Lasy wg. PO: nie sprzedamy... z wyjątkiem uzasadnionego celu społecznego

Obrazek użytkownika jazgdyni
Kraj

 
Okazuje się, że bitwa o polskie lasy trwa nadal.
Jedno, dwa słowa, sprytnie dodane na końcu potrafią zmienić cały sens ustawy. Pamiętacie? Kiedyś za afery Rywina było to "... lub czasopisma". A teraz PO wymyśliło sobie pasztecik, poprzez dodanie "... z wyjątkiem uzasadnionego celu społecznego.".
Jak silne muszą być naciski i jakie przyrzeczenia zgłoszono, że mimo odejścia Tuska i Komorowskiego, Platforma, jak zwykle podstępnie i bezczelnie, nadal usiłuje doprowadzić do możliwości prywatyzacji lasów.

 


 
31 sierpnia PO zgłosiła w Sejmie ustawę o zmianie ustawy dotyczącej polskich lasów. 18 grudnia ubiegłego roku, w czasie nocnych podchodów, nie udało się PO zmienić konstytucji w taki sposób, by lasy swobodnie rząd mógł sprzedawać. Jak się dzisiaj okazuje, nie wyhamowało to zapędów platformersów i nadal usilnie starają się, tym razem poprzez ustawę, doprowadzić do sytuacji możliwości sprzedaży lasów.
Chcą to uczynić szybko, by ustawa weszła w życie jeszcze przed październikowymi wyborami.

 


 
Dlatego my, wszyscy miłośnicy naszych lasów, musimy nadal być wyjątkowo czujni i zmobilizowani.
 
 
Zasadnicze pytanie przychodzi do głowy – dlaczego oni tak namiętnie i z takim uporem chcą doprowadzić do stanu, w którym lasy polskie, jedną trzecią terytorium naszego kraju będzie można swobodnie sprzedać.
Odpowiedź jest właściwie jedna... choć może nawet dwie.
Pierwsza, to, że oni to już komuś obiecali i przyrzekli to dokonać. Przypominając doniesienia z Wikileaks, gdzie Komorowski zobowiązywał się wobec Kongresu Żydów Amerykańskich do zwrotu astronomicznej i wydumanej kwoty pieniędzy, uzyskanych właśnie ze sprzedaży lasów, można mocno podejrzewać, że to właśnie roszczenia żydowskie są głównym motorem napędzającym ciągle PO do manipulacji przy stworzeniu możliwości prywatyzacji lasów. Ja osobiście podejrzewam, że mogły zaistnieć również zobowiązania w tym temacie, w momencie, gdy typowano Donalda Tuska do intratnego stanowiska w Unii Europejskiej. Według zasady – coś za coś. A wiadomo, że ludzie PO gotowi są rozgrabić całą Polskę, aby uzyskać prywatne korzyści.
Tutaj bardzo silnym argumentem jest fakt, który stale powinniśmy mieć przed oczami i który, mam nadzieję prezydent Duda i nowe władze zneutralizują, że dokładnie pierwszego maja przyszłego roku wchodzi w życie nasze zobowiązanie wobec Unii o swobodnym obrocie polską ziemią, czyli oczywiście również lasami.
 
Druga odpowiedź jest bardziej prozaiczna i wulgarna – rządy PO i PSL praktycznie wyprzedały wszystko wartościowe ze skarbu państwa i niewiele im pozostało. Tymczasem potrzeba pieniędzy i to dużo pieniędzy na budżet i swobodne egzystowanie państwa, spłacanie długów i jak to było przez ostatnie osiem lat – na załatwianie prywatnych, często kryminalnych interesów.
Sprzedaż lasów dosypała by sporo kasy do tego worka bez dna.
 
..................
 
Pragnę przypomnieć, jak prawie rok temu biliśmy na alarm, jak rządy platformersów niemalże, dosłownie różnicą pięciu głosów w Sejmie, nie opanowały i zagrabiły naszych lasów.
 
Oto tamten tekst.
 
