PKS - Praca, kobiety i seks

Obrazek użytkownika prawymsierpowym.pl
Kraj

Lech Kaczyński wiele miejsca poświęcił kwestiom prawa pracy. Był zresztą specjalistą w tej dziedzinie, co wykorzystał do prowadzenia wykładów z prawa pracy dla robotników z Wolnych Związków Zawodowych. Dziś, gdy prawo pracy jest nagminnie łamane, należy podnieść głos w obronie praw pracowników. Trzeba napisać mocno i wyraźnie: dziś pracownik jest pozbawiany praw, które przynależą nie tylko pracownikowi, ale i człowiekowi. W pracy dochodzi do często dramatycznych naruszeń prawa pracy, a towarzystwo tak się rozpanoszyło, że trudno będzie zmienić ten stan rzeczy. W niniejszym artykule na platformie (jakże to popularne dziś słowo) stawiam kwestie prawa pracy, a w tym kontekście również rolę kobiet. Weźmy również pod rozwagę ostatnie knowania PO dotyczące pracy w soboty. Tylnymi drzwiami i to mogą wprowadzić...

Jesteś chora/y? Zaszczep się. To jedyny sposób na wyjście z grypy. Takie słowa wypowiedziała prof. Lidia Brydak. Na pytanie jak się można uchronić przed grypą, odpowiedziała, że najlepszą metodą są tylko i wyłącznie szczepienia. Zaszczep się, a będziesz zdrowy jak ryba. Czcza gadanina. Problem tkwi gdzie indziej. Oto dzieci, które chorują na siłę są wypychane przez rodziców do szkoły, bo sami nie mogą wziąć zwolnienia na dziecko, bo szef będzie patrzył krzywym okiem. Sami pracownicy chorują na potęgę, ale twardo idą do pracy, bo nie jest w dobrym tonie brać zwolnienie lekarskie. Przecież firma na tym traci, państwo traci, a to, że sam pracownik traci, to już nie ma większego znaczenia. Problem polega na tym, że ludzie chorzy chodzą do pracy i zarażają innych. Ludzie chorzy powinni wypoczywać w domu. I to jest oczywista oczywistość, której nie rozumieją albo nie chcą rozumieć pracodawcy. Przykładów można tu mnożyć, bo przecież sami tego doświadczamy, a jeśli nas to ominęło to znamy to z opowieści. Choćbyś miał zdychać, prychać, kichać i smarkać, masz być w pracy. Miej przy sobie zapas chusteczek higienicznych, leki i haruj. Skoro szef może nie chorować, to inni też mogą, a nawet powinni nie chorować. Bo któż to widział chorować, kiedy robota pali się w rękach, kiedy terminy gonią. Zakaz chorowania powinien być wpisany do ustawy, bo towarzystwo pracownicze wyraźnie olewa sobie sprawę i bierze L4 jak gdyby nigdy nic.

