Do Polaków w Wlk. Brytanii - nie dajcie się pomiatać
W Harlow w Wlk. Brytanii zamordowano Polaka.
A co na to nasze służby dyplomatyczno-konsularne, oraz sami rezydenci polskiego pochodzenia, gdzie są sieci społecznościowe Polaków w Anglii ? Nikt nie wpadł na pomysł ? Ilu Polaków zginęło w obronie Wielkiej Brytanmii w trakcie ostatnmiej wojny ? Flash-mobów na mega skalę nie potraficie w centrum Londynu zorganizować ?
Na rynku w środku miasta proszę zorganizować wystawę na temat udziału Polaków w RAFie i obronie angielskiego nieba. Udział misia Wojtka też baranom warto przypomnieć. O rozszyfrowaniu Enigmy też warto wspomnieć. Należy też im przypomnieć jak się za to odwdzięczyli. W obecnej epoce, dysponując taką technologią można dotrzeć do każdego mieszkańca tego miasta.
I to trzeba zrobić, a procedurę uświadamiania Anglikom, kto im dupę ratował warto powtórzyć w innych miejscowościach. Weźcie się ludzie do roboty. Świrski potrafił zorganizować Redutę Obrony Dobrego Imienia, zróbcie też coś sami. Nikt tego za was nie zrobi. Jest tam was podobno milion, no to pokażcie co potraficie.
Przez ostatnie 77 lat dawaliśmy rozstawiać się po kątach i wialiśmy za granicę. Nadszedł czas by pokazać charakter, bo już nie ma gdzie uciekać.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2414 odsłon
Komentarze
Nie dajcie
31 Sierpnia, 2016 - 21:01
sobą pomiatać!
I jeszcze jedno - gdy mowa o ratowaniu angielskich doop przez Polaków - warto podkreślić, że Angole (z wdzięczności?) kazali sobie za to zapłacić! Z polskiego depozytu bankowego, wywiezionego przed Niemcami z Polski, ściągnęli sobie tyle ile uznali, że należy im się - za nasz udział w obronie Anglii.
Zwykły Angol nigdy o tym nie słyszał, a większość Polaków także nie.
Takich, co mają długi wobec nas jest w Europie znacznie więcej! Nie tylko Niemców, czy Angoli.
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska
zgodnie z umowami
1 Września, 2016 - 04:12
i dlatego mieliśmy własne wojsko i rząd z własnymi wydatkami, że za to płaciliśmy.
Sama WB zresztą też spłacała należności wobec USA a i długo po wojnie bogato tam nie mieli.
Zdaje się zresztą, że sporo umarzano a wiele nam przekazano.
Lepsze to, niż dać komunistom czy być częścią armii brytyjskiej.
Co do notatki- pomysł niezbyt.
mamy nowe pokolenia, które nie łapią przypominania zasług a w bójkach co rusz ktoś ginie. To tak, jakby pod polską knajpą zabito Anglika a oni zaczęli wypominać nam pomoc w wojnie i ruszyli z objazdowymi prezentacjami. Za przeproszeniem, ale kojarzy mi się to z upamiętnianiem innej armii.
W UK mają surowe prawo, skutecznie egzekwowane. Jeśli była to zbrodnia z nienawiści, sprawcy będą za to odpowiadać. Fali dyskryminacji nie ma, są konflikty z racji sporej emigracji. Lepiej demonstrować pod polską ambasadą a potem siedzibą rządu brytyjskiego. Niewiele to da względem sądownictwa i oby nie obróciło się na niekorzyść typu lewackie szkolenia policji, prokuratur i sędziów w zwalczaniu faszyzmu.
Dyplomaci za to mogą każdorazowo ujmować się i obserwować bo nawet zwykłe ataki na cudzoziemców ważą nieco na stosunkach międzynarodowych a każdy kraj chce mieć dobrą prasę.
„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin
No niestety...
1 Września, 2016 - 20:22
Nie mieliśmy "własnego" wojska. Podlegaliśmy "Zjednoczonym". Dowódcy (naczelni) byli Anglikami. Traktowali "nasze" wojsko podobnie jak Maorysów (Nowozelandczyków), Australijczyków czy Kanadyjczyków. Czyli jak członków Brytyjskiej Wspólnoty. Nie mniej - tamtym "członkom" nie kazali płacić za udział w antyniemieckiej koalicji. Znana jest też arogancja Churchilla który, po wojnie, zaproponował Andersowi, aby ten "zabrał sobie swoje wojsko". Na co odpowiedź Andersa brzmiała (cytuję z pamięci) - Nie tak rozmawiał Pan ze mną podczas wojny...
A po wojnie Szkocja zezwoliła wszystkim polskim żołnierzom - towarzyszom broni z armii brytyjskiej - na osiedlenie się w ich kraju, natomiast Angole "wybrali sobie" spośród polskich żołnierzy takich, którym (łaskawie) zezwolili na osiedlenie. I zaproponowali "przyuczenie zawodowe". A tym "pozostałym" sugerowali powrót do "Polski", albo też "uzyskanie" paszportu nansenowskiego czyli statusu bezpaństwowca. I "hajda" albo "won" z Anglii - w "szeroki świat". Natomiast "polski rząd na uchodźtwie" czyli jego członkowie sami pracowali na swoje "rządowe" wydatki.
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska
Mial 40 lat
31 Sierpnia, 2016 - 21:10
I tylko na świeczki ich tam
31 Sierpnia, 2016 - 22:26
I tylko na świeczki ich tam stać ?
no i masz
31 Sierpnia, 2016 - 22:20
babo placek.niestety .problem w tem niestety ze polacy to nie indywidualsci i kazden sobie rzepke skrobie,albo sie boja i niechca nosa wysciubic za wlasny prog.ci co zechca cos zrobic takich jest niewielu.
marekpolo
Wiochą mi pachnie, niestety, wiochą.
31 Sierpnia, 2016 - 22:29
Wiochą mi pachnie, niestety, wiochą.
Anglicy
1 Września, 2016 - 07:50
Anglicy maja powody byc wdzięczni Polakom, ale pamietajmy - mogli juz te wdzięcznośc okazywac przez siedemdziesiąt lat - i co ?
Yagon 12