłem po latach, tj, zwróciłem uwagę na wydźwięk po latach. Czyżby to co pisał Koneczny w 1945: "Żydowskiej życzliwości dla Niemiec nie dałoby rady ani dwóch Hitlerów!"?

Makuszyńskiego prócza koziłkomatołkowych rzeczy i jackowoplackowych, czytałem coś o wojnie 1920 r., w stylu młodzieżowo-bohaterskim. Moze tam było coś o "nacji", ale nie pamiętam. Jak domyślam się, masz zapewne na mysli coś innego.

"...mogło powodować opisaną wyżej reakcję typu "nie jestem antysemitą"." Może raczej - choć wiadomo nie mamy takiej siły przebicia, by spowodować ich tłumaczenia się, ale może by skłonić ich do zastanowienia się - powinnismy raczej wskazywać na ich antypolonizm.:)? Albo chociaż na logikę:), to raczej w rozmowie z niezorientowanymi cudzoziemcami raczej "gojowskimi" - skoro istniał/istnieje "polski antysemityzm", to o ile Żydzi nie są masochistami, to musiał/musi istnieć żydowski antypolonizm.:)

Sytuacja może nieporównywalna, ale gdy jakiś Niemiec zapytał mnie co ten rząd u nas taki antyeuropejski, czy może eurosceptyczny:)), a ja nie zaczałem się tłumaczyć - jak być może czynili, choć nie wiem tego, inni Polacy z ktorymi rozmawiał - lecz wskazałem, że może raczej eurorealistyczny, od razu - jak mi się zdaje - zaczął "lepiej się do mnie odnosic":). Piszę to po to, by wskazać, że nie należy (raczej) się tłumaczyć....

Pozdrawiam

 

Vote up!
4
Vote down!
-1
#1526118

OK, to tez pamiętam. 

Szacunek. Oczywiście, szczegółów musiałbym poszukać. W tej chwili jestem trochę "nieprzygotowany" na dyskusję. 

Na tym samym, o którym  mówimy "Festiwalu Piosenki Prawdziwej" (taką nazwę pamiętam) było coś takiego:

"Przyjaciół nikt nie będzie mi wybierał,

I wrogów też poszukam sobie sam

Dlaczego, kurwa mać, bez przerwy,

mówi mi ktoś w co wierzyć mam ?

(...)

Niech się gazeta "Neues Deutschland" 

wstrzyma z wstępniakiem o pomocy

bo tu są ludzie którzy jeszcze

budzą się z krzykiem w środku nocy"

 

Makuszyński napisał wiele. Był okres około roku 1990 gdy wznowiono kilka pozycji. Poza tym oczywiście "Koziołek Matołek", na którym między innymi mnie wychowano. Jakże odmienny od serialu dobranockowego, zrealizowanego w czasach komuny około lat siedemdziesiątych. Ale przede wszystkim "O dwóch takich co ukradli księżyć", "Awantura o Basię", "Skrzydlaty chłopiec" i inne. Wiele czytałem, ale dawno temu. Jeśli mamy dyskutować, przypomnę sobie, ku chwale Wielkiego Pisarza Kornela Makuszyńskiego. To były książki w większości przeznaczone dla młodzieży, uczące uczciwości, moralności i człowieczeństwa w ich najbardziej wzniosłym znaczeniu. 

Pozdrawiam

Honic

 

 

Vote up!
2
Vote down!
0
#1526131

I tak chyba jakoś było z tym tematem "roboty Ukrainki". Oczywiście osobniki telewiyjne, czy tv co ich zatrudnia, jakoś chyba przeprosili (przeprosiła tv?), a w świat poszło, że "polscy prezenterzy telewizyjni" :)), dopuszczają się tzw. rasistowskich wybryków.

Vote up!
3
Vote down!
-1
#1526058

Typowe prowokacje, w stylu żydowskiego brukowca Aarona Szechtera- na Kościół katolicki, PIS i Prezydenta, a także ich kopie w wykonaniu szczujni w rodzaju: Wirtualnej Polski, Onetu i Interii, oraz lisowego Newsweeka

Vote up!
9
Vote down!
0

anty bolszewik

#1526033

To był kiedyś sprawny dziennikarz, a potem wstapił na służbe u Michnika...żałosne...

Vote up!
6
Vote down!
-1

Yagon 12

#1526041

Vote up!
4
Vote down!
-1

krzysztofjaw

#1526052

Vote up!
4
Vote down!
-1

krzysztofjaw

#1526054

Jemu zwolnienie już nie grozi. Pomyślcie sami - zwolnić go a opowie co WYCZUWAŁ: jakie myśli i emocje w czasie pracy w redakcji GW ! 

Vote up!
2
Vote down!
0
#1526116

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika wilk na kacapy nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Ano potrafilo prowokowac tak zeby np.swiat do tej pory wraz z naszym prezydentem Duda wierzyl i opowiadal o pogromie zydowskim w Kielcach czy zbrodni w Jedwabnym w wykonaniu Polakow.
Zydzi maja we krwi insynuacje ,prowokacje, podzeganie,mieszanie, manipulowanie, oszukiwanie,klamanie i zycie na koszt gojow.
Wlasnie te kwik to z tad , ze im sie te darmowe zycie na koszt Polakow zaczyna urywac.
Icek zwany z polska Jackiem HUGW obrazil murzynow swoja prowokacja bo potraktowal ludzi czarnych jako cos gorszego,instrumentalnie na czym mozna eksperymentowac rasistowskie zachowanie.
Ten przefarbowany gudlaj wyszukuje rasistow w narodzie, ktory dal schronienie milionom Zydow wypedzonych z Europy i Azji gdzie obok Polakow chrzescijan przez wiele wiekow mieli wolnosc religijna i kulturowa ,gdzie mieli swoje swieta ,synagogi,szkoly , gazety i mogli swobodnie poslugiwac sie swoim jezykiem.
Ale ten Icek to nie zwykly jakis tam Zyd to rasowy opluwacz Polski w dodatku nagrodzony przez Komoruskiego za jego wybitna dzialalnosc w GW na rzecz wolnosci bardzo waznym dla Polakow , a mianowicie Krzyzem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.Zreszta Komoruski w 2014roku odznaczyl prawie wszytkich dziennikarzy GW na 25rocznice powstania tej antypolskiej szmaty.Za co ten pacholek gudlajski odznaczyl gudlaji to wiemy dobrze,ale generalnie moge napisac ze za dzialalnosc antypolska.
Wyobrazam sobie jak by tak murzyn przebral sie za Zyda i prowokowal Narodowcow.
Jaki bylby AJ WEJ na caly swiat.Ale jak widac nie tylko wieprza z filmu Sami swoi mozna farbowac, aby osiagnac wymierne korzysci.

Vote up!
2
Vote down!
-3
#1526132