Otrzeżwienie? Tomahawki zamiast moskiter# z Gabonu##!?

Obrazek użytkownika antysalon
Kraj

Na naszych oczach trwa rozpaczliwe przeorientowanie polskiej strategii obronnej!

Brak strategii, zarządzanie przez balagan, dowództwo którego nie ma! Tak w dużym skrócie oceniam to co się dzieje w sprawie naszej armii!

Armia, wojsko! strategia, struktura dowodzenia!

Czyż można jeszcze używać tych terminów bez cudzysłowu?

Wszak to co zrobiono za D. Tuska, ta rozwałka B.Klicha pod terminem "uzawodowienie" czyni Polskę wręcz bezbronną w razie grożby konfliktu!

A tych kilka doborowych batalionów, garstka specjalnych jednostek to na potrzeby obronne naszego kraju zero! czyli nic! czyli wielka kpina i ściema!

Armia została tak zdegradowana do poziomu, który czyni nasz kraj dosłownie BEZBRONNYM!

I nie zmieni tego fakt posiadania nowoczesnych F16 bez rakiet!, ani nielicznych sprawnych, kilku dobrze wyszkolonych jednostek specjalnych!, gdyż jest to dosłownie NIC na potrzeby obronne naszego terytorium!

Do tego zaś fatalna, zachwiana struktura: oficerowie/ szeregowcy! plus mało przejrzysty system dowodzenia; pomieszanie kompetencji nie tylko między poszczególnymi rodzajami wojska lecz na styku rząd ( min. obrony, premier) prezydent jako zwierzchnika sił zbrojnych!

Wszystko to sprawia, że tę, taką zdolność obronną naszego kraju można traktować li tylko w kategoriach umownych, na papierze.

A gdy uzmysłowimy sobie kto stoi na czele sejmowej komisji obrony, to otrzymamy ... sanatorium pod klepsydrą! czyli delirium tremens najłagodniej rzecz ujmując!

Już kilkakrotnie pisałem# dość sarkastycznie, mocno wyzłośliwiając się nad tymi POmysłami zwanymi "uzawodowienie" co naprawdę nie było i nie jest dla mnie żadnym powodem do satysfakcji!

Tych lat straconych, wspólnego niszczenia polskiej armii przez D. Tuska i B. Klicha nie da się tak szybko odrobić!

I żadne tu zaklęcia min. Siemoniaka tudzież co rusz "odkrywcze" oświadczenia gen Kozieja przełomu nie uczynią!

Bo to puste deklaracje w rodzaju tych o zdolności mobilizacyjnej, które podważyła pani poseł prof. Krystyna Pawłowicz!, bo to kolejny oczywisty, pusty propagandowy pic!

Odnoszę wrażenie, że bliższa prawdy o przygotowaniach obronnych Polski na ewntualny konflikt zbrojny jest ... strategia! Peszka ojca i jego córki plus Palikot i Olechowski! niż realna gotowość do stawienia czoła na wypadek ataku!

Ostatnia butna zapowiedż zakupu Tomahawków na polskie okręty podwodne, to też kategria bliższa dętym , kabaretowym deklaracjom, gdyż przezbrojenie, zmiana systemu to proces.

To nazwijmy to, pewna nowa rzeczywistość, cykl szkolenia, którego nie da się załatwić ad hoc krzykliwym newsem!

Dlatego mogę sobie wyobrazić rechot nie tylko rosyjskich matrosów od Kaliningradu po Władywostok!, jaki towarzyszy deklaracji Siemoniaka o zakupie nowoczesnego systemu Tomahawk!

Pierwej trzeba w tej polskiej armii przywrócić naturalny stan rzeczy czyli zakończyć, demolkę- idiotyczne reformy, spuściznę po Klichu! Powołać wydolne, sprawnie funkcjonujące wspólne dowództwo, przeorientowac system szkolenia.

Pozbyć się z korpusu oficerskiego trepów ( bezwzględna emerytura), zasobów ludzkich przeżartych lwp.

Przykład armii Ukrainy przesiąkniętej do szpiku kości sowietem, niezdolnej do walki w obronie Krymu i Donbasu jest wyrazistym przykładem jak zaszłość, mentalność czyni ją nieruchawym, bezwolnym mało mobilnym organizmem. A do tego agentura, ta świadoma oraz co też ważne ta... mentalna!

Przykład Ukrainy bezbronnej( bo cóż mogły sprawić te nieliczne bitne, ideowe bataliony ochotników! nawet wobec różnorodnego rosyjskiego tałatajstwa!) powinien otrzeżwić polskie dowództwo!

Janukowycz dokonał z ukrainską armią tego samego, co uczynił Klich z polską pod płaszczykiem uzawodowienia.

Janukowycz zdemolował, rozbroił, spustoszył ją.

Armia 50 mln ludnej Ukrainy po jego tych "reformach" liczyła ok 130 tyś żołnierzy! o przestarzałej postsowieckiej strukturze i dowodzeniu.

I zupełnie bez żadnego kontekstu czy złośliwości musimy pamiętać jak cordialne, przyjazne były relacje B. Komorowskiego z wypędzonym prezydentem Ukrainy!

Przykład rozbrojonej, nieprzygotowanej, niezdolnej Ukrainy do elementarnej obrony własnego terytorium powinien być dla polskiego rządu ostatnim sygnałem ostrzegawczym oraz impulsem do natychmiastowego odwrotu od idiotyzmu Tuska/Klicha czyli tzw uzawodowienia czytaj rozbrojenia-rozwalenia polskiej armii, pozbawienia jej zdolności do obrony naszego kraju!

I to nie jest żadne patetyczne zadęcie!

To nie figura stylistyczna!

To imperatyw!

