10 rocznica podwyższenia wieku emerytalnego

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

„Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy" (Alexis de Tocqueville)

W siedzibie Platformy Obywatelskiej odbyła się miła uroczystość z okazji 10-tej rocznicy podwyższenia wieku emerytalnego przez koalicję PO-PSL. Oprócz lidera PO Donalda Tuska oraz takich platformerskich notabli, jak nieodżałowany Vincent z Bydgoszczu – uroczyste obchody 10-lecia podwyższenia wieku emerytalnego uświetnił słynny Tygrys wraz z małżonką, czyli Władzio Kosiniak- Kamysz we własnej i małżonki osobie.

Tygrysa nie trzeba było prosić o wejście na scenę, gdyż sam na nią wszedł, wygłaszając rocznicową przemowę. Tygrys w szczególności podziękował kobietom z WSI, które zobowiązały się pracować aż do śmierci, byleby Polską nie rządził reżim PIS-u. Jak wiadomo, Tygrys razem z Donaldem podwyższyli kobietom wiek emerytalny aż o siedem lat – a w porywach nawet o lat dwanaście. Dotyczyło to emerytur rolniczych i kobiet zatrudnionych w rolnictwie. Dzięki temu manewrowi, koalicjanci zaczęli się liczyć w Europie, a zwłaszcza wśród niemieckich bauerów za dostarczenie im taniej siły roboczej – na przykład przy hodowli świń i zbiorze szparagów.

Występujący po Tygrysie Donald, w całej rozciągłości poparł swego przedmówcę, równocześnie atakując Kaczyńskiego i PIS za obniżenie, podwyższonego przez Donalda i Tygrysa wieku emerytalnego. Tusk podkreślił, że obniżenie wieku emerytalnego przez reżim pisoski doprowadziło do spadku dochodowości gospodarstw rolnych w Branderburgii, a także w Meklemburgii i Saksonii. Donald Tusk oskarżył PIS o spadek PKB Republiki Federalnej Niemiec w okresie obowiązywania obniżonego wieku emerytalnego w Polsce - w związku z zahamowaniem dopływu taniej siły roboczej na niemiecki rynek. Dotyczy to nie tylko kłopotów niemieckich bauerów, lecz także niemieckich wdów, pozbawionych opiekunek z Polski oraz narastającego problemu braku salowych w niemieckich domach pogodnej starości: „Szczególnym ciosem w niemiecką gospodarkę, było wprowadzenie przez Kaczyńskiego programu 500+, który zatrzymał młode, polskie kobiety w domu, zamiast otworzyć im okno na świat – czyli na plantacje szparagów w RFN-ie”…

Donald Tusk podkreślił, że podwyższenie wieku emerytalnego w Polsce do lat 67, było realizacją odwiecznego postulatu najbardziej postępowych sił politycznych w Polsce – w tym zawsze związanego z partią ruchu ludowego, kierowanego obecnie przez pana Władka. „To Zjednoczone Stronnictwo Ludowe zawsze domagało się zrównania baby z chłopem, a chłopa z ziemią” – podkreślił człowiek Putina w Warszawie, dodając: "Ten epokowy postulat został wreszcie spełniony za czasów rządu PO-PSL"...

Po Tusku – a przed tradycyjnym, rocznicowym szampanem – wystąpił przybyły z Lądka Zdroju Vincent z Bydgoszczu. Vincent podkreślił, że gabinet cieni Platformy Obywatelskiej przygotował już program na pierwsze 100 dni rządów Tuska- Kosiniaka. Program ten został w pełni zaakceptowany przez Krystynę von der Leyen, gdyż obok likwidacji 500+ , 13-tek i 14-tek dla emerytów, obejmie także przywrócenie podwyższonego wieku emerytalnego. Wprawdzie Unia Europejska domaga się, by wiek emerytalny w Polsce wynosił lat 70 dla kobiet i mężczyzn, „ale będziemy walczyć o 67 lat” – podkreślił Vincent, otrzymując gromkie brawa od zebranych gości na 10-tej rocznicy podwyższenia wieku emerytalnego.

P.S. Platforma Obywatelska organizuje w najbliższą niedzielę demonstracje pod stacjami Orlenu w związku z niepodwyższeniem ceny benzyny od 1 stycznia 2023 roku -  wbrew zapowiedziom totalnej opozycji.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)

Komentarze

Dla równowagi powinno się też mówić o cichym za plecami podwyższaniu podatków, dla zmyłki zwanych składkami. Dodam - podwyższanych przez obecny rząd.

Wszystko to jeszcze przed chorendalnie wysokim VATem który jest podatkiem po podatku.

23% VAT było wprowadzone tymczasowo. Bez corocznego podwyższania VATu z 22 na 23, automatycznie spadłby do 22%. I tak już od... 9 lat. Co roku. I cicho sza. A winna... opozycja bo go prawie dziesięć lat temu tymczasowo podwyższyła...

Sumaryczny podatek zwany "składakmi" to 22% nie objęte kwotą wolną, nie mające limitu górnego. To 22% od całości zarobków. A później bez odliczenia tego podatku wchodzi nam na kasę łaskawie obniżony PIT, z "tylko trochę" podwyższonym drugim progiem.

Kto może ucieka w "działalność gospodarczą", bo tam są górne limity na te "składki". Ale nie każdy chce i nie każdy może. Ustawodawca zmądrzał i zabezpieczył się przed takim manewrem. Dojne krowy trzeba przecież trzymać na łańcuchu bo skąd będzie mleko? Dobrze płatni pracownicy są ładowani od tyłu jak nigdy jeszcze od transformacji. No ale przecież komuś trzeba wyciągnąć kasę na pieniądze rozdawane za nicnierobienie. Najłatwiejszą ofiarą jest pracownik na etacie. Czyli na tzw. podatku ogólnym. Biada mu jeśli jest fachowcem wysokiej klasy i bardzo dobrze zarabia. Wróć - gdy bardzo dobrze zarabia na nim państwo. Bo kiedy frajer odda prawie połowę przy wypłacie, to już wiele on nie poszaleje. I w ten sposób załatwia się w PL klasę średnią. Po co ludziom pieniądze? Tu mają wejść zagraniczne korporacje a nie jakiś Józek z pomysłami na własną firmę. Będzie goły to nie będą się go trzymały głupie pomysły.

A wcześniejszy wiek emerytalny? Chyba tyko w Bułgari jest tak niski dla kobiet. Z własnych składek to polscy emeryci dostają co najwyżej 50% emerytury. Na resztę dokładają się frajerzy których główny podatek nazywa się składkami. Coś mi to nazewnictwo przypomina... "Operację specjalną"? 

Jedno się jednak nie zmianio, a nawet poprawiło: hasło "Troszczymu się o klasę średnią"

Vote up!
0
Vote down!
0
#1649458