Bieszczady najlepsze jesienią

Obrazek użytkownika prawymsierpowym.pl
Kraj

Warto pojechać, czasem w nieznane i zobaczyć jak ta Polska wygląda. Nie na zdjęciach, nie na obrazkach, ale na żywo. Cudze chwalicie, swego nie znacie. Ruszcie swoje cztery litery i wybierzcie się na wycieczkę po Polsce. Północ to morze i jeziora, południe to góry, gdzie można pochodzić, pospacerować i poszusować na nartach. Można połączyć przyjemne z pożytecznym. Wystarczy chcieć, to już niemal połowa sukcesu. Właśnie we wrześniu i październiku Bieszczady urzekają najbardziej. Warto wsiąść do samochodu, autobusu, czy nawet kolei.

Ze swej strony polecić chcę Bieszczady. Jeśli jedziesz do Ustrzyk Górnych, to najpierw koniecznie musisz zobaczyć Przemyśl. Miasto tak pięknie położone, że trudno w to uwierzyć. Przemyśl to San, czy nie jest warto zobaczyć to miasto wielu kościołów, zamku, wspaniałych kamieniczek. Odwiedź niedźwiadka (symbol Przemyśla), posiedź chwilę z dobrym Wojakiem Szwejkiem, delektuj się tym urokliwym miejscem. W Przemyślu nawet dworzec PKP wygląda cudnie, czym inne miasta pochwalić się nie mogą. A potem jedź, prosto w Bieszczady, z tym, że po drodze zatrzymaj się w Krasiczynie (zamek, park). Wszędzie góry, wzniesienia, płaskich terenów tam nie uświadczysz. Góra, dół, zakręty, serpentyny, podjazdy, kręte drogi (z bodaj największymi serpentynami w Polsce, w okolicach Tyrawy Wołoskiej).

Na Sanok droga, proszę bardzo, ale wtedy tylko nieco odjeżdżasz od Bieszczad. Tam zobaczysz przepiękny skansen i zamek, na którym obowiązkowo należy zobaczyć wystawę Beksińskiego, który przecież urodził się w tym mieście. Obrazy może i mroczne, ale na pewno dają do myślenia. W dole wije się San, który przecież ma swoje źródła w Bieszczadach. Na Solinę, Polańczyk, ale bardziej polecam jechać drogą na Cisną. Oczywiście i wskazane miejsca mają swój niepowtarzalny urok i klimat. Spotkasz po drodze Jabłonki, koło Baligrodu (w centrum miasteczka stoi czołg), gdzie powąchasz kawałek prawdziwej historii (pomnik Karola Świerczewskiego, przy którym można zakupić pamiątki i… załatwić potrzeby). A potem już tylko Bieszczady. Ciche i spokojne, nie aż tak bardzo wysokie, ale wystarczająco, by dotknąć nieba. Mało ludzi (choć z roku na rok coraz więcej), to jest atut, którego nie mają żadne inne góry. W Zakopanem dzikie tłumy, ludzik obok ludzika, a w Bieszczadach tylko od czasu do czasu przejedzie jakiś samochód. Absolutna cisza, której niemal nic nie zakłóca. Tam to dopiero można wypocząć. Te potoki, te szczyty, te lasy. Ze szczytów Połoniny Wetlińskiej lub Caryńskiej rozpościerają się niesamowite widoki. Miejsce bajkowe. Kilkanaście kilometrów dalej najwyższy szczyt Bieszczad, czyli Tarnica, wita Cię z dostojnym krzyżem na samym szczycie. A wszędzie tylko Ty i natura. Chcesz zobaczyć konie i wóz wiozący drewno na opał? Jedź w Bieszczady. Chcesz ujrzeć naturę niczym nienaruszoną? Bieszczady to idealne miejsce. Potrzebujesz ciszy i świętego spokoju? Innej opcji jak Bieszczady po prostu nie ma. Chcesz iść na szlak i nie spotkać przez kilka godzin nikogo? Bieszczady zapewnią Tobie ten komfort, bo są i takie szlaki, na które nikt się nie wybiera, bo przecież najpierw woli zdobyć Tarnicę, czy Smerek.

Komańcza, Dukla, Cisna, Baligród, Wetlina, Ustrzyki Górne i wiele innych miejsc oddalonych nieco od siebie, bo jednak metropolii tam nie spotkasz. Są to jednak tak urokliwe miejsca, że warto wybrać się choćby na te kilka dni. Akurat miałem to szczęście być w Bieszczadach. Właśnie stamtąd wracam. Ale to nie muszą być Bieszczady. Może to  być wioska, która zabita jest dechami, może to być miejsce całkowicie zapomniane. Może to być wszystko, byle nie miejsce ograniczone do ciasnego pokoiku, w którym centralne miejsce zajmuje telewizor, z którego sączy się propaganda. Wyjdź i zobacz. Otwórz oczy i weź sobie do serca, że Polska to naprawdę przepiękny Kraj. Wyjdź, wyjedź i zobacz. Polska czeka.

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.6 (11 głosów)

Komentarze

A grzyby są ?

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1443898

Nie wem czy są grzyby, ale są leśne jagody, borówki, i niezapomniane widoki. Grzyby być może są, ale jako że nie jestem zapalonym grzybiarzem, nigdy na to nie zwróciłem uwagi...

Vote up!
2
Vote down!
0
#1444096

na razie nie mogę pozwolić sobie wypad w Bieszczady.Za to dziś razem z moim pieskiem (kundelkiem) maszerowaliśmy cztery godziny dróżkami pobliskiego lasu.Bajkowo jak w górach nie było , ale przyjemnie i miło na pewno.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1444048

W czasach studenckich jeżdziłem tam po trzy razy w roku. Można było się zaszyć w Otrycie lub tzw "worku" i przez dwa tygodnie nie oglądać ludzi. Zdarzało się że w pażdzierniku zamarzała woda w kocherze, spanie było oczywiście pod namiotem ale te niedogodności wynagradzała wspaniała przyroda.

 

Vote up!
1
Vote down!
0

hobo

#1444176

Dokładnie. Tak jest tylko w Bieszczadach :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#1444185