....................
 

 
Od niedzieli, 20 stycznia wzniecamy ogólnopolską akcję RATUJ LASY! [ http://ratujlasy.niepoprawni.pl/  ]
Nie będę się powtarzał, bo chyba już wszyscy czytelnicy wiedzą o co chodzi.
Ta akcja to też stanowczy protest przeciwko kłamstwu, oszustwom, niedomówieniom i matactwom serwowanym nam nagminnie przez platformerskich włodarzy. To ich naturalny styl działania. Tych, co się dają nabierać nazywamy lemingami, a tych, co się nie dają – oszołomami.

Okazuje się, że spryciula Tusk i jego nieco mniej rozgarnięty kolega Komorowski, już od 2008 roku chcą ukręcić lody dla siebie z naszych polskich lasów. Tym razem nie sami, nie tylko sitwa PO, ale także specjaliści grubego kalibru, którzy lody w Polsce kręcą już od II WŚ, czyli ZSL – PSL.
Wszystko to oczywiście było w stosunku do narodu objęte klauzulą najwyższej tajemnicy. Bo o nie byle jakie pieniądze tutaj chodzi. Szacunkowo polskie lasy, 30% terytorium kraju, warte są bilion złotych, czyli 1000 miliardów. To już są proszę państwa bardzo poważne pieniądze i trzeba wielkiego wysiłku, absolutnej dyskrecji, sprytnych wspólników i ścisłego trzymania durnego narodu w niewiedzy, by skutecznie ten interes doprowadzić do efektownego i jakże obfitego dla platformerskiej ferajny i czerwonych pysków z PSL rezultatu.

Nie jest mi osobiście znana przyczyna, dlaczego nagle sprawa się wywaliła i fakt próby tego przekrętu stulecia zaczęła wyciekać, jak woda z durszlaka.
Nie ulega wątpliwości, że profesor Jan Szyszko, minister środowiska w rządach Buzka, Marcinkiewicza i Kaczyńskiego, a wraz z nim również Radio Maryja od paru lat nadzorowali i ostrzegali przed niebezpieczeństwem. To właśnie dzięki nim udało się zebrać ponad 2 i pół miliona głosów sprzeciwu przeciwko prywatyzacji polskich lasów. Mimo tego, czający się przekręt nie był znany szerszej opinii publicznej, media kompletnie milczały, a Platforma z PSLem, po cichu, w tajemnicy, majstrowali i kombinowali, by ten jakże łakomy kąsek skonsumować.
 
Nie wiem, jaki był powód, że tajne i poufne plany rządowych złoczyńców doznały nagłego przyspieszenia i tuż przed Świętami, nocą 18 grudnia 2014, sejm chciał przegłosować zmianę konstytucji, dopuszczającą sprzedaż lasów.
Czyżby uznali, że jest najlepsza z możliwych konfiguracja, z głupiutką premier Kopacz, nic bardziej mądrym marszałkiem Sikorskim i najlepszym wśród nich – prezydentem Komorowskim. Czy synergizm ich powszechnie znanego, przynajmniej mi, matołectwa, spowodował, że nagle skalkulowali, że w ten przedświąteczny piątek posłowie opozycji masowo wyjadą do domu, władza uzyska 2/3 większości i spokojnie przegłosuje korzystne dla siebie, a niekorzystne dla lasów i narodu, zmiany konstytucji.
Coś prawdziwego w tych ich kalkulacjach musiało być, bo ich podstępny zamysł upadł przewagą zaledwie pięciu głosów! To doprawdy było niebezpiecznie blisko, by bezpowrotnie stracić nasze lasy.

Ten cały epizod usiłowano bardzo skrzętnie przykryć, zatuszować i zasłonić kanapką i sałatką spożywaną na sali plenarnej nad ranem, przez głodną posłankę prof. Pawłowicz.
Jednakże we wielu głowach czujnych obywateli zapaliły się czerwone lampki sygnalizacyjne – hej, hej! Platfusy coś za gwałtownie kombinują z lasami! To jest więcej, niż niebezpieczne!
 
