Bólgot na Ukrainie

Obrazek użytkownika zbinie
Kraj

Wczoraj zapewne ostatecznie Komor pogrzebał swoje szanse na relekcję. Świadomie  Ukraińcy podłożyli mu świnię. Czy może skórkę od banana , na której pojechał do końca. 

Ocena banderowców jest w polskim społeczeństwie jednoznacznie negatywna. Z historycznego punktu nie jest to ocena wyważona i obiektywna , czasami nie wolna od błędów jak mylenie RONY z formacjami ukraińskimi. Nikła, jeśli nie żadna, jest wiedza o starciach UPA z Sowietami czy Niemcami. Ale oceny UPA-OUN jako całości nawet największa skrupulatność nie zmieni. Zarówno barbarzyństwo jak i cynizm wyborów politycznych jest zbyt dużym obciążeniem. To tylko ocena poszczególnych ludzi czy oddziałów a czasem tylko w pewnym okresie może być inna. Z polskiego punktu widzenia nie byłoby problemem uhonorowanie przez Ukraińców  poległych we Lwowie w czerwcu 1941 gdy dwie sowieckie dywizje nie były w stanie przejechać przez to miasto w drodze na front. To oczywiście tylko przykład , dobrze zresztą ilustrujący pewien  tragizm i bezsens jak i  zasadniczą trudność jaka ma każdy nieukrainiec- bowiem co zasługuje na zrozumienie i współczucie niekoniecznie zasługuje na więcej jak się temu bliżej przyjrzeć. 

Bólowanie problemu , który  "trudny jest" to najgorszy możliwy pomysł. My wam , wy nam , wybierzmy przyszłość. Pochylmy się, pobólujmy , zapomnijmy i wybierzmy przyszłość . Jest to skrajna nieodpowiedzialność , polityczny debilizm i hańba. 

Dla każdego polityka sytuacja gdy strony daleko się rozmijają w ocenie lub gdy nie można nie zgłosić żadnych zastrzeżeń jest chlebem powszednim.  A sposobów jak ten stan rzeczy unaocznić wszystkim wokół mnóstwo. W tym właśnie zręcznośc polityczna aby sposób najskuteczniejszy wybrać, choćby słowa właściwe dobrać.

A nawet  najbardziej nieporadny albo zaskoczony sytuacją albo niedysponowany ma jeszcze przynajmniej dwa wyjścia .Piewszym jest przemilczenie a drugim wyraźne ale jak najogólniejsze zaznaczenie różnicy zdań. Co jedynie wymaga w najbliższym czasie uzupełnienia przez innych, wspólczesnej dyplomacji nie realizuje się w końcu jednoosobowo.Cymbał z przerostem ego nie jest jednak do tego zdolny. On musi "błysnąć".

Inni jakoś potrafią. Nawet w ulubionej , w teorii ulubionej przez platfusów realpolitik. Sytuacja Ukrainy stwarza dość komfortowe warunki. Coś za coś ,nie wdając się w niepotrzebne układy. Nie tocząc idiotycznych dyskusji o pomocy, której Ukraina nie potrzebuje. Jeśli w takiej sytuacji nie potrafi się zrealizować żadnego dealu to samo w sobie jest kompromitacją całej polskiej dyplomacji.   

 

 

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.9 (5 głosów)

Komentarze

To nie pierwszy i nie ostatni raz, jak Ukraińcy kpią sobie w żywe oczy z polskich dyplomatołków. Ktoś, komu zależy na pomocy, takich numerów nie wykręca.  

Po czołobitnym podejściu do Ukrainy PISu, watpię, by opozycja po przejęciu władzy potrafiła przywrócić w polskiej dyplomacji prymat polskiego interesu, zwłaszcza w relacji Polska-Ukraina (i nie tylko zresztą).

Pozdrawiam 

Vote up!
3
Vote down!
-2

jan patmo

#1473345

Aktualnie ukraińska zbrojeniówka pracuje na trzy zmiany, polska ciągle hamuje. Czesi mogli wysłać swojego ministra obrony i podpisać konkretne umowy ,a my nie możemy? Tym bardziej to głupie że Ukraina dysponuje technologiami, które są gdzie indziej dla nas nieosiągalne. Są też inne dość oczywiste możliwości. Jest polska mniejszość , dla której można coś uzyskać ,jest akurat taki czas, że można coś kupić co zwykle nie jest na sprzedaż. Oczywiście spolegliwy wobec Moskwy zdradziecki polski rząd nie jest najmilej widzianym partnerem w poważniejszych sprawach. Wymiana gestów i pustosłowia też stanowi dla nich jakąś korzyść jako element wojny propagandowej z Rosją , polscy politycy mogą tam zawsze liczyć na mikrofon i słuchaczy udających powagę, jako kraj jednak tylko na takich popisach wizerunkowo tracimy.  

Vote up!
0
Vote down!
-1
#1473397