Zakazane piosenki, czyli Polska pod rządami liberałów

Obrazek użytkownika prawymsierpowym.pl
Kraj

Kiedy ostatnio słyszałaś/eś piosenkę T. Love pt. „Jest super”? Przypomnij sobie dokładnie. Z pewnością dostrzeżesz, że piosenkę tę wałkowano po wielokroć w większości stacji radiowych. 8 lat temu? Dobrą masz pamięć. To była bodaj najczęściej puszczana piosenka nie tylko wspomnianego zespołu, ale i wszystkich polskich i zagranicznych. Ktoś powie, czysty przypadek albo zwykłe czepianie się. Otóż niekoniecznie, bo była to celowa gra oparta na wyszydzeniu, czy wyśmianiu. I nie chodzi tu o sam fakt puszczania tej akurat piosenki i w tamtym czasie, ale o częstotliwość jej pojawiania się w kolejnych audycjach muzycznych.

 A dziś? Zdarła się płyta? Czy może dziennikarze poddawani są presji i z różnych powodów nie mogą emitować tej piosenki? Zakazane piosenki (zakazy stadionowe, zamykanie ulic, zamykanie stron internetowych, zakaz krytyki nowego rządu). Polska zakazem stoi, co jest tym bardziej groteskowe, że te zakazy są produkcji ponoć liberalnej partii. Zakazy wyrastają niczym grzyby po deszczu. Zakazany owoc PO ma bardzo gorzki smak, a jego konsumpcja odkrywa nagą prawdę, z którą Polacy nie chcą w ogóle dyskutować. Temat golizny ideowej i ustawowej partii rządzącej jest (jak przystało na temat golizny) zakazany, jest tematem tabu.

 Zakazujcie chodzenia  przestępcom po ulicach (polecam zamknięcie ich w więzieniach),zakazujcie prowadzenia pojazdów po spożyciu alkoholu (pijaków też zamknąć, a poza tym zabrać im pojazd, którym akurat wtedy się poruszali), zakazujcie pedofilii (takich do więzienia i przymusowe terapie u psychologów), zakazujcie eutanazji (więzienie plus brak możliwości leczenia w razie choroby), zakazujcie aborcji (więzienie plus dożywotni zakaz pracy w placówkach dziecięco-młodzieżowych), zakazujcie małżeństw homoseksualnych (przymusowa terapia, a jeśli to nie pomoże, deportacja do kraju, który tylko młodzi „małżonkowie”  sobie wybiorą),  zakazujcie  chorej, bezmyślnej  tolerancji, która nakazuje tolerować to, co chore i bezmyślne, właśnie.

 Tego jednak nie zakażecie, bo to mało europejskie, bo Zachód popatrzy się krzywym okiem. Ale w swej ślepocie zauważcie, że ta chwalona zewsząd UE ma tak rozwiniętego zeza w lewą stronę,   że   to   ciągłe   zerkanie   w jedną   stronę   wyprowadziło   gałkę   oczną  z   orbity zainteresowania tego co prawe, a już nie daj Bóg, sprawiedliwe. Proponuję zatem zakaz skrętów w lewo, nawet tych warunkowych. Wszystkim to wyjdzie na zdrowie.

]]>http://prawymsierpowym.pl/index.php/2014/09/donald-t-heros-wspolczesnej-...]]>

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (11 głosów)

Komentarze

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika pacyna nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Zwrócę uwagę na takie "drobnostki":
W tytule zawarte jest stwierdzenie, iż Polską rządzą liberałowie- jest to stwierdzenie całkowicie nieprawdziwe. Liberałowie nigdy Polską nie rządzili.
"...zakazujcie małżeństw homoseksualnych ( są one zakazane)..." dalej jest o przymusowej terapii. Tani populizm i metody hitlerowsko-stalinowskie czyli tyrania. W chwili obecnej ustawodawstwo RP wydaje mi się odpowiednie jeśli chodzi o homoseksualizm, natomiast ustawa antyaborcyjna powinna być zaostrzona i z tym się zgadzam. W zasadzie aborcja powinna być dozwolona tylko w jednym szczególnym przypadku, ale to już inny temat.

Vote up!
2
Vote down!
-5

              

#1448779

Zwolennicy Korwina to fanatycy, którzy zawłaszczają dla siebie pojęcie liberalizmu. Tylko oni są prawdziwymi liberałami, a cała reszta to socjaliści. Otóż PO jest partią liberalną, choćby pod względem obyczajowym. Liberalizm nie odnosi się wyłącznie do sfery ekonomiczno-gospodarczej. A i tu PO jest bliżej do liberalizmu niż np. o państwa socjalnego, które opiekuje się biedniejszymi i słabszymi. I za to nie cierpię Korwina i jego fanatyków, bo oni chcieliby, żeby wszyscy mieli dostęp do broni, żeby wszystko regulował wolny rynek. Bujda na resorach.Liberałowie zatem rządzil Polską i rządzą nadal. Mam nadzieję, że skrajni liberałowie spod znaku Korwina nigdy tej władzy nie zdobędą, bo jakoś dziwnie blisko im do Putina, prawda?

Jeśli chodzi o homoseksualizm to chodziło mi o to, że coraz częściej ta ideologia puka do naszych drzwi i to jest za przyzwoleniem tychże liberalnych władz.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1448932

  Jak ultra-liberałom może być blisko do...Putina?