Nie wiem dokładnie, kiedy zostały ujawnione i upublicznione zapisy depeszy ambasadora USA w Polsce, w których m.in. w pkt.6 opisuje starania prezydenta Komorowskiego i premiera Tuska w roku 2009 o doprowadzenie do sytuacji, w której władza będzie mogła swobodnie sprywatyzować polskie lasy, a uzyskane pieniądze, konkretnie 67 mld dolarów przeznaczyć na spłatę wyimaginowanego długu, który podobno winna jest Polska Żydom, kiedyś zamieszkałym na jej terytorium.
Osobiście o tej tajnej nocie ujawnionej przez Wikileaks dowiedziałem się gdzieś na przełomie roku. Czyli niedawno. Wiedziałem natomiast dobrze, że zarówno Tusk, jak i Komorowski w latach 2008 i 2009 podczas ich pobytu w Stanach Zjednoczonych składali przyrzeczenia Kongresowi Żydów Amerykańskich, a potem w Izraelu innym żydowskim organizacjom, że jak tylko Polska się ustabilizuje i wyjdzie na prostą, to kraj nasz spłaci żydowskie żądania.
Jednakże podchodziłem do tego nieco sceptycznie i niepoważnie, bo po Gomułce, który w 1961, wg. Polski definitywnie rozliczył się z Żydami, wszyscy następni przywódcy zawsze coś tam Żydom obiecywali, a Żydzi, jak to Żydzi i inni Semici, zawsze coś od goja chcieli wyłudzić. Czyli normalna zabawa w geszeft.
 
Jednakże, jak już przeczytałem to [1]:

to się poważnie zdenerwowałem, szczególnie wobec tajnych nocnych wypadków w sejmie 18 grudnia!
 
Ponownie, w wielkiej tajemnicy przed narodem, korzystając z podejrzanych rozwiązań prawnych, a najważniejsze – absolutnie bez zgody narodu, rządzący usiłują przeforsować rozwiązanie szkodliwe dla państwa i narodu, przy jednocześnie wielkiej korzyści krajowych i zagranicznych beneficjentów takiej decyzji.
Konkretnie mówiąc, wulgarnie i dosadnie, rządząca od lat ośmiu zbrodnicza klika PO z niemniej złodziejskimi koalicjantami z PSL, usiłuje w wielkiej tajemnicy przed narodem, z zastosowaniem wszelkich możliwych kłamstw i matactw, ukraść majątek Polski, związany z 30% terytorium kraju, czyli ukraść lasy polskie, nie biorąc pod uwagę niebezpieczeństwa, że takie działanie w prostej drodze może prowadzić do całkowitego rozpadu państwa, terytorialnie poszatkowanego zagranicznymi lasami, oraz zrujnowaną lub sprzedaną już gospodarką.
Oszukańcza ekipa złoczyńców, która się przylutowała do władzy nie liczy się z konsekwencjami prowadzącymi do całkowitego zniszczenia Polski, czego pierwszym krokiem może być pozbycie się obszarów leśnych, albo wprost przeciwnie – liczy się z rozpadem kraju, bo takie polecenie otrzymali od swoich zagranicznych mocodawców. To jest nawet bardziej prawdopodobne, niż anty-państwowa, bezdenna głupotaludzi u władzy.
 
Bardzo trudno jest żyć w kraju, w którym jest rządząca ekipa, której bezwzględnie się nie ufa, której bez przerwy trzeba patrzeć na ręce, czy znowu czegoś nie kradną, bo liczba i skala afer w Polsce w ciągu ostatnich paru lat jest tak zatrważająca, że niewątpliwie doprowadziła by do przewrotu rządowego i rozstrzelania złoczyńców nawet w takim państwie jak Burkina Faso.
A co mnie smuci najbardziej – tajni kombinatorzy, nocni oszuści i bezczelni kłamcy, czyli polskie władze i ich usłużne media, tak zamąciły w głowach narodowi, tak ich zahipnotyzowały, że odpowiedzią jest powszechny marazm, bierność i obojętność.
 
