JOJCZENIE BRONKA

Na spotkaniu wyborczym w Kłodawie prezydent Komorowski nie zostawił suchej nitki na tych - a raczej na tym, który nie jest zadowolony z przemian i nie chce docenić „sukcesu”. Komorowski krzyczał : Ten chce myśleć o Polsce bez dumy! Trzeba bronić tego dorobku 25-lecia, tych wszystkich szkół, dróg, instytucji, które powstały, a które świadczą, że Polska przeżywa bardzo dobry okres w historii. Trzeba bronić przed marudami i ludźmi, którzy mają nawyk ciągłego jojczenia i narzekania!

Po tych słowach Bronisława nie sposób zapytać się, dlaczego w Kodeksie Karnym, oraz w konwencji o zapobieganiu przemocy, którą Bronisław podpisze „bez zwłoki” – nie ma żadnej, ale to żadnej kary za jojczenie ??? Przecież ze słów Bronisława wynika, że jojczenie należy do największych zbrodni 25-lecia, a nawyku ciągłego jojczenia nie udało się partii niewątpliwego postępu wyeliminować. Nawet sama pałacowa Kancelaria nie przygotowała jak dotąd projektu ustawy w sprawie przeciwdziałania jojczeniu !

A przecież wystarczy ustawić w każdym urzędzie aparat do sprawdzania nawyku jojczenia, by wyeliminować z naszego życia tych osobników, którzy ciągle jojczą. Każdy ma coś do załatwienia w urzędzie, więc szybko wyeliminuje się osobników jojczących z naszego teoretycznego państwa. Wprawdzie prezydent Bronisław Komorowski nie sprecyzował na czym polega ciągłe jojczenie, ale miejmy nadzieję, że nie oznacza to nawyku ciągłego składania jaj. Bo wtedy na nasze kury polskie spadłby blady strach i co oczywiste – na konsumentów jaj….Zakaz jojczenia byłby więc dramatem dla gospodarki.

A może jojczenie oznacza robienie sobie jaj z Bula ? A to co innego. Nie ulega jednak wątpliwości, że każdy obywatel teoretycznego państwa nie jest taki głupi, żeby jojczyć oficjalnie. Bo to już podpadałoby pod zdradę stanu, zdradę tajemnicy państwowej i co oczywiste – podważanie naszych sojuszy. A teraz nawet – pod przemoc wobec kulturowych kobiet.

Dlatego, zanim nie zostanie wprowadzona nowelizacja Kodeksu Karnego, załączam mój skromny wierszyk pt.:

"JOJCZENIE BRONKA"

Bronek z Budy on Ruskiej,

Co w nadzieji miał Bula

Jojczy teraz codziennie,

Że wykopie go Duda.

Bronka Kopacz wciąż broni

strasząc, że gdy Putin zadzwoni,

To w Pałacu nie będzie,

Tego od żyrandoli…

Cielak smutno też muczy,

Na wspomnienie, gdy Bronek

Dał w oborze mu possać

Prezydencki swój członek…

Na wieszaku została

Gajowego kapota,

I gumowce – w nich On wytropił

Tak, tak ! Kaszalota !

Kto więc balon różowy

W czerwcu w niebo wypuści ?

Kto tu dęba zasadzi,

Wąsa zgoli, zapuści ?

Kto zaleci, gdy głowa

Od sukcesów wprost pęka,

Lewatywę według przepisu

Bronka ex Prezydenta ?

O bigosie wybornym

Skąd dowiedzą się ludzie,

Gdy już Bronek w swej Ruskiej

Wyląduje znów Budzie ?

Czekoladą spod orła

Nikt już się nie zachwyci,

Kotyliona nie sklei,

I nie spędzi też dzieci..

Kto więc wtedy usłyszy

Bronka ranne jojczenie ?

Nikt. Na WSI psy już szczekają:

Spełnia się to marzenie…

Kapitan Nemo