Polscy artyści jak prostytutki

Obrazek użytkownika prawymsierpowym.pl
Kultura

Stuhrowi wydaje się, że dalej może być wodzirejem, a Olbrychskiemu szajba odbija i znów robi za Kmicica, jedynie Grabowski jest tam, gdzie powinien, bo kiepski… Temu pierwszemu proponuję by zajął się spisem cudzołożnic, ale niech potem nie mówi, że „kobieta mnie bije”. Drugi jako aktorski bokser niech zmierzy się na ringu z kimś innym niż Monika Olejnik, a wówczas zaleje go potop prawdziwie trudnych pytań. Ostatniemu zaś proponuję, żeby zauważył, że świat według kiepskich wygląda właśnie tak, bo kiepscy tworzą ten świat, do którego on sam należy.

Wszyscy artyści to prostytutki – Kazik Staszewski mimo swoich wielu wad, czasem prawdziwie potrafił ocenić rzeczywistość. Te słowa są dziś jeszcze bardziej aktualne, choć można mieć wątpliwości, czy ostał się w tym kraju choćby jeden prawdziwy artysta. Ale jeśli wziąć pod uwagę szeroko rozumianych ludzi kultury, to słowa Kazika zdecydowanie do nich pasują. Bo cóż to znaczy dziś człowiek kultury? Czy to ktoś kto pisze książki? A może ktoś to gra w teatrze? A czy aktor występujący w serialach też może być artystą?

Ludzie kultury zeszli już całkiem na psy. Bo można być artystą i grać w serialu, choć pewnie niejeden by z tym polemizował. Nie w tym jednak rzecz, a w tym, że coraz więcej ludzi kultury sprzedaje swój dorobek, firmując swoim nazwiskiem wszelkie bezeceństwa miłościwie nam panujących. Przykłady z ostatnich tygodni to niewątpliwie rodzina Stuhrów, która wyraźnie szuka szczęścia w szkalowaniu tego co polskie. A że przy okazji dostaje się wszystkim pisuarom to już reguła. Stuhr senior wykorzystał w swoim najnowszym filmie pt. Obywatel słowa J. Kaczyńskiego o tym, że „my stoimy tu gdzie wtedy, oni stoją tam, gdzie stało ZOMO”. Ponoć Stuhra tak ubodły te słowa, że żadne inne nie zabolały go bardziej niż właśnie one w ostatnim 25-leciu. Stuhrowi wydaje się, że dziś dalej może być wodzirejem, że jest w tej awangardzie, która ma prawo mówić, co jest prawe i słuszne a co nie. Panie Stuhr, słuchając pańskich wypowiedzi chce się powiedzieć jedynie: ciemność widzę, ciemność. A niech tak spróbuje pan zrobić taki mały eksperyment. Spróbuj pan przez rok krytykować dzisiejszych rządzących a dla odmiany popierać władzę. Przecież dla pana to żaden problem, wszak artysta z każdą rolą sobie poradzi. Niech pan spróbuje tak przez rok. Wie pan co będzie po roku? Nic nie będzie! Pana filmy nie będą dostawały dotacji z ministerstwa kultury, Państwowy Instytut Sztuki Filmowej wykreśli pana z przyznawanych dotacji, zresztą i pana syn Maciuś jakoś rzadziej będzie błyszczał w telewizji, no chyba, że wyprze się swojego ojca i dalej będzie hołubił władzę. Zobaczymy panie Stuhr, czy optyka się panu nie zmieni. Ale przecież wiadomo, że pan nie zrobi tego, bo jednak dobrze mieć wiktuały z rządowego stołu, prawda?