 
 
 
 

[1]   ]]>http://niezalezna.pl/63341-komorowski-z-tuskiem-juz-w-2009-r-planowali-sprzedaz-polskich-lasow-depesze-wikileaks]]>
 
.

 
 
 
 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (18 głosów)

Komentarze

Następnym dobrem są wody. Powierzchniowe i podziemne. Właściwie zasoby wody, zawsze i wszędzie są pierwsze na liście.

Vote up!
7
Vote down!
0

#1492802

O ile wiem, z naszymi zasobami wody jest nie najlepiej. To również skutki bezmyślnej polityki, w tym melioracyjnej.

Natomiast mamy cudowne złoża wód geotermalnych i wód mineralnych, w tym leczniczych.

 

Pzdr

Vote up!
8
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1492804

"Następnym dobrem są wody" - masz oczywiscie racje, zwlaszcza jak dobra woda jest "naszpikowana" ......procentami, od 40% wzwyz :-))))))))

Vote up!
3
Vote down!
-1
#1492873

uzasadnienie

 

na prywatyzację państwowych lasów

ma PO takie oto uzasadnienie

że nienażarci żydowscy szabrownicy

chcą zagrabić polskie mienie

 

PS Wyjatkowo mocne uzasadnienie! 

Vote up!
5
Vote down!
0

jan patmo

#1492811

PO+PSL nienawiść , lub obojetność do Polski i wszystkiego co polskie. Szalone ( do zbrodni włącznie) parcie na  władzę i profity z tego płynące ( a moze przede wszystkim profity).

Dobra narodowe w to sie wpisują :  sprzedać obcym , zarobić prywatnie i dalej czerpać władzę i pieniądze  z wykonywania poleceń obcych : lasy sprzedać , łupki zamrozić (przeszkadzaja Gazpromowi ) , węgiel, miedź , siarka,  - "wygasić" . Przemysł ( szcególnie konkurencyjny dla zagranicy np. stocznie) zlikwidować i rządzić, rządzić  i brać pieniążk za swoje "zasługi" nie dla Polaków , nie dla Polski, - dla tradycyjnych i nowych wrogów Polski.

Jak tego na jesieni nie zmienimy Polska już nigdy nie bedzie Polską naszych marzeń, krajem silnym, wolnym , dumnym, za którą walczyli i oddawali zycie nasi waleczni i prawi ojcowie , dziadowie, i pradziadowie.

Vote up!
5
Vote down!
0
#1492815

temat, bo gra idzie o duże pieniadze. Ten pośpiech jest zapewne podyktowany strachem. Bronuś wynajął chate na 10 lat, tak był pewny drugiej kadencji. Niespodziewanie został wyautowany. Platformie jesienią też grozi wyjebka z sejmu. Więc pospiech jest jak najbardziej uzasadniony. Motywacją jednak niekoniecznie jest chciwość i pazerność imć wladzy. Może to być strach, przed odpowiedzialnością, i to nie koniecznie za dewastacje kraju (za to jeszcze nikt za mojej pamięci nie beknął). Ten strach to Smoleńsk. Świat wie i oni wiedzą. Za nieudolną władzę nie karają, ale za współudział w zbrodni są paragrafy.

Można snuć różne teorie. Jedna z nich to chciwość. Druga to lasy za milczenie.

Vote up!
5
Vote down!
0
#1492874

nie zostalo co by mozna by bylo latwo sprzedac.
I nic im sie nie zrobi, sami Polacy wybrali gudlaji na poslow i senatorow, aby mogli okradac Polske i kas dzielic sie ze swiatowym gudlajstwem.
I dotyczy to zarowno tych z lewa i z prawa i nie wierzez zeby prawicowe gudlajstwo z PISu mialo propolskie intencje ,zreszta fakty mowia same za siebie .
Jedynie tylko czysty etnicznie polski rzad moze odmienic los Polakow.