A czas nie ma! Minimum 8 lat straconych za Tuska/Klicha!

Nie wydaje mi się, aby Siemoniak był z tych co to proch wymyśli! Wolne żarty!

Czy w polskiej armii, w korpusie oficerskim tkwią jeszcze resztki patriotyzmu, chęci, ambicji oraz najzwyklejszej energii do zrekapitulowania tego wszystkiego co się wydarzyło w ostatnich latach!?

Czy polska armia ma w sobie to coś, co jest niezbędne, aby przebudzić się i wyjść z marazmu!

Czy naczelne dowództwo jest świadome, że czas na głupoty się skończył! A właściwie, to czasu już niewiele pozostało!

Truizmy?! Być może!

A tych kilka różnych jednostek, związków polskiego wojska świetnie wyszkolonych, dziewczyny i chłopcy ze Strzelca oraz... pani poseł Pawłowicz! to za mało, aby nasz kraj można było nazwać przygotowanym do obrony na wypadek ataku wroga!

Oczywiście mam świadomość ograniczeń; niestety posowiecka zaszłość jeszcze zapewne pokutująca w armii, biurokratyczne jemioły pasożytujące na niej, skromny budżet, rozbabrane, niejasne struktury dowodzenia, naiwna premier i niestety rozmemłany do granic niemożliwości zwierzchnik sil zbrojnych!

Wszystko to sprzyja dalszemu demolowaniu naszej armii, korupcji, pijaństwu, złodziejstwu, nepotyzmowi, narkomanii!

Te zjawiska degradują jej zdolność, jej sprawność, jej gotowość do obrony kraju!
A czasu już nie ma!

Tylko czy zadowolony z siebie leniwy, gnuśny zwierzchnik sił zbrojnych to wie!? Czy pani premier ma świadomość, że traci czas na brednie, bzdety, pustosłowie, psiapsiółki i fotki!?

Nie tylko "zielone ludziki" robią, czynią swoje! i to już od lat!

A tacy jak Palikot? Olechowski? Peszek z córką? szydząc z patriotyzmu, gotowości do obrony kraju! zachęcając do poddania się w razie ataku lub ucieczki na antypody!

Ileż oni umysłów demolują!

Ale to wszystko nic wobec tego ogromu zniszczenia jakiego na polskim organizmie obronnym, na polskiej armii POczynili Tusk z Klichem! pod nadzorem, zwierzchnictwem B. Komorowskiego.

I jeśli prezydent, premier Kopacz, min. Siemoniak przejdą nad tym problemem, nad stratani, zniszczeniami w tej sferze bezreflesyjnie, to marne nasze szanse!

Na nic wtedy Tomahawki, rakiety do F 16!

Szkoda czasu i ... atłasu!

Wtedy nam, bezbronnym Polakom pozostanie tylko!

Jednym poddać się jak radzi Peszek z córką i Palikot!

A tym, których stać na bilet do Australii walić na antypody!

Jak najdalej od Ruska!

pzdr

# Nawiązanie do moich poprzednich tekstów. Strategia w ramach tzw uzawodowienia wg min. B. Klicha: strzelcy górscy na depresję Żuław, okręty podwodne na Morskie Oko, a moskitery i dzidy bojowe z Gabonu zamiast rakiet!

# # to tylko figura stylistyczna, gdyż nic nie mam do tego małego, sympatycznego kraju

www.niepoprawni.pl

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)

Komentarze

Niemieckie OP klasy U216, w ofercie dla Polski są przystosowane do przenoszenia Tomahawków. Jak wiemy U216 wystepują jako konkurencja dla francuskich Scorpene z MDCN. Dotąd byłem za Scorpene, ale jeśli U216 miały by Tomahawki to oferta jest warta przemyslenia. 
Być może MON ma rację? Zniszczenie Kremla 4 takimi rakietami da większego "doła" całemu rosyjskiemu społeczeństwu, niż rozbicie 19 dywizji rosyjskich 1000 km na polskim froncie. Potem jeszcze wystarczy 10 celnych uderzeń takimi rakietami, żeby wyłączyć im ogrzewanie i światło, przynajmniej w Moskwie. Moskwa ma największy system centralnego ogrzewania na świecie. Będzie zimno, chłodno, a w niedzielę na spacerze będzie można sobie obejrzeć gruzy Kremla. Daleko w takich warunkach reżim Putina nie pociągnie i wojska wrócą do kraju. Rosjanie są bardzo dumni ze swojego mitu supermocarstwa - to ich napędza i daje morale. Trzeba im to zabrać, a wtedy opadną jak emeryt po wejściu na 15 piętro.
 
http://www.defence24.pl/News_tomahawki-na-polskich-op-mon-potwierdza-rozmowy-z-amerykanami
Vote up!
3
Vote down!
0

"Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem"
/G. Orwell
Mind Service - 1do10.blogspot.com

#1469477

Na kufajk( tiełogrejki) i walonki jeszcze ich będzie stać!

pzdr

Vote up!
2
Vote down!
0

antysalon

#1469478

namierzenie OP na Bałtyku jest dziecinnie proste

Vote up!
0
Vote down!
0

hobo

#1469544

plytkim akwenie w sąsiedztwie Kalininigradu, Bałtijska i Petersburga! Ale! skoro miały byc dzidy bojowe i moskitery to może Tomahawki są lepszym rozwiązaniem?!

pzdr 

Vote up!
2
Vote down!
0

antysalon

#1469545

o czym piszesz. Sprawne dowodzenie, logistyka i to co teraz niepopularne czyli patriotyczne wychowanie i szkolenie wojska,  bez tego to ani F-16 ani Tomahawki na nic. 700 generałów nie załatwi sprawy.

Vote up!
1
Vote down!
0

hobo

#1469550