Te problemy nasilają się w ostatnim czasie, a pracodawcy są niemal bogami, którzy decydują, czy jesteś chory, czy nie. Może to na nich należy scedować prawo wypisywania zwolnień, bo przecież to oni lepiej znają swoich pracowników, oni potrafią rozstrzygnąć czy pracownik czasem nie blefuje. Od razu rozwiązałoby to problem kolejek do lekarzy, bo przecież pracodawcy większość przypadków kwalifikowaliby jako zdatne i zdolne do pracy. Prawa pracownicze są nagminnie łamane, a organizacje, czy też urzędy mające stać na straży praw pracownika bimbają sobie, mają wszystko w nosie. Państwowa Inspekcja Pracy, której skrót jest oczywisty, ma wszystko właśnie tam. Istnienie tego rodzaju instytucji nie ma najmniejszego sensu, bo jak określić działania kontrolne, kiedy kontrola jest zapowiedziana? To tak jakby kierowca autobusu mówił, że na następnym przystanku będzie kontrola biletów. Wiadomym jest, że wówczas wszyscy by wysiadali, a zostaliby jedynie szczęśliwi posiadacze biletów. Taka kontrola ma sens i można nazwać ją kontrolą. Ale nie ma najmniejszego sensu kontrola, która zapowiada się wcześniej, że będzie. Nauczyciel, który chce sprawdzić, czy uczniowie uczą się na bieżąco zrobi niezapowiedzianą klasówkę. Kontroler biletów, którego zadaniem jest ściganie gapowiczów będzie łapał ich w autobusach, a jego największą bronią jest zaskoczenie. Gapowicz przyłapany na gorącym uczynku przeważnie doznaje kary w postaci mandatu, ale i wstydu (choć to akurat nie jest aż tak powszechne). Kontrola u pracodawcy, która jest zapowiedziana, bo pracownik skarży się na działania szefa nie ma najmniejszego sensu. Zaskoczenie ma to do siebie, że daje możliwość wykrycia ewentualnych nieprawidłowości. Zapowiedź kontroli daje czas na zlikwidowanie uchybień. Jakie to proste, ale czy PIP tak działa? Otóż nie, bo PIP działa w porozumieniu z pracodawcą. Uprzejmie informuje, że odbędzie się kontrola, daje czas na przygotowanie dokumentów, jednym słowem daje czas na matactwa. A pracownik jak zwykle dostaje kopa w dupę, bo przecież walka o jego prawa z góry skazana jest na klęskę. To pracodawca zawsze ma rację, a pracownik albo poddaje się temu, albo wylatuje z pracy z hukiem.

Chory pracownik, który przychodzi do pracy to tak naprawdę pyrrusowe zwycięstwo szefa, gdyż ów chory przy okazji zaraża współpracowników, co może spowodować, że co prawda jeden chory do pracy przyszedł, ale dzięki niemu, kilka innych osób może trafić na zwolnienia. W trosce o dobro pracodawcy warto może zwrócić na to uwagę, bo jednak lepiej mieć mniej pracowników, ale zdrowych, niż mieć wszystkich chorych.

Gdzie w tym wszystkim jest państwo? Czy stoi na straży praw pracownika? Nie. Państwo Platformy wspiera pracodawcę, daje mu zielone światło na jazdę po pracowniku. Prawda jest taka, że teraz pracodawca tłamsi pracownika, bo przecież jest tylu chętnych zdrowych kandydatów na miejsce chorowitego pracownika.

Każdy pracownik jest człowiekiem, ale nie każdy człowiek jest pracownikiem. Pracodawcy zapominają o człowieczeństwie pracownika. Odbierają mu prawo do choroby, reglamentują prawo do wypoczynku. Przecież bardzo często zdarza się, że to pracodawca mówi kiedy pracownik może iść na urlop. 20 lub 26 dni urlopu jest do dyspozycji pracownika, ale w zasadzie tylko 4 dni na żądanie i tylko te 4 dni można sobie w miarę swobodnie wybrać. Cała reszta jest zależna od widzimisię pracodawcy. Owszem, są i pracodawcy, którzy nie robią żadnego problemu, ale są i tacy, którzy za każdym razem podkreślają konieczność wykonania swoich obowiązków, które de facto trwają cały rok. Może niech państwo obniży liczbę dni urlopowych, jak choćby w Japonii i problem zniknie. Dobrze, żeby jeszcze płacono jak w Japonii…

Relacje pracodawca-pracownik zawsze były napięte i każdy ma swoje racje. Przyjmuję racje pracodawcy, który nie może dopuścić, żeby firma przestała działać, bo część załogi nagle zachorowała. We wszystkim trzeba mieć jednak umiar i zdrowy rozsądek, bo łatwo w takiej sytuacji strzelić samobójczą bramkę. Wyrozumiałość i ludzkie podejście sprawi, że obie strony będą zadowolone. Naciąganie przepisów, interpretowanie ich na własne potrzeby spowoduje, że będą zgrzyty.