Czy zawsze Satyr naczelny cenzor na NP musi palowac jak sie ruszy gudlaji ile ci oni placa za to Satyrze.

Vote up!
2
Vote down!
-2
#1492906

Witaj

Niemieckie lasy stałyby się ważnym atutem w polsko-niemieckim konflikcie ekonomicznym,

jaki już wykrzyczał niejaki Martin Schulz.

On już nawet nie łaja, a straszy użyciem siły.

Pozdrawiam

http://wpolityce.pl/swiat/264981-koniec-zartow-schultz-zagrozil-uzyciem-sily-wobec-takich-krajow-jak-polska-jesli-nie-podporzadkujemy-sie-duchowi-wspolnoty-ws-imigrantow-wideo

Vote up!
5
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#1492928

Witaj

 

Martin Schulz to nazista. Socjalista - nazista. Parę lat temu odkrył to nawet błazen Berlusconi, który nazwał go kapo z obozu koncentracyjnego.

Jeśli nasza dyplomacja ostro nie zareaguje, to znaczy, że jesteśmy pętaki.

 

Pozdrawiam

Vote up!
3
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1492992

... głównych winnych usiłowań wystawienia na sprzedaż polskiej ziemi ornej i lasów, to jest w błędzie. Geneza tego zdradzieckiego procederu ma inne korzenie.

Otóż przyczynkiem do tego były "negocjacje", jakie z ramienia ówcześnie rządzącej koalicji SLD-UP z Leszkiem Pierwszym Szyderczym na czele prowadził... Jan Truszczyński ( (na zdjęciu). On to bowiem z namaszczenia L. Millera i chorego na chorobę filipińską Aleksandra Pierwszego Trzeźwego Inaczej - zgodził się bezdyskusyjnie na wszystkie brukselskie warunki w przedmiotowej sprawie. O tym napisałem 8 lipca 2014 roku w 11 odcinku "Europejskie Eldorado" tutaj: http://niepoprawni.pl/blog/8282/europejskie-eldorado-11-szarza-bez-armat-drang-nach-osten.

To, co wyprawia platformersko-peselowa swołocz z usiłowaniem handlu ziemią orną i lasami - jest tylko konsekwentną kontynuacją planu ówczesnej zdradzieckiej władzy.

Pod wyżej wymienionym linkiem napisałem między innymi tak, cytuję:

"(...) Jeszcze 3 kwietnia 2002 roku rząd zapewniał, że 12-letni okres przejściowy na nabywanie przez cudzoziemców ziemi rolnej i lasów, to najlepszy wynik negocjacji w Europie Środkowej. Dzień później okazało się, że równocześnie „sprzedawczyki” podjęli zobowiązanie, które czyni wszelką ochronę iluzją. Bo oto główny „negocjator” – minister Jan Truszczyński (na zdjęciu) poinformował posłów z Komisji ds. Integracji Europejskiej, że po trzech latach od akcesji, Rada Europy ma prawo znieść okres przejściowy na zakup polskiej ziemi rolnej!   Do dzisiaj Polska musi dostarczać Brukseli szczegółowe informacje na temat struktury własności ziemi, jej cen, planowanej reformy ksiąg wieczystych i ustawy o obrocie gruntami rolnymi.

