Wspomnienia Naczelnej Higienistki: dupkowaty pacjęt
Będąc niemłodą lekarką, wysuniętą na stanowisko Naczelnej Higienistki naszego zadupia, przyszedł raz do mię pacjęt o wyglądzie dostojnem, ale z taką bruzdą na czole, że z fizjologii wyglądał mi na zwyczajnego dupka...
- Dzię dobry pani doktór – rzekł szarmancko, skłaniając swoje dupowate czoło przede mną tak, że byłam zmuszoną odrzec:
- Niech mię pan nie wachluje przed oczyma swoją fizjologią, bo obrzydliwą jezdem …
- To co ja mam zrobić z tem mojem czołem, pani doktór – skoro ono wszystkim, za przeproszeniem pani doktór, dupę przypomina ? – powiedział pacjent, zasłaniając czoło ręką.
- No wie pan, medycyna zna gorsze przypadki, a ja tu przecież zostałam wysuniętą na stanowisko Naczelnej Higienistki naszego zadupia po to, aby za przeproszeniem pana, także i dupą się zajmywać. Nawet wtedy, kiedy ją ktoś na głowie posiada…
- To mi pani doktór zdjęła kamień z serca, bo mam teraz nadzieję, że mogę mieć tak samo wygładzone czoło, jak za przeproszeniem pani doktór ! – odrzekł z radością pacjent.
- Co to, to nie ! Tu muszę pana zmartwić, gdyż nad mojem czołem i nad innemi cześćmi mojej fizjologii pracowali najlepsi botoksiarze naszego zadupia. I to pod kierunkiem samego doktora Arłukowicza ! Skutkiem tego jest brak środków na botoks na następną pięciolatkę.. Chyba, że da się jeszcze coś wyskrobać ? Ale to już przed następnemi wyborami … - dodałam z naciskiem.
- Hm… - zmartwił się pacjent, uwydatniając bruzdę na swoim czole. – To jak mi można pomóc, pani doktór, w ramach funduszu z enefzetu ?
- Mówiąc szczerze, to niewiele. Ale zanim podejmę właściwą diagnozę, muszę pana spytać, czy się pan za przeproszeniem także wypróżnia ze swej dupowatej głowy ? – zapytałam pacjenta bez żadnego ogródka…
- Niestety pani doktór. Z racji sprawowanej w naszem zadupiu funkcji, muszę się wielokrotnie wypróżniać z zawartości mojego dupowatego czoła, przez co wystawiony jezdem na drwiny opozycji… - wyjaśnił pacjęt.
- A jaką za przeproszeniem funkcję ma pan w naszem zadupiu Europy, że się pan na widoku musi wypróżniać ? I to w dodatku bez krępacji ? – zapytałam w ramach diagnolizowania pacjenta…
- Przyznam się szczerze, pani doktór, że jezdem giermkiem naszego Hrabiego – oby rządził wiecznie ! A że jestem ze starej nomenklatury partyjnej i w dodatku z tem dupkowatem czołem - opozycja robi sobie ze mnie podśmiechujki. Oczywiście ta opozycja, co robi Hrabiemu wbrew, a nie na rękę…
- A to kanalie ! – powiedziałam głośno, oświadczając z oburzeniem: - Jako Naczelna Higienistka naszego zadupia, realizująca politykę naszy partii w zakresie zdrowotności społeczeństwa muszę panu oświadczyć, że jestem oburzoną tem, co robi opozycja w brew Hrabiego – oby rządził wiecznie ! - i oczywizda w brew zdrowych sił narodu, co się niejednokrotnie wywodzą ze starej makulatury, jak pan gierek ! Ale mam dla pana dobrą wiadomość, gdyż nasze zadupie, które coraz bardziej się liczy w Europie, otrzymało w ramach akcji „Bliży ludzi” znany medyka męt. On jest z zapasów armii austriackiej, więc jest to medyka męt sprawdzony w boju. On nie tylko dobrze robi na głowę, ale za przeproszeniem pana gierka Hrabiego - także na dupę. Wiem, bo go stosuje sam doktór Arłukowicz ! Mówiąc we nawiasie powiem panu, że dostawy tego medyka mętu zawdzięczamy właśnie panu Hrabiemu – oby rządził wiecznie !
- Oby rządził wiecznie ! – jak echo odpowiedział pacjęt…
* * *
- Pan się teraz wypnie na leżance… - spokojnie zaordynowałam.
- Ale w jakiem celu ? – z niepewnością zapytał pacjęt, wypinając się jednak na leżance.
- Proszę się nie martwić, tylko bez krępacji zrzucić odzież dolną ! – powiedziałam bardziej stanowczo…
- Ale, ale po..po..po..po..po..po..po co dolną, pani doktór, skoro mi część górna dolega ? – zapowietrzył się pacjęt....
- To nie wie pan, że wyszedł okólnik Hrabiego w sprawie obowiązkowy lewatywy dla tych pacjętów, co im głowa szwankuje ? – zapytałam z naciskiem.
