Niezdefiniowana nowoczesność

W Sejmie łokciami stara się rozpychać nowa partia zwana „Nowoczesną”. Młoda w niej załoga, na czele bankier, co zasobnie się kojarzy.  Niektórym nawet z petrudolarami …  Radbym jednak dowiedzieć  się jakie szczególne przymioty uzasadniają przyjętą, na pozór chwytliwą nazwę tego ugrupowania.

Na czym polega owa nowoczesność? Póki co w działaniach tej partii trudno doszukać się uzasadnienia wybranej nazwy. Jedyne - co bez trudu można zauważyć – to aprioryczna i butna anytpatia wodza i jego personelu  do zwycięzców tegorocznych wyborów parlamentarnych i wszelkich ich sejmowych poczynań.  

Przedstawiciele „Nowoczesnej” kierując sie populistycznymi hasłami najwyraźniej prą do zdystansowania Platformy Obywatelskiej. Chcą przejąć liderowanie opozycji, co nie jest zamiarem trudnym do zrealizowania. Platforma Obywatelska podlega obecnie intensywnemu procesowi gnilnego samorozkładu i co z niej pozostanie nie będzie się już liczyć. Najcwansi niewątpliwie wzmocnią liczbowo tę partyjną nowoczesność  pana Petru, ale jak z praktyki wiadomo, marksistowsko-heglowska dialektyka głosząca przechodzenia ilości w jakość nie sprawdza się.

Ale powtórzę: chciałbym, aby ktoś z „Nowoczesnej” określił na czym jej nowoczesność polega! Czy ktoś mi to wyjaśni? Będę wdzięczny.