O tym, jakie zobowiązania przyjęła na siebie Polska w ostatniej rundzie „negocjacji”, poinformował posłów 3 kwietnia 2002 roku Jan Truszczyński z Komisji Integracji Europejskiej. Okazało się, że są one znacznie większe niż te, które znane już były opinii publicznej. Rząd RP (L. Millera) zobowiązał się, że z chwilą wstąpienia do UE, Polska przyjmie i wdroży całość prawa wspólnotowego na temat swobody przepływu kapitału, a jedynym wyjątkiem pozostaną „wynegocjonowane” okresy przejściowe przy sprzedaży ziemi cudzoziemcom. Wyszło na jaw, że swoboda zakupu nieruchomości w Polsce dotyczyć będzie nie tylko obywateli Unii, ale także… nabywców z państw członkowskich europejskiego obszaru gospodarczego, a zatem także z Norwegii, Islandii i Liechtensteinu, o czym wcześniej rząd „zapomniał” nas poinformować. Jak wiadomo, ustalono wcześniej dwa okresy przejściowe, podczas których zakup ziemi w Polsce przez cudzoziemca, obwarowany będzie wymogiem zgody Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jednak większość przyjętych rozwiązań ukształtowana została według schematu: okres przejściowy tak, ale.... . I tak Unia zgodziła się, aby przez okres 5-letni po akcesji, wymagana była zgoda MSWiA na nabycie przez obcokrajowca nieruchomości o charakterze tzw. drugiego domu, czyli działki rekreacyjnej, ale zgody nie będą potrzebowali cudzoziemcy, którzy przez co najmniej 4 lata zamieszkują w Polsce!.

(...) Samozwańczy „negocjatorzy” zobowiązali się także dostarczyć jak najszybciej Komisji Europejskiej szczegółowe pisemne informacje na temat struktury własności ziemi rolnej i lasów, cen ziemi w układzie terytorialnym, planowanej reformy ewidencji gruntów oraz projektowanej ustawy o obrocie ziemią rolną i lasami.

Jak dowiedziałem się nieoficjalnie, informacjami tymi zainteresowani są głównie Niemcy. Ówczesny minister Jan Truszczyński powiedział, że aktualnych danych na ten temat dostarczy spis powszechny. Natomiast polski parlament do dzisiaj nie uchwalił ustawy, która określałaby jasne kryteria ewentualnej odmowy przez MSWiA zgody na sprzedaż gruntów w okresie przejściowym. Chodzi głównie o kryteria negatywnych opinii resortu rolnictwa, leśnictwa i resortu obrony. Posłów szczególnie zbulwersował fakt, że „nasi negocjatorzy” zagwarantowali Brukseli, iż na każdym etapie będzie mogła monitorować przebieg procesu legislacyjnego o obrocie ziemią rolną i lasami".

Myślę Januszu, że w przedmiotowym temacie przez Ciebie naświetlonym - należy wskazać także na słowa prof. Jana Szyszko (na zdjęciu) - szczególnym obrońcy polskich lasów, który specjalnie dla naszego portalu poświęcił swój czas i powiedział to, co wielu naszym Czytelnikom rozjaśniło umysły. Zatem przywołuję ten wywiad tutaj: http://niepoprawni.pl/blog/satyr/prof-jan-szyszko-b-minister-ochrony-srodowiska-prezes-zarzadu-stowarzyszenia-na-rzecz 

Noc służy do spania, nie zaś do obradowania sejmu i głosowania na arcyważnymi sprawami! Gdzie się podziały transmisje w telewizji publicznej z obrad sejmu? Gdy 25 października br. wygramy wybory, transmisje wrócą na antenę TVP i nie będzie decydowania o nas... bez nas. Amen.

 

Pozdrawiam i dziękuję Ci za trafny treścią wpis,

 

 

Vote up!
3
Vote down!
0

___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz". 

© Satyr


 

#1492959

Drogi Janku

 

Ja nie powiedziałem, że to platforma wymysliła leśny przekręt. No bo tak nie uważam. Wszystkie przekręty i ojcowie przekrętów to okrągły stół i Magdalenka. To tam dzielono łupy.

Truszczyński był aktywnym operatorem. Ale to tylko człowiek od roboty.

 

Natomiast platforma i ci co za nimi stoją, to beneficjenci tych grabieżczych porozumień. A także spadkobiercy okrągłego stołu.

A biedni millerowcy zostali poważnie wydutkani.

 

Pozdrawiam

Vote up!
3
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1492991

Nieprawda jest natomiast, ze Lasy Panstwowe stanowia 30% powierzchni kraju. Lasy Panstwowe - to tylko 78% ogolu lasow, 2% to lasy-parki narodowe a blisko 20 % to lasy prywatne.