Gdzie się podziały postulaty z sierpnia 1980 roku? Gdzie teraz jest Wałęsa, który walczył o pracowników? A były wśród nich takie, które dziś zabrzmiałyby niczym dobry żart. Oto postulat nr 14: Obniżyć wiek emerytalny dla kobiet do 50 lat, a dla mężczyzn do lat 55 lub [zaliczyć] przepracowanie w PRL 30 lat dla kobiet i 35 lat dla mężczyzn bez względu na wiek. Mało? Proszę bardzo, oto postulat nr 18: Wprowadzić urlop macierzyński płatny przez okres trzech lat na wychowanie dziecka. Takie to postulaty głosił Wałęsa. Nie tak dawno J. Kaczyński stwierdził, że my jesteśmy tu gdzie wtedy, oni tam, gdzie stało ZOMO. Czy te słowa nie są dziś aktualne? Wałęsa z całą swoją kompanią sprzedał postulaty Solidarności, a dodatkowo podważa je na każdym kroku. Platforma Obywatelska ma tyle wspólnego z obywatelskością, co Grodzka z kobiecością. Czuje się obywatelska, a jest antyspołeczna. Powinna szybko stać się antykiem, epizodem złej jakości, której miejsce jest na śmietniku historii.

Zaledwie 30 lat później okazuje się, że kobiety mają pracować o 17 lat dłużej, a 3-letnie urlopy macierzyńskie to science fiction. Tak, Platforma stoi tam gdzie kiedyś stało ZOMO. Łamanie praw pracowniczych, zmuszanie do pracy za psie pieniądze, odmawianie prawa do strajku, wszechobecny mobbing. Tak wyglądają stosunki pracy w państwie PO.

Gdzie to zainteresowanie sprawami kobiet? Dziś nie walczy się o prawa kobiet. Dziś walczy się o prawo do bycia kobietą przez degeneratów, którzy nagle przypomnieli sobie, że jak byli małymi chłopcami woleli lalki od piłki, czy samochodów. Tak ma wyglądać walka o kobiety? Ja z tej platformy wysiadam, to nie moja bajka. O kobiety warto walczyć, ale tylko o takie, które naprawdę nimi są. Przypomnijmy sobie postulaty sierpniowe (nie twierdzę, że nie jest potrzebna drobna korekta), przypomnijmy sobie jak to drzewiej bywało. Dziś ci sami ludzie, którzy kiedyś podnosili te postulaty, stoją po drugiej stronie barykady. Dziś to ci ludzie za wszelką cenę podnoszą wiek emerytalny, głosują za prawem kobiet do powszechnej aborcji, chcą refundacji środków antykoncepcyjnych. A potem dziwią się, że w Polsce rodzi się tak mało dzieci. Gdzie w tym wszystkim konsekwencja? A teraz drogie Panie, spójrzcie, kto tak naprawdę Was wspiera. Czy jest to Grodzka(i), Palikot, Biedroń, Miller, Tusk? Nie. Żaden z nich nie stoi po stronie kobiet. Im zależy na tym, żeby Polaków było mniej. A im mniej nas, tym gorzej dla nas. Wydaje się, że właśnie w kobietach tkwi ta siła, której brakuje samcom walczącym przy korycie. Ale ta siła tkwi jedynie w prawdziwych kobietach, a nie kobietopodobnych tworach.