  Jak Platformie może być blisko do liberałów w sferze gospodarczej, skoro wszystkie działania PO są antyliberalne? Wysokie podatki, makabrycznie wysokie wydatki, ograniczanie dostepu do rynku poprzez kolejne zezwolenia, pozwolenia...to jest czysty zamordyzm gospodarczy.

  Jeśli chodzi o sferę obyczajową, to znów mamy to samo. Żaden liberał nie działa za pomocą ustaw w sferze obyczajowej, gdyż z punktu widzenia liberała, nic państwu do tego kto z kim sypia etc. Jest to prywatna sprawa i państwo w żadnym wypadku nie powinno w to ingerować. Wszyscy powinni być równi wobec Boga i Prawa. Nic ponad to.

   Kiedyś, dawno temu, środowisko KL-D było błędnie nazywane "liberałami" gdyż opowiadali się za wolnością gospodarczą, aby odróżnić się od swego matecznika UD. Później nazwano ich liberałami-aferałami i po kilku latach o nich zapomniano. To hasło nabrało nowego znaczenia, gdy zostało wywleczone przez J. Kaczyńskiego w kampanii wyborczej, gdy właśnie J.K. podzielił Polskę na "solidarną" i "liberalną", wedle upodobań wyborczych. P.O. ma tyle wspólnego z liberałami, co PiS z prawicą.

   Kończąc, ideologia "gender", tzw środowiska LGBT etc., istnieją właśnie dzięki temu, iż to z budżetu państwa oraz z budżetów lokalnych płyną środki na ich utrzymanie. Dumpingowe ceny za wynajem lokali ( np. powierzchnie pod bary i restauracje za 1 PLN), dopłaty do wydawnictw i czasopism etc, to działalność państwa. Żaden liberał tego nie akceptuje, bo wychodzi z założenia, iż państwo powinno być "nocnym stróżem". Powtarzanie zbitki liberał-gender-wojujący homoseksualizm-...jest tym samym, czym było stworzenie i powtarzanie "zaplutego karła reakcji".

Vote up!
0
Vote down!
-1

              

#1448942

No zwolennik Korwina nie przyzna się na pewno do Putina, czy do tego, że Rosja to takie niespełnione marzenie. ALe fakty są takie, że Korwin sprzyja Putinowi jak mało kto i wcale bym się nie zdziwił, gdyby czerpał korzyści od rosyjskiego sojusznika. Wiem, że zwolennikom Korwina ciężko to przełknąć, ale wiele wskazuje na to, że tak jest. Nazywanie siebie ultra-liberałem jest dyskwalifikujące, bo co to de facto oznacza? Że róbta co chceta i tyle.

Ty piszesz o gospodarce, ja głównie o sferze obyczajowej. Faktem jest, że PO zwiększa podatki, więc nie jest liberalna gospodarczo, ale obyczajowo jak najbardziej.

Napisałeś/aś: "Żaden liberał nie działa za pomocą ustaw w sferze obyczajowej, gdyż z punktu widzenia liberała, nic państwu do tego kto z kim sypia etc. Jest to prywatna sprawa i państwo w żadnym wypadku nie powinno w to ingerować. Wszyscy powinni być równi wobec Boga i Prawa. Nic ponad to."

Jak to nie działa? A czy zwalniając prof. Chazana Waltz nie powoływała się na prawo? No i pierwsze słyszę, że liberałowie głoszą hasła, że wszyscy powinni być równi wobec Boga i prawa. Może w XVIII czy XIX wieku, ale na pewno nie teraz. Oni właśnie teraz bombardują nas prawem stanowionym w UE. I to właśnie liberałom zawdzięczamy, Jeszcze raz podkreślam, są to liberałowie obyczajowi.

Vote up!
4
Vote down!
0
#1448954

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika pacyna nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

     Jeśli "bombardują jakimś prawem", to oznacza tyle, że nie są żdnymi liberałami. To jest tak oczywiste, jak to, że facet przebrany za babę nigdy babą nie będzie, choćby miał cycki jak Samantha Fox.

     To zafałszowanie pojęcia liberalizmu powstało w latach 60-tych XX wieku, gdy poszukiwano pojęcia dla nowopowstałych ruchów, mających na celu rozbicie "drobnomieszczańskiej kultury" państw Zachodu, czyli tradycyjnej rodziny wraz z konsekwencjami. Od poczatku opłacał ten proces Związek Sowiecki, ale nie tylko oni topili w tym kasę. Inwestowano w pornografię ( "Deep throat"), w ruchy takie jak hippisi, w gwiazdy takie jak John Lenon. Nazwano to właśnie "liberalizmem", gdyż słowo "liberal" miało oznaczać "wolny"- wolny od odpowiedzialności, wolny od zahamowań, wolny od wstydu. Tyle, że z liberalizmem to miało i ma tyle wspólnego, co krzesło bujane z krzesłem elektrycznym. Zauważ, że nawet JKM, na którym tak chętnie wieszasz psy, uznaje pełną suwerenność i nietykalność rodziny.

     Nie będę się wypowiadał szerzej nt. JKM, bo każdy kto chce, znajdzie jego teksty i tam sobie przeczyta i oceni. Można się zgadzać, można się nie zgadzać, ale w zasadzie jego poglądy są spójne logicznie, choć sam często się z nim nie zgadzam.

   

Vote up!
0
Vote down!
-2

              

#1448958