Co wynika z raportu gen. Stróżyka?

Obrazek użytkownika M.PYTON
Blog

Krótko mówiąc: z raportu neo-komisji gen. Stróżyka wynika, że każda ręka podniesiona na władzę Donalda Tuska, zostanie obcięta przez państwo Tuska - jako ręka Putina. Tak więc ten, kto jeszcze nie siedział, ten może spodziewać się, że dostrzeże go czujne oko Donalda Tuska.

Ale jest inny, „demokratyczny” sposób, zastosowany już w Rosji i na Białorusi. Należy zamknąć wszystkie media, siejące w dezinformację w państwie Tuska, które walczy z demokracją. Są już pierwsze, bardzo pozytywne reakcje na raport gen. Stróżyka, wypowiedziane ustami wiceprezesa Rady Ministrów i Ministra Cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego, oraz red. Doroty Wysockiej-Schnepf na antenie TVP w likwidacji.

Przypominam, że każde sprzeciwienie się polityce klimatycznej Unii Europejskiej, a więc i państwa Tuska – zgodnie z raportem będzie traktowane jako współpraca z Władymirem Putinem, który przecież tak samo jak Republika Federalna Niemiec, która kieruje UE – zamierza powrócić do zaopatrywania Europy w ruski gaz i ropę.

Podobnie będzie traktowana dezinformacja w sprawie obrony polskiej granicy na wschodzie – czyli wbrew dekretowi Donalda Tuska, ogłoszonemu już 9 listopada 2021 roku. Na podstawie tego dekretu powstała część raportu gen. Stróżyka nt. sowieckiej dezinformacji: "To są biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na ziemi" – oświadczył przecież obecny przywódca partii i rządu.

80-stronicowy raport opracował działający w ramach komisji zespół ds. dezinformacji - powołany przez premiera Donalda Tuska po odwołaniu całego składu pierwszego zespołu pod przewodnictwem prof. Sławomira Cenckiewicza. Przewodnictwo neo-komisji Tuska objął gen. Stróżyk – ten sam, który z ramienia SKW nadzorował transport min przeciwpancernych do magazynu meblowego IKEI.

„Rosja dąży do osiągnięcia dominacji informacyjnej zarówno poprzez wprowadzanie w błąd, jak i wpływanie na procesy społeczne, debatę, systemy informacyjne i sieci komputerowe” - głosi raport.

Przejdźmy zatem do konkretów – oczywiście z pominięciem „100 konkretów w 100 dni”, których neo-komisja nie badała. Zajęła się za to „płonącą planetą” – odkrytą przez kandydata na prezydenta z ramienia Donalda Tuska. Konkluzja neo-komisji jest jedna: każdy, kto sprzeciwia się unijnej polityce „klimatycznej”, ten dezinformuje!  

Zgodnie z raportem neo-komisji gen. Stróżyka: Najwięcej (kilkaset) materiałów o klimacie i polityce klimatycznej pojawiało się na informacyjnych portalach internetowych: wPolityce.pl i nefTG.pl, ten ostatni jest poświęcony przemysłowi, górnictwu i energetyce. Następny pod względem częstotliwości publikowania badanych treści był portal internetowy kanału informacyjnego telewizji publicznej TVP Info oraz portal internetowy DoRzeczy.pl.[……]. Zbliżona była częstotliwość pojawiania się tematu klimatu na łamach prasy (Gość Niedzielny”, „Do Rzeczy”, „Newsweek Polska”, „Trybuna Górnicza” oraz „Super Express”). Spośród wszystkich artykułów podejmujących temat klimatu i polityki klimatycznej w około jednej trzeciej zidentyfikowano dezinformację lub propagandową narrację. Publikacje te zawierały zmanipulowane lub fałszywe informacje albo narzędzia służące dezinformacji, mające np. wywołać negatywne emocje u odbiorców na temat ochrony klimatu i polityki klimatycznej. Najwięcej takich przykładów zidentyfikowano na portalach: wPolityce.pl, DoRzeczy.pl …— czytamy w raporcie.

