Nie pomoże już nic, nic się nie zmieni ...

W dniu wczorajszym na posiedzeniu Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej Ewa Kopacz dała nienotowany dotąd pokaz prymitywnej nienawiści.  W wygłoszonym przemówieniu około połowy czasu zajął jej niewybredny atak na Jarosława Kaczyńskiego i Prawo i Sprawiedliwość, tonem i treścią  starszym Polakom przypominający krasomówstwo Władysława Gomułki.

]]>http://wiadomosci.onet.pl/kraj/wyjatkowo-mocne-przemowienie-ewy-kopacz-podczas-rady-krajowej-platformy-obywatelskiej/xeynm9]]>

Ewa Kopacz i jej zaplecze polityczne,  z  Michałem Kamińskim na  czele (zapewne autorem tekstu, tak pieczołowicie,  z charakterystyczną, gomułkowską  swadą, odczytywanego przez szefową PO)  uznali, że dalsze bierne przyglądanie się milczącym i odpornym na ich prowokacje Jarosławowi Kaczyńskiemu, Antoniemu Macierewiczowi, Beacie Szydło i innym politykom PiS jest błędną przedwyborczą taktyką. Przypuściła frontalny atak, posługując  się wypranymi sloganami propagandowymi, nie mającymi już żadnej mocy sprawczej, odgrzewanymi jak słynne kotlety w pociągu Pendolino. 

Kalkulacja całkowicie błędna.

Nie pomoże już nic, nic się nie zmieni, nie pomoże już nic, tak musi być – głosił refren przedwojennego szlagieru, śpiewanego przez Mieczysława Fogga.  Słowa oddające w pełni dzisiejszą sytuację polityczną Platformy Obywatelskiej.  Nie pomoże zbieranie bezideowych politycznych odpadów, których jedynym celem jest zapewnienie sobie komfortowego poselskiego życia za pieniądze podatników. Pomoże to jak umierającemu kadzidło.

Jak całej Platformie, z nazwy tylko obywatelskiej.