Drogie Panie, w Waszych rękach los Rzeczpospolitej. Brzmi może nazbyt patetycznie, ale czy nie widzicie, że faceci bawiący się w politykę niewieścieją na potęgę, a kobiety mężnieją? Ten stan rzeczy przynosi fatalne skutki, a wydaje się, że ten proces w Polsce dopiero się zaczyna. Zróbcie coś, żeby w tym kraju dało się jakoś żyć. Wspomagajcie prawdziwych wojowników walczących o lepsze warunki pracy, o sprawiedliwość, o możliwość godnego życia. A gdy zobaczycie, że sami sobie nie dają rady sami przejmujcie stery, bo polski okręt dryfuje na mieliźnie. Potrzeba nam mądrych kobiet, dla których postulaty feministek są funta kłaków warte, które brzydzą się „kobietami” pokroju Grodzkiej, Środy, czy Szczuki. One działają wbrew interesom kobiet i te poglądy należy z całą stanowczością potępiać.

Dziś młodzi ludzie boją się o pracę, boją się o to, że nie będą w  stanie spłacić kredytu mieszkaniowego i dlatego nie decydują się na dzieci, a jeśli już to co najwyżej na jedno lub dwoje. Rynek pracy nie gwarantuje bezpieczeństwa, a państwo nie ma opracowanej szerokiej pomocy  dla rodzin. Państwo zamiast wspierać rodziny zajmuje się sprawami gejów, lesbijek, trans, a to jak wiadomo nie przysłuży się wzrostowi dzietności. Państwo Platformy skupia się na około rozporkowych kwestiach, ale nie tędy droga. Prawymsierpowym.pl ma na to złotą receptę, która z pewnością poprawi nastrój strutym rządami Platformy obywatelom Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Ponarzekaliśmy nieco, ale teraz warto coś zrobić z tym niżem demograficznym, bo wkrótce okaże się, że trzeba będzie pracować do 75 lat, a wtedy statystyczny mężczyzna nie dostanie nawet pół emerytury, a i kobiety niezbyt się nią nacieszą. Cóż, recepta jest jedna – do pracy, rodacy!

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.6 (20 głosów)

Komentarze

Pracodawcy będą tak długo omijać i łamać Kodeks Pracy, jak długo bezrobocie nie spadnie do 5-6%.
Nie pomogą w tej kwestii żadne kontrole, szczególnie, iż w Polsce całkiem sporo etatów jest przeniesionych do szarej i czarnej strefy. Z resztą, urzędnika zawsze można przekupić.

Vote up!
5
Vote down!
-1

              

#1447415

Przed chwilą w TVP2 w programie o Jerzym Kukuczce usłyszałem że, '...Jerzy Kukuczka pochodził z rodziny robotniczej, czyli znikąd...', myślę sobie, 'oni' znowu się pojawili - tyle, że teraz są bardziej arogancy i pewni siebie - właściciele niewolników.

Vote up!
7
Vote down!
-1
#1447423

"umowa śmieciowa".

Dziwię się, że NIKT nie pyta ministra pracy, kto takie określenie bezprawnej umowy o pracę  wymyślił, i czym się kierował.

"Umowa śmieciowa" może dotyczyć  nieczystości, ale nie pracy wykonywanej przez Człowieka.

Co dziwne, to określenie "umowa śmieciowa" jest stosowane oficjalnie, a nie wykluczam, że nawet w rządowych dokumentach tak piszą.

 

 

 

Pozdrawiam.

 

Vote up!
8
Vote down!
-3

bursztyn

Nic bardziej groźnego, niż głupi przyjaciel.
Lepszy byłby mądry wróg.
/Jean de Lafontaine/

#1447469

mamy to, co mamy. 

 

Pozdrawiam,

   

Vote up!
4
Vote down!
0

___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz". 

© Satyr


 

#1447486

damy w naszym sejmie dzisiaj mamy ,

jednym damy , drugim nie damy .

Pozdrawiam .

Vote up!
3
Vote down!
-2

Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain

#1447502

chociaż te damy??,nie bardzo przypadają mi do gustu.

Ważne co mają one w głowach,a tam widzę tylko kasę.

Należy dodać,że na Wiejskiej,kasa to główne zadanie,TWA

(Towarzystwo Wzajemnej Adoracji)

Vote up!
3
Vote down!
-1
#1447501