Inny artysta szczególnie upatrzył sobie Smoleńsk. Gdy tezy Laska (Macieja Laska, szefa rządowego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej, przyp. red.) jakoś tak się rozlecą, jak samolot w powietrzu, wówczas na scenę wchodzi artysta, prawdziwy wirtuoz, mistrz ciętej riposty, znawca katastrof, Daniel Olbrychski. Daniel, niezły z ciebie łoś, chciałoby się napisać. Z jakąż to swadą potrafi wypowiadać się na temat Smoleńska. Te jego „ą” i „ę”, takie wypieszczone, wypowiadane z emfazą, z prawdziwą ekstazą. Gdy przeprowadzany jest z nim wywiad czuje się niczym aktor na scenie, niczym Kmicic na polu walki. Ileż w nim wtedy zapału, dawnych wspomnień czar wraca niczym bumerang, a on znowu w glorii i chwale odbiera kolejne zaszczyty od władzy. Ostatnio został nawet wyróżniony buławą marszałka Piłsudskiego. Na stare lata dostała mu się fucha, ale powinien też wiedzieć, że osoba, która przez wiele lat odgrywała rolę marszałka również zginęła w Smoleńsku (Janusz Zakrzeński). A wiedzą Państwo, że J. Zakrzeński 9 kwietnia 2010 r. tuż po zakończeniu spektaklu Dżuma Alberta Camusa dostał wypowiedzenie z Teatru Polskiego w Warszawie? Dzień później zginął w katastrofie… I Piłsudski i Zakrzeński przewracają się w grobach, widząc, jaka miernota moralna przejęła ich role. Ale Daniel stał się ulubieńcem mediów. Na powrót przywrócono go do życia, oferując mu rolę w Klanie oraz angażując w reklamie Biedronki. Tak władza odwdzięcza się „artystom”.

Inny wielki artysta nie jest taki kiepski jak wszystkim się wydaje. Andrzej Grabowski ocenia świat z perspektywy ciągle żłopanego piwska, które przysłania mu nieco perspektywę. Grabowski ma trafić do tępych „waldusiów”. Ma im wmówić, że PiS jest be i na tym jego rola się kończy. A że oglądają go miliony, to na pewno do kogoś trafi.

Inni artyści również dobrze żyją z władzą, bo dzięki temu mają dobre kontrakty, nie są wyrzucani z teatrów, od czasu do czasu ktoś zaangażuje ich do jakiejś roli w kiepskim serialu. A kasiora płynie wartkim strumieniem. Barciś, Mleczko, Materna, Mucha – to rzecz jasna nie artyści a jedynie wykonujący zawód aktora, czy satyryka . Wszyscy oni sprzedali się władzy. Grają tak jak im zapłacą. Występują w sztuce, która każda rola jest tragiczna i komiczna zarazem.

Ciężko dziś znaleźć antidotum na takie postawy ludzi związanych z kulturą. Chyba jedyne wyjście jest takie, żeby przestać chodzić na filmy z ich udziałem. Może to ich czegoś nauczy? Przestańmy korzystać z usług aktorskich i artystycznych prostytutek.

]]>http://prawymsierpowym.pl/index.php/2014/11/polscy-artysci-jak-prostytutki/]]>

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.8 (23 głosy)

Komentarze

który przez całe życie powtarza cudze kwestie?

Dawniej nazywano ich 'komediantami' teraz to 'artyści'

Vote up!
12
Vote down!
-1
#1453284

ano,

na stare lata powtarzania cudzych kwestii wreszcie może błysnąć yntelektem i dać

głos...."swój"

 

komórek szarych od powtarzania cudzego nie przybyło jak widać.

wręcz przeciwnie

nawyki papugi

zostają.

do grobowej deski

 

 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
   
 
 
Vote up!
1
Vote down!
0
#1453468

Każdy artysta o siebie zadba,na różne sposoby,jeden "działa" w polityce inny w "uświadamianiu" narodu na swój "genderowski' sposób.Kreatywności im nie brakuje.Patrz Peszek,czy Kupa Wojewódzki no ale akurat ten to innej klasy "artysta" Promocja swoich dzieł,apanaże, czy to już koniec pewnie nie
Ja już myślałem ze "artyści" wymyślą coraz to nowsze dzieła, dla zwracania uwagi na siebie, a tak cały czas penisy na krzyżach, matki boskie z twarzą hitlera itp,itd. Dzisiaj może ktoś wpadnie na pomysł kupy na krzyżu?
Bo na ołtarzu to już tu jeden z naszych komentatorów "artystów" - "wymyślił"

Vote up!
11
Vote down!
0
#1453297

Ale mimo wszystko od tych "artystów" powinno się wymagać nieco więcej a nie tylko przymilanie się władzy. Specjalnie wziąłem na warsztat tych z górnej półki. A przecież nie wspomniałem wcale o Wajdzie i Holland. Więcej informacji znajdą Państwo pod poniższym linkiem:

