Koniec roku szkolnego w klasie Rudego, zwanej ferajną lub sforą!Hałaśliwie wybiegli ze szkoły machając wymiętymi świadectwami
Szkoła im. Kuronia. I jak na jej patrona przystało, uczęszcza do niej głównie zbieranina drugoroczniaków, wagarowiczów, ćpunków tudzież z pozoru młodzież niby normalna, ale mająca w sobie, czego nie ma w innych liceach.
To coś, to szczególna wręcz skłonność tych jeszcze młodych ludzi do cwaniactwa, wygodnictwa.
Co prawda są w tej szkole osoby, uczniowie z gruntu normalni, ale większość klasy Rudego to młodzi ludzie na wskroś zepsuci, do szpiku kości paskudni jak to napisał kurator wizytujący tę placówkę w swoich wnioskach pokontrolnych za co został wysłany przez przełożonych na wcześniejszą emeryturę.
Nawet jak na tego specyficznego, mocno wątpliwego patrona klasa ta to coś niepojęcie paskudnego, tak cichcem mawiają nawet dobrani pod kryterium postępowości niektórzy jej nauczyciele.
To wręcz zbieranina paskudnych typów zgromadzona na kilkunastu metrach kwadratowych.
To istne bagno bahawioralne jak mawia pani pedagog szkolna widywana od lat z nieodłącznym organem A.Michnika.
Uczniowie z innych klas zwą klikę Rudego sforą lub ferajną, gdyż gronem tym rządzą prawa podkultury więziennej.
To hermetycznie zamknięta grupa, zblatowana jakimiś wspólnymi, mocno niejasnymi interesami.
Mają mnóstwo kasy.
Generalnie ładnie się ubierają, choć nie wszyscy mają gust.
Operują slangiem, trzymają się na uboczu.
Nawet na ulubioną rozrywkę meczyki-haratanie w gałę, herszt, Rudego dopiera ludzi.
Dzieli ich jak przystało na drugoroczniaków różnica wieku.
Właśnie wybiegli z przekleństwami na ustach ze szkoły niemal tratując wszystko i wszystkich po drodze.
Rodzice, którzy przyszli na rozdanie świadectw swoich pociech rozpierzchli się, aby nie być rozdeptanymi.
Na czele oczywiście Rudy, biegł na swych wykrzywionych nogach machał i walił zwiniętym w rulon świadectwa po głowie dużo potężniejszego od niego Pawła, zwanego przez nich Tureckim.
Tuż za nim Januszek o chytrym spojrzeniu i gęstej czuprynie wyrastającej jakby z samych brwi.
Ewka, Głupią też zwana, jak przystało na zakochaną w Rudym po uszy wierzgała tuz za nimi.
Ona jak zawsze blisko, jak najbliżej herszta.
Uchodzi za najwierniejszego kumpla Rudego.
Dalej Stefek, grubawo/obły potrącający Hankę, co to marzy o tym, aby kiedyś kierować bankiem i szarpiący Kudrawą Bonię.
Stefek to damski bokser.
Nie cierpi dziewczyn, wprost nienawidzi.
A wzięło się z okresu, gdy kradli jabłka z milicyjnych działek i wpadli. Stefek już na widok dzielnicowego rozpłakał się i zaczął wszystkich sypać.
Jego była dziewczyna i reszta pachciarzy / pachta-chodzenie na cudze owoce, na kresach zwano załamajką/ poszła w zaparte, a Stefek został kapusiem, nędzną kapuchą!
Stefek usiłował potem nawet pobić byłą dziewczynę za to, że rozsypał się jak mięczak na komisariacie, a ona twardo do końca milczała nikogo nie wydała.
Rudy trzyma Stefka, bo na jego zlecenie może sierotę, wdowę czy staruszkę nie tylko zbluzgać, ale nawet uderzyć.
To paskudne indywiduum, warte herszta więc mimo iż nie umie grać w piłkę Rudy go trzyma, bo nadaje się do prowokacji.
A poza tym jak mało kto jest za pan brat ze wszelkimi mendoweszkami i karaluchami.
Dalej sadził susy użelowany na jeza Drzewko, to kasjer i garderobiany Rudego.