- Oby nasz Hrabia rządził wiecznie…- jakoś bez przekonania odpowiedział pacjęt o dupkowatem wyglądzie, ściągając jednak szlipki...
Gdy już je opuścił - z szafki wyjęłam putnię z rozcieńczonem szarym mydłem i zawiesiłam ją na ścianie. Następnie palcyma sprawdziłam ciśnienie na szprycy gumowego przewodu. Mając już przed sobą całkiem odkryty cel, zaordynowałam głośno:
- Pan teraz rozluźni swoje policzki !
Zanim pacjęt zdążył sprawdzić rozluźnienie policzków, zręcznem ruchem i niespodzianie dla pacjęta, wprowadziłam szprycę w widoczny mi cel, naciskając równocześnie na przycisk we szprycy… Pacjęt zdążył tylko cicho zawyć wiedząc już, że nie ma ucieczki od zabiegu, stosowanego w armii austryjackiej….
* * *
Gdy całą zawartość putni wprowadziłam do organizmu pacjęta, zręcznem ruchem wyprowadziłam szprycę spomiędzy jego policzków, a następnie umieściłam szprycę we wiadrze z nadmanganianem potasu. W celu odkażenia. Następnie wytarłam ręce wacikami i rzekłam do pacjęta:
- Już po wszystkiem ! Proszę opuścić leżankę, ale z podciągniętemi spodniami !
Pacjęt ociągając się podciągnął odzież dolną, aż wreszcie zeszedł z leżanki z dziwnem uśmiechem. Zapinając pasek, odezwał się do mię filuternie:
- O ty szelmutka jedna ! Ty by chciała, żebym ja tu co tydzień na tą lewatywę przychodził, co ?
- Niestety, to niemożliwe – odpowiedziałam chłodno do pacjęta, siadając za biurkiem: - Grafik lewatyw mam zapełniony do końca maja, czyli do samej parady we stolycy naszego zadupia!
- Ale ja będę nalegał! Ja będę jednak nalegał ! – powtórzył dupkowaty pacjęt z niegasnącem uśmiechem:
- Na ten dowód, odwdzięczę się pani doktór na parapecie.. – rzekł pacjęt, podchodząc tanecznem krokiem do parapetu, na którem pozostawił kopertę. Odwracając się do mnie wyjaśnił:
- To zdjęcie naszego Hrabiego na kasztance …
- Oby żyła wiecznie ! – odpowiedziałam, wycierając nadal ręce wacikami, umoczonemi we szpiritusie..
- Oby żyła wiecznie…- powtórzył dupkowaty pacjęt, wychodząc z mojego gabinetu z filuternem uśmiechem, kręcąc przy tem policzkami…
Gdy już wyszedł, pomyślałam sobie, że rację miał nasz Hrabia (oby rządził wiecznie !), że lewatywa dobrze robi na głowę. Potwierdzeniem jest nie tylko doktór Arłukowicz, ale i pacjęt o dupkowatem wyglądzie, któren robi za gierka Hrabiego…
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4391 odsłon
Komentarze
a to fachowca
7 Grudnia, 2014 - 01:55
"Zanim pacjęt zdążył sprawdzić rozluźnienie policzków, zręcznem ruchem i niespodzianie dla pacjęta, wprowadziłam szprycę w widoczny mi cel" ... na metr głęboko.
miarka
rozwydrzenie
7 Grudnia, 2014 - 02:32
rozwydrzenie
to dlatego lekarka premierzyca
chce być jeszcze ciut bliżej ludzi
bo po prezydenckiej lewatywie
rozwydrzony lud nadal marudzi
PS Jeszcze się taki...
jan patmo
Pyszne!
7 Grudnia, 2014 - 06:23
"- Niestety pani doktór. Z racji sprawowanej w naszem zadupiu funkcji, muszę się wielokrotnie wypróżniać z zawartości mojego dupowatego czoła, przez co wystawiony jezdem na drwiny opozycji…"
Bóg - Honor - Ojczyzna!
hrabiowski pacjĘt
7 Grudnia, 2014 - 09:22
Tekst świetny, gratulacje. Ciekawe czy dupowaty pacjĘt tu zagląda by poczytać o sobie. Bo BUL na pewno nie, za to slużby chętnie.Za to Kopacz, która nie ma poczucia humoru i taktu także, pewnie sie obrazi.
Yagon 12
Jeśli ta na rysunku
7 Grudnia, 2014 - 11:29
ma kogoś przypominać, to mnie nie przypomina.
Ta na rysunku ma proste nogi.
Pozdrawiam
cui bono
Jest nadzieja dla mnie?
7 Grudnia, 2014 - 11:41
"Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem"
/G. Orwell
Mind Service - 1do10.blogspot.com
Lewatywa pana " Hrabiego"
7 Grudnia, 2014 - 12:29
Wspaniale został wykonany "zabieg" , ale ja bym zastosował go u pana "Hrabiego".
I to byłby hegar z co najmniej 5 l HCL i z wys co najmniej 5 m , żeby mu
kichy zagrały / zanim mu kwas zeżre / marsza Rakoczego