Lasy Panstwowe - to dobro ogolnonarodowe - jednak przy okazji walki o zachowanie obecnego statusu tych lasow pewne grupy usiluja upiec swoja pieczen na tym ogniu.

Np. jest dosc duza grupa nieruchomosci polozonych w enklawach na terenie Lasow panstwowych lub dzierzawionych is Lasow terenach - nieruchomosci te zamieszkuja "znajomi krolika" oraz "sluzba lesna" - ale nie ta id Lasow - ale od "dziadkow lesnych"...

Nastepna sprawa - to kwestia samofinansowania sie przedsiebiorstwa Lasy Panstwowe - jest ona dzisiaj pokazywana jako ogromna krzywda dla lasow - bo Skarb Panstwa  w ostatnim okresie zaczal uszczuplac fundusze lesne - tymczasem w Lasach Panstwowych dzisiaj srednia placa jest prawie rowna dwukrotnej sredniej krajowej, Lesnicy zarabiaja po 10 tys zl i wiecej, otrzymuja domy sluzbowe, samochody i inne przywileje - czyli panstwo w panstwie. gdy ktos upomnial sie, ze lasy naleza do wszystkich Polakow - tragedia... Przecietne wynagrodzenie w Lasach - to dzisiaj ponad 7 tys zl miesiecznie przy sredniej krajowej prawie dwukrotnie nizszej, do tego dochodza premie i swiadczenia w naturze (samochody, mieszkania, telefony, deputaty...) Wydaje mi sie bardzo rozsadne, zeby w Polsce zaproponowac prawo, ze w firmach panstwowych srednia wynagrodzen nie moze byc wyzsza, niz w firmach prywatnych, bo dzisiaj to byle wodociagi - a zarobki po 12 tys zl, energetyka czy Orlen dziesiatki tysiecy - to wszystko kosztem ubozejacego spoleczenstwa.

Oczywiscie trzeba madrze gospodarowac zasobami lesnymi - ale nie mozna pozwolic pod plaszczykiem ochrony lasow -  na bogacenie sie jednej grupy spolecznej kosztem innych.

Podobnie: jakies regulacje dotyczace wylaczania terenow z lasow panstwowych musza obowiazywac - bo inaczej sami sobie strzelimy w stope. Potrzeba czasem niewielkich terenow pod drogi czy inne spolecznie uzasadnione cele - mozna zagwarantowac lasom wymiane terenu o takiej samej powierzchni, itp, - ale nie da sie unowoczesniac panstwa, gdzie kazdy malorolny czy lesnik bedzie nie do ruszenia - bo "co je moje to je moje"...

Oczywiscie nie chodzi tu o wyprzedaz lasow  (o co byc moze chodzi "krecacym lody" w PO) - ale o zdrowy rozsadek, ktory zawsze winien byc podstawa wszystkich rozwazan. 

Bardzo interesujace dane liczbowe o Lasach Panstwowych mozna znalezc na stronach

www.lasy.gov.pl  (zwlaszcza polecam sprawozdania finansowo-gospodarcze)

Vote up!
1
Vote down!
-1

mikolaj

#1492984

krasc a maja i tak wiecej pracy jak Ci sie wydaje, gdyz za darmo musza kontrolowac tak zwane lasy prywatne ktore w azsazdie prywatnymi nie sa gdyz podlegaja pod prawo panstwowe.
Lasy prywatne byly przed 39 rokiem, a od 45roku do tej pory obowiazuje zydokomusze prawo grabiez i wlasnosc lesna nie zostala oddana prawowitym wlascicielom.
Tak ze teraz znowu zydokomuna z lewa i prawa chce ukrasc co juz ukradla tyle ze nie zdazyla spieniezyc za PRLu.
Zeby Polska mogla byc panstwem demokratycznym i prawa nalezy najpierw oddac wlascicielom to co do nich nalezalo, w tym duze obszary lesne,tak ze tak naprawde to lasy panstwowe toprzedewszytkim obszary na tkz.ziemiach odzyskanych oraz parki i rezerwaty w "starej "Polsce.
Tak ze mowienie o prywtyzacji lasow to dzilenie skory na zywym niedzwiedziu, ale zydokomusze zlodzieje maja poparcie lemingow,a nawet z homoPRLowce tez nie uwazaja zeby oddac lasy tzw.panstwowe w rece ich wlascicieli.