http://prawymsierpowym.pl/index.php/2011/10/oskar-i-pani-roza-luksemburg/

Vote up!
8
Vote down!
0
#1453301

Temat stary jak ...PRL, więc i w PRL - bis aktualny. W poprzedniej epoce "opozycyjni" artyści - Holoubek, Łapicki, Łomnicki, Wajda itd karnie chodzili na pochody pierwszomajowe i z uśmiechem kiwali do "umiłowanych przywódców". A ponieważ teraz "gwiazdą" i "autorytetem" zostaje się dzięki opluwaniu wszystkiego co polskie i tradycyjne to męty typu Wojewódzkiego, jakiegoś Figurskiego, Stuhrów wiedzą dlaczego a przede wszystkim za co to robią. Oni zawsze byli tacy - to ustrój ewoluuje, ich poglądy streszczają sie w platformianym powiedzeniu - "Kasa misiu, kasa" Panienki z tępym wyrazem twarzy i intelektem froterki opowiadaja milionom lemingów jak to "cool" i nowocześnie jest śmiać się z tradycji, religii, rodziny. I wcale nie wszyscy z nich muszą w to wierzyc - oni są tylko "pasem transmisyjnym" do mas...

Vote up!
9
Vote down!
0

Yagon 12

#1453300

Witaj

 

"Wszyscy artyści to prostytutki"

To prawda tak prawdziwa,że aż zwrot ten wszedł do kanonów naszej kulury.

 

Ale tutaj wyciągnąłeś trzech spośród nich (albo czterech, bo Sthurowie podwójni).

A tak się składa, że to degeneraci. Wypaleni, z kompleksami, grającymi nawet w realu, bo już inaczej nie potrafią. Zniszczeni przez życie i alkohol i kto wie, przez co jeszcze.

W światowym aktorstwie, jak dotychczas ujawnił się tylko jeden podobny degenerat - Gerard Depardieu.

Niestety, u nas jest wysyp aktorskich "mędrców". Umysłowo na poziomie Wałęsy, pragną grać ważne role nie tylko na scenie.

 

Pozdrawiam

Vote up!
2
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1453330

Do tego grona można jeszcze dorzucić Gajosa, ale ten przynajmniej nie robi tego tak jawnie. Ale i Kondrat też należy do tego frontu. Po przeciwnej stronie jest Łaniewska i Zelnik. Czy ktoś jeszcze?

Vote up!
3
Vote down!
0
#1453339

Są, są - Łabonarska, Pietrzak, artyści z filmu A.Krauzego "Smoleńsk" i na pewno wielu innych, o których nie wiem.

Mnie zastanawia troszkę coś innego - jako, że też artystka jestem to zauważam w Polsce, obserwuję u siebie gdzie mieszkam ponad 40 lat i w innych miejscach w których bywałam i bywam, że w opisywany przez Autora sposób prostytuują się najczęściej aktorzy filmowi i teatralni, piosenkarze ale wyraźnie brakuje obecności np. artystów operowych, muzyków klasycznych, malarzy. Jeśli są to jest to obecność tak szczątkowa, że prawie niezauważalna.

Nie ukrywam, że mnie to cieszy i  być może znam odpowiedź na pytanie dlaczego tak się dzieje ale póki co nie będę jej zdradzać bo będzie to pojedyncze subiektywne zdanie, zatem o niskim stopniu wiarygodności. Przy okazji pogadam na ten temat z kolegami bo to w sumie jest dość ciekawe zjawisko.

Pozdrawiam.

Vote up!
3
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#1453358

Dokumentalny film z 2008r 

W 1980 r. w trakcie protestu robotników swoje wsparcie Lechowi Wałęsie okazali intelektualiści, dziennikarze, a także artyści. Porwani ideą niepodległości aktorzy jawnie dawali wyraz swojego zaangażowania w sprawę "Solidarności". Popularni i rozpoznawani bez trudu przyciągali uwagę na wiecach czy uroczystościach ku czci ofiar represji. Jesienią 1981 r. w środowisku artystów pojawił się pomysł bojkotu mediów podporządkowanych reżimowi. Sprzeciw był spontaniczną reakcją na zaistniałą sytuację polityczną. Uczestnicy zrywu weszli w otwarty konflikt ze wszystkimi, którzy publicznie popierali wprowadzenie stanu wojennego. Wielu z nich straciło pracę, masowo zakazywano im występów. Wówczas zaczęły działać tzw. teatry nieformalne. Liczni aktorzy dorabiali jako taksówkarze, kelnerzy, kucharze czy krawcowe. Internowani organizowali życie artystyczne za murami. Wreszcie 4 czerwca 1989 r. Joanna Szczepkowska ogłosiła na antenie telewizji koniec komunizmu w Polsce. W dokumencie bojkot wspominają jego uczestnicy, m.in.: Kazimierz Kaczor, Artur Barciś, Anna Nehrebecka, Gustaw Holoubek, Izabela Cywińska, Emilian Kamiński, Jan Kobuszewski, Krzysztof Kolberger, Maciej Orłoś i Ewa Dałkowska.