Dzięki niemu herszt i cała mniej zasobna ferajna ma co na grzbiet włożyć i co wychlać.
Drzewko ma kilka takich ciż znajomych, które to obrabiają regularnie butiki z najwyższej półki. Po opyleniu tych drogich fatałaszków jest kasa dla ferajny.
Generalnie Rudy nie śmierdzi groszem, bo jego stary wszystko na gorzałę przeznacza, a matka niewiele zarabia.
Tak więc budżetują ferajnę Drzewko i Januszek, który co prawda ostatnio z Rudym poszedł na udry, ale cichcem i tak dalej sponsoruje watahę.
Hania i Kudrawa mają zamożnych starych, ale się nie obrażają, gdy Rudy obdziela i je kapustą na waciki.
Ewka biedna jak mysz kościelna i Rudy dba o nią, gdyż wież, że jest mu wierna.
To jedna z tych, co to jak jej każe, t tirem by na komin EC Tarchomin by wjechała.
Rudy wie, że Ewka co głupia, to głupia, ale to skarb.
Dlatego pilnuje, aby za bardzo jej nie dokuczali z powodu złego gustu oraz ospowatych wyprysków nie tylko na policzkach.
Niemal na końcu dobrykał dużo starszy od nich wysoki, tyczkowaty Władek, nie wiedzieć czemu Profesorem zwany, choć matury jak reszta ferajny jeszcze nie ma.
I wczorajszy solenizant chichocząc .. sikał sobie do nogawki. To taki jego nie wiedząc czemu ulubiony, popisowy numer.
A w czasie, gdy Rudy herszt walił zrulowanym świadectwem po głowie jakiegoś młodszoklasistę, Stefek wyzywał staruszkę, która zwróciła im uwagę żeby nie przeklinali w obrębie szkoły.
I gdy ferajna zastanawiała się jaką to hecę wykręcić jeszcze na pożegnanie budy dołączył do nich Nowy.
Zjawił się w ich klasie w maju i Rudy z nim coś ciągle na przerwach uzgadniał szeptem.
Pozornie nie pasuje do nich.
Taki goguś wymoczek, Bartłomiej mu na imię.
Grzeczniutki jak panienka, ale coś takiego ma złego w tych swych chytrych oczkach i jak ulał pasuje do ich sfory.
W ostatnich dniach z wypiekami na twarzy chichocząc wysyłali jakieś emaile do szpitali i urzędów.
I na samym już końcu dołączyła ślamazara, otłuszczony, pulchniutko/okrągło/obła Bronek safanduła.
Ciągle coś podjadający jak Alcest od Mikołajka.
Pozornie do nich nie pasuje, ale to pozory.
W istocie jak ulał.
Niby pośmiewisko, bo pękaty, nie umie grać w gałę, ale to swojak. Zwą go Wsio,kiem, Wsiu,nem. Nieudałotą i pokraką, ale to swojak.
Chytry, taki lisek.
Głupawo uśmiechający się, ale cwańszy niż by się wydawało.
Rudy ma przed nim respekt.
Czasem nawet Rudy musi dać mu pograć, wtedy tę ofermę stawiają na bramkę.
Zaś przechodzący przez ten przyszkolny skwerek ludzie ze strachu na wszelki wypadek omijali, obchodzili z daleka tę wrzeszczącą, przeklinającą i agresywnie się zachowującą
bandę Rudego.
I nawet mieszany patrol municypalno/policyjny dziwnym trafem nie reagował na agresywno/ hałaśliwe zachowanie wychowanków liceum im. J. Kuronia!
pzdr
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1738 odsłon
Komentarze
szkoła
28 Czerwca, 2013 - 18:47
Jaki patron taka i szkoła.Do niej powinni uczęszczać tylko członkowie bandy rudego,a wykładać w niej powinni"michnik bartoszewski i bolek wałęsa.
Marika
banda
29 Czerwca, 2013 - 00:44
chyba nie ma jeszcze zamiaru żeganć sie z budą. Zwłaszcza, że nie ma chętnych do tej klasy (niby są, już siódmy raz obiecuja, że sie zapiszą do szkoly, ale to tylko gadanie). Bedą musieli znowu repetować, biedacy.
Pozdrawiam
cui bono
cui bono