Bez aresztu przyznaję się, że zmanipulowany przez Władymira Putina wielokrotnie szkalowałem politykę klimatyczną, określając ją jako brednie Komisji Europejskie, co zgodnie z raportem kwalifikuje się na najwyższy wymiar kary. Mam tylko jedno usprawiedliwienie: swoje nieprawomyślne i nieuzgodnione z neo-komisją przemyślenia opierałem na wiedzy naukowców.

Np. według naukowców z Państwowego Instytutu Geologii - przyszłe zmiany klimatu i ich skutki można prognozować przez porównanie z rekonstrukcjami dla przeszłości. "Współczesny trend ocieplenia jest związany z okresem przejściowym od ochłodzenia małej epoki lodowej, która skończyła się w pierwszej połowie XIX wieku" - stwierdzili. Ich zdaniem "wzrost temperatury na Ziemi w tym czasie nie przekroczył 1 st. C, a więc temperatura jest obecnie wciąż niższa niż w maksimach poprzednich ociepleń takich jak średniowiecze, okres rzymski i epoka brązu".

Raport neo-komisji gen. Stróżyka sugeruje, że naukowcy PIG także chodzą na pasku Putina i zapewne już wkrótce będą aresztowani przez komando Tuska i zastąpieni naukowcami z „Ordynackiej”. Jak wiadomo, Donald Tusk rzucił postępowy aktyw PZPR na polską naukę, w tym ministra Wieczorka, który zdążył powołać swoją małżonkę na naukowca na Uniwersytecie Szczecińskim – choć nie miała ku temu żadnych kwalifikacji.

Jak bowiem powszechnie wiadomo, powołanie przez Tuska na ministrów, prezesów i dyrektorów kompletnych dyletantów a nawet kretynów ma dwie zalety:

1. Dla rozwiązania palących problemów praworządności – najbardziej nadaje się świeże spojrzenie kompletnego dyletanta a nawet przygłupa.

2. Nikt bardziej nie będzie walczył o utrzymanie władzy niż dyletanci i kretyni powołani na najwyższe stanowiska. Ten fakt potwierdził już Józef Stalin oraz 45 lat władzy komuny.

Przykładem jest też tow. Włodzimierz Czarzasty, związany z „Ordynacką” od czasów tow. Jaruzelskiego a teraz z obecnym Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego. A także  z sejmem, w którym pełni zaszczytną funkcję wicemarszałka.

Przyznaję się także, że zaczadzony dezinformacją Władymira Putina, podejmowałem wrogie działania wobec państwa Tuska, obejmujące: "Informowanie o tym, że nie mamy do czynienia z żadną naturalną migracją, a operacją sterowaną przez rosyjskie i białoruskie służby, a także informowanie jakie zagrożenia są związane z masowym kierowaniem przez Rosję i Białoruś cudzoziemców do Polski" – czyli wbrew ustaleniom komisji gen. Stróżyka!

Neo-komisja podkreśliła, że godne napiętnowania jest „Informowanie opinii publicznej, że granica RP jest szturmowana przez migrantów znajdujących się na Białorusi i skierowanych na granicę Polski”

Jedynym moim usprawiedliwieniem kłamliwego informowania opinii publicznej jest oświadczenie przywódcy partii i rządu Donalda Tuska, który w dniu18.09.2024 oświadczył: "To co się dzieje na polskiej granicy z Białorusią to momentami jest bardziej wojna niż działania hybrydowe. Tam słychać strzały. Wiemy, że oba państwa Rosja i Białoruś, zaangażowały się organizacyjnie w tę sytuację. I dzisiaj naprawdę wszyscy to wiedzą i widzą w Europie” (sic!)

Jest oczywiste, że neo-komisja gen. Stróżyka nie ośmieli się nazwać premiera Tuska „Człowiekiem Putina w Warszawie”, a tym bardziej zatrudnionym przez Putina agentem rozsiewającym fałszywe informacje na temat sytuacji na wschodniej granicy...

Ta okoliczność jednak nie zwalnia nikogo z obowiązku codziennego robienia kanapek na wypadek wizyty komanda Tuska…

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (12 głosów)

Komentarze

https://niepoprawni.pl/blog/sbbwinteriapl/macmezokracja-czy-polska-jest-krajem-polakow

Vote up!
2
Vote down!
0
#1665429