Vote up!
1
Vote down!
-1
#1492988

Zarzadzaly ogromnymi  terenami lesnymi - ponad 3 mln ha (blisko polowa obecnej powierzchni).

Po wojnie stracilismy (jako kraj ) obszary lesne na wschodzie - zaskujac na zachodzie, oraz upanstwowiono wszystkie lasy o powierzchni ponad 25 ha. Takie bylo zbojeckie prawo - ale nawet komunisci wyplacali odszkodowania za przejete lasy.

Vote up!
1
Vote down!
-1

mikolaj

#1493049

Dzielisz włos na cztery.

Jakie to ma znaczenie czy 30 procent, czy 26 procent to Lasy Państwowe?

Chodzi o LASY!

I to my monitorujemy, a arytmetykę i szczegóły pozostawmy dla dociekliwych, jak ty.

Liczy się cały obraz, a nie fragmenty.

Vote up!
3
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1492990

Musi istniec mozliwosc rozbudowy miast i wsi w Polsce, budowa infrastruktury nowoczesnego panstwa wymaga koniecznosci przeksztalcania (jak najmniejszych) czesci ziem rolniczych i lasow w tereny budowlane i przemyslowe.

Musi istniec prawo to umozliwiajace - ale jednoczesnie uniemozliwiajace wszelakie "przekrety" w tej dziedzinie.

Protestowanie tylko w imie protestu (bo to projekt PO a nie PiS np.) mnie nie interesuje.

Interesuje mnie wszystko, co jest dobre i konieczne dla Polski jako kraju suwerennego i zapewniajacego  swoim obywatelom maksymalna wolnosc osobista i ekonomiczna - co czasem zdaje mi sie idzie w sprzecznosci z roznymi "madrymi" radami udzielanymi na wielu publicznych forach.

Vote up!
1
Vote down!
-1

mikolaj

#1493047

Mafia w PRL-bis - czyli postsowiecki homo peerelus z WSI, SB, poststalinowskiego "GWna" czy postbolszewickich i mafijnych partii czyli PO i PSL — to jest człowiek wyzuty z indywidualności i sumienia, z mentalnością szpiega, z duszą kata polskich patriotów...

Marian Zdziechowski, krytyk totalitaryzmów faszystowskich i komunistycznych — znany filozof, publicysta i profesor oraz rektor Uniwersytetu im. Stefana Batorego w Wilnie — w swojej książce „W obliczu końca” z 1937 roku napisał:

„Człowiek wyzuty z indywidualności i sumienia, z mentalnością szpiega, z duszą kata, a poddany dyscyplinie katorgi zostaje uznany, zgodnie z ewangelią sowiecką, za ideał człowieka i wzór dla czasów naszych, a propagandzie nowego ideału w rozmaitych postaciach, stosownie do miejsca i środowiska, ogół społeczeństwa naszego przypatruje się z życzliwą neutralnością.”

Wypisz, wymaluj - dzisiaj odpowiadają temu opisowi różne postbolszewickie, wyzute z indywidualności i sumienia oraz załgane kanalie jak: tuski, kopacz-ki, schetyny, komuruskie, sikorskie oraz przestępcy w rodzaju "Zbycho, Miro i Rycho"...

Jednak wielu beneficjentów rządów PO z mafii przestępczej czy urzędniczej oraz odmóżdżonych lemingów na takie szemrane typki głosuje - często wręcz za zwykłe ochłapy z pańskiego, mafijnego stołu...

Vote up!
1
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1493000