Vote up!
6
Vote down!
0
#1453359

No niestety...

Jeden grafik też doszczętnie zdurniał. A jest mi go szkoda. To Andrzej Mleczko, obecnie podpora tefałenu w jakimś tam śniadaniu miszczów.

 

Zdrufko

Vote up!
3
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1453363

Za to przebywając w "schowku"na czas kontrrewolucji raz w m-cu w "świetlicy senatoryjnej" puszczano nam do wyboru,albo"Barwy walki" albo "Krzyżacy"

To były czasy, nawet biletu kupować nie trzeba było, za free

 

Vote up!
6
Vote down!
0
#1453365

Dla pieniędzy i awansu ... oraz sprzedaje się ideologicznie...Szczególnie parszywie w oczach społeczeństwa wygląda ta "prostytucja" ideologiczna. Ostatnio popisy chamstwa dał Kowalewski, który na zamówienie opluł PiS i Kaczyńskiego. Do tego "burdelu" należą Stuhr ojciec i syn, Andrzej Grabowski i wielu innych, którzy są ludźmi mało ambitnymi... :)

Vote up!
0
Vote down!
0

lem

#1453402

na temat Sthur-a i pojmowaniu przez niego "patriotyzmu" pisałem w polecankach tut:
http://niepoprawni.pl/polecanka/jerzy-stuhr-chcialbym-zeby-kaczynski-sie-smial

Trzeba przyznać że gostek ma nierówno pod sufitem

Vote up!
5
Vote down!
0
#1453404

Prostytutka bardzo często jest bardzo inteligentną i wykształconą osobą mówiacą niezle w co najmniej dwu językach.Pobierająca opłatę za swiadczone usługo z zaleznosci od wymogów klienta.Bardzo częst odmawia ponieważ ma swoja ambicję oraz wartość,którek nie znają i tym bardziej nie posiadaja w/w i podobni zwani artystami.To po prostu kukły sterowane przez mądrzejszego od nich rezysera,który im nakazuje biorąc odpowiednia kase a im daje to co uważa za stosowne.Najczęściej jupitery poklepanie po plecach i pare złotych na alochol lub jakies kiepskie piwo z Lidla typu ViP.To społeczne przechodzone jak stare tramki miernoty,którym się wydaje że cos znacza.To aktorsko-artystyczne trrpy z minionej epoki i już nigdy nie beda na tzw topie.Nie sa warci aby o nich polemizować.Ich czas minął bezpowrotnie,szkoda tylko że tak bardzo sie zeszmacili,ale stojąc nadx grobem można zgłupiec.

Vote up!
4
Vote down!
0

Jeszcze zaświeci słoneczko

#1453356

 Zbigniew Zapasiewicz, Jan Englert, Joanna Szczepkowska, Krzysztof Kolberger, Emilian Kamiński, Ignacy Gogolewski, to tylko niektórzy, było ich w skali kraju setki.

To byli aktorzy z klasą znana jest ich rola w stanie wojennym,gdy zbojkotowali wszelkie swoje występy w telewizji radiu,czy na scenie.

o łamistrajkach nie będe pisał by im i dziś reklamy nie robić

Vote up!
8
Vote down!
0
#1453357

Emilian Kamiński o Jaruzelskim. Bluzg...

http://www.youtube.com/watch?v=YZQpptwEceo

Śmieszne :)

Vote up!
5
Vote down!
0
#1453360

A tu masz jedną z najwiekszych męskich prosty......k na pogrzebie Jaruzelskiego

https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=GWseBrM7asQ

Vote up!
7
Vote down!
0
#1453374

Józefie,

a Wiesz może gdzie sytuuje się  artysta  o nazwisku 

 

Jacek Fedorowicz ?

w przeszłości zamierzchłej

kolega kierownik

z audycji radiowej

 

60 minut na godzinę

Vote up!
2
Vote down!
0
#1453602

To zależy od dnia tygodnia,ciśnienia atm.,zapewne od ilości "spożycia" czyli chorągiewka,a wiec gdzie "wadza tam ja'

Vote up!
3
Vote down!
0
#1453605